Archiwum
- VI Grupo/pomóż wybrać przydomek hodowlany dla Ogara
- "eliminacja z hodowli" - co to oznacza?
- czy grzyby w lesie są zagrozeniem?
- Sasiadka drazni, co moge???
- Pinczerki(nie dobki):)
- Podwojne ceny - zagranica placi drozej?
- GALERIA grzywek (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Wzrost psa
- Oskar, Kropka, Saba i ich mały zwierzyniec ;)
- Walki psów...
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btsbydgoszcz.opx.pl
cel hodowli
ayshe - 07-08-2006 23:05
zanim zaczne o inbredzie-podstawie w hodowli onka ze wzgledu na specyfike rasy jak rowniez to ze chyba zadna rasa nie ma tak sprawdzonych filarow na ktore sie inbreduje jak owczarki niemieckie[oczywiscie dzieki sv:p i stabilnej polityce hodowlanej tej organizacji]chcialabym namowic was do wypowiedzi jak realnie widzicie
zmiane wizerunku onkow jako zdegenerowanych psow z przykurczem tylnych nog:angryy: w opinii ogolu-rowniez hodowcow innych ras.czy prostowac ograne slogany czy raczej mowic o tym jaki typ onka jest preferowany i pozadany ?czy dac sobie spokoj[z czym sie zmagam sama od tygodnia:oops: ]?
14ruda - 07-08-2006 23:17
ja tam dopiero się ucze o Onkach,ale się wypowiem.
Myślę,ze powinno się mówić,a raczej uświadamiać ludzi jaki typ ONka jest najlepszy i dlaczego tak a nie inaczej ON jest zbudowany.
Ludzie nie mają o tym pojęcia i potem pojawiaja sie teorie o krzywych girach i kregosłupie i mękach owczarków z tego powodu.
ayshe - 07-08-2006 23:26
przyznam sie-musze miec rozgrzeszenie do tej mojej pisaniny bo ja sie szybko zniechecam i mam tendencje do wpelzania spowrotem tam skad wypelzlam[np.mysia dziura moze byc:roll: :lol: ].
ja tez tak uwazam 14ruda ale tego to sie nie da niezauwazyc zdaje sie:oops: .
mch - 08-08-2006 14:39
jesuu, jaki to człowiek mądrzejszy się robi choc odrobineczke jak mądrego posłucha- poczyta :loveu:
14ruda - 08-08-2006 15:11
A ja czekam na wykładzik o inbredzie,bo mnie to bardzo interesi,a na dogo to tak każdy miesza w tym temacie,ze już nieogarniam.Pragnę wiedzy!!!!!!!!!!!!!!!!:razz:
ayshe - 08-08-2006 15:26
Pragnę wiedzy!!!!!!!!!!!!!!!!:razz: w sumie to ja tez:cool3: :cool3: :cool3: :cool3: :cool1:
Nanami - 09-08-2006 10:24
Przykro nam, ale nie mamy niczego do zaoferowania :cool1: Ale z checia poczytam wiecej ]:>
ayshe - 09-08-2006 11:18
Przykro nam, ale nie mamy niczego do zaoferowania :cool1: Ale z checia poczytam wiecej ]:> oj macie nanami.kazdy wlasciciel onka ma.do zaoferowania macie swoje spojrzenie na rase,uczestniczenie w wymianie pogladow typu quo vadis onku:razz: ,poszerzanie informacji o rasie ktore kazdy jakies tam posiada.to wlasciciele onkow tworza wizerunek onka.
opierajac sie na badaniach schonmuth'a i schwark'a[1976]mozna przedstawic podzial metod kojarzen zwierzat hodowlanych owg.zroznicowania stopnia spokrewnienia i roznej czestotliwosci stosowania tych skojarzen w praktyce.
metoda:
kojarzenie incest[krewniacze kazirodcze]-bardzo ograniczone w stosowaniu
kojarzenie inbred[krewniacze niekazirodcze]-ograniczona przez ilosc zwierzat filarowych
hodowla na linie-praktykowana
kojarzenie niekrewniacze-bardzo czeste u uzytkow
i mniej interesujace nas jako psiarzy krzyzowanie ras[tutaj mamy np.tzw.krzyzowanie towarowe-maliniako-onki;)
i hodowal na efekt heterozji,ktora jezt ograniczona ze wzgledu na gatunek zwierzat i kierunek uzytkowania.
kojarzenie wolne to kojarzenie par niekrewniaczych.
stopien spokrewnienia dobierania pary hodowlanej przyjelo sie umownie okreslac na podstawie czestotliwosci wystepowania ich wspolnych przodkow do piatego pokolenia wlacznie.jesli partnerzy nie maja zadnego wspolnego przodka to kojarzenie takie okresla sie jako wolne-niekrewniacze.genetyczne efekty kojarzenia wolnego przejawiaja sie tendencja do wzrostu heterozygotycznosci we wszystkich parach genow.zwierzeta uzyskane w wyniku kojarzenia wolnego nawet wykazujace znaczna wartosc fenotypowa cech uzytkowych sa mniej wartosciowe pod wzgledem hodowlanym gdyz podczas procesu gametogenezy nastepuje rozszczepienie par genow co uniemozliwia przekazanie potomstwu ukladu genowego rodzica a jedynie po jednym genie z kazdej pary.moze powstac doskonalszy genotyp ale w hodowli ceni sie ponad wszystko pewnosc powstania doskonalszego genotypu a nie liczenie na szczesliwy przypadek.kojarzenie wolne nie gwarantuje uzyskiwania znacznej liczby reproduktorow wybitnych ,homozygotycznych w parach genow wyznaczajacych wysoka wydajnosc hodowlana.fenotypowe efekty tego kojarzenia sa czesto bardzo dobre.jako przykladowe moge przytoczyc tutaj kojarzenie wolne w hodowli uzytkow tj.laczenie ddr z sv.
AM - 09-08-2006 11:42
i mniej interesujace nas jako psiarzy krzyzowanie ras[tutaj mamy np.tzw.krzyzowanie towarowe-maliniako-onki;) Na obozie treningowym w CZ widziałam taką krzyżowkę Mali-ON - świetny pies i bardzo mi się podobał z wyglądu :razz:
ayshe - 09-08-2006 14:28
Na obozie treningowym w CZ widziałam taką krzyżowkę Mali-ON - świetny pies i bardzo mi się podobał z wyglądu :razz: to typowa krzyzowka poprawiajaca szybkosc przez dolew maliniaka ale jednoczesnie poprzez dolew onka psy sa co tu duzo mowic stabilniejsze.
wole onki.dla mnie wymogiem jest totalny socjal rowniez w sytuacjach maksymalnie stresowych i totalne panowanie nad psem.;)
AM - 09-08-2006 14:34
to typowa krzyzowka poprawiajaca szybkosc przez dolew maliniaka ale jednoczesnie poprzez dolew onka psy sa co tu duzo mowic stabilniejsze.
wole onki.dla mnie wymogiem jest totalny socjal rowniez w sytuacjach maksymalnie stresowych i totalne panowanie nad psem.;) ayshe,
to był pies do zadań specjalnych - wojskowy. Ten egzemplarz był ładny ale oglądałam kiedyś stronkę z "mieszańcami" ON-OB i niektóre wyglądały paskudnie :shake: Niestety taka krzyżówka tylko w F1 jest dobra - (heterozja, o której pisałaś), potem to już klops...
ayshe - 09-08-2006 16:22
ayshe,
to był pies do zadań specjalnych - wojskowy. Ten egzemplarz był ładny ale oglądałam kiedyś stronkę z "mieszańcami" ON-OB i niektóre wyglądały paskudnie :shake: Niestety taka krzyżówka tylko w F1 jest dobra - (heterozja, o której pisałaś), potem to już klops... jak to zwykle bywa przy takich krzyzowkach niestety.
zejde na chwile na konie[sorki:oops: ].fajne konie wychodza z polaczenia hucula z arabem.niestety pozniej krzyzowanie mieszancow to ...hmmm...:cool1: .no i jeszcze taka mieszanka klusaka z np.holsztynem albo czyms niemieckiej polkrwi angielskiej....przedwojna bylo troche takich koni w sporcie ze wymienie arlekinaIII wspanialego konia rtm.roycewicza[wkkw berlin1936r].klusaki maja niebywaly potencjal ale mieszance sa kompletnymi niewypalami hodowlanymi chyba ze......chyba ze rozpocznie sie krzyzowanie wypierajace.
wracajac do psow i wspomnianego wyzej krzyzowania wypierajacego to taiego maliniako onka nalezaloby pokryc lub kryc nim onki lub maliniakiwracajac potem znowu do rasy nie uzytej itd.tak tworzy sie rasy powstale z krzyzowek miedzyrasowych.jednak maliniakoonki jako rasa moim zdaniem to sa psy tylko do doswiadczonych rak do sportu/sluzby.jest tyle pracy z rasami juz istniejacymi ze doprawdy starczy dla wszystkich ;)
Nanami - 09-08-2006 17:09
jest tyle pracy z rasami juz istniejacymi ze doprawdy starczy dla wszystkich ;) Amen :evil_lol: Szlag mnie trafia, jak co chwila czytam na internecie "a gdzie mozna kupić cockapoo, maltipoo" czy jakies inne *rasy* z ksiezyca... Dla tego, kto nie wie, to takie mieszance są zarejestrowane w AKC. Są az dwie krzyzówki z owczarkiem: Akita Shepherd i Shepadoodle. Już nie mówiąc o "panda shepherds", czyli urodził sie jeden w łatki białe, pewnie mutacja spontaniczna, a oni od razu "szkoda by go nie rozmnozyc" juz nie mówiąc o tym, ze te łaciate szczeniaki dostaja rodowody. Ameryka :lol:
ayshe - 09-08-2006 22:43
no coz amerykanie maja dosc specyficzne podejscie do ras;) .ja widzialam juz onki cale plowe,blue i wogole no jazda bez trzymanki:cool3: .przewazajaca ilosc jak nie wszystkie tak naprawde to nie sa czyste onki.ale....wystarczy obejrzec na animal planet program o strazy dla zwierzat.....pies pi razy drzwi a tu juz rasa podawana...czasem oczy przecieram...:diabloti: ze zdumienia ale tak tam juz jest ze wystarczy podobienstwo do rasy pi razy drzwi :cool3: :lol:
Nanami - 09-08-2006 22:59
Kiedyś coś mi napomkneło o szylkretowych owczarkach i ze ta maść była uznwana (nie pamietam źródla a szkoda :cool3: ), ale była bardzo rzadka i obecnie jest nie wystepująca u onków - trzeba szukać u holenderskich ;)
ayshe - 09-08-2006 23:06
Kiedyś coś mi napomkneło o szylkretowych owczarkach i ze ta maść była uznwana (nie pamietam źródla a szkoda :cool3: ), ale była bardzo rzadka i obecnie jest nie wystepująca u onków - trzeba szukać u holenderskich ;) onki ze swoja genealogia mialy takie wariacje na temat.ale to stare sprawy i mozna przyjac ze w populacji nie wystepuja.jesli mowimy o czystych onkach[miot z dna;) a nie na slowo:cool1: ].
Nanami - 10-08-2006 10:53
No ale Stephanitz napisał, ze u dobrego psa nie ma takiego czegos jak zła maść, czy cos w tym stylu, a taki szylkretowy ON to coś :evil_lol: Nie, zebym chciała zdrawdzic niemców dla holendrów... Ale kto wie :razz:
asher - 10-08-2006 14:32
Hamerykasńskie "onki", do wyboru, do koloru ;)
http://www.kerstoneshepherds.com/colors.htm
I jeszcze jedna hamerykańska mutantka, chyba własnie ta, od któej wywodza się "panda shepherds ;) Całkiem sympatyczna zresztą ;)
http://www.lewcinkaskennels.com/index1.html
A mnie jeszcze zaciekawił TEN PIES
Nie wiem, czy to fota kiepska, czy on naprawdę ma czekoladowe podpalanie?
Nanami - 10-08-2006 14:50
Tak, tak o te pandy mi chodziło. Wg mnie wygladaja beznadziejnie, ale o gustach sie nie dyskutuje :cool3:
Ten owczarek ma normalne, ciemno rude podpalania, tylko takie zdjecie jest i swiatło.
mch - 10-08-2006 14:54
o jesuuuuuuuuuu :crazyeye: , co tym dzieciom Franki się stało ???
okropne
Nanami - 10-08-2006 14:55
Mutacja :eviltong:
http://www.lewcinkaskennels.com/dogs/franka/11.jpg
ayshe - 10-08-2006 15:55
Mutacja :eviltong:
http://www.lewcinkaskennels.com/dogs/franka/11.jpg tiaaa.a ja jestem mutacja shakiry:eviltong: .takie mutacje to ogromna rzadkosc.za czesto sie przydarzaja ostatnio i jakos tak szczegolnie w usa na przyklad:cool3: .hehe.
a tak seroo to kiedys pamietam byl taki numer ze suke dokryl kaukaz i wyszly blekitno wilczaste onki takie merle tylko z ciemnym okiem a hodowca wciskal kitoche ze to czyste onki:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: .tiaaa.czasem ludziska zapominaja ze suke moze cos dokryc na ten przyklad.taka mutacja jest mozliwa.teoretycznie.ale prawdopodobienstwo jej wystapienia jest takie jak np.urodzenia sie konia albinosa po dwoch gniadych.jasne ze moze.:razz: .ja tez moge byc seksowna....:roll: :razz: ....rozne rzeczy sie zdarzaja.:diabloti:
AM - 10-08-2006 16:26
Paskudne to to :shake:
ja tez moge byc seksowna....:roll: :razz: Ja nie mogę jaki tekst :lol: :lol: :lol:
14ruda - 10-08-2006 17:10
A nie jesteś?:cool3: :evil_lol:Mutacjo Szakiry;)
ayshe - 10-08-2006 18:30
A nie jesteś?:cool3: :evil_lol:Mutacjo Szakiry;) wiecie dziewczyny...o mnie mozna mowic wszystko ale ....sa pewne granice:lol: :lol: :lol: :cool3:
ayshe - 10-08-2006 18:32
Ja nie mogę jaki tekst :lol: :lol: :lol: no co?jesli ten pies na zdjeciu ma dna ze onkiem jest to ja zdejme bojowki i zaloze kiecke.moze ktos zauwazy wtedy zem kobieta:lol: :lol: :lol: .chociaz w sumie .....wale to szczerze mowiac.:cool1: .a myslalam ze po 40stce znormalnieje-tymczasem jest coraz gorzej:diabloti:
AM - 10-08-2006 18:41
no co?jesli ten pies na zdjeciu ma dna ze onkiem jest to ja zdejme bojowki i zaloze kiecke.moze ktos zauwazy wtedy zem kobieta:lol: :lol: :lol: .chociaz w sumie .....wale to szczerze mowiac.:cool1: .a myslalam ze po 40stce znormalnieje-tymczasem jest coraz gorzej:diabloti: widze ayshe, że Ty nosisz tak często kiecki jak ja :lol: :lol: :lol: Nawet jak już jakąś włożę (od święta) to musi być długaaaśna, żeby zakryła moje siniaki i zadrapania na nogach :cool3: :cool3:
ayshe - 10-08-2006 18:51
widze ayshe, że Ty nosisz tak często kiecki jak ja :lol: :lol: :lol: Nawet jak już jakąś włożę (od święta) to musi być długaaaśna, żeby zakryła moje siniaki i zadrapania na nogach :cool3: :cool3: jak kiedys zalozylam to mnie grupa nie poznala.stojem,stojem ...a oni nic.patrze a te .....do domu ida.wolam a oni szukaja mnie niewidzacymi oczyma:cool3: :mad: .jak czapke zdejme to juz maja problem czy to ja.ech.no coz podobno liczy sie osobowosc:razz: .
ja mam nogi rowniez nie nadajace sie do widoku publicznego.po first-serdele,po second-siniaki,blizny.....normalnie mogila.:placz:
po last but not least-podwiewa w sumie nie?:cool3: :cool3: :cool3:
Nanami - 10-08-2006 21:10
Ale widzisz, jakbyś chciała kogoś śledzić albo podpatrzeć jak grupa pracuje sama, to masz łatwe incognito "zakładam kiece i lece" :lol: A żeby było smieszniej, to moja Kaza mimo, ze jest babeczka uwielbia wściubiać nos pod spódnice :roll: :evil_lol:
ayshe - 11-08-2006 09:38
:razz: zajecia incognito?hmmm.mam pytanko czy ktos wie jak swoja dzialalnosc zakonczyla hodowla baruther land?wiem ze po zjednoczeniu niemiec jeszcze hodowali laczac swoje ddry z sv.nie bylo kontynuatora do przejecia?
Nanami - 11-08-2006 11:33
Wątpie, by ktoś mógł Ci z nas odpowiedziec :diabloti: A czy pani tresser jest anglojezyczna? Tutaj coś pan wspomniał na stronie, ze jej sunia jest kontynuatorką linii Wolfshole, Baruther Land i Haus Himple.
http://www.leerburg.com/una.htm
A ja zasiegne jezyka na angojezycznym forum, moze ktoś cos wie.
ayshe - 11-08-2006 12:16
Wątpie, by ktoś mógł Ci z nas odpowiedziec :diabloti: A czy pani tresser jest anglojezyczna? Tutaj coś pan wspomniał na stronie, ze jej sunia jest kontynuatorką linii Wolfshole, Baruther Land i Haus Himple.
http://www.leerburg.com/una.htm
A ja zasiegne jezyka na angojezycznym forum, moze ktoś cos wie. no coz,kontynuatorem baruther land jest wiekszosc uzytkow majacych ddr w papierach-to tak jak wildsteiger land w eksterierach.....moja durna chita tez jest"kontynuatorka"bog wie czego takie ma papiory:roll: .;) .
jestem anglojezyczna tyz.ale matolowata w szukaniu czegokolwiek w necie-no i zapalu do tego nie mam:oops: .ciekawa jestem co sie stalo z czolowymi ddrowskim hodowlami po zjednoczeniu-baruther land to sztandar ddrowskiej hodowli.slynacy z nowoczesnych jak na ddr psow.
ayshe - 11-08-2006 21:08
kojarzenie krewniacze-inbreeding
przez ta metode hodowlana rozummie sie dobor osobnikow spokrewnionych ze soba w stopniu wyzszym niz wynosi srednia spokrewnienia populacji [rasy]do ktorej naleza.jednak przyjelo sie praktycznie oceniac stopien pokrewienstwa uwzgledniajac piec pokolen przodkow i wystepowania w nim minimalnie 1 wspolnego przodka.
kojarzenie kazirodcze-incest.ma miejsce wtedy gdy kojarzone sa ze soba osobniki spokrewnione w stopniu 1-0 lub 1-1.oznacza to kojarzenie rodzenstwapelnego badz rodzica z potomkiem.wspolczynnik pokrewienstwa wynosi wtedy miedzy partnerami minimum 0,5 lub moze byc wyzszy jesli wspolny przodek tych spokrewnionych rodzicow jest zinbredowany a oni nie sa produktami kojarzenia krewniaczego.
kojarzenie krewniacze wlasciwe-to dobor partnerow spokrewnionych w stopniu 1-2np.kojarzenie polrodzenstwa lub dziadka z wnuczka.wspolczynnik pokrewienstwa jest wtedywiekszy od 0,1.
kojarzenie krewniacze umiarkowane to np.2-2,2-3,3-3 itd.wspolczynnik pokrewienstwa jest wtedy nizszy od 0,1.
stosowanie kojarzen krewniaczych datuje sie od zamierzchlych czasow.zeby spelnialy swoja role nalezy przyjac kilka warunkow:
1.traktowanie kojarzenia krewniaczego jako srodka prowadzacego do okreslonego celu,podstawowego ogniwa przemyslanej pracy hodowlanej.
2.stosowanie kojarzenia krewniaczego pod scisla kontrola doswiadczonych hodowcow po uprzednio przeprowadzonej przez szereg pokolen selekcji w kierunku genow wyznaczajacych pozadane wartosci cech uzytkowych[u onkow-to przyjecie doswiadczenia doskonalych hodowcow przez inbred na psy filarowe-produkty tychze hodowcow]
3.niezwracanie uwagi na srednia wartosc fenotypowa selekcjonowanej cechy calej grupy [lub np.miotu]zwierzat zinbredowanych lecz zatrzymanie do hodowli dalszej tylko tych osobnikow ktorych wartosc fenotypowa[lub potomstwa]jest wysoka-to bardzo wazne bo daje oczekiwany po inbredzie postep hodowlany
4.przeprowadzenie ostrej selekcji zwierzat-eliminowanie z hodowli osobnikow ktorych wartosc fenotypowa cech selekcjonowanych jest obnizona tzn.ulegla depresji inbredowej.
ayshe - 11-08-2006 21:21
kojarzenie szczytowe
polega ono na laczeniu osobnika zinbredowanego zazwyczaj jest to samiec z heterozygotycznymi samicami z nim nie spokrewnionymi.celem takiego skojarzenia jest uzyskanie potomstwa o wysokich walorach dot.np.plennosci jak i duzym wyrownaniu tak genetycznym jak i fenotypowym.cel ten mozna osiagnac wylacznie wtedy gdy zinbredwoany reproduktor bedzie potomkiem rodzicow wywodzacych sie z populacji od szeregu pokolen selekcjonowanych w kierunku genow zapewniajacych wysoka wydajnosc cech interesujacych hodowca.bedzie to wiec kojarzenie wysoce homozygotycznego osobnika z osobnikiem heterozygotycznym.
np.u onkow bedzie to krycie eksterierem suki uzytkowej lub odwrotnie.
odswiezanie krwi.
stosuje sie wtedy gdy duza czesc populacji inbredowanej wykazuje cechy depresji inbredowej.depresja zazwyczaj ustepuje w pokoleniu f1.mozna w sumie nazwac to kojarzeniem wolnym ,jednorazowym bo polega ona na kojarzeniu samic z objawami depresji inbredowej z samcami tej samej rasy ale z nimi nie spokrewnionymi.samce takie musza sie legitymowac pozadanym ,wyzszym od stwierdzonego w "odswiezanej"subpopulacji poziomem wartosci hodowlanej cech selekcjonowanych.dalej potomstwo f1 jest juz znowu wlaczane do hodowli inbredowej.
ayshe - 11-08-2006 21:41
hodowla na linie
linia hodowlana to jednostka zootechniczna.tworzy ja grupa zwierzat wykazujacych wspolne pochodzenie i tym samym wieksze genetyczne i fenotypowe podobienstwo niz rezta populacji.w wyniku wyodrebnienia w duzej liczebnie rasie[a taka zapewne jestON]linii hodowlanych zostaje zmieniona jej genetyczna struktura gdyz miedzy liniami hodowlanymi stwierdza sie istotne roznice w wartosciach genetycznych cech uzytkowych.kazda linia bierze swoj poczatek od tzw.zalozyciela linii.niestety nie ustalono jak wysoki ma byc wspolczynnik pokrewienstwa miedzy zwierzetami o wspolnym pochodzeniu zeby to upowaznialo je do nazywania go linia hodowlana.wspolczynnik pokrewienstwa wrighta powinien jednak wynosic minimum 0,125.linie moga tworzyc zwierzeta heterozygotyczne czyli z tzw.kojarzenia wolnego.nie musza byc zinbredowane.hodowla na linie jest przemyslanym dzialaniem hodowcy polegajacym na kojarzeniu reprezentantow danej linii miedzy soba.uzyskane potomstwo bedzie wjuz w okreslonym stopniu homozygotyczne.
KasiaR - 11-08-2006 21:48
Ayshe dzięki za ten wykład, ale i tak będę musiała go przetrawić jeszcze kilka razy. Mam nadzieję spotkać Cię kiedyś a wtedy zabłagam cię byś na świeżo z papierem mi to tłumaczyła. Mam tu niszę i muszę ja wypełnić ;)
ayshe - 11-08-2006 23:23
Ayshe dzięki za ten wykład, ale i tak będę musiała go przetrawić jeszcze kilka razy. Mam nadzieję spotkać Cię kiedyś a wtedy zabłagam cię byś na świeżo z papierem mi to tłumaczyła. Mam tu niszę i muszę ja wypełnić ;) no nie wiem-maochistko.jak ja zaczynam o onkach to wszyscy maja poploch w oczach bo ja monologi wale:razz: .ja wiem ze strasznie przynudzam ale internet ma cierpliwe ucho:oops: .
AM - 12-08-2006 08:44
ayshe,
fajnie się czyta :cool3: Pisz dalej. Przypominają mi się wykłady z genetyki, które miałam na drugim roku tylko Twoje są o wiele ciekawsze :cool2:
KasiaR - 12-08-2006 09:44
Moje gały też się szeroko otwieraja ale bynajmniej nie z popłochu, tylko z wytężonej uwagi :shocked!:. Ja mam cierpliwe i oko i ucho, no i cel wspaniały i muszę wiedzieć jak najwięcej...wszystko... :sweetCyb: uwaga nakręcam się.....
ayshe - 12-08-2006 21:24
:sweetCyb: uwaga nakręcam się..... lkurcze tyle ze sie ja dosc glupawo czuje .bo moja wiedza jest dosc mikroskopijna jesli mam byc szczera.:oops: :roll:
KasiaR - 12-08-2006 23:42
Będę siedziała w pierwszej ławce, z palcem w górze żebym mogła "dość mikroskopijną" wiedze przyswoić :lol:
KasiaR - 12-08-2006 23:45
czy obok szkoleń w terenie z psami organizujesz szkolenia w ławce z masochistami :cool1: ... na jak tak to masz pierwszego masochistycznego kursanta :cool1:
ayshe - 13-08-2006 06:27
czy obok szkoleń w terenie z psami organizujesz szkolenia w ławce z masochistami :cool1: ... na jak tak to masz pierwszego masochistycznego kursanta :cool1: zapraszam w razie co:evil_lol: .
KasiaR - 13-08-2006 10:51
Po pierwsze omawianie rodowodów i różnych linii hodowlanych :multi:
Po drugie genetyczne tajniki wiedzy :cool1:
po trzecie tajniki szkolenia :loveu:
kiedy pierwszy wykład ...
ayshe - 13-08-2006 13:32
Po pierwsze omawianie rodowodów i różnych linii hodowlanych :multi:
Po drugie genetyczne tajniki wiedzy :cool1:
po trzecie tajniki szkolenia :loveu:
kiedy pierwszy wykład ... potrzebne tylko piwo i ....;) miejsce;) ;) .
Kasiu tylko ja nie bardzo czuje sie odpowiednia osoba to przeprowadzania takich wykladow[:-o :roll: ].pogadac mozna ale wyklad/to nie ja.przydalby sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i wiedza.ja sie dopiero ucze.zlituj sie.:oops:
KasiaR - 13-08-2006 14:16
oki może być pogadanka a nie wykład :cool3: dla mnie Twoja wiedza i doświadczenie to "wysoka góra" a jeżeli Ty się dopiero uczysz to ja co ... okres neonatalny ... :shiny:
puli - 13-08-2006 14:30
potrzebne tylko piwo i ....;) miejsce;) ;) .
Kasiu tylko ja nie bardzo czuje sie odpowiednia osoba to przeprowadzania takich wykladow[:-o :roll: ].pogadac mozna ale wyklad/to nie ja.przydalby sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i wiedza.ja sie dopiero ucze.zlituj sie.:oops: Ej, krygujesz się jak panienka przed pierwszym razem....Czekamy na wykład!
KasiaR - 13-08-2006 14:31
Piwko no problem, na parujący od wiedzy mózg :beerchug: , miejsce nadaje się każde wedle uznania , ja się dostosuję z przyjemnością ;)
Ewa-Jo - 13-08-2006 15:11
potrzebne tylko piwo i ....;) miejsce;) ;) .
Kasiu tylko ja nie bardzo czuje sie odpowiednia osoba to przeprowadzania takich wykladow[:-o :roll: ].pogadac mozna ale wyklad/to nie ja.przydalby sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i wiedza.ja sie dopiero ucze.zlituj sie.:oops: Jak znam życie to od razu zlecą się wszyscy kursanci więc proponuje wybrać jakieś wygodne miejsce. No Beatko do roboty :mad: :eviltong: :evil_lol: :diabloti:
ayshe - 13-08-2006 17:57
Jak znam życie to od razu zlecą się wszyscy kursanci więc proponuje wybrać jakieś wygodne miejsce. No Beatko do roboty :mad: :eviltong: :evil_lol: :diabloti: glonkowo:oops: :oops: :oops:
ludzie i juz nie piszta o tych wykladach i jakiejs szczegolnej wiedzy przeze mnie posiadanej.bo po pierwsze-siem nie poczuwam do takiej wiedzy a po drugie-nie mam najmniejszego zamiaru uchodzic za szpeca;).w zyciu absolutnie nie.naczelna zasada zycia-nie wychylac sie zeby nikt mnie nie..znormalizowal;).
puli - 13-08-2006 19:35
glonkowo:oops: :oops: :oops:
ludzie i juz nie piszta o tych wykladach i jakiejs szczegolnej wiedzy przeze mnie posiadanej.bo po pierwsze-siem nie poczuwam do takiej wiedzy a po drugie-nie mam najmniejszego zamiaru uchodzic za szpeca;).w zyciu absolutnie nie.naczelna zasada zycia-nie wychylac sie zeby nikt mnie nie..znormalizowal;). Wychodzi na to że:
-Kursantów niespecjalnie interesuje do czego sie poczuwasz,a do czego nie :laugh2_2:
- Za kogo uchodzisz,to sprawa kursantów,a Tobie nic do tego :evil_lol:
-Jak juz zaczęłaś sie wychylac to nie masz odwrotu,bo Cie kursanci znormalizują:mad:
- Jak rozbudziłas apetyty,to niehumanitarnie byłoby teraz nas zostawić
ayshe - 13-08-2006 20:02
Wychodzi na to że:
-Kursantów niespecjalnie interesuje do czego sie poczuwasz,a do czego nie :laugh2_2:
- Za kogo uchodzisz,to sprawa kursantów,a Tobie nic do tego :evil_lol:
-Jak juz zaczęłaś sie wychylac to nie masz odwrotu,bo Cie kursanci znormalizują:mad:
- Jak rozbudziłas apetyty,to niehumanitarnie byłoby teraz nas zostawić puli-a wolnosc jednostki:PROXY5: :drinking: ?:grins:
Ewa-Jo - 13-08-2006 20:21
glonkowo:oops: :oops: :oops:
ludzie i juz nie piszta o tych wykladach i jakiejs szczegolnej wiedzy przeze mnie posiadanej.bo po pierwsze-siem nie poczuwam do takiej wiedzy a po drugie-nie mam najmniejszego zamiaru uchodzic za szpeca;).w zyciu absolutnie nie.naczelna zasada zycia-nie wychylac sie zeby nikt mnie nie..znormalizowal;). to niewychylanie jakoś średnio ci wychodzi :evil_lol: :evil_lol: a mówiąc prawde wcale nie wychodzi.Ty masz zamiar się nie wychylać i .... koniec zawsze ktoś coś powie i ruszasz całym wojskiem zapominając co planowałaś wdajesz się w dyskusje ,tłumaczysz a potem jesteś mocno zdziwiona .....:diabloti: :diabloti: :evil_lol: :evil_lol: Szczeze mówiąc jest to dobre dla otoczenia bo można łyknąc troszku twojej wiedzy i z radością i ochotą zawsze będę słuchać twoich wypowiedzi o onkach .Na pewno nigdy się nie znudze .Tak ze jeżeli o mnie chodzi to wychylaj się dalej!!!!:eviltong:
puli - 13-08-2006 20:32
puli-a wolnosc jednostki:PROXY5: :drinking: ?:grins: Ty to niepoprawna idealistka jesteś....
Jest demokracja,a tu nie ma wolności jednostki tylko rządy motłochu :eviltong:
ayshe - 13-08-2006 20:45
dobra dobra.akurat.nie mowcie ze nie przynudzam.ale co mi tam.:diabloti: .
chcialam jeszcze ohodowli na linie....bo nie dodalam w sumie uscislen.
linii hodowlanej nie utozsamia sie z linia genealogiczna ktora co prawda tez laczy osobniki o wspolnym pochodzeniu ale to co ja odroznia od linii hodowlanej to to ze jest jakby rozszerzonym rodowodem meskich przodkow.
dostatecznej informacji o tym czy mamy do czynienia z osobnikiem tzw.zalozycielem linii jest dostateczna liczba potomstwa ocenionego w pozytywny sposob i o zaznaczonym pietnie zalozyciela.w przypadku psa oczywiscie wachlarz dostepnosci do potomstwa jest latwiejszy i szerszy.jednak najczesciej hodowla na linie bywa rozpoczynana po smierci osobnika uznanego za wybitnego i jest kontynuowana na jegdnego z jego synow,rzedziej na dwoch-niestety linie wygasaja i trudno przewidziec ktory pies [syn zalozyciela]bedzie jego nastepca i jego sila genetyczna pozwoli na kontynuowanie linii.hodowla na linie zapobiega niezamierzonemu spokrewnieniu przez prowadzenie do podzialu populacji na genealogiczne wzglewdnie odrebne subpopulacje.zapobiega takze zinbredowaniu calej populacji i umozliwia utrzymanie w populacji hodowlanej odpowiedniego stopnia heterozygotycznosci wskutek tzw.kojarzenia linecrossing czyli miedzyliniowego.a kojarzenie linecrossing zapewnia osiagniecie pewnych pozadanych efektow addytywnego jak i nieaddytywnego dzialania genow albo tez prowadzi do syntezy linii.w wyniku syntezy linii powstaje nowa linia o wyzszej wydajnosci hodowlanej.
doskonalenie linii osiaga sie poprzez realizacje programu selekcyjnego i przemyslanego kojarzenia krewniaczego w obrebie linii.jest jednak zasadnicza roznica miedzy kojarzeniem na linie a kojarzeniem krewniaczym.podczas hodowli na linie osobniki kojarzone ze soba sa wprawdzie spokrewnione ale przewaznie jest to spokrewnienie na jednego przodka.natomiast kojarzenie inbredowe[krewniacze]polega na doborze hodowlanym osobnikow ktorych pokrewienstwo moze wynikac z pochodzenia po kilku wspolnych przodkach ,powtarzajacych sie jednakowa ilosc razy w ich rodowodzie.w hodowli na linie spotykamy wieksze spokrewnienie miedzy osobnikiem bedacym produktem tej metody hodowlanej a zalozycielem linii niz w hodowli krewniaczej.istota hodowli na linie jest wiec spowodowanie u potomstwa duzej koncentracji genow wybitnego przodka .powiedzialabym obrazowo ze pozwala to jak gdyby na 'odtworzenie'tego przodka.;) .w tej metodzie hodowlanej mamy tez bardzo cenne zjawisko zwane combining ability-zdolnoscia kombinacyjna.jezeli jest ona spowodowana przez addytywne dzialanie genow nosi nazwe ogolnej zdolnosci kombinacyjnej a jesli nieaddytywnemu-specyficznej zdolnosci kombinacyjnej.
ayshe - 13-08-2006 20:49
hodowla rodzinowa-tzw.potocznie hodowla na linie zenskie
pod pojeciem rodziny w hodowli zwierzat rozumie sie grupe potomkow samicy zwanej wowczas protoplastka lub zalozycielka rodziny.tak wiec hodowla na linie to hodowla oparta na meskich zalozycielach-hodowla rodzinowa-na zenskich.
puli - 13-08-2006 21:05
O,kurczę,przydałyby sie jeszcze ilustracje,ale i tak nas nie zniechęcisz...
A jak taki wybitny założyciel ma ze 30 udanych synków, to skąd ja mam wiedzieć,którzy z nich przeniosą na potomstwo pożądane cechy? Nawet jak tylko 10 przypasuje pod kątem psychiki i eksterieru,to i tak za duzo....
asher - 14-08-2006 02:33
glonkowo:oops: :oops: :oops: Oj, szkoda :shake: Bo mnie pozostaną tylko notatki sporządzone na wykładzie przez pilnych kursantów :-(
puli-a wolnosc jednostki:PROXY5: :drinking: ?:grins: I to mówi zwolenniczka pruskiego drylu? :megagrin:
ayshe - 14-08-2006 09:44
to niewychylanie jakoś średnio ci wychodzi :evil_lol: :evil_lol: a mówiąc prawde wcale nie wychodzi.Ty masz zamiar się nie wychylać i .... koniec zawsze ktoś coś powie i ruszasz całym wojskiem zapominając co planowałaś wdajesz się w dyskusje ,tłumaczysz a potem jesteś mocno zdziwiona .....:diabloti: :diabloti: :evil_lol: :evil_lol: :placz: i to moj zyciowy dramat:placz: :placz: .dlugojezowastosc kretyniasta.:roll:
ayshe - 14-08-2006 09:46
O,kurczę,przydałyby sie jeszcze ilustracje,ale i tak nas nie zniechęcisz...
A jak taki wybitny założyciel ma ze 30 udanych synków, to skąd ja mam wiedzieć,którzy z nich przeniosą na potomstwo pożądane cechy? Nawet jak tylko 10 przypasuje pod kątem psychiki i eksterieru,to i tak za duzo.... ja sie nie posune do robienia ilustracjii:cool1: .nie ma mowy.nie wiem jak zreszta:oops: .
widzisz jesli jest tak rozbudowana linia ...to ja bym inbredowala.:cool3: .na tego jednego.:razz:
ayshe - 14-08-2006 09:49
Oj, szkoda :shake: Bo mnie pozostaną tylko notatki sporządzone na wykładzie przez pilnych kursantów :-(
I to mówi zwolenniczka pruskiego drylu? :megagrin: asher-a dlaczego?przeca mozesz sie do kogos dopakowac do samochodu.ja z dwoma booorkami na kleszcza jezdze:oops: :oops: :oops: :diabloti: .
no dobra.wydalas mnie.:evil_lol: .nie ma to jak pruski dryl.chrzanic demokracje.:cool1:
KasiaR - 14-08-2006 13:35
glonkowo ...?:oops:
ayshe - 14-08-2006 16:47
glonkowo-miejsce zamieszkiwane przez glonki-anie-glonek i glonka -glonka:cool3: .
KasiaR - 14-08-2006 17:24
glonkowo-miejsce zamieszkiwane przez glonki-anie-glonek i glonka -glonka:cool3: .
?????????????????????????????????????
ayshe - 14-08-2006 21:51
????????????????????????????????????? glonki to posiadacze bu-bernenczyka i lary-ksiezniczki donkowej;) .ze szkolenia znaczy sie.maja dom pod otwockiem.:razz:
KasiaR - 14-08-2006 22:07
........juz jasne :oops:
ayshe - 17-08-2006 06:28
linie inbredowane.
linie takie tworza zwierzeta bedace produktami kojarzenia krewniaczego.zapoczatkowanie linii inbredowanej znajduje tylko wowaczas uzasadnienie gdy zwierzeta stanowiace material wyjsciowy sa doskonale,wybitne["filarowe"]i nie sa nosicielami recesywnych genow letalnych.
heterozja.
samo zjawisko nie jest dokladnie jeszcze wyjasnione.przez heterozje rozumie sie tzw.wybujalosc mieszancow f1.ta wybujalosc czyli efekt heterozji moze manifestowac sie wieksza odpornoscia na schorzenia,lepszym przysosowaniem sie do warunkow srodowiska,zwiekszona plennoscia i plodnoscia ,wyzszym poziomem cech selekcjonowanych itp.
przyjmuje sie ze genetycznymi mechanizmami heterozji moga byc:dominowanie,naddominacja i epistaza czyli niesumujace sie dzialania genow.
Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 253 postów • 1, 2, 3, 4