Archiwum
- Galeria pod kundelkiem (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Czuszka - wyżeł węgierski krótkowłosy i Chili - kundelek
- CHIPY ZAMIAST TATUAŻY
- Pseudohodowle - allegro - powalczymy???
- 13-15.X Bundessieger i Jahrhundertschau DORTMUND
- Przerwany rdzen kregowy
- BENTO KRONEN HAPPY LIFE MULTI DINNER
- Kluby
- shar-pei niebieskie?
- Nieoszczędzony przez życie i ludzi Murzyn już w nowym domku!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- meliobud.htw.pl
Kundelek zamiast pseudo-rasowca
MoniaQ - 30-08-2005 09:37
Hej! Jestem nowa na tym forum, mam na imię Monika :)
Od marca namawiałam moją mamę na psa. Konkretnie na cocker spaniela... bez rodowodu :oops: Jest to moja ulubiona rasa, jednak wiadomo ile kosztuje rodowodowy pies. Po długich oczekiwaniach nadeszły moje imieniny i... wzięliśmy śliczną 4-miesięczną sunię Alfę. Jest to biszkoptowo-rudy kundelek z obciętym ogonkiem. Podobno ktoś znalazł ją w lesie i przyprowadził do schroniska. Alfa to bardzo grzeczna, delikatna i trochę nieśmiała sunia. Jest już z nami 4 dni :) Wcale nie żałuję, że nie wzięłam pseudo-rasowego psa, tylko kundelka o wielkim serduszku. Kto wie, może gdyby nie ja to nikt by jej stamtąd nie zabrał i przez długie lata jej domem byłyby cztery ściany w boksie? Dlatego pamiętajcie: zamiast "rasowca bez rodowodu" weźcie kundelka, najlepiej ze schroniska :) Będzie wdzięczny do końca życia :)
Ps. Jak będę miała fotki Alfy to je tu zamieszczę 8)
angiewoop - 30-08-2005 11:50
Gratuluje MoniaQ!!!!
Mam nadzieje ze wasze szczescie bedzie trwac dluuuugo .
I juz nie moge sie doczekac zdjątek twojej sunieczki.
anabelka - 30-08-2005 19:26
Po długich oczekiwaniach nadeszły moje imieniny i... wzięliśmy śliczną 4-miesięczną sunię Alfę. Jest to biszkoptowo-rudy kundelek z obciętym ogonkiem. Podobno ktoś znalazł ją w lesie i przyprowadził do schroniska. Alfa to bardzo grzeczna, delikatna i trochę nieśmiała sunia. Jest już z nami 4 dni :) Wcale nie żałuję, że nie wzięłam pseudo-rasowego psa, tylko kundelka o wielkim serduszku. Kto wie, może gdyby nie ja to nikt by jej stamtąd nie zabrał i przez długie lata jej domem byłyby cztery ściany w boksie?
Ps. Jak będę miała fotki Alfy to je tu zamieszczę 8) Masz racje Monia :D . Ja mam dwa kundelki (w tym jedna sunia ze schroniska) i jedna rasowa=rodowodowa suczka. Nigdy nie zalowalam, ze zamiast tych dwoch kundelkow nie mam jakis super rasowych psow bo obie sa przekochane i najcudniejsze na swiecie.
Pozdrowienia.
frruzia - 31-08-2005 14:06
zgadzam sie tez mam kundelka, a jak juz mialabum brac rasowca to tylko z dobrej sprawdzonej hodowli nie dajmy zarobic pseudohodowcom ktorzy nad milosc do psow przekladaja milosc do pieniedzy
*Monia* - 01-09-2005 18:18
Też kiedyś chciałam mieć pseudorasowca, ale poczytałam trochę o rodowodach zanim się zdecydowałam wogóle na rasę i doszłam do wniosku, że skoro narazie nie mam swojej kasy to wezmę kundelka. I nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Jak uzbieram kasę to kupię psiaka mojej ulubionej rasy z dobrej hodowli.
arima - 18-09-2005 16:56
Żeby wszyscy tak myśleli to i kundelków mniej by było i fabrykańci nie mieliby po co niby rasowców produkować :cry:
gabi - 20-09-2005 16:47
Mam także kundelka i jestem bardzo zadowolona, przygarnęłam mego rudzielca z ulicy. Oby wiecej ludzi decydowało się pomóc takim biedakom w schroniskach i przygarnąć do domu takiego nieszczęśnika..........a chętnie też pojechałabym na wystawę psów nierasowych jeśli takie gdzieś w Polsce są,,,,,,,,,,niech piękne bezrasowce tez pokażą swoją klasę,,,,,pozdrawiam Gabi
asher - 21-09-2005 18:57
Raz na jakis czas są organizowane wystawy dla kundliszonków. Ale niestety nie są to chyba imprezy cykliczne... My jeszcze na żadnej nie byliśmy, ale nawet gdyby to i tak byśmy na żadne laury nie liczyli, bo mój Bugajski jest kundlus pospolitus - mix ON, jakich tysiące :lol:
ats - 28-11-2005 12:04
ja tez uwazam, ze zamiast kupowac psa nierasowego, który wyglada mniej więcej jak golden, bokser czy owczarek niemiecki, nalezy wziąć potrzebującego pomocy kundelka. Kupowanie psów bez rodowodu to tylko nabijanie kabzy producentom psów.
Jeśli komus nie zalezy na "papierach" psa i na prestiżu, niech bierze psa ze schroniska, zrobi dobry uczynek.
Kupowanie psa "rasowego" bez papierów to - moim zdaniem - żałosny snobizm: mam rasowego psa, tanio nabytego na bazarze. na szczęście sąsiedzi o tym nie wiedzą i myslą, że taki super bogaty ze mnie gość!" Żałosne.
Draczyn - 28-11-2005 12:17
ja tez uwazam, ze zamiast kupowac psa nierasowego, który wyglada mniej więcej jak golden, bokser czy owczarek niemiecki, nalezy wziąć potrzebującego pomocy kundelka. Kupowanie psów bez rodowodu to tylko nabijanie kabzy producentom psów.
Jeśli komus nie zalezy na "papierach" psa i na prestiżu, niech bierze psa ze schroniska, zrobi dobry uczynek.
Kupowanie psa "rasowego" bez papierów to - moim zdaniem - żałosny snobizm: mam rasowego psa, tanio nabytego na bazarze. na szczęście sąsiedzi o tym nie wiedzą i myslą, że taki super bogaty ze mnie gość!" Żałosne. To nie zawsze jest tak. Psy ze schroniska, bo takie też miałam , mają często takie nawyki np "psa włóczykija", ktore na prawde są trudne do zwalczenia, a małych szczeniaczków, ktore można jeszcze ułożyć w schroniskach przeważnie nie ma. Nie wszyscy mający psy bez rodowocu są producentami. Niekiedy hodowcy zarejestrowani w ZK mają dużo gorsze psy i dużo gorsze warunki w hodoli, niż np ktoś kto ma jedną, czy dwie suczki i od czasu do czasu je rozmnażaa i sprzedaje, dbając o ich dobre warunki. Kupującpsa trzzeba przedewszystkim dobrze poznać hodowcę i warunki w jakich psy są hodowane i w jakich s odchowane szczeniaczki
basiaap - 09-12-2005 10:54
Draczyn - nie pisz proszę, że nie ma nic złego w "rozmnażaniu jednej, dwóch suczek bez rodowodu raz na jakis czas" :-?
Polskie schroniska pełne są niechcianych psów, takich właśnie mieszańców bez papierów, kóre urodziły sie albo dlatego, że komuś nie chciało sie dopilnowac psa, albo dlatego że ktoś chciał zarobic parę groszy na szczeniakach.
Od lat się trąbi na Zachodzie i w Polsce już też, że jedyną drogą do tego, aby w schroniskach nie gniły latami tysiące niechcianych psów jest OGRANICZENIE POPULACJI.
Kiedy sobie pomyślę o kilku ludziach ze znanych mi fundacji, którzy od lat poświęcają swój prywatny czas, siły i pieniądze na organizowanie akcji sterylizacji, o kilku wetach, którzy od lat społecznie, kosztem swego czasu, pieniędzy i sił sterylizują za darmo zwierzaki nieodpowiedzialnych ludzi - i kiedy wreszcie pomyślę o sobie i moim TZ, o wszystkich naszych weekendach, kiedy zamiast odpoczywać, jeźdzliśmy do schroniska sterylizować, o naszych prywatnych pieniądzach, które na to przeznaczyliśmy - kiedy o tym myślę i czytam, co napisałeś, jestem zła :-?
Wejdź proszę na Psy w potrzebie i poczytaj!
basiaap - 09-12-2005 11:25
Wejdźcie sobie na przykład tez na dział na Wszystko o psach, watek "Poznanska Sielanka - chyba cos jest nie tak?" oraz "Walka z wiatrakami".
ARKA - 09-12-2005 13:42
a małych szczeniaczków, ktore można jeszcze ułożyć w schroniskach przeważnie nie ma. Nie wszyscy mający psy bez rodowocu są producentami.[/b] :o Czy Ty mieszkasz w Polsce? Wlasnym oczom nie wierze co czytam, ze nie ma szczeniat kundelkow w Polsce, w schroniskach??
Wejdz chociazby do dzialu 'Psy w potrzebie', poprzegladaj strony schronisk, ogloszenia.
WSZYSCY, ktorzy w obecnej sytuacji, jaka jest w polskich schroniskach, setki tysiecy zwierzat niechcianych, rozmnaza jakokolwiek suczke bezrodowodowa(kundelka,podobna do..), SA PRODUCENTAMI BEZDOMNOSCI ZWIERZAT!!!!
Marlenka-Ganja:) - 09-12-2005 17:31
Gratuluje wykonania właściwego wyboru:) Kundelki są cudowne. Nie warto nabijać kasy pseudohodowcom.
Surprise - 09-12-2005 22:49
A ja a'propo chcę wysterylizować naszą sunię. N pewno nie będziemy jej rozmnażac, a cieczka może tylko przysporzyć klopotu (chodzi nam o drugiego psa w domu, no i 'przygodnych przyjaciół';) ). Zobaczymy jeszcze kiedy, bo narazie dopiero się kształcimy na ten temat :P.
basiaap - 12-12-2005 13:36
MoniaQ - barzdo dobrze zrobiłaś biorąc kundelka ze schroniska, a nie nabijając kabzę producentom nieszczęścia zwierząt. Pozdrawiam :)
Suprise - wejdź na dział Weterynaria, tam jest sporo wątków o sterylizacji. Powodzenia :)
fragile - 18-01-2006 19:34
:o Czy Ty mieszkasz w Polsce? Wlasnym oczom nie wierze co czytam, ze nie ma szczeniat kundelkow w Polsce, w schroniskach??
Wejdz chociazby do dzialu 'Psy w potrzebie', poprzegladaj strony schronisk, ogloszenia.
WSZYSCY, ktorzy w obecnej sytuacji, jaka jest w polskich schroniskach, setki tysiecy zwierzat niechcianych, rozmnaza jakokolwiek suczke bezrodowodowa(kundelka,podobna do..), SA PRODUCENTAMI BEZDOMNOSCI ZWIERZAT!!!!
Lekka przesada.Mam suczke z domowej hodowli, to potomstwo kilkuletniej suczki mojej tesciowej.Wszystkie szczeniaki(z 3 miotów) poszły w rece osób z rodziny.Wszystkie sa w dobrych rekach, nikt nie rozmnaza ich dla zysku.Decydujac sie na psa nie bylo mi wszystko jedno, jaki ma byc, moje warunki to : małe gabaryty i wlos, a nie siersc, ktora pies gubi.Te warunki spełnia moje szczenie. Błednie zakladasz, ze w zamian za tego konkretnego szczeniaka przygarnelabym psa ze schroniska- nie, nie mialabym psa wcale albo kupilabym psa z rodowodem.Tak jak i pozostale osoby, na ktorych zyczenie suka tesciowej zostala dopuszczona.Nijak nie przyczynilysmy sie do produkcji bezdomnosci, jak raczylas to okreslic.
naka - 23-01-2006 21:38
Moj kundelek tez mial szczeniaki i wszytskie trafily do dobrych domow. Popieram przedmowce. Nie tylko rasowce sa godne chodzenia po swiecie i rozmnazania sie. Oczywiscie kazda ciaza psa powinna byc przemyslana a nowi wlasciciele szczeniaczkow uzgodnieni jeszcze przed nia.
Mam tez drugiego psa jak to mowicie nibyrasowca SH. Wzielam go od kobiety ktora kupila go nie wiedzac nic o rasie i wogle o psach. Zadzwonil moj znajomy i powiedzial ze jego sasiadka chce oddac malego haska bo sika jej w domu (pies mial ok 7 tyg). Jakbym go nie wziela (za drobna oplata co prawda) to piesek trafil by do schronu. Wiec nie osadzajdzie ludzi posiadajacych "rasowe" be rodowodu.
Magdarynka - 25-01-2006 03:36
A tu można kupić szczeniaka husky...
Mama husky, tata nieznany...:mad: :angryy:
SuperGosia - 06-02-2006 23:47
Wszystkie sa w dobrych rekach, nikt nie rozmnaza ich dla zysku. ...niech zgadne - w takim razie rozmnazacie je dla zdrowia suki czy dla nieslychanej przyjemnosci posiadania w domu malych slodkich szczeniaczkow?
Jak mialam suke kundelke, to choc byla b. piekna i iles-tam osob mi trulo - jak wolicie - zyczylo sobie, szczeniaka po niej, to jakos jej nie rozmnazalam. Chocby z tego powodu, ze moglaby urodzic 8-ro szczeniat, a ja nie mam tak licznej rodziny pragnacej miec szczeniaka akurat po moim rasopodobnym psie, a takze dlatego, ze opieka nad karmiaca suka, a potem jej potomstwem sa drogie.
Hmmm... Swoja droga 3 mioty po co najmniej 3 szczeniaki = 9 szczeniat i 9 osob z rodziny obdarowanych... To jest mozliwe, a jednak jakos wierzyc mi sie nie chce.
fragile - 07-02-2006 10:54
Tu nie bylo zagrozenia urodzenia 8 sztuk, yorkowe mioty nie sa tak liczne.A na psach nie oszczedzamy, zreszta przy malym psie wydatki nie sa az takie spore.
Hmmm... Swoja droga 3 mioty po co najmniej 3 szczeniaki = 9 szczeniat i 9 osob z rodziny obdarowanych... To jest mozliwe, a jednak jakos wierzyc mi sie nie chce.[/quote]
To uwierz.Mamy duza rodzine, moja tesciowa ma 5 rodzenstwa, kazde ma dzieci i wnuki.Jej maz(drugi) ma liczna rodzine, bo ma 6 dzieci, a te dzieci maja juz swoje dorosle dzieci.PO prostu liczna rodzina.Suka ostatnio miala tylko 2 szczeniaczki, a chetne byly 4 osoby.To sa malutkie pieski, bardzo ladne,czasem jest bardzo wesolo, gdy spotkamy sie w naszym gronie plus psia rodzinka.Ani jeden piesek nie zostal sprzedany, wszystkie sa w dobrych rekach i wiemy, co sie z nimi dzieje.
Evelina - 07-02-2006 15:02
A ja Wam powiem jedno, moze bedziecie zszokowani, ale co tam. :roll:
Mnie dokladnie hmmm lata, czy psy stapajace po tej ziemi beda rodowodowe czy nie.
Wazne aby byly dobrze ulozone i ich ilosc odpowiadala "zapotrzebowaniu" na nie.
Mokka - 07-02-2006 15:18
A ja Wam powiem jedno, moze bedziecie zszokowani, ale co tam. :roll:
Mnie dokladnie hmmm lata, czy psy stapajace po tej ziemi beda rodowodowe czy nie.
Wazne aby byly dobrze ulozone i ich ilosc odpowiadala "zapotrzebowaniu" na nie. Ale właśnie w tej dziedzinie, podaż wielokrotnie przewyższa popyt, niestety :shake:
Evelina - 07-02-2006 15:33
Ale właśnie w tej dziedzinie, podaż wielokrotnie przewyższa popyt, niestety :shake: Doskonale o tym wiem, pomarzyc nie mozna ? :roll:
zaba14 - 11-02-2006 11:54
Napisałam się, a wszystko mi się skasowało :angryy:
Jeśli ktoś chce psa rasowego to powinien kupic go z rodowodem, a nie od jakiegos pseudohodowcy! Jesli posiadamy doga,yorka,ON bez metryki to nasz pies jest po prostu kundelkiem. Tak KUNDELKIEM. On jedynie jest podobno do danej rasy. Wezmy wzorzec do reki czy nasz pies aby napewno jest taki jak tam pisze? hm... :roll: coś mi się wydaje, że nie. Będzie taki sam jesli szczenie jest po RODOWODOWYCH rodzicach, tych ktorzy mają uprawnienia hodowlane! Ale zadajmy sobie pytanie, dlaczego ten miot nie ma metryk?! hm.. czyzby drugi miot w ciagu roku? Oj... "hodowca" idzie na zyski? :roll: coż to za HODOWCA? godny zaufania? aby napewno chcemy takie szczenie? Po matce ktora jest rozmnazalnią? słabe, chorowote biedactwo?! :roll:
Ja jestem wolontariuszką w schronisku, myslicie ze tam nie ma "RASOWYCH" psow? ZAWSZE jakiś jest! począwszy od sznaucera mini. do doga niemieckiego! Owszem sznaucerowi łatwo znajsc dom, ale co z amstafami? rottweilerami? po co to sie wogole rodziło? Dlaczego człowiek do tego dopuscil? aby one tak cierpiały? w zimie marzną, chodza głodne czy to jest fair?
Chcesz dac dom psu, nie stac Cie na rasowego pieska to idz do schroniska. Tam jest tyle psow ze ktorys napewno Ci sie spodoba! Jesli nie.. to nie wiem czy wogole zasugujesz na psa... :roll: wtedy to juz sie kłania SNOBIZM ... :roll:
annnka - 11-02-2006 13:27
moj mix dlamatynczyka(kosztowala 40 zl :) ) ma wiele cech wzorcowych i byla sunia rodowodowa prawie taka sama tylko ciut nizsza z ciemniejszymi latkami i jedna wieksza na grzbiecie i naprawde bierzcie psy "rasowe " ze schronu bo te najmocniej kochaja wielorasowe sa czesto bardzo odporne
Norbitka - 15-02-2006 23:25
moj mix dlamatynczyka(kosztowala 40 zl :) ) ma wiele cech wzorcowych i byla sunia rodowodowa prawie taka sama tylko ciut nizsza z ciemniejszymi latkami i jedna wieksza na grzbiecie i naprawde bierzcie psy "rasowe " ze schronu bo te najmocniej kochaja wielorasowe sa czesto bardzo odporne A gdzie ja kupilas?
basiaap - 21-02-2006 13:38
Fragile, noka,
spróbujcie przez chwilkę spojrzeć na problem szerzej... po prostu szerzej...
Rozmnożyłyście swoje zwierzaki i jestescie zadowolone, bo znalazłyście im dobre domy... Tylko że potomstwo Waszych zwierząt bedzie zapewne rozmnażać sie dalej - jeśli na taką skalę jak Wasze, łatwo sobie policzyć, ile tego potomstwa bedzie:placz: - i na ich los nie będziecie już miały żadnego wpływu... Los wielu, wielu psich istnień, którym dała początek Wasza świadoma decyzja:( Któryś z nich i tak w koncu wyląduje w schronisku....
W Polsce sa setki schronisk - potwornych, smutnych umieralni. Skądś biorą sie te zwierzaki na śmietnikach, przywiązane do drzew, wyrzucane na ulice... A o praktykach topienia ślepych miotów słyszałyście?Rozmnażając nierodowodowe zwierzaki przykładacie do tego - w szerszej perspektywie - rekę.
Powołujecie na swiat kolejne zwierzaki - podczas gdy tyle już narodzonych gnije w schroniskach http://republika.pl/lrafal/forum.mia...s/icon_sad.gif
Ok, Wy i tak nie wzięłybyście ze schroniska - ale może któryś z ludzi, do których trafi potomstwo potomstwa Waszych psów - wziąłby?
Dziewczyny, wejdżcie na dział "Psy w potrzebie" - proszę. Poczytajcie....
fragile - 21-02-2006 15:31
Fragile, noka,
spróbujcie przez chwilkę spojrzeć na problem szerzej... po prostu szerzej...
Rozmnożyłyście swoje zwierzaki i jestescie zadowolone, bo znalazłyście im dobre domy... Tylko że potomstwo Waszych zwierząt bedzie zapewne rozmnażać sie dalej - jeśli na taką skalę jak Wasze, łatwo sobie policzyć, ile tego potomstwa bedzie:placz: - i na ich los nie będziecie już miały żadnego wpływu... Los wielu, wielu psich istnień, którym dała początek Wasza świadoma decyzja:( Któryś z nich i tak w koncu wyląduje w schronisku....
W Polsce sa setki schronisk - potwornych, smutnych umieralni. Skądś biorą sie te zwierzaki na śmietnikach, przywiązane do drzew, wyrzucane na ulice... A o praktykach topienia ślepych miotów słyszałyście?Rozmnażając nierodowodowe zwierzaki przykładacie do tego - w szerszej perspektywie - rekę.
Powołujecie na swiat kolejne zwierzaki - podczas gdy tyle już narodzonych gnije w schroniskach http://republika.pl/lrafal/forum.mia...s/icon_sad.gif
Ok, Wy i tak nie wzięłybyście ze schroniska - ale może któryś z ludzi, do których trafi potomstwo potomstwa Waszych psów - wziąłby?
Dziewczyny, wejdżcie na dział "Psy w potrzebie" - proszę. Poczytajcie.... Zapewniam Cie, ze jest naprawde sporo ludzi myslacych, nie nastawionych na zysk, odpowiedzialnych."Nasze" pieski mam na oku, ani jedna sunia nie byla w ciazy i raczej nie bedzie.Nie dam reki uciac, ze ktorys z pieskow nie zostal tatusiem, ale raczej przez przypadek niz swiadomie dopuszczony przez wlasciciela.
Jak to mozliwe, ze wzielam suczke tak modnej obecnie rasy i nawet przez mysl mi nie przeszlo, by kiedykolwiek mogla miec szczeniaki? Chocby dlatego, ze wiem jaki to klopot w domu przez kilka tygodni.Podchodze bardzo egoistycznie, ale to tylko na dobre psu wyjdzie.
Jesli sie myle to mnie popraw- w schroniskach najwiecej jest kundelkow zmiksowanych od pokolen, a nie psów rasopodobnych.
Moja znajoma, ogromna milosniczka zwierzat, dokarmiajaca bezpanskie koty, majaca kilka psów w domu swiadomie dopuscila suke- kundla , "dla jej zdrowia", jak sie dowiedzialam.Nie dla zysku.To dopiero paranoja.
Nie czuję sie absolutnie winna zlej sytuacji zwierzat, ciesze sie , ze mam swojego pieska, rozmnazac nie zamierzam, ze schroniska tez psa nie wezme, przykro mi, ale tak wlasnie jest.
fragile - 21-02-2006 15:44
Napisałam się, a wszystko mi się skasowało :angryy:
Jeśli ktoś chce psa rasowego to powinien kupic go z rodowodem, a nie od jakiegos pseudohodowcy! Jesli posiadamy doga,yorka,ON bez metryki to nasz pies jest po prostu kundelkiem. Tak KUNDELKIEM. On jedynie jest podobno do danej rasy. Wezmy wzorzec do reki czy nasz pies aby napewno jest taki jak tam pisze? hm... :roll: coś mi się wydaje, że nie.
Chcesz dac dom psu, nie stac Cie na rasowego pieska to idz do schroniska. Tam jest tyle psow ze ktorys napewno Ci sie spodoba! Jesli nie.. to nie wiem czy wogole zasugujesz na psa... :roll: wtedy to juz sie kłania SNOBIZM ... :roll: Moja szwagierka ma 2 yorki - jeden z rodowodem, drugi bez.I ten kundelek jak piszesz, jest nie tylko ladniejszy,ale i psychicznie duzo lepej nastawiony do swiata.
A to, ze ktos chce miec konkretnego psa, a nie kundelka ze schroniska to zaden snobizm.
Zeby tak wiecej osób porzadnie sie zastanowilo, jakie kryteria pies ma spełniac, to wierz mi, nie oddawali by tyle psiakow do schronu, bo sie okazalo, ze jednak: za duzo brudzi, wyje, szaleje, przeskakuje przez plot , za duzo kosztuje, etc.
Ja chcialam yorka.Nie dlatego, ze to rasa modna.Ale dlatego ,ze pies mial byc maly i nie gubic siersci, z malych ryzykiem żódla alergii.Ktory pies ze schronu spelni te warunki? Nie wystarczy mi, zeby mial cztery lapy mnie kochal, pozostaje jeszcze kwestia stwarzania jak najmniejszych problemow.
To, ze nie kocham wszystkich psów jak leci nie znaczy, ze nie bede dobrym wlascicielem dla swojego.Owszem , bede i to bardzo.
A moze kiedys, gdy nabiore wprawy skusze sie i na jakas biede ze scroniska, kto wie.Poki co- nie dojrzalam do takiej decyzji.
zaba14 - 21-02-2006 17:27
W Polsce sa setki schronisk - potwornych, smutnych umieralni. Skądś biorą sie te zwierzaki na śmietnikach, przywiązane do drzew, wyrzucane na ulice... Dokładnie !!
Macie rację, że wiecej w schronisku jest mieszańców, owszem z tym się zgodzę! Tylko uwieżcie, że tych rasowych psow trafia już coraz wiecej! Poczekajcie 2 lata, zobaczymy że ta liczba psow sie wyrowna. A dlaczego? Bo ludzie teraz patrza tylko i wyłacznie na to, aby pies był rasowy! Już wiekszosc osob nie interesuje czy to bedzie briard czy owczarek niemiecki.. po co to? grunt, aby rasowy..
Masz yorka? ma on metryke? Nie? Nie jest yorkiem, tylko psem podobnym do yorka.
Że pies bez papierow jest ładniejszy od psa z papierami to rzecz gustow, ja lubie duze rude psy, a ktos inny moze lubic male czarne. Ja i on patrzy na te psy pod innym kątem.
Ja nikomu nie narzucam własnego zdania. Nie mowie "bierzcie psy ze schronu" bo to indywidualna sprawa, ale jesli chcesz psa rasowego kup go z hodowli, szczenie z papierami, a nie od pseudohodowcy! Bo tak, kto rozmnaza psy ot tak, własnie kims takim jest!
Możecie mi pokazac badania robione zanim psy zostaly ze soba pokryte? dostane dane dzidka? babci? nie? no właśnie.. a co z chorobami genetycznymi? co z psami strachliwymi, agresywnymi? czy tez je rozmnazac bo szczeniaki trafia w dobre rece? Ee.. :angryy: w koncu kogo interesuje to ze szczenie tez bedzie takie "dziwne"
Powiem tak, mam swoj psi ideał wyglądu:doberman i mam swoj ideał charakteru psa: rottweiler, byc moze ktoregos z tych psow bede posiadać, bo sądze ze poradze sobie z takim psem.
Jednak gdy jestem w schronisku i idę na spacer z jakims czworonogiem i on zaczyna sie łasic, byc posluszny, robic wszystko aby tylko go pogłaskać, ten moj ideał pryska i wtedy do mnie dociera, że znajde i mieszanca z wygladu i z charakteru takiego jakiego naprawdę chcę! Wtedy juz mnie nie obchodzi to, że on gubi włos, nie jest szczeniakiem..
Piszesz że nigdy bys nie chciała psa ze schroniska, zanim powiesz takie zdanie zaangazuj sie w wolontariat, poznaj te psy, wtedy mozemy porozmawiac.
U mnie w domu kocha się wszystkie psy, te młode i te stare, nikt nie patrzy na wyglad, ani na charakter, kazdemu łza kręci sie w oku gdy czyta historie niektorych psich przybyszy, taki los niedoli może spotkac i szczenie Twojej suczki. Nikt nie zagwrantuje Ci, że te szczeniaki beda mialy fajne dozywtonie domki.. to tyczy sie wszystkich psow.
fragile - 21-02-2006 18:46
Dokładnie !!
Masz yorka? ma on metryke? Nie? Nie jest yorkiem, tylko psem podobnym do yorka.
Że pies bez papierow jest ładniejszy od psa z papierami to rzecz gustow, ja lubie duze rude psy, a ktos inny moze lubic male czarne. Ja i on patrzy na te psy pod innym kątem.
.
Ja nikomu nie narzucam własnego zdania. Nie mowie "bierzcie psy ze schronu" bo to indywidualna sprawa, ale jesli chcesz psa rasowego kup go z hodowli, szczenie z papierami, a nie od pseudohodowcy! Bo tak, kto rozmnaza psy ot tak, własnie kims takim jest!
Możecie mi pokazac badania robione zanim psy zostaly ze soba pokryte? dostane dane dzidka? babci? nie? no właśnie.. a co z chorobami genetycznymi? co z psami strachliwymi, agresywnymi? czy tez je rozmnazac bo szczeniaki trafia w dobre rece? Ee.. :angryy: w koncu kogo interesuje to ze szczenie tez bedzie takie "dziwne"
Powiem tak, mam swoj psi ideał wyglądu:doberman i mam swoj ideał charakteru psa: rottweiler, byc moze ktoregos z tych psow bede posiadać, bo sądze ze poradze sobie z takim psem.
Jednak gdy jestem w schronisku i idę na spacer z jakims czworonogiem i on zaczyna sie łasic, byc posluszny, robic wszystko aby tylko go pogłaskać, ten moj ideał pryska i wtedy do mnie dociera, że znajde i mieszanca z wygladu i z charakteru takiego jakiego naprawdę chcę! Wtedy juz mnie nie obchodzi to, że on gubi włos, nie jest szczeniakiem..
Piszesz że nigdy bys nie chciała psa ze schroniska, zanim powiesz takie zdanie zaangazuj sie w wolontariat, poznaj te psy, wtedy mozemy porozmawiac.
U mnie w domu kocha się wszystkie psy, te młode i te stare, nikt nie patrzy na wyglad, ani na charakter, kazdemu łza kręci sie w oku gdy czyta historie niektorych psich przybyszy, taki los niedoli może spotkac i szczenie Twojej suczki. Nikt nie zagwrantuje Ci, że te szczeniaki beda mialy fajne dozywtonie domki.. to tyczy sie wszystkich psow.
No ale co z tego, ze jest psem w typie, pytam sie? Najwazniejsze dla mnie to to, ze bedzie maly, ma wlos typowy dla yorka i jest sliczny. Spelnia moje warunki? Spelnia.No to o co chodzi?
Nie pisze o dwóch calkiem róznych psach,ktorych obiektywnie porównac nie mozna, tylko o takich samych, z ktorych jeden jest ladniejszy od drugiego. Wystarczy spojrzenie i porównanie, to nie kwestia gustu, bo rzeczywiscie trudno porównac psy zupelnie do siebie niepodobne.
Nie nabylam psa od pseudohodowcy.Nikt na tych szczeniakach nie zarobil zlotówki.
Znam psy z poprzednich 2 miotów, maja po kilka lat i wszystkie sa zdrowe.Chorób genetycznych brak.
Jako osoba dorosła i odpowiedzialna nie kieruje sie tylko impulsem, emocjami i odruchem serca.Wszystkie psy sa ujmujace, wszystkie maja proszacy wzrok, ale czy tylko tym nalezy sie kierowac, podejmujac tak wazna decyzje jak przyjecie pod dach psa? To niekiedytakie podejscie powoduje, ze czesc psów laduje w schronie- bo okazuje sie, ze jednak pies sprawia klopot, gdyz wybor nie byl rozsadnie przemyslany.
Mnie choc np. bardzo podobaja mi sie Onki(moj ojciec ma) to nie wyobrazam sobie miec takiego w domu- fura klakow wszedzie.
Pisalam juz wielokrotnie,ze moja suczka szczeniakow miec nie bedzie, dlaczego wszyscy wmawiaja mi cos innego? To mnie najbardziej irytuje.Powtarzacie jak mantre wyuczone teksty, to taki szablon, ktory przykladacie do wszystkich bez wyjatku wlascicieli psów bez rodowodu.
Czy naprawde nie ma innego scenariusza niz pies kupiony u pseudohodowcy w celu rozmnazania, Waszym zdaniem?
zaba14 - 21-02-2006 20:17
fragile powiedz mi, gdzie napisałam, że sądze iż bedziesz rozmnazac swojego psa ?? :roll:
Mowisz, o dwoch psach jeden jest yorkiem drugi w typie, ja sie nie znam na tej rasie, bo ogolnie w niej nie gustuje, ale nie o tym mowa. Nie twierdze, ze pies bez papierow bedzie gorszy od tego rasowego ABSOLUTNIE ! ! ! byc moze tamten z papierami jest PETem, albo ten drugi tak sie rozni, pies rodowodowy to taki ktory albo odpowiada wzorcowi albo jest petem (ktorego sie nie rozmnaza)
Ogolnie z tego co zaowazylam (bo yorkow u mnie od groma) to one roznia sie od siebie diametralnie :roll: co jest nie dopomyslenia.. bo pies rasowy to taki ktory ma wygladac tak samo (pod katem budowy) a one są zroznicowane, jeden dlugi niczym jamnik, ale głowka śliczna, ale to nie jest na litośc boską york! tak nie wyglada york ! Jedne są wielkosci mojego psa, a inne jeszcze wiekszy :crazyeye: lub miniatureczki... wiec o co tu chodzi? Kazdy z tych psow jest yorkiem? chyba nie :roll:
Dąże do tego że jesli kazdy bedzie tak rozmnazał swojego psiaka to to nigdy sie nie skonczy i pewnie tak tez bedzie! Po prostu mnie to denerwuje, ciesze się, ze Twoj psiak ma dobra opieke, ze jest w domu ktorym ktos go kocha. Jednak nie zawsze tak bywa :-(
Surprise - 21-02-2006 21:35
Jeśli chcemy YORKA to na litość boską kupmy YORKA!
Czy takim problemem jest dołożenie pareset złotych, skoro to psi przyjaciel? Często pety są w takiej samej cenie jak te 'rasowe', tylko trzeba trochę dobrej woli, trzeba chciec...
Ja mam 'boksera'. Wiem, co to znaczy pies z pseudohodowli. Dostałam Rasela od ciotki. Kosztował 300 zlotych. Miał 5 tygodni i ważył 5,5 kg (tak, nadwaga..), krzywo obcięty ogon (na chrząstce) spowodowal liczne zakażenia, jest podatny na byle choroby-wystarczy chwila nieuwagi-pies zjada śneig, normalne prawda? większość psów tak robi. Tak,tylko Rasel od razu kaszle, kicha, ma katar, gorączkę... Czy tego chcemy? Cóż z tego, że jest piękny, że ma charakter typowo bokserkowaty? Osobiście bardzo żałuję, że nei wzięłam psa z rodowodem. Prawdopodbnie uniknęlibyśmy tych chorób-i to nie chodzi o pieniądze (choć uwierzcie, że każde przeziębienie ochłania mnóstwo pieniędzy), ale ten pies sie po prostu męczy....
I dlatego nigdy, przenigdy nie wezmę psa pseudorasowego. Twój bezpapierowy peis jest zdrowy? Masz szczęście...
fragile - 21-02-2006 21:49
[quote=zaba14]fragile powiedz mi, gdzie napisałam, że sądze iż bedziesz rozmnazac swojego psa ?? :roll:
Mowisz, o dwoch psach jeden jest yorkiem drugi w typie, ja sie nie znam na tej rasie, bo ogolnie w niej nie gustuje, ale nie o tym mowa. Nie twierdze, ze pies bez papierow bedzie gorszy od tego rasowego ABSOLUTNIE ! ! ! byc moze tamten z papierami jest PETem, albo ten drugi tak sie rozni, pies rodowodowy to taki ktory albo odpowiada wzorcowi albo jest petem (ktorego sie nie rozmnaza)
Ogolnie z tego co zaowazylam (bo yorkow u mnie od groma) to one roznia sie od siebie diametralnie :roll: co jest nie dopomyslenia.. bo pies rasowy to taki ktory ma wygladac tak samo (pod katem budowy) a one są zroznicowane, jeden dlugi niczym jamnik, ale głowka śliczna, ale to nie jest na litośc boską york! tak nie wyglada york ! Jedne są wielkosci mojego psa, a inne jeszcze wiekszy :crazyeye: lub miniatureczki... wiec o co tu chodzi? Kazdy z tych psow jest yorkiem? chyba nie :roll:
A jak rozumiec to sformulowanie? cytuje:
"taki los niedoli może spotkac i szczenie Twojej suczki"
Co do wielkosci yorkow- sa rózne.Kiedys tak modne miniaturki, ktore nadal maja zwolenikow odchodza "do lamusa" i teraz wzorcowe sa wieksze psy.Ale to nie znaczy ze prawdziwy york to tylko ten karlowaty.
A na pewno spora ilosc to psy bedace tylko w czesci yorkami.
fragile - 21-02-2006 21:59
Jeśli chcemy YORKA to na litość boską kupmy YORKA!
Czy takim problemem jest dołożenie pareset złotych, skoro to psi przyjaciel? Często pety są w takiej samej cenie jak te 'rasowe', tylko trzeba trochę dobrej woli, trzeba chciec...
Ja mam 'boksera'. Wiem, co to znaczy pies z pseudohodowli. Dostałam Rasela od ciotki. Kosztował 300 zlotych. Miał 5 tygodni i ważył 5,5 kg (tak, nadwaga..), krzywo obcięty ogon (na chrząstce) spowodowal liczne zakażenia, jest podatny na byle choroby-wystarczy chwila nieuwagi-pies zjada śneig, normalne prawda? większość psów tak robi. Tak,tylko Rasel od razu kaszle, kicha, ma katar, gorączkę... Czy tego chcemy? Cóż z tego, że jest piękny, że ma charakter typowo bokserkowaty? Osobiście bardzo żałuję, że nei wzięłam psa z rodowodem. Prawdopodbnie uniknęlibyśmy tych chorób-i to nie chodzi o pieniądze (choć uwierzcie, że każde przeziębienie ochłania mnóstwo pieniędzy), ale ten pies sie po prostu męczy....
I dlatego nigdy, przenigdy nie wezmę psa pseudorasowego. Twój bezpapierowy peis jest zdrowy? Masz szczęście...
A jaki procent psów bez papierów choruje? Bo te co znam maja sie dobrze.I te z rodowodem i te bez.
Nie wiem po co mialabym placic za yorka kupe kasy hodowcy(wsrod ktorych zdarzaja sie nieuczciwi), skoro w rodzinie mam yorka i moge miec jego potomstwo.
To nie jest moj pierwszy pies- mialam kiedys pieknego mieszanca(czyli tez bez papierów) i dozyl kilkunastu lat w dobrym zdrowiu.
zaba14 - 21-02-2006 22:06
A jak rozumiec to sformulowanie? cytuje:
"taki los niedoli może spotkac i szczenie Twojej suczki" O przepraszam zwracam honor, chodziło mi o szczeniaki po tej suczce od ktorej masz swojego psiaka, rzeczywiscie napisałam całkiem inaczej, przepraszam.
Chodzi o to, że te kupe kasy płacisz za yorka, a nie za psa podobnego do yorka ot to.
A teraz odpowiedz mi na pytanie, ile osob rozmnaza swoje psy po to aby tylko dac je rodzinie? hm.. ? bo z tym sie chyba czesto nie spotyka, wejdz na allegro, ludzie rzadaja za "yorki" po 1000 zł jak już za 1200 mozna kupic prawdziwego yorka..
Strona 1 z 3 • Zostało wyszukane 125 postów • 1, 2, 3