Archiwum
- Galeria pod kundelkiem (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Czuszka - wyżeł węgierski krótkowłosy i Chili - kundelek
- CHIPY ZAMIAST TATUAŻY
- Pseudohodowle - allegro - powalczymy???
- 13-15.X Bundessieger i Jahrhundertschau DORTMUND
- Przerwany rdzen kregowy
- BENTO KRONEN HAPPY LIFE MULTI DINNER
- Kluby
- shar-pei niebieskie?
- Nieoszczędzony przez życie i ludzi Murzyn już w nowym domku!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- meliobud.htw.pl
Kundelek zamiast pseudo-rasowca
fragile - 21-02-2006 23:03
O przepraszam zwracam honor, chodziło mi o szczeniaki po tej suczce od ktorej masz swojego psiaka, rzeczywiscie napisałam całkiem inaczej, przepraszam.
Chodzi o to, że te kupe kasy płacisz za yorka, a nie za psa podobnego do yorka ot to.
A teraz odpowiedz mi na pytanie, ile osob rozmnaza swoje psy po to aby tylko dac je rodzinie? hm.. ? bo z tym sie chyba czesto nie spotyka, wejdz na allegro, ludzie rzadaja za "yorki" po 1000 zł jak już za 1200 mozna kupic prawdziwego yorka.. Rozumiem- przejezyczenie.
Co do cen- mialam propozycje kupna pieska bez papierów za 600 zł. po bardzo ladnych rodzicach.Pieski mialy juz 3 miesiace, a chetnych niewielu, bo ponoc kazdy chcial suczke.Wiadomo po co.Dzis uslyszalam od wlascicielki yorka, ze sprawiłam sobie suczke "z tych wiekszych", bo dobra bedzie do rozrodu.Zdziwila sie, gdy zaprzeczylam, bym w ogole planowala male.A pare osób juz mnie zaczepilo z pytaniem, ile zaplacilam za szczeniaka- jakby to bylo najwazniejsze.
Reasumujac: rozmnazanie jest faktem, ale naprawde nie wolno pietnowac kazdego, kto tylko sie przyzna,ze ma psa bez rodowodu.Sytuacje sa rózne.Ja publicznie oswiadczam, ze moja sunia zejdzie z tego swiata bezpotomnie:).
supergoga - 23-02-2006 00:27
Tak sobie to wszystko poczytałam i cóż - jakos tak mi się samo pisać zaczęło.
Może nie powinnam się wypowiadać w tym wątku, bo jestem "szczęśliwą" posiadaczka wybitnego rasowca, z papierami po interach zagranicznych - za kupe kasy. I co. A no to, że to już ostatni taki pies w moim życiu. Wraca do schroniska i biorę kundelka, własnie stamtąd.
Nigdy nie kupię psa bez papierów od "hodowcy" który sprzedaje go jako rasowca. A wiecie czemu nie, bo jak zaczniemy u takich lupować, on będzie je dalej rozmnażał - bo jest zysk. Sprzeda znów pokryje, sprzeda - a za jakiś czas którys z tych piesków trafi do schroniska, albo i nawet większość.
W schroniskach jest wybór jak w najlepszym markecie - są małe, duże, kudłate i wręcz przeciwnie, bardziej i mniej rasowo - podobne, żaden nie jest taki sam i się nie powtarza, tylko maja jedną cechę wspólną. Wszystkie rozpaczliwie poszukują swego miejsca wżyciu. Chca opiekuna, domu, chcą mieć kogo kochać.
A u nas rozmnaża się pieski w domkach, chyba po to aby tamtym nieszczęśnikom odebrac ich szansę.
Moja rasowa sunia jest kochana, ale co z nia mam, wie najlepiej Basiaap, a właściwie jej TZ - krótko mówiąc siedlisko wszelkich chorób.
Miałam w życiu sporo przygarniętych bied - ich wdzięczność i wierność nie da się opisać.
Dlatego zawsze będę wrogiem rozmnażania psów bez rodowodu, domowych hodowli, targowisk itp.
A kto nie wie, o czym mówimy - niech przejdzie się do najbliższego schronu i spojrzy we wpatrzone z nadzieją psie oczy.
fragile - 23-02-2006 13:37
A u nas rozmnaża się pieski w domkach, chyba po to aby tamtym nieszczęśnikom odebrac ich szansę.
Nie dociera do mnie ten argument.Naprawde uwazasz, ze Ci ludzie wzieliby psa ze schroniska? Bo nie mieli by innej opcji? Predzej kupiliby rodowodowego.
zaba14 - 23-02-2006 18:40
A u nas rozmnaża się pieski w domkach, chyba po to aby tamtym nieszczęśnikom odebrac ich szansę.
Nie dociera do mnie ten argument.Naprawde uwazasz, ze Ci ludzie wzieliby psa ze schroniska? Bo nie mieli by innej opcji? Predzej kupiliby rodowodowego. I o to właśnie wszystkim chodzi. Rodowod przeciez nie znaczy, ze trzeba z nim jezdzic na wystawy.
fragile Ty po prostu nie chcesz psa ze schronu i nasze argumenty Cie nigdy nie przekonają, nam nie chodzi o to aby kazdy brał psiaka z bidula.. nie.. jesli chcesz rasowego kup go, ale z dobrej hodowli, czyli psy z papierami. Nie stac Cie? A stac Cie w tym momencie na posiadanie psa Hm... nie? To nie bierz wogole. Kazdy z nas wie jak drogie jest leczenia psiaka..
Surprise - 23-02-2006 22:01
Pamiętacie Beżyka??? Cóż to za piękne psisko było, a jakie madre. Kiedyś ktoś pokazał zdjęcie bodajże owczarka pirenejskiego-psy były niemal identyczne. A zapewne pokrewieństwa nie było żadnego. I właśnie tyle z rasowym psem może miec wspólnego nasz bezpapierowiec.
Rozumiem, że szukałaś psa, który nei zostawi dużo sierści, będzie maly, energiczny itd. Tylko, ze niedługo mówiąc 'york' mozemy kupic coś zupełnie innego! Bo nie bezpodstawnie suka, aby zdobyć uprawnienia hodowlane musi przejść szereg wystaw, być oceniana przez wielu ludzi znających się na psach... A jeżeli właściciel suni nie kwapi się o to-nasuwają się dwie możliwości.
1. z sunią cos jest nie tak
2. właścicielowi się po prostu nie chce.
Jeśli z sunią coś jest nie tak-nie powinna mieć szczeniaków.
Jeśli właścicielowi się nie chce-coś jest nie tak. Bo jeżeli zależałoby mu na TEJ OKREŚLONEJ RASIE, aby szczeniaki byly faktycznie takie, jakie powinny być-zarówno pod kątem budowy jak i psychiki-, a nie na kasie, którą zdobędzie na szczeniętach, poszedlby na te pare wystaw.
Wydaje mi się, że z każdym takim miotem psów w typie rasy-odsuwamy się pierwotnego wzorca. Ostatecznie bokser nie bedzie miał płaskiego pyska i będzie psem obronnym, a york-bedzie leniwym kanapowcem z wyglądu przypominającym jamnika.
Poza tym biorąc psa bez papierów kirowalaś się finansami (przynjamniej tak wywnioskowałam). Uwierz, że jeśli tylko by Ci się chcioało- znalazłabyś peta w tej samej cenie, co to szczenie, o którego pochodzeniu nic nie wiesz.
fragile - 24-02-2006 10:06
I o to właśnie wszystkim chodzi. Rodowod przeciez nie znaczy, ze trzeba z nim jezdzic na wystawy.
fragile Ty po prostu nie chcesz psa ze schronu i nasze argumenty Cie nigdy nie przekonają, nam nie chodzi o to aby kazdy brał psiaka z bidula.. nie.. jesli chcesz rasowego kup go, ale z dobrej hodowli, czyli psy z papierami. Nie stac Cie? A stac Cie w tym momencie na posiadanie psa Hm... nie? To nie bierz wogole. Kazdy z nas wie jak drogie jest leczenia psiaka.. Nadal brak mi uzasadnienia, DLACZEGO zamiast dopuscic suczke "rodzinna" i wziac jej szczeniaka mam kupowac u hodowcy.Jak juz pisalam- poki co nie zdecydowalabym sie na kundelka ze schroniska, wiec ta opcja odpada.Moj psiak nie bedzie rozmnazany.Zatem prosze o uzasadnienie- w jakim celu mam kupowac u hodowcy?
Na psa jak najbardziej mnie stac- i na leczenie i na dobra karme i na co tam jeszcze.Ale to nie znaczy, ze mam zaniesc w zebach osobom handlujacym szczeniakami ciezka kase.W moim przypadku uwazam byłby to bezsens.Jesli sie myle- prosze o rzeczowe uzasadnienie.
fragile - 24-02-2006 10:10
2. właścicielowi się po prostu nie chce.
Jeśli z sunią coś jest nie tak-nie powinna mieć szczeniaków.
Jeśli właścicielowi się nie chce-coś jest nie tak. Bo jeżeli zależałoby mu na TEJ OKREŚLONEJ RASIE, aby szczeniaki byly faktycznie takie, jakie powinny być-zarówno pod kątem budowy jak i psychiki-, a nie na kasie, którą zdobędzie na szczeniętach, poszedlby na te pare wystaw.
Wydaje mi się, że z każdym takim miotem psów w typie rasy-odsuwamy się pierwotnego wzorca. Ostatecznie bokser nie bedzie miał płaskiego pyska i będzie psem obronnym, a york-bedzie leniwym kanapowcem z wyglądu przypominającym jamnika.
Poza tym biorąc psa bez papierów kirowalaś się finansami (przynjamniej tak wywnioskowałam). Uwierz, że jeśli tylko by Ci się chcioało- znalazłabyś peta w tej samej cenie, co to szczenie, o którego pochodzeniu nic nie wiesz.[/quote]
Tu nie chodzi o finanse.
Mam pieska po suczce i psie, ktore bardzo dobrze znam i znam pieski z poprzedich miotów.Mam obraz sytuacji.
Nie kupilam od pseudohodowcy.
nathaniel - 25-02-2006 12:10
No tak, i jak tu ludzią wytlumaczyc ze maja w domu kundelka w typie rasy ?
Ludzie to jest chore, czy Twoja rodzina robi to z potrzeby serca? Być może, ale po co rozmnażać sukę, kiedy naprawdę można kupić/dostać itp. takiego samego psa.
Czy suka Twojej teściowej byla badana? Czy ma nienaganną psychikę itp ?
Watpie, istotnie Twoja rodzina nie robi tego dla kasy, ale po co to robi?
Rozumiem jeszcze jeśli spisali by umowę kupna lub adopcyjną zastrzegając że pies, suka mają być poddani kastracji,sterelizacji, a tak nie jest. Ktoremus z wlascicieli szczeniaka po tej suce moze przyjsc do glowy, zeby pokryc swoim psem jakas suke/zeby pokryc suke jakims psem :/
Przez to psy trafiają do bidula, fragile, w schronach są psy w typie ras/rodowodowe!! , jeśli ktoś naprawdę pragnie yorka (w tym przypadku), to będzie staral sie "wyrwac" go z toksycznego srodowiska (handlarz/schronisko) .
A handlarz na tym zarobi ;( nie mówię że schronisko nie, schronisku zwroca sie koszty szczepienia ( maja w 3 dupy psow ;/)
Nie chce Cie obrazic, ale nie rozumiem twojego toku rozumowania :(
Cześć, pozdrawia serdecznie , zadowolona, niepelnoletnia wlasicielka KUNDLA ze schronu
nathaniel - 25-02-2006 12:51
O proszę :
http://www.psitulmnie.pl/poznaj.php?...usid=1&pid=823 pies w typie siberian husky
Szczenię:
http://www.psitulmnie.pl/poznaj.php?...usid=1&pid=797
Zresztą wystarczy wejść w dzial "PSY W POTRZEBIE"
fragile - 25-02-2006 12:51
No tak, i jak tu ludzią wytlumaczyc ze maja w domu kundelka w typie rasy ?
Ludzie to jest chore, czy Twoja rodzina robi to z potrzeby serca? Być może, ale po co rozmnażać sukę, kiedy naprawdę można kupić/dostać itp. takiego samego psa.
Czy suka Twojej teściowej byla badana? Czy ma nienaganną psychikę itp ?
Watpie, istotnie Twoja rodzina nie robi tego dla kasy, ale po co to robi?
Rozumiem jeszcze jeśli spisali by umowę kupna lub adopcyjną zastrzegając że pies, suka mają być poddani kastracji,sterelizacji, a tak nie jest. Ktoremus z wlascicieli szczeniaka po tej suce moze przyjsc do glowy, zeby pokryc swoim psem jakas suke/zeby pokryc suke jakims psem :/
Przez to psy trafiają do bidula, fragile, w schronach są psy w typie ras/rodowodowe!! , jeśli ktoś naprawdę pragnie yorka (w tym przypadku), to będzie staral sie "wyrwac" go z toksycznego srodowiska (handlarz/schronisko) .
A handlarz na tym zarobi ;( nie mówię że schronisko nie, schronisku zwroca sie koszty szczepienia ( maja w 3 dupy psow ;/)
Nie chce Cie obrazic, ale nie rozumiem twojego toku rozumowania :(
Cześć, pozdrawia serdecznie , zadowolona, niepelnoletnia wlasicielka KUNDLA ze schronu
Ale dlaczego mam kupowac cos co moge miec bez kupowania? W imie czego?
Suka ma wspaniala psychike i takiego psiaka wlasnie chcialam miec.PO rodzicach, ktorych znam osobiscie.
Jak pisalam- wszystkie psiaki sa w dobrych rekach, wiemy co sie z nimi dzieje, wszyskie zostały w rodzinie i nikt ich nie rozmnaza.Zatem argument o ich potomkach w schronisku odpada.
Przegladam intensywnie ogloszenia o psach ze schronisk, psach w potrzebie- jeszcze sie nie natknelam na psa w typie yorka.
nathaniel - 25-02-2006 13:00
Ano ja nei chce zebys moj post traktowala jako napasc na twoja osobe ;]
Kiedy ktos znajduje psa w typie yorka zatrzymuje go ... a jesli jednak trafia do schroniska to na krotko , to bardzo popularna rasa, i wielu ludzi bierze takie psa zeby byc TRENDY
fragile - 25-02-2006 13:57
Ano ja nei chce zebys moj post traktowala jako napasc na twoja osobe ;]
Kiedy ktos znajduje psa w typie yorka zatrzymuje go ... a jesli jednak trafia do schroniska to na krotko , to bardzo popularna rasa, i wielu ludzi bierze takie psa zeby byc TRENDY Nie, absolutnie nie podejrzewam Cie o zle intencje, jedynie chce zwrócic uwage, iz sa rózne sytuacje i nie mozna wrzucac wszystkich do jednego wora.Ze jak szczeniak bez papierka to na pewno kupiony od pseudohodowcy, ze tacy jak ja przyczyniaja sie do populacji psów schroniskowych.
Prawda jest taka, ze o tym, iz jest moda na yorki dowiedzialam sie tu, na dogomanii i to juz po fakcie- gdy mialam szczeniora w domu.Moze dlatego nie bylo to dla mnie jasne, gdyz w okolicy gdzie mieszkam yorkow sie czesto nie spotyka, dominuja duze psy.
Z drugiej strony moda na nie wyszla im o tyle na dobre, ze rozchodza sie jak swieze buleczki i nie wegetuja w schronie, jak piszesz.
Pozdrawiam:)
zaba14 - 25-02-2006 13:59
Fragle jesli zamowilabys szczeniaka od porzadnego hodowcy to on bez problemu da Ci ponac rodzicow szczeniat.. ;)
fragile - 25-02-2006 14:07
O proszę :
http://www.psitulmnie.pl/poznaj.php?...usid=1&pid=823 pies w typie siberian husky
Szczenię:
http://www.psitulmnie.pl/poznaj.php?...usid=1&pid=797
Zresztą wystarczy wejść w dzial "PSY W POTRZEBIE" Co do pieskow schroniskowych- prawda jest taka, ze musza trafic do odpowiedniego typu ludzi- nastawionych na to, ze moga byc problemy i oni sa w stanie temu sprostac.To tak jak z dziecmi do adopcji- nie kazdy sie nadaje i sa osoby, ktore nie moga miec wlasnych dzieci, ale nie zdecyduja sie na takie z domu dziecka.Po prostu nie czuja sie na silach.
Od jakiegos czasu przegladam "psy w potrzebie", bo jest dom dla psiaka.Ale nie dla jakiegokolwiek biedaka, tylko dla pieska, ktory spelnia kilka warunkow.I poki co nie znalazlam.
fragile - 25-02-2006 14:15
Fragle jesli zamowilabys szczeniaka od porzadnego hodowcy to on bez problemu da Ci ponac rodzicow szczeniat.. ;) Moze tak, a moze nie.
Suczke znam 7 czy 8 lat, nie ma szans bym u hodowcy tak doglebnie poznala rodziców szczeniora:).
zaba14 - 25-02-2006 14:18
fragile daj mi na PW opis jaki to ma byc piesek z wygladu i z charakteru moze znajde cos u siebie w schronie.
HaPPy_PsIaRa - 27-02-2006 00:22
ja nic nie mam do UCZCIWYCH pseudohodowcow(czyt.takich,ktorzy mowia prawde o pochodzeniu szczeniaka,ktorzy nie rozmnazaja CHORYCH psów etc).
jak np. ktos chce,żeby ze SZCZENIAKA urosl np.cocker to w schronisku nie często są takie szczeniaki rasopodobnych psów.
ale jak ktos chce dorosłego cockera to wtedy łatwiej jest znalesc takiego w schronie.
A ja i tak wole zwykle kundelki;)
martynka_wspaniala - 01-03-2006 14:47
Już raz się wypowiadałam na temat sterylizacji i kastracji. Według mnie wszystkie psy i koty nie posiadające rodowodu, powinny być poddawane temu zabiegowi. to powinien być obowiązek właściciela i warunek posiadania jakiegokolwiek psa lub kota. Nie było by wtedy bezdomnych psów czy kotów, ludzie brali by zwierzaki ze schronisk, bądź kupowali psy o wiadomym pochodzeniu więc rodowodowe.
Ja mam yorka bez rodowodu (czyt: kundelka podobnego do yorka). Wiem jak wygląda sytuacja bezdomnych zwierząt i dlatego planuje kastracje mojego kota i psa.
Fragile, jeśli nie planujesz rozmnażania swojej suczki to poddaj ją zabiegowi sterylizacji. To jest naprawdę dobre rozwiązanie : nie będzie cieczki = brak adoratorów, zmniejsz to możliwość zachorowania psa na raka gruczołów mlekowych, pies jest bardziej rodzinny…itd. Naprawdę jest wiele pozytywnych skutków tego zabiegu, poczytaj o tym.
zaba14 - 01-03-2006 17:01
Martynka nie często spotyka się takie wypowiedzi jak Twoje od ludzi posiadających psow w typie "maskotki" jestem pełna podziwu :crazyeye:
Co do sterylizacji i kastracji, to bardzo prosty zabieg 25 marca jest dzien sterylizacji zwierzat. Zabiegi są tansze.. ale to nie o to chodzi, ja mialam kontakt z suczka po sterylce i wiadomo po zabiegu wszystko ja bolało, ale na drugi dzien juz szalała, jakby nigdy nic sie nie stało :crazyeye: ale najwazniejsze wedlug mnie to jest własnie to o czym wspomniałaś
"zmniejsz to możliwość zachorowania psa na raka gruczołów mlekowych''
martynka_wspaniala - 02-03-2006 19:09
wiele osób z mojego otoczenia nie popiera sterylizacji, dla nich to mogły by się psy mnożyć a los szczeniaków i ich szczeniaków jest nieważny. Powinno się poszerzać wiedze ludzi o tym zabiegu. Tego co wymyślił stwierdzenie ze suka powinna mieć przynajmniej raz w życiu szczeniaki pierwszego bym własnoręcznie wykastrowała:angryy: !:angryy: !!!:angryy:
basiaap - 06-03-2006 12:09
Ale dlaczego mam kupowac cos co moge miec bez kupowania? W imie czego?
Suka ma wspaniala psychike i takiego psiaka wlasnie chcialam miec.PO rodzicach, ktorych znam osobiscie.
Jak pisalam- wszystkie psiaki sa w dobrych rekach, wiemy co sie z nimi dzieje, wszyskie zostały w rodzinie i nikt ich nie rozmnaza.Zatem argument o ich potomkach w schronisku odpada.
Przegladam intensywnie ogloszenia o psach ze schronisk, psach w potrzebie- jeszcze sie nie natknelam na psa w typie yorka. Fragile... napewne???? Bo parę postów temu coś wspominałaś o "ojcostwie przez przypadek"....
Zresztą - nie tylko o to chodzi.... Chodzi o to, żeby nie rozmnażać psów nierasowych w sytuacji, gdy jest ich o wiele za duzo - a skutki tego są tragiczne...
fragile - 06-03-2006 15:09
Fragile... napewne???? Bo parę postów temu coś wspominałaś o "ojcostwie przez przypadek"....
Zresztą - nie tylko o to chodzi.... Chodzi o to, żeby nie rozmnażać psów nierasowych w sytuacji, gdy jest ich o wiele za duzo - a skutki tego są tragiczne... Wspomnialam, bo nie mozna wykluczyc, ze ktorys z pieskow nie pokryl jakiejs suki.Tak jak nie mozna wykluczyc ze jakis pies z papierami tego nie zrobil.Pewna moge byc tylko suk, u ktorych skutkow ukryc sie nie da:).
AlmaMater - 07-03-2006 21:18
Już raz się wypowiadałam na temat sterylizacji i kastracji. Według mnie wszystkie psy i koty nie posiadające rodowodu, powinny być poddawane temu zabiegowi. Generalnie się z Toba zgadzam, ale...
Moja suczka jest kundlem. Nie chcieliśmy psa rasowego, bo uważamy, że rasowe często mają wady, woleliśmy kundla. Skąd wzięlibyśmy kundelka, gdyby rozmnażały się tylko psy rasowe?
martynka_wspaniala - 08-03-2006 15:02
AlmaMater jak na razie kundelków chyba nie zabraknie :eviltong:
A obowiązku kastracji raczej w Polsce nie będzie i dlatego jesteśmy potrzebni MY wielbiciele psiaków. Musimy im pomagać!!!
basiaap - 10-03-2006 11:00
Generalnie się z Toba zgadzam, ale...
Moja suczka jest kundlem. Nie chcieliśmy psa rasowego, bo uważamy, że rasowe często mają wady, woleliśmy kundla. Skąd wzięlibyśmy kundelka, gdyby rozmnażały się tylko psy rasowe?
Alma Mater - :crazyeye:
Ty CHCIAŁAŚ KUNDELKA. Ale liczba ludzi chcących kundelka w stosunku do liczby już żyjacych kundelków jest nieproporcjonie malutka! Efekt - tysiące psów zabijanych, bo ich życie nie stanowi żadnej wartości, tysiące psów umęczonych w schroniskach... Czy Twoja chęć posiadania kundelka jest tego warta? Warto, żeby tysiące psów umierało w schroniskach po to, żebyś Ty "miała skąd wziać kundelka?" Nie wierzę, że tak myślisz;)
Kundelki będą zawsze:), bo przypadku nie da się w pełni wyeliminować. Ja po prostu bardzo bym chciała, żeby kiedys mieszańców było tak malutko, zeby każdy z nich znajdował dom.
Ale to są pokolenia... Lata tłumaczenia ludziom, dlaczego nie powinni rozmnażać nierasowych psów, dlaczego powinni sterylizować...
Dlatego własnie teraz powinno się sterylizować "wszystkie nierasowe" - namawiać każdego - żeby opanowac sytuację! Może jesli przyjmiemy taką politykę, to za sto lat kundelki bedą szanowane?
P. S. Mam dwa kundelki, znajdę i ze schronu. Nigdy nie będę miała rasowego psa, póki schroniska są pełne.
supergoga - 10-03-2006 13:02
Ja mam rasowca (Basiaap wie, ile mam z tym kłopotów, problemów) i kocham moją sunie, ale jak ja kupowałam, nie znałam dogomanii. Teraz każdy następny pies, to będzie pies w potrzebie. Oczywiście mam nadzieję, że prędko to nie nastapi i że nasza Larwa będzie z nami długo.
HaPPy_PsIaRa - 11-03-2006 22:27
Ja mam rasowca (Basiaap wie, ile mam z tym kłopotów, problemów) i kocham moją sunie, ale jak ja kupowałam, nie znałam dogomanii. Teraz każdy następny pies, to będzie pies w potrzebie. Oczywiście mam nadzieję, że prędko to nie nastapi i że nasza Larwa będzie z nami długo. zawsze mozesz mieć dwa :wink:
Kori - 12-03-2006 13:13
Kundelki beda zawsze i nie mam nic do nich, ale czekam tego dnia, kiedy będzie ich tyle, zeby były na wagę psa rasowego. Pieska rasowego bez rodowodu uważam za kundelka, bo nie ma gwarancji swojego pochodznia.
Zlinczowała mnie za to niejedna koleżanka, ale trudno. Mam psa z hodowli domowej, pom rodowód musze siet ylko udac do Związku Kynologicznego z metryką. NIe jestem rasistą, pomagam schronisku w mielcu, uczestnicze w akcjach, namawiam koleżanki do pomocy.
Każdy ma słabość do szczinaków, nawet moja mam chciała mieć szczniaki po naszym huskim, ale jej wytłumaczyłam, ze to nie am sensu. Niech sie ytym zajmują ludzie którzy sie na tym znają, a nie my z naszą wilczycą.
Podjełam decyzje o sterylce (chociaż jeszcze jej nie zrealizowałam). To było bardzo trudne, pomyślec, ż ekiedy Kori nie bedzie nic po niej na świecie nie zosatnie. Ale to dla jej i jej niedoszłych szczeniaków dobra.
NAmawiam każda moją koezanke na strylke, alebo chociaz prosze, o pilnowanie psiaka (dla wieluz nich to za drogi zabieg)
martynka_wspaniala - 12-03-2006 14:06
Ja jestem zwolenniczką sterylizacji, nie chodzi o wyeliminowanie kundelków ale o zmniejszenie ilości niechcianych psów. ludzie co pozwalają na niekontrolowane rozmnażanie zwierząt, pewnie myślą że fajnie będzie dla ich suczki i dla nich samych posiadanie szczeniaków, a to tylko zmniejsza szanse na adopcje psów schroniskowych i zwiększa ilość tych niechcianych.
Aga K - 18-04-2006 10:53
i ja także jestem za sterylką i nie ma żadnego innego rozwiązania moim zdaniem.Dla mnie pseudo rasowiec to także kundelek
Basia&Safi - 26-04-2006 15:03
przez 16 lat moj Tż byl kundelek uwazam ze byl najwapanialszym psem na swiecie :) bardzo go kocham jednak wiek i choroba zabraly go na teczowy most teraz mam buldozka francuskiego ( bez rodowodu ) dla mnie jest nie wazne czy pies ma rodowod czy nie Pies jest po to by go kochac :):) a co do wad to sie zgadzam kundelki sa mniej awaryjne ;):):)
basiaap - 27-04-2006 11:09
teraz mam buldozka francuskiego ( bez rodowodu ) dla mnie jest nie wazne czy pies ma rodowod czy nie Pies jest po to by go kochac :):) a co do wad to sie zgadzam kundelki sa mniej awaryjne ;):):) Basiu, przeczytaj uważnie ten wątek od początku, i może parę na "Psach w potrzebie"....
Ja pare postów temu napisałam, że mam dwa kundelki - i nigdy nie bedę miała rasowego psa, póki schroniska będą pełne - to zeby nie było wątpliwosci co mojej postawy. Nie jestem snobką walczącą o czystosć ras....
Prawdziwy przyjaciel psów ma do wyboru WYŁĄCZNIE dwie opcje:
- kupić rasowego psa z zarejestrowanej hodowli (pies rasowy to pies Z RODOWODEM!!! - każdy inny, także Twój "buldożek" jest kundelkiem, psem "w typie" danej rasy)
- wziać jakąś bide ze schroniska.
Kupowanie psiaków "w typie" danej rasy nie u zarejestrowanych hodowców, ale od pseudohodowców, na targowiskach, w internecie - to przykładanie ręki do nieszczęścia milionów psów w schroniskach!!!
Wiesz dlaczego?
Pokrótce:
takie pseudohodowle są najczęściej nastawione wyłąćznie na zysk. Wyprodukować szczeniaki - sprzedać. Psy są trzymane w fatalnych warunkach - oczywiscie Ty tego nie zobaczysz.... Suka rodzi 2 razy do roku.... Widziałam w schroniskach takie wyeksploatowane suczki....
W Poznaniu jest targowisko, na kórym sprzedaje się psy. Koty też.
Szczeniaczki i kociaczki.
Wiesz, ile razy po zakończeniu targu nie sprzedane szczeniaki i kociaki lądują w śmietniku?
Produkuje sie miesiac w miesiac tysiące, miliony psów.
Spora częśc z nich zakończy swoje życie pod kołami samochodu lub w schronisku.
Basiu - organizacje prozwierzece walczą od lat o to, zeby KAŻDY pies bez rodowodu był wykastrowany i sie nie rozmnażał!
I nie chodzi o dyskryminacje kundelków - chodzi o to, żeby one nie były poniewierane, żeby ich zycie nie było piekłem... A dopóki będa się tak mnożyć - to sie nie zmieni....
Surprise - 28-04-2006 09:37
sorry, ale dla mnie to jakas przesada;/. Owszem, również jestem za sterylizacją, również uważam, że nie powinno się rozmnażać kundelków. Według mnie 'przyjaciel psów' będzie robil wszystko, aby żadnemu z tych istotek nie stala się krzywda. Sama powiedzialas, że sa nastawieni tylko na zyski. To są bezduszni ludzie, którzy bez zastanowienia 'pozbędą się towaru', który 'nie poszedł'. Dlatego moim zdaniem powinny być nałożone kary na każdego pseudohodowca. A te szczeniaki, które już się urodziły-no cóż.. trzeba wziąść i kastrować/sterylizować. Niestety, wszyscy wiemy, że w naszym kraju (nawet jeśli coś takiego weszłoby w życie) 'p[rodukcja szczeniąt' (przepraszam za wyrażenie) nie bylaby konsekwentnie tępiona. Zresztą społeczeństwo-potencjalni nabywcy muszą najpierw zrozumieć, że jeśli pies to najlepiej z rodowodem, albo szczenię ze schroniska. Bo przeciez lepiej, żeby wyglądąło na rasowego-można się przed sąsiadami pochwalić...
PS. mam 'boksera' (nierodowodowego, choć wiem, że nastepny na pewno bedzie z rodowodem), i 2 kundelki -znajdę i z wyzysku;).
POZDRAWIAM:*
martin78 - 29-04-2006 13:27
A ja powiem że według mnie każdy kto kupuje psa bezpapierowego lub takowe rozmnaża bo sie akurat podobają i jest na nie moda- dla mnie jest SNOBEM. Nie myśli o przyszłości, żyje chwilą.
Nie potepiam osób które takie psy kupują - szkoda tylko że biorąc psa mają aż tak małą wiedzę w temacie..przykre to..
I raczej nigdy nie uwierzę w zapewnienia włascicicieli ze suczka nigdy nie będzie miała szczeniąt...jedyne co mnie uświadomi w tym przekonaniu - to sterylizacja - ale jakos większa część właścicieli do tego się nie pali..a dlaczego? wiadomo .............
moze jeszcze tak dla przypomnienia.....
http://www.brightlion.com/InHope_pl.aspx
zaba14 - 29-04-2006 13:41
ja tylko powiem że psow "rasowych" w schroniskach z dnia na dzien przybywa..
4 boksery same mlode.. najmlodszy 8 tyg.
3-4 rottki (juz sie pogubiłam)
2 dobermany
rasowy owczarek
husky
dalmatynczyk
2 spaniele
wyżeł
czy mam dalej wymieniac? naprawde psow "rasowych" trafia coraz więcej i coraz częściej... począwszy od ras modnych kończywszy na rasach rzadkich.
Surprise - 29-04-2006 16:12
ale bycie snobem, a życie chwilą to nie jest ztego co wiem równoznaczne. I dewiza carpe diem, chyba wcal enie jest taka zła, hym?
mam psa bez paierow, po mimo, że snobem nie jestem. I zdaję sobie sprawę, że ten miot (zresztą jak każdy inny bez rodowodowych szczeniąt) nie powinien w ogóle istnieć. Wiem, co to znaczy pies z pseudohodowli-zapalenie ogonka (bo oczywiscie obcięty), duża nadwaga, zabranie od matki w wieku 5 tygodni. Nietstey, nawet moje kolezanki, sąsiedzi etc., po mimo fkatu, że sami widzieli jakie problemy mieliśmy z Raselem, są za psami bez papierów. I nie żyjemy w świecie idealnym-tak naprawde nigdy nie zniknie problem schronisk... co oczywiście nie oznacza, że nie powinniśmy z tym walczyć. Takie jest moje zdanie.
No i oczywiście każdy pies bez papierów powinien byc albo w 100% pilnowany (chociaż to nie jest wiarygodne), albo poddawany sterylce/kastracji.
Lezaza - 30-04-2006 01:16
Nie będę z tym polemizować. Zgadzam się. Sama mam w domu rodowodowa dobermanke i przygarnietą bidulkę. Co prawda tak radykalne rozwiązanie (jak to zauważyła wcześniej bodajże AlmaMater), odmawia prawa egzystencji kundelkom. Nie byłoby ich na świecie gdyby wszyscy sie do tego stosowali. Jednak póki co mamy tyle kundelków w schroniskach, że jest to konieczne rozwiązanie. Po prostu kultura obchodzenia się z psem jest w społeczeństwie polskim tak żenująco niska, że uzasadnia wprowadzenie takich obostrzeń, przynajmniej dopóki społeczeństwo nie zmądrzeje
Moja pierwsza dobermanka była bez rodowodu. Przyznaję. Przeżyła ze mną 11 lat, towarzyszyła mi od 12 roku życia i nigdy nie miała młodych. Przyznaję się, że mi też kiedyś przemknęło przez głowę, by Sara miała młode, by zostawiła po sobie następczynie w postaci córeczki... Tylko nagle doznałam olśnienia, mianowicie: A co z resztą rodzeństwa?? Co ja bym z nimi zrobiła? Oddała w dobre ręce... Jakie "dobre ręce"? Co z tego że ktoś wydaje się miły, jeśli go nie znam od lat nie mam pewności czy nie odda szczeniaka do schroniska, jeśli ten załatwi mu się któryś raz z kolei na dywanie. A może będzie go głodził, trzymał nawet w zimie na dworze w kojcu o wymiarach metr na metr. Nie mogłabym wtedy spojrzeć Sarze w oczy, jeślibym na taki los skazała choć jedno jej dziecko...
Ale nie potrzebnie to tutaj piszę... Wy akurat dobrze o tym wiecie.
Problem mam bo przygarnęłam z ulicy suczkę ciężarną. Lekarz powiedział że może dokonać starylizacji aborcyjnej 20 IV. Ale ona się pośpieszyła i 17 IV urodziła młode. Ot taki psikus losu... I co ja teraz zrobię? Jak ja moge kogoś potępiać czy komuś moralizować, jak sama mam w domu 2 tygodniowe kundelki... To by było nie na miejscu, to by było niestosowne...
Teraz muszę coś zrobić by móc patrzeć małej, przygarniętej Polince w oczy...
zaba14 - 30-04-2006 09:26
Trzeba jak najszybciej maluchom szukac domu, one juz przyszly na świat wiec powinno darować się im życie...
Lezaza - 30-04-2006 10:22
(...) jeśli spisali by umowę kupna lub adopcyjną zastrzegając że pies, suka mają być poddani kastracji,sterelizacji, (...) To zdanie szczególnie mnie zainteresowało z pewnych obiektywnych przyczyn... (Konkretniej trzech małych przyczyn).
Jak to działa, jaki jest sposób egzekwowania takiej umowy? Czy mogę ją sama spisać, czy potrzeba fachowca? Czy ktos może mi tutaj albo na pw wyjaśnić zagadnienie?
APSA - 15-06-2006 23:14
Ja tylko napiszę, że jeśli ktoś chce psa rasowego, a nie zależy mu na rodowodzie, to zawsze może poszukać w schronisku lub w innym źródle psów w potrzebie. Są organizacje zajmujące się pomocą określonym rasom, tam można dostać "z odzysku" nawet psa z papierami.
Zalety:
- w przypadku dorosłego psa wiadomo na pewno, jak pies wygląda
- jeśli w schronisku są 'ludzcy' pracownicy lub wolontariusze, albo jak pies jest w domu tymczasowym, to można się bardzo wiele dowiedzieć o jego charakterze, znacznie więcej niż w przypadku szczeniaka, z którego nigdy nie wiadomo na pewno co wyrośnie (psy rasowe z jednego miotu potrafią się od siebie bardzo różnić psychiką, znam przykład)
- biorąc psa z 'odzysku' nie przyczyniamy się do "produkcji" psów (chyba że psy w schronisku są celowo rozmnażane, bo szczeniaki lepiej idą, a niestetybywa i tak :angryy:)
Wady:
- nigdy nie wiadomo na 100%, jaki się pies okaże. to dotyczy także rodowodowych szczeniąt!
- nie ma pewności, czy znajdzie się pieska w upragnionym typie. (ale z psami rzadkich ras jest podobnie, nieraz na szczeniaka trzeba się naczekać)
- pies ze schroniska może okazać się chory. ale pies many od szczeniaka też może zachorować, może np. mieć coś wrodzonego, co się u rodziców nie ujawniło (na przykład na padaczkę, która może się ujawnić i do 4 roku życia)
- "rasowe" szczeniaki są raczej rzadkie, dużo więcej jest psów dorosłych.
Ale ja osobiście zdecydowanie wolę dorosłe psy, szczeniaki to okropne małe potworki :diabloti: ;)
.
e.m.i.l.@ - 18-06-2006 20:31
Fajnie, że jest jeszcze trochę ludzi na świecie, kórzy nie patrzą na rasę psa, ale na ich miłość i serce. Ja też do nich należę, bo sama mam 2 psy i kota. Raja została znaleziona przez mojego brata, Pikuś sama nie wiem jak do nas trafił, ale jest odkąd tylko pamiętam:) No i Gęś, mój kot - też znaleziona. Wcale się tego nie wstydzę, że mam zwykłe kundle, ale one są niezwykłe, jedyne w swoim rodzaju, wyjątkowe, kochane i przepiękne:) dla mnie:)
Aga K - 27-06-2006 14:54
Jasne Emilka,że jest trochę takich ludzi-cała dogomania :)
Osoria - 28-06-2006 14:16
Ja mam 2 kundelki jedną uratowaną z bagażnika samochodu a drugą ze Azylu pod psim aniołem. To teraz ja wypowiem się na temat rodowodu czy bez. A więc podam tutaj przykład nadopiekuńczości (moim zdaniem) wobec psa z rodowodem. A więc pewna pani kupiła sobie psa z rodowodem rodesiana (nie wiem jak to sie pisze) i nie pozwalała jej bawić sie z innymi szczeniakami ze swojego osiedla bo one "podziurawią" jej suczkę.CZASAMI jak już się przemogła i pozwoliła się jej z jakimś psem pobawić to zawsze był pies rasowy z rodowodem (wiem że z rodowodem bo znam niektóre osoby) lecz gdy moja 6 miesięczna sunia podbiegła właścicielka rodesiana odganiała ją krzycząc jeszcze przy tym żebym zabrała swojego kundla bo jej pies sie z kundlami i zdechlakami bawić nie będzie. Nie pozwalała jej sie na trawie położyć "bo sie pobrudzi" ani przebiec przez odrobinę piasku "bo bedzie mieć pchły".
Ja poprostu nie rozumiem takich osób. Pies nie jest jajkiem. Poza tym musi mieć jakąś styczność z innym psem tak samo jak my spotykamy się ze znajomymi. Tak jakby nas zamknęli w klatce i nie pozwalali nikomu dojść.
Co o tym myślicie???
Jerrinho - 28-06-2006 14:30
Według mnie to jest przesada, rozumiem, żę rodowodowy pies kosztuje dużo więcej niż kundelek ale to nie znaczy, że nie może się bawić z innymi psami, każdy psiak powinien sam sobie dobierać inne psy do zabawy.
Strona 2 z 3 • Zostało wyszukane 169 postów • 1, 2, 3