Archiwum
- Kundelek zamiast pseudo-rasowca
- agresja pomiedzy sukami!???
- Gryfon brukselski, belgijski, brabancki-GALERIA (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Proszę o poradę....nie wiem co robic
- Proszę o radę!! Jak dbać o sukę i szczenięta po porodzie??
- poza wystawa...
- strach przed psami
- "Ciekawe zabawki"
- jest jusz 8 miesiecy na proplanie i niechce jesc ..!?
- Pseudohodowle - allegro - powalczymy???
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- biecz.htw.pl
CHIPY ZAMIAST TATUAŻY
USH - 01-03-2005 18:05
Orientujecie sie może czy zmiast tatuować szczeniaki w ZK można je zachipować?
Numer chipa byłby numerem psa, byłby zamiast tatuażu.
Tatuaż po pewnym czasie staja się niewidoczny, szczególnie te na pachwinie , do tego tatuowanie jest bolesne.
Z tego co wiem to chipować psy muszą wszyscy,aby pies mógł dostać paszport czyli podróżować za granice też musi mieć chip.
Nie łatwiej jest więc chipować szczeniaki zamiast je tatuować!!!???
Wiecie czy można z tym coś zrobić??
sh_maniak - 01-03-2005 19:43
Mozna chipowac zamiast tatuować.
Pies nie musi miec chipa, aby dostac paszport, musi byc poprostu oznakowany ( chip lub tatuaż).
Tatuaże robią się z wiekiem niewidoczne ( a maja byc dobrze czytelne), dlatego sensowniej jest od razu dawać chip.
USH - 01-03-2005 20:53
Interesuje mnie czy ZK to uznaje.
Czy w takim razie nie trzeba już tatuować szczeniąt>>
sh_maniak - 02-03-2005 09:02
Przeciez napisałam wyżej, że mozna maluszki chipowac zamias tatuować, czego nie zrozumiałas :roll: .
Rodowodowe szczenie musi być oznakowane, a jak wolna wola ( tak mi u nas w ZK mówili, jak się zastanawiałam co dać moim maluszką).
W nie każdym oddziale ZK w kraju tatuaze się robi na miejscu ( większośc hodowcy robią u weterynarzy) i watpię aby w jakimś ZK robili już chipy na miejscu ( ale mogę się mylic).
Dowiedz się jak to w twoim odziale ZK wygląda.
SH - 02-03-2005 11:55
Póki co to regulamin hodowli mówi o tatuowaniu :roll: Takie są wymagania ZKwP. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby maluchy dodatkowo wyposażyć w chipy.
Jeśli są dobrze wykonane to są świetnie widoczne nawet po 14 latach.
Znam żywe dowody :wink: Dotyczy to tatuażu w uchu. Pachwina ma tendencję do naciągania się, więc może się zmiejszyć czytelność.
Ale przecież zdecydowana większość szpiców jest tatuowana w uchu :roll:
Na dodatek tatuaż mozna odczytać bez dodatkowych narzedzi, a ilość czytników w polsce jest ciągle niewystarczająca. Dlatego znakowanie tatuażem jest bardziej praktyczne.
USH - 02-03-2005 14:02
Własnie tak myślałam,że chipów związek nie uznaję.
Tat mój pies ma w pachwinie, ma 3 lata , tat nie jest w ogóle widoczny, odczytać się go nie da.
Paula&Forrest - 02-03-2005 16:15
z chipem jest inny problem..dwie firmy wciaz maja przetarg na to, ktora bedzie miala wylacznosc w Polsce, wiec moze sie okazac, ze zrobisz chip jedenej firmy a przetarg wygra druga i bedzie trzeba psiaki jeszcze raz zachipowac i wydac kolejne stokilkadziesiat zl. niestety zalozenie jest takie ze chip bedzie czytelny tylko przez czytnik tej samej firmy..przynajmniej tak mi to tlumaczono w paru klinikach..dlatego moj ma tatuaz a nie chip.
HUSKYTEAM - 02-03-2005 19:42
Witam,
Z moich skromych doświadczeń: tatuaż w pachwinie u psa nieczytelny po 1 roku, tatuaż u suki w uchu nieczytelny (po zapaleniu skóry). Poza tym spróbuj pokazać nawet czytelny tatuaż u dużego psa w pachwinie np. w nocy na granicy, celnikowi, który właśnie sobie chce "podbić" statystykę...
A dlaczego w pachwinie? Bo jak w uchu trafi się na nerw, to się z psa robi miś uszatek z klapniętym łóżkiem ;-)
I nie przekonają mnie słowa sędziego, który mi powiedział "no nieee, na wystawach pracuje od 20 lat i się coś takiego nie zdarza"... Pewnie, że nie, bo z klapniętym uchem się raczej nie wystawia ;-)
A z przetargiem na czytniki? Taki już nasz kraj. A pomyśleć, że kiedyś się dziwiłem ludziom, którzy chcieli uciec "gdziekolwiek byle dalej od Polski". hehe kto da więcej kasy, ten wygra "przetarg".
Pzdr
USH - 02-03-2005 21:05
z chipem jest inny problem..dwie firmy wciaz maja przetarg na to, ktora bedzie miala wylacznosc w Polsce, wiec moze sie okazac, ze zrobisz chip jedenej firmy a przetarg wygra druga i bedzie trzeba psiaki jeszcze raz zachipowac i wydac kolejne stokilkadziesiat zl. niestety zalozenie jest takie ze chip bedzie czytelny tylko przez czytnik tej samej firmy..przynajmniej tak mi to tlumaczono w paru klinikach..dlatego moj ma tatuaz a nie chip. nie ma co sie martwic, czytniki jakie sa przynajmniej w moim regionie czytaja chipy roznych firm, polskie jak i zagraniczne.....
testowałam na moich psach i imporcie znajomej, nie zadarzylo sie aby czytnik nie wczytał chipa, wiec jak dla mnie nie ma z tym problemu....
sh_maniak - 02-03-2005 23:03
Póki co to regulamin hodowli mówi o tatuowaniu :roll: Takie są wymagania ZKwP. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby maluchy dodatkowo wyposażyć w chipy.
Jeśli są dobrze wykonane to są świetnie widoczne nawet po 14 latach.
Znam żywe dowody :wink: Dotyczy to tatuażu w uchu. Pachwina ma tendencję do naciągania się, więc może się zmiejszyć czytelność.
Ale przecież zdecydowana większość szpiców jest tatuowana w uchu :roll:
Na dodatek tatuaż mozna odczytać bez dodatkowych narzedzi, a ilość czytników w polsce jest ciągle niewystarczająca. Dlatego znakowanie tatuażem jest bardziej praktyczne. Mi w moim ZK powiedzieli, że mogę zamiast tatuaza zrobić chip i tak zostanie wpisane w metrykę i na tym opierałam swoje poprzednie wypowiedzi.
SH to chyba ewenement bo ja nie znam psa co by miał więcej niż 3 lata i czytelny tatuaż w uchu ( mówie oczywiście o sh).
Paula&Forrest - 03-03-2005 09:26
moj ma 3,5 a tat jest swietnie widoczny :)
SH - 03-03-2005 14:05
A ja znam kilkaset sh z czytelnymi tatuażami zrobionymi w naszym oddziale :) Najstrsze tatuaże mają właśnie około 14 lat i nadal są widoczne i czytelne. Może to kwestia techniki taktuowania i odpowiedniego tuszu :roll: Moja najstrsza sunia ma blisko 9 lat a tatuaż wyglada jakby był świeżo zrobiony - tatuowana była również w naszym oddziale :D
Fakt, że nigdy nie chorowała na uszy, więc nie wiem co by się stało gdyby była leczona. Ale np. jedna z suczek z mojego pierwszego miotu (aktualnie 6 letnia) przechodziła zapalenie ucha, a tatuaż ma nadal czytelny :roll:
NigdyNigdy - 03-03-2005 15:28
SH to chyba ewenement bo ja nie znam psa co by miał więcej niż 3 lata i czytelny tatuaż w uchu ( mówie oczywiście o sh). Jeden z moich psów ma 10 lat i czytelny tatuaż w pachwinie. :roll:
I nie jest ewenementem- jego rodzina (tatuowana przez te same osoby) również ma tatuaże czytelne, choć wszystkie robione są w pachwinie.
Widać, to zależy od osoby tatuującej :D
SH - 03-03-2005 15:50
Dobry "tatuażysta" + dobra tatuownica + dobry tusz
oto przepis na tatuaż widoczny, bez względu na jego lokalizację :wink: , przez całe życie psa :lol:
Savannah - 13-04-2005 12:56
no właśnie z tatuażami to różnie bywa :evil:
Pzdr.
Villarica Siberiansno
bellatriks - 13-04-2005 22:13
no, chociaż sam zabieg jest o wiele mniej bolesny dla psa i odczyt trudniejszy do sfałszowania niz w przypadku tatuazu(tak mi się wydaje-tak pisali w jakiejs gazecie, juz nie pamietam jakiej)
SH - 14-04-2005 11:11
Chip można usunąć a w jego miejsce wszczepić inny :-?
Jeśli komuś zależy i chce to zrobić to mu się to z pewnością uda :evil:
Mimo, że psy rasowe są w Polsce tatuowane od 20 lat to nadal niektórzy o tym nie wiedzą. Możliwość chipowania jest znacznie mniej znana przeciętnym zjadaczom chleba, a zatem ich przydatność do szybkiej identyfikacji o wiele mniejsza. Szczególnie biorąc pod uwagę brak ogólnokrajowego rejestru i standardu dla tego sysytemu. Owszem są zaczątki, ale wszystko jest nadal w powijakach :(
Ponadto chip jest ciągle zbyt drogi dla przeciętnego właściciela psa.
Sliver - 14-04-2005 14:35
wtrącę trzy grosze :)
Jakiś czas temu rozmawiałem ze znajomym właśnie o chipach. Znajomy zajmuje sie profesjonalnie zabepieczaniem aut i firm. W tym monitoringiem satelitarnym.
Powiedział mi, że aktualnie system satelitarnego monitoringu działa u nas kiepsko, ale... w najblizszych dwóch latach dzięki rozwojowi sieci telefonii komórkowej i satelitarnej powinno wszystko nieżle działać.
Tym samym powiedział, że w jego odczuciu istniałaby możliwość założenia psu chipa do lokalizowania połozenia psa. Aktualnie jednak aby można było prowadzić np. monitoring auta używa się najczęściej dobrze ukrytych telefonów komórkowych działających jako nadajnik.
W jego mniemaniu taki chip nie byłby droższy od standardowego telefonu komórkowego wyposażonego w GPRS.
Myślę że takie rozwiązanie byłoby lepsze choćby dlatego, że można odtworzyć trasę jaką pokonało auto, a tym samym np znaleźć dziuple złodziejska identycznie możnaby było to zrobić z psami.
W niemczech np monitoring satelitarny działa doskonale, ale nikt niestety nie wpadł na pomysł chipowania właśnie psów może dlatego, że tam nie kradnie się :)
edit
dlaczego o tym piszę... bo w przypadku "normalnych" chipow w gre wchodzą duże pieniądze na stworzenie np centralnego rejestru, oprogramowanie i czytniki W przypadku zaś monitoringu satelitarnego i komórkowego firmy te posiadają już gotowe rozwiązania.
pzdr
SH - 15-04-2005 09:08
Ciekawe :hmmmm: