Archiwum
- SCHRONISKA w Polsce
- Proszę o radę!! Jak dbać o sukę i szczenięta po porodzie??
- Krzywogłówka-PRZEPIĘKNA DŁUGOWŁOSA WILCZYCA- teraz Shilla-Warszawianka!! :)
- Przyjaciel Pies - Portret cockerów
- Hashi i ja chciałyśmy się przywitać
- Katowice 24-26.03.2006
- gryzący szczeniak
- Mistrzostwa Świata Agility 2007
- Ząbki
- Kamel - rudzielec,który stał się Duńczykiem i jego wspaniała rodzinka :)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- swittle.opx.pl
jeden czy parka..??
patrycja666 - 16-08-2005 18:46
Hej wam wszytkim!!
Mam 2 mc yorczke Suzy i chcialabym aby Suzulka miala przyjaciela ,chce jej dokupic pieska.Mieszkam w bloku i mam dwa pokoje. powiedzcie mi jak sobie radzicie jezeli tez macie wiecej niz jednego pieska??
waldek2 - 16-08-2005 19:21
Problemem są nie dwa psy ale parka czyli suka i pies.
grygy - 16-08-2005 19:30
Dokladnie pies+suka=szczeniaki, lepiej dokup jej sunie, bo kupujac psa, to moze uszczesliwisz siebie a nie sunie, ktora bedzie miec szczeniaki :roll: poza tym psy to nie sa papuzki nierozlaczki, ze musza byc trzymane w parach
pozdrawiam
patrycja666 - 16-08-2005 19:36
a jak beda dwie suczki to nie beda sie gryzły??
ja chce aby moja Suzy miala choc raz szczenieta a przecież co cieczke nie musza byc razem.. co ty o tym sadzisz??
Wind - 16-08-2005 19:46
ja chce aby moja Suzy miala choc raz szczenieta Zawsze mnie to intryguje, wiec zapytam: z jakiego powodu chcesz, aby sunia miala szczeniaki? Czy jest wybitnie eksterierowa, ma doskonaly charakter? Czy tez z innych wzgledow?
tak tylko pytam ...
grygy - 16-08-2005 20:26
a jak beda dwie suczki to nie beda sie gryzły??
ja chce aby moja Suzy miala choc raz szczenieta a przecież co cieczke nie musza byc razem.. co ty o tym sadzisz?? nie, 2 suczki gryźć się nie bedą. Podczes cieczki nie musza być razem a co jak nie upilnujesz? to beda drugi raz szczeniaki? a jak znów nie upilnujesz? Jesli tak ci zalezy, to kup drugą sunie :roll:
pozdrawiam
Itka - 16-08-2005 20:45
Może słyszałaś,że trzeba suczkę choć raz dopuścić (co jest totalną bzdurą)?Szczeniaki są słodkie,ale to się wiąze z wieloma trudnościami; suczka może żle znosić ciąże,sam poród może skończyć się cesarką, a potem trzeba pilnować szczeniąt dzień i noc.Szczeniaki to nie pluszowe maskotki, to tylko tak pięknie wygląda .
A wracając do pomysłu zakupu pieska to przedstawię CI jak to może wyglądać;
gdy suczka będzie miała cieczkę zamkniesz ją w pokoju, a zakochany piesek będzie wył pod drzwiami ( nie wiem co na to sasiedzi),
-drapał po drzwiach (bo będzie chciał się do niej dostać)
-obsikiwał całe mieszkanie, a szczególnie drzwi pokoju gdzie jest suczka (znaczy swój tereni swoja samice)
To zgrubsza zakładając ,że ją dopilnujesz.A poza tym wydaje mi się to dziwne, że aby raz pokryć sukę kupować psa .
Jeszcze jedno zasadnidcze pytanie czy Twoja suczka jest z rodowodem?
patrycja666 - 16-08-2005 20:47
Wind ; poprostu chcialabym, aby miala kiedys szczeniaki bo chcialabym sobie kiedys jednego zostawic.bardzo jestem przywiazana do mojego pieska i chce by byl ze mna caly czas
po drugie a czy to wazne jaka jest i jaki ma charakter ?!wazne ze ja ją kocham i jest to swietna sunia..
patrycja666 - 16-08-2005 20:53
nie , nie ma rodowodu. wy mnie chyba nie rozumiecie ja nie chce psa po to by moja sunia rodzila psiaki a pozniej na handel czy cos podobnego.. poprostu zakochalam sie w tej rasie i chcialabym aby Suzy miala przyjaciela i zeby bylo jej razniej..
grygy - 16-08-2005 20:58
no to zakup przyjaciÓŁKE, beda mogły sobie poplotokowac przy kawie i beda bardziej szczesliwe jak z psem :wink:
Itka - 16-08-2005 21:14
Czy to co napisałam nie daje CI do myślenia. Jak tak bardzo kochasz tą rasę to kup suczkę z rodowodem,zrób jej hodowlankę, wtedy możesz wybrać pięknego reproduktora , albo wcale nie musisz jej wystawiać ,a mieć suczki do kochania.
patrycja666 - 16-08-2005 21:22
Tak ! taka madra jestes to co mam teraz swoja sunie wyrzucic!!i kupic sobie z rodowodem!widze ze jak ktos ma jakis problem to na forum lepiej sie nie odzywac po zjada ciebie i tyle...
grygy - 16-08-2005 21:28
Nie nikt cie nie chce tu zjechać, tylko wytłumaczyć ci pewne sprawy :wink:
Itce chodziło o to, żebyś sobie drugą sunie kupiła z rodowodem i zrobiłą jej uprawniena hodowlane i bedziesz miałą szczeniaki z rodowdem :)
I kazdy chce ci uswiadomić, ze twój pomysł nie ma ani logicznego podłoza ani sensu, ja wiem, ze ty chcesz dobrze dla swojej suni, ale rozwaz wszytskie ''za'' i ''przeciw'' w tej sprawie
Daga_i_Oskar - 16-08-2005 21:32
Patrycja ...
posłucha to jest taka sytuacja z zycia wzieta.
Ja jak wiadomo mam pieska Oskarka. Jak bylam u mnie na wakacjach Marclka z dogomanii, to przyjechali po nia w dzien odjazdu rodzice ze swoja sliczna sunia Besulinka, ktora wowczas miala cieczke i jej przez przypadek polecialo na terenie podworka. Kiedy Oscarito to poczul to mialam z nim niezly cyrk i przyznam szczerze troche sie o niego balam. Pies byl nie do poznania, widac, ze wlaczyly mu sie amory i wyl mi caly czas pod drzwiami jezeli go zaprowadzilam do domku, drapal w drzwi i byl bardzo poddenerwowany ze jest gdzie indziej nizeli w miejscu gdzie to wsyztsko mialo zdarzenie. Tak wiec sama widzisz ze nie wyglada to kolorowo, a to byl tylko jeden dzien spotkania, ba to byla niecala godzinka, a wiesz ze cieczki maja po 2-3 tyg cieczke? Jak osobiscie sama bym Ci odradzala w takim przypadku kupic suczke, chociaz nie powiem ze bardzo bym tez chciala sunie, ale taka wystawowa, z rodowodem :)
I prosze nie denerwuj sie na innych, wszyscy chca dobrze zarowno dla Ciebie jak i dla twojej suni :)
Pozdrawiam !
Itka - 16-08-2005 21:43
Widzę,zę jesteś bardzo wrażliwa jak ktoś się nie zgadza z Tobą to się obrażasz.Chyba nie dorosłas do dyskusji.Przeczytaj uważnie co napisałam, czy ja Ci sugeruję abyś wyrzuciła swoją sunie.Zadnego zwierzaka bym nie wyrzucila dlatego mam kundla pierwyj sort, każde zwierze jest do kochania.
patrycja666 - 16-08-2005 22:17
Fajnie !! dziekuje wszystkim za dobre rady..jednak narazie sie wstrzymam z tym kupnem.moze zrobie tak jak mowicie..musze sie nad tym zastanowic..Jeszcze raz wielkie dzieki
3maj cie sie
YORAGGA - 16-08-2005 23:14
Czesc
Dokładnie Patrycja, przespij sie jeszcze z tematem. Ale naprawde moi znajomi z DOGO dobrze ci radzą. Lepiej poczekac troszke, dozbierac pieniazków i kupic suczke z rodowodem. Jesli mozesz jedz sobie na kilka wystaw w poblizu twojego miejsca zamieszkania, poobserwuj wystawców, pieski. Mowie ci takie wystawianie ma swoj urok i moze sprawiac wiele radosci. Moze i Ty odnajdziesz w tym wiele radości . Wierze , ze bardzo kochasz zwierzatka i to moze byc nowe ciekawe doswiedczenie.
Pozdrawiam
Agga
Happy - 17-08-2005 09:20
Patrycja, jestem tego samego zdania co forumowicze. Mam w domu parkę. I wierz mi, życie w czasie cieczki to udręka. Mój pies potrafił piszczeć przez kilka godzin. Wyjście na spacer to udręka. Pies ciągnie jak wściekły do domu , by od nowa zacząć koncert. Dwa tygodnie wycięte z życia. Pilnowanie, jeszcze raz pilnowani. Pies dochodzi do takich zdolności, że rozpracował otwieranie klatki. Kiedy ją obwiązałam sznurkiem, to nawet próbował go przegryźć. Prześpij się z faktem kupienia parki. Piszę ci to z dobroci serca. Pozdrawiam Gabi.
patrycja666 - 17-08-2005 10:44
dzieki Agus i Gabi!!
po przemysleniu wiecej mialam przeciw niz za kupieniem psiaka..moze zroibie tak jak mi proponujecie ,moze dokupie suczke z rodowodem..ale narazie jeszcze sie wstrzymam..dzieki za wszystkie odpowiedzi..
3maj cie sie cieplutko.. pa
edi,feti,gusia - 17-08-2005 12:39
Ja Patrycjo miałam podobną sytuację do Twojej.Kiedy marzyłam o Yorku-mój ukochany spełnił to marzenie i dostałam sunię yoreczka.Nie wymagałam wtedy by miała rodowód,byłam najszczesliwsza pod słońcem.Tak zakochaliśmy sie oboje w tej rasie,że zapragneliśmy kupić jeszcze jednego takiego pieska tylko z rodowodem.Zawitałą do naszego domu druga sunia i nie było zadnych problemów.One się uwielbiają!Bawię się razem,razem śpią,jedzą razem.Zadnego gryzienia nawet oi kości.Teraz od dwóch dni mieszka z nami trzecia mała sunia też z rodowodem i dwie starsze prześcigają się w matkowaniu małej.Zadnej agresji.Sama słodycz.Moja rada-Kup sunię z rodowodem. :P
scadia - 17-08-2005 21:42
Bardzo zadko tu ostatnio bywam, ale temat bardzo mnie zainteresowal, miedzy innymi dlatego, ze ja rowniez od jakis 3 miesiecy powaznie mysle nad zakupieniem mu towarzysza. Myslalam o suczce, ale broń Boże w celu przyszlego ich potomstwa! Prawde mowiac planowalismy dziewczynke lub chlopca "pozbawic mozliwosci posiadania dzieci". Wiem, ze w przypadku dziewczynek jest to nawet wskazane ze wzgledu na rozne problemy zdrowotne zwiazane z ropomaciczami i innymi. Poza tym posiadanie przez ewentualna suczke potomstwa w moim przypadku nie wchodzi w gre. Wiem, ze to dwa miesiace z zycia wziete :) Myslimy o kompanie dla Łobuziaka, bo slyszelismy juz nie raz opinie, ze wesoly kompan moglby troche "rozruszac" naszego malego tchorza. Slyszalam tez opinie, ze wesoly psiak moglby go wrecz przytloczyc i Łobuz zamknal by sie w sobie. Dlatego tak ciezko nad tym mysle. Dodatkowo chcialam sie dowiedziec, czy ktos z Was ma dwa psiaki w mieszkaniu? Łobuz czesto z nami jezdzi samochodem, chodzi na zakupy, towarzyszy nam wszedzie! Jak beda zachowywaly sie dwa psiaki? Na wycieczkach, na spacerach? Nie potrafie sobie tego wyobrazic, bo nigdy nie mialam do czynienia z wlascicelami dwoch yorkow. Pomozcie :)
NNikka - 19-08-2005 17:01
scadia
Mam dwie sunie, jedna ma 14 miesiecy a druga 5 miesiecy.
Myslę, ze razem jest im raźniej kiedy mnie nie ma w domu ale kiedy była jedna to częsciej ja z sobą zabierałam bo z dwoma to juz kłopot chyba, ze rodzina się podzieli obowiązkami każdy weźmie na rączki jedną! :wink:
onia - 19-08-2005 21:31
Ja tez zastanawiam się nad drugim psiaczkiem. Najpierw chciałam, by Ava miała szczeniaczki- jest na prawdę piękną suczką , ale przede wszystkim ma wspaniały charakter i chciałam zostawić sobie jednego malucha, a resztę rodzinie i znajomym (jest tylu chętnych, że musiałaby mieć dziesięcioraczki). Ale bardzo się o nia boję, a po drugie obawiam się, że nagabywałabym znajomych co tam u malucha, sprawdzała czy dobrze go karmią, czy nie rozpieszczają smakołykami-słodyczami, czy ma dość spacerów itp.
Boję się, że nie będe miała tyle szczęcia co teraz. Tak po prawdzie, to niestety rodowód nie gwarantuje , że szczeniaki będę super. Znam yorki z b. dobrym rodowodem, ale bojaźliwe, szczekliwe itp. Małe złośliwce. Może w dużej mierze to wychowanie, a może geny.
Teraz mama Avy ma juz status suki hodowlanej, ale dzieci od innego ojca pewnie bedę inne. Zobaczymy. Jak zdecyduję się wreszcie na malucha-niezwłocznie się pochwalę.
A tak a'propos-czy nowy yoreczek nie wywołuje zazdrości u poprzedniego. Moja Avunia jest bardzo kochana i niewątpliwie to czuje, więc nie będzie problemu z nowa suńką?? I kto będzie dla niej najwaźniejszy? Czy nowy piesek też obiera sobie za pana tą osobę, co starszy, czy szuka nowego?
NNikka - 20-08-2005 15:38
Tosia była od poczatku bardzo zazdrosna o małą i do tej pory mimo, że są bardzo z sobą zżyte to zdarzaja się awantury np. o zabawkę.
Ponieważ najczęsciej ja z nimi jestem to mają do kochania tylko mnie :)
julita104 - 25-08-2005 13:10
to i mnie prosze poradzic.
Rowniez mysle o drugim piesku.
Kwestia potomstwa odpada bo chce miec własne to mi tych dzieciaków starczy :P
Chodzi o towarzystwo dla Tofika.
I teraz czekam na porady osob ktore maja wiecej niz 1 pieska.
generalnie myslalam o suczce i zeby ja od razu jak bedzie mozna wysterylizowac.
Troche sie martwie tym ze gdybybyli dwaj "panowie" to toczyli by ciagle walki. Z dowiadczenia widze ze Tofik woli "damskie" towarzystwo. I nie chodzi tu o sprawy "sksualne" ale jakos z suczkami chetniej sie bawi.
jak myslicie?
baby - 27-08-2005 19:50
Tak ! taka madra jestes to co mam teraz swoja sunie wyrzucic!!i kupic sobie z rodowodem!widze ze jak ktos ma jakis problem to na forum lepiej sie nie odzywac po zjada ciebie i tyle... Może ja również zabiorę głos w dyskusji. Moja Lady-west highland white terrier jest bez rodowodu... pomimo tego, że jest dla mnie najpiękniejsza i najsłodsza na świecie, według prawa jest kundelkiem. Kupiłam ją będąc kompletnym psim laikiem-zobaczyłam i się zakochałam. Jak mi delikatnie zaczęli uświadamiać Hodowcy, że mam istotkę westopodobną również oburzałam się jak Ty i nie chciałam przyjąć tego do wiadomości, że psiaczek, za którego dałam dużo pieniędzy jest...kundelkiem. Dlatego, aby nie psuć rasy niewskazane jest namnażanie zwierząt bez udokumentowanego pochodzenia. Postaraj się to jakoś przyswoić. Ja zrozumiałam i nie kupię już nigdy pieska bez dokumentu.
Pozdrawiam, Ania
duszek01 - 27-08-2005 20:55
Moja Fiona równiez jest Yorkiem bez rodowodu i wcale tego nie załuje :P .Jestem zadowolony ,gdyż niczym sie nie rózni od tych rasowych :P
Czasem bywa tak ,ze te pieski rodowodowe sa duzo brzydsze od tych nierasowych.Dlatego nawet gdyby mi ktos takiego pieska za darmo dawał ,aby mi sie nie podobał to bym go nie wziął.Jak juz kupuje psa to musi być sliczny :P
baby - 27-08-2005 20:58
Jak juz kupuje psa to musi być sliczny :P Ależ płytkie myślenie. A zdrowie psa nie jest ważne? :lol: :-?
Masz kundelka yorkopodobnego, życzę Ci, żeby był zdrowy. Ciężko to przyswoić, ale taka jest prawda.
duszek01 - 27-08-2005 21:12
Zdrowie jest chyba najważniejsze i o tym nie trzeba wspominać :o .Dla mnie to jest oczywiste,moze dla Ciebie nie i musisz o tym pisać :wink: .
Tak samo jak zdrowie moich dzieci tak samo i psa jest dla mnie bardzo,bardzo wazne.Powiem wręcz ,ze jestem na tym punkcie przewrazliwiony :wink:
Zastanów sie najpierw a dopiero pisz. :wink:
baby - 27-08-2005 21:19
Zdrowie jest chyba najważniejsze i o tym nie trzeba wspominać :o . Ty wspomniałeś tylko o urodzie pieska, więc myślałam, że zdrowie jest dla Ciebie drugorzędne. Mam nadzieję, że psiak jak urośnie będzie przypominał yorka, bo niestety 100% yorkiem nigdy nie będzie. Zaoszczędziłeś i masz nierasowego psa. Oby był zdrowy, w końcu ma być do kochania. :)
duszek01 - 27-08-2005 21:25
Musi być zdrowy ,innej opcji nie ma :P Fiona jest psem tylko i wyłącznie do kochania :P Gdybym chciał jeżdzic po wystawach to kupiłbym sobie rasowego Yorka :wink:
baby - 27-08-2005 21:31
Gdybym chciał jeżdzic po wystawach to kupiłbym sobie rasowego Yorka :wink: I to jest właśnie beznadziejne myślenie większości ludzi. :-?
Kupiłeś sobie kundelka i jest ok.
Pamiętaj, że psa rasowego nie kupuje się wyłącznie dla wystaw. Masz pewność, że to 100% rasy, wiesz, jakie geny dziedziczy, możesz poznać rodziców. Hodowca służy Ci radą i doświadczeniem.
Mając kundelka nie wiesz, co się stanie w przyszłości. Oby był zdrowy, bo jak przyplączą się problemy, wydasz majątek na lekarzy.
Kupując nierasowego psa nabijasz kieszeń rozmnażaczom, niszczysz rasę. Oszczędzasz ( bo domyślam się, że tylko dlatego kupiłeś psa bez papierów ) w momencie kupna psa. Dalej to już loteria.
duszek01 - 27-08-2005 21:42
Czy rasowy pies nie moze zachorowac?Oczywiscie ,ze moze i nie ma to nic wspólnego z tym z jakiej hodowli pochodzi.Pies to tak jak człowiek ,równiez choruje i nic na to nie poradzimy.Nigdy nie kupiłbym psa nie widzaca rodziców.To dla mnie jest bardzo wazne.Nie interesuja mnie tylko zdjecia psów,musze je zobaczyc na zywo.W zyciu nie kupiłbym psa na giełdzie .Musze mieć pewnosc co do psa i do hodowcy.
Wazne dla mnie jest równiez to w jakich warunkach piesek był wychowywany.
Księżycowa_Pyza - 27-08-2005 22:57
Kurczę, nie klucic mi sie tu teraz o to czy rodowodowy=rasowy. Juz ta historie przerabialismy i nic dobrego z tego nie wyszlo, jak zwykle wszyscy sie kluca. Watpie zeby ktoszmienila zdanie na ten temat. Kazdy juz ma swoje wyrobione i takie klutni zazwyczaj do niczego nie prowadza z moich obserwacji. :-?
duszek01 - 28-08-2005 08:12
To nie kłótnia ,tylko wymiana pogladów :wink:
I masz racje ,kazdy ma juz wyrobione zdanie na ten temat i go nie zmieni :P
Wind - 28-08-2005 08:41
To nie kłótnia ,tylko wymiana pogladów :wink:
I masz racje ,kazdy ma juz wyrobione zdanie na ten temat i go nie zmieni :P Pewnie poglady sa wyrobione, lecz ... lecz w dobie cen yorkow po 2.500 - 3.000 PLN coraz trudniej przekonywac potencjalnego nabywce do "idealow" hodowli dzialajacych na zasadach ZK. Obecne ceny yorkow nie maja absolutnie zadnego uzasadanienia. Ani opieka nad szczenna suka nie jest tak droga, ani odchow szczeniat. I jesli ktos sie upiera, ze to kwestia doskonalego i kosztownego krycia, to ja zadam inne pytanie. Ile szczeniat po tych doskonalych i wspanialych kryciach jest rownie doskonala co tatusiowe i mamusie? I skad na ringach yorkow tyle przecietnosci lub wrecz paskudnosci?
I tu dochodzimy do sedna. Wysoka cena szczeniakow, to nie wypadkowa rzeczywistych kosztow Hodowcow, a ekonomiczny rachunek oparty na popycie i podazy danej rasy ;) I nie ma w tym nic z idealow, altruizmu i dbania o polska kynologie ;)
Ot i moje zdanie, a chetnych na radowodowe szczeniaki wysylam do Czech i na Slowacje :-) O wiele taniej a czesto tez o wiele lepiej :-)
porannie pozdrawiam,
baby - 28-08-2005 08:53
Obecne ceny yorkow nie maja absolutnie zadnego uzasadanienia. Zgadzam się z Tobą... Hodowcy wykorzystują "trend" w modzie. 3 tysiące za pieska to bardzo duża kwota i w obecnych czasach mało kogo jest stać na taki wydatek. Tym bardziej, że potem trzeba wydać kolejne 1000 PLN na wyprawkę oraz weterynarza. Ja wychodzę z założenia, że jak się już na coś decydować, to od początku do końca. Pomimo tego, że mój westik Lady nie posiada rodowodu, karmiona jest Royalem, będzie regularnie trymowana i ma wszystko to, co pozwala pieskowi być szczęśliwym. :)
Dla mnie taka sytuacja, jaka jest w chwili obecnej to pat. Ludzi nie stać na Yorka za min. 2 tysiące, więc decydują się kupić nierasowego bez papierów. Efektem tego jest mnóstwo biegających yorkopodobnych piesków i gruba kieszeń namnażaczy.
Niestety na popularności cierpi najbardziej rasa... Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie do jej zniszczenia. Nie popieram żadnych krzyżówek, typu york tri-color. Rasa jest piękna taka, jaka jest, a jeżeli będziemy na siłę ją upiększać, za kilka lat bardzo ciężko będzie o radosnego, zdrowego yoreczka. :(
Daga_i_Oskar - 28-08-2005 11:42
Wind napisała
ostatanio pisałam do Pani ze Słowacji i z ciekawosci zapytałam się jej w jakiej cenie w jej hodowli sa suczki i pieski. Owa Pani odpisala ze sunie stoja po 500 Euro a pieski po 400 E uwazam ze taka cena jest dosyc rozsadna. Przeciez oni takze musza odchowac te szczeniaki, na pewno nie robia tego gorzej niz polscy hodowcy, takze wyprawke gwarantuja, sluza pomoca. Tak wiec dlaczego u nas ta cena jest taka wygorowana? 3000zl na szczeniaka wydac to jest cholernie duzo i nie kazdy sobie moze na to pozwolic a gwarancji jako takiej, ze wyrosnie nam cudo, ktore bedzie podbijac ringi, nie mamy!
Ja takze sama kupiłam Oskarka bez rodowodu, bo myslalam tak jak to wiecej osob mysli decydujac sie na psa bez papaierkow. Wiele osob sie mnie pyta z jakiej Oskarek jest hodowli, podobaja sie jego kolorki, a ja jestem z tego bardzo zadowolona. Takze dbam o swojego pieska jak najlepiej - dokladnie tak jak Ty Aniu :) Ma wsyztsko co moze sobie zapragnac. Jednakze wiem, ze nastepnego pieska kupie juz z rodowodem, dlatego rozgladam sie po roznych hodowlach :)
Pozdrawiamy :)
waldek2 - 28-08-2005 12:06
Chciałem nie komentować ale niestety.
Popierwsze tak naprawde to tylko kilka hodowli tych z najwyższej półki woła 3000 zł za suke (jedna nawet chciała 4000 zł) W większości suki z domowych - tych bez wiekszych osiagnięć chcą od 1500 zł do 2000 zł.
Jest również prawdą ze jak komuś proponuje (mam wiele kontaktów na email i gg) hodowle z tańszymi psami to odrazu jest pytanie czy aby zdrowe zwierzaki bo coś za tanie. Tak więc to sami kupujący często dyktuja ceny.
Co do cen na południu to jak dla mnie po doliczeniu kosztów transportu i ewentualnego hotelu cena wychodzi na poziomie 2000-3000 zł czyli podobnie i w dodatku nie znam hodowców. Czyli Czechy, Słowacja to tylko zabawa dla ludzi z południa kraju. Co do cen u naszych sąsiadów psów z wyższej półki z osiagnięciami międzynarodowymi to kwota jest podobna ale wyrażona w EURO.
baby - 28-08-2005 15:02
Takze dbam o swojego pieska jak najlepiej - dokladnie tak jak Ty Aniu My możemy mówić o szczęściu. Twój Oskar naprawdę jest pięknym psem nigdy bym nie pomyślała, że nie ma rodowodu, moja Laducha również tfu tfu chowa się zdrowo i rośnie jak na drożdżach...
Jednak ja w momencie zakupu Lady widziałam tylko białą, rozkoszną kuleczkę z piękną mordką i nie zastanowiłam się nad tym czy nie wyrośnie z niej pitbull :wink: . A to zawsze loteria.
Kupując psa z zarejestrowanej Hodowli zawsze masz możliwość walczyć o swoje prawa w przypadku problemów. A pieska bez papierów kupujesz na własną odpowiedzialność.
Pozdrawiam, Ania
baby - 28-08-2005 15:10
Popierwsze tak naprawde to tylko kilka hodowli tych z najwyższej półki woła 3000 zł za suke (jedna nawet chciała 4000 zł) W większości suki z domowych - tych bez wiekszych osiagnięć chcą od 1500 zł do 2000 zł. We wszystkich hodowlach, do których dzwoniłam podawano ceny 2500-3500 za suczkę. Cena rosła w zależności od skojarzenia. :wink:
A już najlepsze było to, jak zadzwoniłam do pewnej znanej hodowli i spytałam czy kilogramowy York może otrzymać rodowód. Pani zaprzeczyła, że absolutnie nie, że tylko większe Yorki mogą mieć rodowód ( czyli takie, jakie ona ma w hodowli :niewiem: ), a nie istnieje coś takiego, jak york kilogramowy z rodowodem. :evilbat: Nie będę przytaczała nazwy tej hodowli dla świętego spokoju. :wink:
I jak tu wierzyć ludziom? Myślę, że to przede wszystkim ogromna rywalizacja sprawia, że ludzie po prostu...kłamią i idą po trupach po to tylko, żeby zyskać kupca na psiaka. :evil:
pzdr.
Daga_i_Oskar - 28-08-2005 16:17
Ponieważ ostatnio dużo pisze maili do roznych hodowli to musze przyznac, ze i mnie zostawaly podawane takie ceny jakie w/w Ania.
kinia_w - 28-08-2005 19:30
Kiedy rok temu szukałam psiaka i obdzwoniłam wszystkie hodowle (, które miały akurat szczeniaczki) w promieniu 150 km od mojego miejsca zamieszkania, to cena rodowodowego psiaka zaczynała się na poziomie 2000 PLN, czasem dobijała do 2500 PLN.
Wind - 28-08-2005 19:46
Popierwsze tak naprawde to tylko kilka hodowli tych z najwyższej półki woła 3000 zł za suke (jedna nawet chciała 4000 zł) Niestety to malo trafiony argument ;) Nawet najlepsze polskie Hodowle maja jednego, w porywach do 3 - 4 sztandarowych pieskow. Natomiast cene 2.500 lub 3.000 wolaja za kazdego nawet bylejakiego szczeniaka ze swojej Hodowli, lub szczeniaka przekazanego w rozliczeniu za tzw. krycie :(
W większości suki z domowych - tych bez wiekszych osiagnięć chcą od 1500 zł do 2000 zł. No to ja pytam za co te 2.000? Za kolejna bylejakosc? Bez urazy, ale za szczeniaka po suce, ktora ma niewiadome predyspozycje (bo cien szkolenia na nia nie padl, a tym bardziej na reproduktora) i zupelnie przecietnie wyjezdzila hodowlanke ktos ma dac 2.000 PLN? Toz to absurd :lol:
BTW z ostatnich maili wynika, ze za szczeniaka z rodowodem po suce, ktora dwa razy zdobyla srebro, 3 razy ocene doskonala zaplaci sie ok. 350 Euro za suczke a 300 Euro za psa :-) Hodowla ok. 70 km za Czeskim Cieszynem :-)
Magdalena1 - 28-08-2005 20:15
Beatko,a czy mogę Cię prosić o namiary na tę hodowlę i nazwę jej :wink: bardzo interesujący pościk dałaś :D
do tego mam bardzo blisko,bo moja babcia mieszka przy samej granicy czeskiej 8)
Wind - 28-08-2005 20:31
Beatko,a czy mogę Cię prosić o namiary na tę hodowlę i nazwę jej :wink: bardzo interesujący pościk dałaś :D
do tego mam bardzo blisko,bo moja babcia mieszka przy samej granicy czeskiej 8) Madziu,
Wlasnie koncze mailowac do kolejnych 8 Hodowli za nasza poludniowa granica :-) Tak dla ciekawosci ;)
Poki co otrzymalam 4 odpowiedzi. Najdrozszy york (z hodowli, ktora mnie interesuje najbardziej, po pieknej suni to koszt 600 Euro, za sunie).
Aby nie byc goloslowna, zachecam Cie do tego samego. Zagooglaj a dostaniesz mnostwo odpowiedzi o hodowlach. Wszedzie sa adresy mailowe :-) I musze przyznac, ze bardzo fajne maja stronki :-) Nawet malutkie, domowe hodowle dbaja o wlasciwa prezentacje :-)
I jeszcze cos mnie zainteresowalo. W pielegnacji yorkow, wcale nie jest u niech tak bardzo popularna firma 1All Systems ;)
grygy - 28-08-2005 20:37
No ale stop stop. ceny 2000 -3000 zł to sa za suczki wystawowe, psiaki do kochania, sa duuuzo tańsze, wiec zwróćcie uwage na ten aspekt sprawy.
Bo owe wielkie hodowle które dyktują takie ceny, to dyktują je za psy wystawowe, a psiaki które na ringach szans nie maja są tańsze i cena jest w granicach ok 1500zł. No aniestety z ajakość trzeba płacić :roll:
A Beatko , Czechów nie ma tez co wychwalać za bardzo, bo powiem Ci szczerze jak nie masz dobrych kontaktów to o dobrym psie mozesz sobie pomażyc, sama zauwaz, że psów z czeskich hodowli w Polsce nie jest dużo :wink: a może i sa?? tlyko tak ''piękne'' ze na 3 wystawach i prawach hodowlanuych się kończy?
Wind - 28-08-2005 20:54
No ale stop stop. ceny 2000 -3000 zł to sa za suczki wystawowe, psiaki do kochania, sa duuuzo tańsze, wiec zwróćcie uwage na ten aspekt sprawy.
Bo owe wielkie hodowle które dyktują takie ceny, to dyktują je za psy wystawowe, a psiaki które na ringach szans nie maja są tańsze i cena jest w granicach ok 1500zł. No aniestety z ajakość trzeba płacić :roll:
A Beatko , Czechów nie ma tez co wychwalać za bardzo, bo powiem Ci szczerze jak nie masz dobrych kontaktów to o dobrym psie mozesz sobie pomażyc, sama zauwaz, że psów z czeskich hodowli w Polsce nie jest dużo :wink: a może i sa?? tlyko tak ''piękne'' ze na 3 wystawach i prawach hodowlanuych się kończy? Wyjasnij mi Macku co to znaczy "pies wystawowy" w przypadku 8-tygodniowego szczeniaka?
Chetnie poznam tajemnice tej pewnosci, ze szczeniak gdy juz stanie sie doroslym psem bedzie show dog :o I to nie przecietniakiem, tylko psem wygrywajacym, bo jak rozumiem inwestujac 3.000 PLN tego oczekujemy :-)
I jeszcze jedno :-) Dotyczy psow z Czech ;) Tak jak nie ma wielu psow z Czech, ze Slowacji tak nie ma wielu z Anglii, Niemiec, USA czy innych krajow. A dlaczego? To proste :-) Lepiej dusic sie we wlasnym kociolku materialow genetycznych niz zadac sobie trud siegniecia po psy z innych krajow. Tansze to i mniej pracochlonne. Spojrz tez na to z innej strony. Ilu polskich hodowcow wystawia swoje psy w Czechach? A ilu sprzedalo swoje szczeniaki poza granice naszego kraju?
grygy - 28-08-2005 21:06
Acha mam rozumieć, że pies z niezarośniątym ciemiączkiem, krzywym zgryzem, i będacy mniejszy od myszy itd, jest psem wystawowym? no to już mozesz poznać w szczenięciu :D Może źle sie wyraziłem, nie pies wystawowy, bo rzeczywiscie tak tego nie można nazwac, ale pies zapowiadający sie na wystawowego i każdy porzadny hodowca coś takiego jest w stanie przewidzieć. ( i sensu tu łapanie za słówka nie ma, bo doskonale zrozumiałas co miałem na mysli)
A tu akurat z tym "duszeniem materiałów genetycznych'' to tak do końća nie masz racji, bo szanujące się hodowle sprowadzają psy z zagranicy i zastanawiam się, czy wtedy cena 10.000zł cie nie szokuje? :lol: A jakoś na wystawach widze czeskie psy, wystawiane tylko przez czeskich hodowców :roll: i gdyby rzeczywiscie to było tak kolorowo, ze super pies za super cene to by same czeskie psy w Polsce były, wiec warto się zastanwoić, dlaczego tak nie jest :wink:
Itka - 28-08-2005 21:10
No te ceny ktore tu wymieniacie to chyba ma Warszawa, bo ja znam ceny yorków od 1500 do 2500 .Owszem są i za 3000 i więcej ale to są wiodące hodowle i reszta z Warszawy stara się do tego dostosować, ale jest mnóstwo ogłoszeń tańszych np. pieski 1600-1800 , suczki są droższe,ale dlaczego się oburzacie? Jak mają być tańsze gdy yorki bez rodowodu dochodzą do 1500 zł a nawet zdarzało się , że do 1800.To jest paranoja.Dla mnie pies jaki kolwiek powinien kosztować majatek ,powinien to bvć luksus nie było by porzuconych psówDlaczego możemy zbierać pieniądze na komputer, na samochódi wiele innych rzeczy, pies to nam się należy bo co , bo to jest dodatek do rodziny.Gdyby kosztował dużo byłaby to decyzja przemyślana i wtedy psy nie lądowałyby w schroniskach ani w lesie w okresie wakacyjnym.
Wind - 28-08-2005 21:21
Acha mam rozumieć, że pies z niezarośniątym ciemiączkiem, krzywym zgryzem, i będacy mniejszy od myszy itd, jest psem wystawowym? no to już mozesz poznać w szczenięciu :D Może źle sie wyraziłem, nie pies wystawowy, bo rzeczywiscie tak tego nie można nazwac, ale pies zapowiadający sie na wystawowego i każdy porzadny hodowca coś takiego jest w stanie przewidzieć. ( i sensu tu łapanie za słówka nie ma, bo doskonale zrozumiałas co miałem na mysli)
Macku,
Niestety mnie nie przekonales :( Co wiecej, nie podales argumentow za show dog's, a jedynie argumenty za pet'ami :(
Zapytam wiec jeszcze raz. Jak Hodowca majacy 4 psy w miocie, wszystkie zdrowe fizycznie rozrozni, ktory zapowiada sie na przyszlego zwyciezce ringow, a ktory osiagnie jedynie oceny db, bdb ewentualnie doskonale bez lokat?
Wind - 28-08-2005 21:25
Gdyby kosztował dużo byłaby to decyzja przemyślana i wtedy psy nie lądowałyby w schroniskach ani w lesie w okresie wakacyjnym. Calkiem poprawne rozumowanie, ale nie do konca ;) Psow przede wszystkim powinno byc mniej! Mniej w sensie nowych pokolen :-) I wtedy, a nie tylko przez cene stalyby sie szanowanym luksusem.
Kiedys juz gdzies pytalam, ale zapytam ponownie. Jaki jest sens rozmanazania przecietnych suk i przecietnych reproduktorow?
baby - 28-08-2005 21:25
Jak Hodowca majacy 4 psy w miocie, wszystkie zdrowe fizycznie rozrozni, ktory zapowiada sie na przyszlego zwyciezce ringow, a ktory osiagnie jedynie oceny db, bdb ewentualnie doskonale bez lokat? Więc jakimi kryteriami kierują się Hodowcy ustalając cenę piesków?
Czy yorczek-maleństwo, który nie nadaje się na wystawy, ponieważ jest za mały, ale jednocześnie ponieważ takie pieski w miocie zdarzają się bardzo rzadko to argument, żeby kosztował ponad 2000???
Yorkies - 28-08-2005 21:38
Hmm ja tak czytajac to wszystko doszłam do wniosku że skoro hodowcy z bardziej renomowanych hodowli sprowadzajacy psy z zagranicy w cenach od 10 do 20 tysiecy maja sobie nie liczyć za takiego psa 3000zł... :roll: taki szczeniak ma doskonały rodowód na liniach zagranicznych, geny takze przekazane od jendych z najlepszych psów zagranicznych <czyli super materiał hodowlany> i no zazwyczaj znany przydomek od hodowcy... wiec w sumie ja sie nie dziwię takim cenom szczeniaków z tych bardziej znanych hodowli... oni chyba też nie chcą dokałdac pieniędzy czy zadłuząc się aby móc hodować daną rase ale miec fundusze aby kontynuowac dalsze udoskonalanie rasy <bo chyba o to chodzi w hodowli psów :roll: >
no nie wiem takie jest moej zdanie :roll: :wink:
pozdrawiam :fadein:
Strona 1 z 4 • Zostało wyszukane 199 postów • 1, 2, 3, 4