Archiwum
- KRWIAK U PONA
- agresja pomiedzy sukami!???
- Turystka Biba..
- Ile spacerów dla 3 -miesięcznego Goldena?
- Jak oduczyć psa wycia?
- Starachowice!!! Mini ONkowaty Rocky wyrzucony w lesie!
- Znaleziono rodowodowego Rottweilera - Argos szuka domu
- Materiały o grzywaczach-kto ma ochotę się podzielić?
- decyzja zapadla...moj kochany dobciu,jutro pozegnanie:(
- Gdy psiak boi się burzy...
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ptsmkr.pev.pl
Oszukana przy zakupie Suni - Maltańczyka
Bali_Malta - 13-09-2006 16:32
Witam Wszystkich,
Postanowiłam poradzić się Was:
W dniu 24/11/05 zakupiłam od pewnej Pani sunię rasy Maltańczyk nr tatuażu A-159. Zgodnie z umową a także zapewnieniami tej Pani pies miał być bez wad, a Pani rozwijała przede mną wizję wystaw, w jakich pies miałby brać udział. Zaznaczam, że przy zakupie Pani nie pokazała mi protokołu kontroli miotu.Podczas kolejnej wizyty u weterynarza okazało się, że pies ma wadę zgryzu, o czym od razu poinformowałam Panią Beatę – wysyłałam zdjęcia zębów a także opis. Pani unikała ze mną kontaktu. W kwietniu złożyłam metrykę do Związku Kynologicznego w celu wyrobienia rodowodu. Przy odbiorze rodowodu na początku lipca rozmawiałam z osobami pełniącymi dyżur w sekcji ras psów ozdobnych. Ponieważ byłam z psem – sunia została dokładnie obejrzana.
Stwierdzono wadę zgryzu i dano mi kopię protokołu kontroli miotu, w którym jest napisane,że sunia o tatuażu A-159 ma tyłozgryz. Czuję się oszukana przez tę Panią. Pani została poinformowana przeze mnie o wizycie w Związku a także o tym, że mam dowód na jej oszustwo. Pani zaproponowała abym oddała jej moją sunię a ona zwróci mi całą kwotę!!! – wogóle nie rozumiem jak można coś takiego zaproponować??? - ja pokochałam swojego pieska i nie rozstanę się z nią nigdy! Od Pani chciałam zwrotu 1700,00 pln (za sunię zapłaciłam 2.700,00 na co mam dowód - umowę sprzedaży) sunia z taką wadą dyskwalifikującą jest warta 1.000,00 PLN, albo drugiej Suni - z papierami i BEZ WAD!
Dodam jeszcze że Pani jest właścielką psa (ojca mojej Suni) ze znanej hodowli - FANGOR - a nazywa się GIOIELLO M.L.T. Fangor.
Mam pytanie - jak mogę dochodzić swoich praw - zwrotu pieniędzy czy drugiego psa?
Czy jest ktoś w stanie mi pomóc??
Pozdrawiam serdecznie
E
Madzia_19 - 13-09-2006 17:23
to zależy d spisanej umowy, czy była tam mowa o wadach.
puli - 13-09-2006 17:24
Bali Malta przeciez napisała:
..." Zgodnie z umową a także zapewnieniami Pani Beaty pies miał być bez wad, a Pani Beata rozwijała przede mną wizję wystaw, w jakich pies miałby brać udział."....
Madzia_19 - 13-09-2006 17:27
Puli, ale zdarzają się różne "kruczki słowne". Być może było tam wspomniane coś o brakuodpowiedzialności za ukryte wady itp.
puli - 13-09-2006 17:32
Nie może byc mowy o wadach ukrytych,skoro wada jest opisana w protokole kontroli miotu.Wygląda na to,ze ukryta to ona była,tyle,ze przed nabywcą.
magia - 13-09-2006 17:33
tylko ze ta wada nie byla ukryta, skoro byla wpisana w protokole przegladu miotu, chyba ze w tym sesie ze Pani Beata ukryla ja.
Ups pisalismy jednoczesnie
karenina - 13-09-2006 17:33
Tyłozgryz, o którym wspomniano juz w protokole przegladu miotu nie jest "wadą ukrytą". Taka wada to np. bezpłodnosc, czy choroba wewnetrzna jaka pies moze miec, nie zas wada zgryzu widoczna gołym okiem.
Madzia_19 - 13-09-2006 17:34
Nie może byc mowy o wadach ukrytych,skoro wada jest opisana w protokole kontroli miotu.Wygląda na to,ze ukryta to ona była,tyle,ze przed nabywcą. no to z pewnością, wady ukryte to był akurat przykład, ale można wykorzytać naprawdę różnoraką grę słowną. Jeśli coś nie jest napisane wprost może być dla prawa mało warte.
Gonia - 13-09-2006 18:37
Bali Malta,pisz skargę do oddziałowej Komisji Hodowlanej i oddziałowego Sądu Koleżeńskiego,opisując w niej to co nam tu przedstawiłaś.Zrób kopię umowy i załącz kopię opisu zgryzu przez weta,kopię przeglądu,który dostałaś w oddziale.Napisz,że hodowca nie przedstawił Ci protokołu przeglądu miotu.Wedle nowego regulaminu hodowli,hodowca powinien w metryce,w rubryce "uwagi",wpisać wadę zgryzu.Zarządaj zwrotu nadpłaconej kwoty.Ta umowa ma moc prawną,pogrzeb w regulaminie hodowli na stronie ZG
www.zkwp.pl
Poproś o potwierdzenie na kopiach skarg,że pisma weszły na dziennik w odziałe w którym zarejestrowany jest hodowca twojego psiaka,albo wyślij je przesyłką poleconą.Walcz,bo mnie ręce opadają na takie przekręty,które biją w uczciwych hodowców!
batiskaj - 13-09-2006 18:52
Ja osibiście sprzedajac psy-szczenieta również podpisuję umowy, a wiedząc ze pies ma iśc na wystawy po pierwsze zawsze nabywcy pokazuje zgryz 9 tyg,szczenięcia oraz w pieskach zawsze czekam na zejście obydwu jajeczek do woreczka.Raz miałam szczeniaka z wada zgryzu i widziałam to sprzedałam suczkę za pełna kwote i byłam cały czas w kontakcie z nową włascicielką.Był tu taki problem ze suczka w wieku 9 tyg. nie miała wogólę ząbków.Kobietka ją bardzo chciała i umowa była taka że jak suczka bedziemiała dobre zęby to bedzie wystawian jak nie to nie. W wieku 12 tyg.zaczęły wychodzic zęby, zaczał robic sie tyłozgryz i suka zrobiła się niehodowlana.Oddałam pieniadze i suczka skonczyła życie na kanapie, mysle że jest bardziej szczesliwa niz moje.
Dlaczego nie sprawdziłas zgryzu kupujac psa na wystawy, przeciez zeby to podstawa inne wady mozna zaczesac, zatuszowac ale z zębami nic nie zrobisz.
Moim zdaniem ta kobieta powinna dać Ci za darmo druga suczkę!:mad:
Nesjanna - 13-09-2006 20:06
swoją wypowiedź w tej sprawie przeklejam z maltankowego forum:
Bali - masz rację, że zostałąś oszukana - skoro ta Pani nie poinformowała cię o tym fakcie,
jednak tak naprawdę to każdy Nowy Opiekun psiaka powinien w pierwszym rzędzie zapoznanać się z regułami nabywania szczeniaczka i zażądać przeglądu miotu.
Jeżeli była podpisana umowa i jesteś pewna, że w przeglądzie miotu ujęta jest inforacja o nieprawidłowym zgryzie psiaka - możesz zwrócić się do sądu koleżeńskiego Związku Kynologicznego - powinni jakoś to załatwić
nie wiem z kąd wziełaś informację o wartości psiaka z taką wadą?
sama jestem hodowcą i mam umowę w której zawarty jest punkt o możliwości zwrotu psa
trzeba umieć rozróżnić wadę wrodzoną i wadę rozwojową (wada rozwojowa wychodzi wraz ze wzrostem i dojrzewaniem psa i za takie wady hodowca nie może odpowiadać)
jednak w twoim przypadku - wada była wpisana w protokuł ......
proponuję zwrócić się z pismem do oddziału ZK
życzę powodzenia oraz informuj nas o postępowaniu w tej sprawie - hodowcy nie powinni się tak zachowywać !!!!
i dlatego myślę, że trzeba to wyjaśnić
chętnie posłuchałabym również wypowiedzi tej Pani ..........
Cavisia - 13-09-2006 22:27
Przeczytałam cały temat i nasunęło mi się parę kwestii.
Po pierwsze - znamy relację tylko jednej strony.
Po drugie - ja nie rozumiem jak można kupować szczenię wystawowe i do hodowli i nie sprawdzić jakie są wady wykluczające z hodowli. Dla mnie to była podstawa jak kupowałam psa. I to nie tylko zgryz, ale również kwestie budowy anatomicznej, ruchu, ustawienia kończyn, umaszczenia itp.
Po trzecie - cena to kwota, którą ustalają między sobą nabywca i sprzedawca. Ludzie ci zawierają między sobą dobrowolną umowę, przez nikogo do niej nie są zmuszani. Sprzedawca może sprzedać najbrzydszego psa z miotu za największe pieniądze, to może to zrobić. Nawet jeśli ten maltańczyk miał nawet, to mógł być sprzedany nawet za 10000 zł i jest to najzupełniej legalne.
Po czwarte - zwrotu pieniędzy w związku z wadami towaru można się domagać jeśli są to wady ukryte. Trudno nazwać tyłozgryz wadą ukrytą.
puli - 13-09-2006 22:40
Po drugie - ja nie rozumiem jak można kupować szczenię wystawowe i do hodowli i nie sprawdzić jakie są wady wykluczające z hodowli. Dla mnie to była podstawa jak kupowałam psa. I to nie tylko zgryz, ale również kwestie budowy anatomicznej, ruchu, ustawienia kończyn, umaszczenia itp. Ja rozumiem.Nabywca nie musi znać się na zgryzie,budowie anatomicznej i innych dyrdymałach.Po to się kupuje psa w związkowej hodowli,żeby mieć pewność uczciwego traktowania.
Jeżeli sprzedający oświadcza w umowie,że pies jest bez wad,a wada jest ewidentna i to opisana w protokole kontroli miotu to jest nieuczciwe.Jeżeli hodowca ma do sprzedania peta,to niech sobie za niego skasuje i milion,ale nabywca ma wiedzieć za co płaci.
Bali_Malta - 13-09-2006 22:42
Oczywiście, że walczę, sprawa ma już nadany bieg w Związku Kynologicznym. Ważny w sumie jest też fakt że Pani sprzedająca nie ma hodowli... jest tylko i wyłącznie właścicielką reproduktora - ojca mojej Suni. A wracając do wady - Sunia urodziła się 4 pażdziernika ja ją kupiłam 24 listopada więc Sunia zębów w tym wieku nie miała - wady nie było więc widać... a jak zęby zaczęły wychodzić zaczęło się to uwidaczniać - a weterynarz potwierdził. Zadzwoniłam od razu do tej Pani i grzecznie spytałam co zrobimy z tym fantem? - na co Pani powiedział najpuerw ze to jest niemozliwe ze Sunia może mieć wadę - bo jej tata to uznany reproduktor ze znanej hodowli itp - matka również - potem powiedziałą ze chce obejrzeć Sunię ale nigdy nie dojechała do nas - (bo albo "złamała nogę" albo coś jej wypadało itp) a jak ja chciałam jechać tez nie miałą czasu. Więc zrobiłam Suni zdjęcia ząbków - wysłałam je mailem - też bez odzewu... a potem były już tylko uniki i jedyna propozycja że odda mi pieniądze a jej moją Sunie!!! Powiedziałam tej Pani że chcę albi zwrotu różnicy do kwoty psa bez papierów albo drugą Sunię - oczywiście bez wad - ale pozostało bez odzewu. Pisząc tego posta nie chodziło mi o wylewanie jadu, czy żalu, chodziło mi o przedstawienie faktów żeby przestrzec innych a także o Waszą pomoc - macie zapewne doświadczenia w hodowli psów i spotykacie się z różnymi przypadkami. Ja moją Sunie kocham ponad wszystko i nie zwracam uwagi na to czy ma wadę - ale tu chodzi o uczciwość. Bo jeśli kupuje się np buty i w sklepie mówią że są skórzane i kosztują tyle ile skórzane to jeśli się decydujesz na nie to w przekonaniu że kupiłaś skórzane - płacąc więcej niż za inne z innego materiału. Tak samo i ja kupiłam Sunię płacąc jak za psa bez wad i w takim przekonaniu. Decydując się na zakup psa do mnie należała decyzja czy będę ją wystawiać czy nie, ale chciałam mieć wybór i dlatego zdecydowałam się na psa z rodowodem.
Pozdrawiam
Edyta
Alicja - 13-09-2006 22:44
Ja rozumiem.Nabywca nie musi znać się na zgryzie,budowie anatomicznej i innych dyrdymałach.Po to się kupuje psa w związkowej hodowli,żeby mieć pewność uczciwego traktowania.
Jeżeli sprzedający oświadcza w umowie,że pies jest bez wad,a wada jest ewidentna i to opisana w protokole kontroli miotu to jest nieuczciwe.Jeżeli hodowca ma do sprzedania peta,to niech sobie za niego skasuje i milion,ale nabywca ma wiedzieć za co płaci. podczytuję temat i w 100% zgadzam się z puli , po to są hodowle zrzeszone w ZK aby potencjalny nabywca kupił psa takiego na jakim mu zalezy ....a mało kto zaczynając historię z kynologią jest Alfą i Omegą w tym zakresie.
Jesli sprawa przedstawia się tak jak ją tu opisano to pani wykazała się bardzo dużą Nieuczciwoscia
Patka - 13-09-2006 22:46
Puli masz 100 % racji, ktos kto zaczyna swoja przygode kynologiczną nie musi (najczęsciej też nie jest znawcą, co jest w pelni zrozumiałe) chętnie poznałabym opinię drugiej strony ... i współczuję Bali_Malcie ze musi sie zmagać z tak nieprzyjemna sytuacją ...
SzOlka - 14-09-2006 00:05
:lol: poniewaz ciemna masa ze mnie i nie umie cytowac zrobie tak
Bali Malta w pierwszym poscie napisala
"Stwierdzono wadę zgryzu i dano mi kopię protokołu kontroli miotu, w którym jest napisane,że sunia o tatuażu A-159 ma tyłozgryz."
w pozniejszym poscie napisala
"A wracając do wady - Sunia urodziła się 4 pażdziernika ja ją kupiłam 24 listopada więc Sunia zębów w tym wieku nie miała - wady nie było więc widać... "
:niewiem: z tego co sie orientuje(przynajmnie w naszym zwiazku), dopuki nie wyrosna zabki, nie zostanie sporzadzony protokul z przegladu miotu, a tym bardziej wpisanie wad zgryzu(bez zabkow u szczeniaczka), jest to bardzo rygorystycznie przestrzegane (mowie o zwiazku Zielona Gora), kazda wada - tym bardziej wada zgryzu, jest wpisywana w metryce , co jest rownoznaczne z wpisaniem - hodowlany(a) niehodowlany(a). To moze ma sie bardzo mocne plecy w zwiazku, ze takie numery przechodza???:cool3:
Bali Malta, jak najbardziej jestem za tym abys dochodzila swoich praw, wiem, ze majac tak dlugo sunie przywiazalas sie do niej i teraz juz jej nie oddasz, ale nie mozna z siebie robic balona, a tym bardziej pozwalac, aby inni potencjalni nabywcy, tez byc moze zostali oszukani.:shake:
Puli jaknajbardziej sie z Toba zgadzam, ktos nieznajacy sie za zbytnio na kynologii , kupujac psa ze zwiazkowej hodowlii, ma prawo ufac jej calkowicie, a nie wglebiac sie w takie sprawy jak wady - zgryzu, brak jader, czy anatomia, przez takie "panie" pozniej wychodzi na to, ze wszyscy hodowcy to oszusci i zlodzieje:mad:
Bali Malta mam nadzieje, ze sprawa zakonczy sie pomyslnie dla Ciebie:multi:
arima - 14-09-2006 00:30
Przeczytałam cały temat i nasunęło mi się parę kwestii.
Po drugie - ja nie rozumiem jak można kupować szczenię wystawowe i do hodowli i nie sprawdzić jakie są wady wykluczające z hodowli. Dla mnie to była podstawa jak kupowałam psa. I to nie tylko zgryz, ale również kwestie budowy anatomicznej, ruchu, ustawienia kończyn, umaszczenia itp.
. Cavisia absolutnie nie zgadzam się z tym co napisałaś. Kupując psa z hodowli, zaznaczając hodowcy, że interesuje nas szczenie wystawowe uważam , że powinniśmy zostać poinformowani o ewentualnych wadach bez konieczności sprawdzania samemu. Po to przecież kupujemy u hodowcy a nie pseudohodowcy, aby mieć jakąś gwarancje. U mnie było tak, drugiego psa- Arime szukałam bardzo długo, starałam sie wybrać jak najlepszych rodziców i dzwoniąc po hodowlach zaznaczałam, że interesuje mnie suka wystawowa. Kiedy już wybrałam i jechałam odebrać, nie przyszło mi wogole do głowy sprawdzanie ząbków,zaufałam hodowcy i nie pomyliłam sie:loveu: I tak powinno być,wkoncu kupują często amatorzy, którzy dopiero zaczynają swoją przygode kynologiczną i mają prawo sie nie znać. Od tego jest hodowca i tym sie różni od pseudohodowcy!!
Inna sprawa kiedy tych ząbków jeszcze nie ma i wada wyjdzie póżniej..- uważam ,że w takim przypadku to poprostu pech i nie można wieszać psów na hodowcy jaki to on jest be..to samo tyczy sie dysplazji, oczywiście tylko w przypadku kiedy rodzice są przebadani w tym kierunku i wolni od niej.
KAŚKA - 14-09-2006 10:23
:niewiem: z tego co sie orientuje(przynajmnie w naszym zwiazku), dopuki nie wyrosna zabki, nie zostanie sporzadzony protokul z przegladu miotu, a tym bardziej wpisanie wad zgryzu(bez zabkow u szczeniaczka), jest to bardzo rygorystycznie przestrzegane (mowie o zwiazku Zielona Gora), kazda wada - tym bardziej wada zgryzu, jest wpisywana w metryce , co jest rownoznaczne z wpisaniem - hodowlany(a) niehodowlany(a). To moze ma sie bardzo mocne plecy w zwiazku, ze takie numery przechodza???:cool3: No właśnie mi się też tak wydawało, że jak ząbków niet, to przegląd miotu przekłada się na późniejszy termin.:shake: Dziwne to jakoś.
Cavisia - 14-09-2006 10:50
Czyli jak to było w końcu i kto kłamie? Były zęby i tyłozgryz, czy nie było jeszcze ząbków?
Poza tym czemu szczenię zostało odebrane w wieku 6 tygodni?
puli - 14-09-2006 11:12
Poza tym czemu szczenię zostało odebrane w wieku 6 tygodni? Siedmiu.xxx
Gonia - 14-09-2006 11:21
[quote=SzOlka;2162292]:lol: poniewaz ciemna masa ze mnie i nie umie cytowac zrobie tak
Bali Malta w pierwszym poscie napisala
"Stwierdzono wadę zgryzu i dano mi kopię protokołu kontroli miotu, w którym jest napisane,że sunia o tatuażu A-159 ma tyłozgryz."
w pozniejszym poscie napisala
"A wracając do wady - Sunia urodziła się 4 pażdziernika ja ją kupiłam 24 listopada więc Sunia zębów w tym wieku nie miała - wady nie było więc widać... "
:niewiem: z tego co sie orientuje(przynajmnie w naszym zwiazku), dopuki nie wyrosna zabki, nie zostanie sporzadzony protokul z przegladu miotu, a tym bardziej wpisanie wad zgryzu(bez zabkow u szczeniaczka), jest to bardzo rygorystycznie przestrzegane (mowie o zwiazku Zielona Gora), kazda wada - tym bardziej wada zgryzu, jest wpisywana w metryce , co jest rownoznaczne z wpisaniem - hodowlany(a) niehodowlany(a). To moze ma sie bardzo mocne plecy w zwiazku, ze takie numery przechodza???:cool3:
******
Wedle nowego regulaminu hodowli,tylko hodowca ma prawo wpisać do metryki adnotację "niehodowlany/a".Dlatego ważne jest,żeby nabywcy przedstawić przegląd miotu.Ja daję kopię do ręki.
Niemożliwe jest żeby szczenię w wieku 7 tygodni nie miało zębów,a jeśli faktycznie ich nie miało,to powinno to być zapisane w przeglądzie.Moim szczeniaczkom zęby rosną od 3 tygodnia życia
Berek - 14-09-2006 11:22
O.K. ale jednak z opisu (coraz bardziej zresztą skomplikowanego ;) ) sprawy wynika, że sprzedająca jakoś tam poczuwa się do rekompensaty - tyle, że jest to rozwiazanie z przyczyn czysto emocjonalnych nie do zaakceptowania przez nabywczynię.
Więc może nie zaczynajmy od razu wieszać... maltańczyków :lol: na właścicielce reproduktora.
Zastanawiam się czy jest możliwe żeby ona sama nie miała wglądu do karty miotu (w końcu to nie ona szczeniaki wyhodowała...).
Iras - 14-09-2006 11:25
ehhhmm... coś tu kręcisz - szczeniakom zęby wyrastają w wieku trzech tygodni, w wieku 6 tygodni (gdy przeprowadza się kontrolę miotu) zgryz jest już widoczny, z TYM ŻE - to jaki będzie po wyrośnięciu stałych zębów nie jest do końca wiadome. Tak czy inaczej - skoro w protokole kontroli miotu jest wpis, że pies z danym numerem tatuażu ma tyłozgryz, to powinna być taka adnotacja w umowie i ktoś kto sprzedaje szczeniaka ma OBOWIĄZEK powiadowmienia kupującego o wadzie. Hodowca natomiast nie odpowiada za wady, które mogą ujawnić się w pozniejszym wieku (np. jesli przy kontroli miotu zgryz jest prawidlowy, a po zmianie zębów już nie) Podobnie hodowca nie ma prawa zadac doplaty, jesli sprzeda psa z tylozgryzem, a po zmianie zebow zgryz stanie sie prawidlowy.
co do wlascicielki reproduktora - tak czy i9naczej - skoro wziela szczeniaka za krycie i tego szczeniaka potem sprzedawala, to bylo jej obowiazkiem dowiedziec sie czy szczeniak jest pelnowartosciowy i poinformowanie o wadach kupujacego
KAŚKA - 14-09-2006 11:25
Gonia, jest możliwe, że szczenię w wieku 7 tygodni nie ma ząbków. Zdarza się w małych rasach.
Gonia - 14-09-2006 11:33
Kaśka,moje psy nie zaliczają się do molosów:shake: Poza tym sama robię przeglądy i wiem jak on powinien wyglądać.Maltańczyki nie są wyjątkiem,że zęby in wyrastają w póżniejszym wieku.Być może Bali_Malta nie zaglądała w pyszczek,albo nie zauważyła tej drobnicy.Nie będę zgadywać?A jeśli z jakiś powodów w dniu przeglądu miotu ich nie było,to powinno to się znależć w protokole.
KAŚKA - 14-09-2006 11:50
Ja też wiem bardzo dobrze jak wygląda przegląd hodowlany, więc mówię, że są psy, które w wieku 7 tygodni ząbków nie mają.
Gonia - 14-09-2006 11:58
Myślę,że cała ta dyskusja zmierza w złym kierunku.Nie będę się licytować,kto wie lepiej.Napisałam,że wszystko powinno być odnotowane w protokole(nawet brak zębów:crazyeye: ).Piszesz,że bywa,że w tym wieku psy mogą nie mieć zębów,ale żadnych konkretów nie podajesz.W ten sposób tworzy się nowa historia,a nie o tym mamy tu pisać.Najprościej by było gdyby sama zainteresowana,zamieściła tu kopię przeglądu.Tak,czy siak pachnie mi ta sprawa przekrętem.
Bali_Malta - 14-09-2006 11:58
A wiec bylo tak jak napisałam: ja kupiłam psa 24 listopada a urodziła się 4 pazdziernika - zębów wtedy pies jeszcze nie miał! a tak jak napisałam - protokołu przeglądu miotu nie dostałam - nie wiedziałam ze tam jest napisane ze pies ma wade!!! a ja nie jestem ekspertem i przy zakupie nie widzialam tego - bo pies nie mial zebow! gdy zaczely wychodzic zaczelo sie to uwidaczniac! - poszlam najpierw do weterynarza ktory stwierdzal przy kolejnych wizytach ze jednak jest wada (łudziłam się że jak szczęka będzie rosła to wada się zniweluje...) potem w kwietniu poszłam do Związku Kynologicznego z psem - i tam dopiero pokazano mi protokół kontroli miotu gdzie wyraźnie jest napisane że moja Sunia ma tyłozgryz - i wtedy zaczęłam walczyć z oszustwem. A w umowie nie ma zapisu ze pies jest niehodowlany czy ze ma wade.
Berek - 14-09-2006 12:03
No dobrze, a co Wasza umowa mówi na temat takich przypadków?
Tzn. kiedy sunia okaże się niehodowlana...?
To jest przecież kluczowe - jakie warianty postępowania są przewidziane...
Bali_Malta - 14-09-2006 12:06
No właśnie nic nie jest tam napisane - i zresztą na podstawie tej umowy (oraz protokolu przegladu miotu) w Związku powiedzieli mi ze jest to ewidentne oszustwo.
KAŚKA - 14-09-2006 12:11
Na pewno Bali sprawa jest dziwna, bo skoro pies nie miał wg Ciebie w wieku 7 tygodni zębów, co może się i często się zdarza, to nie mam pojęcia na jakiej podstawie przy odbiorze miotu napisano w protokole, że sunia ma tyłozgryz. Może masz na myśli zęby stałe?
To mnie przerasta.
Nesjanna - 14-09-2006 12:12
no jeżeli w Związku tak powiedzieli .................. to sprawa prawie wygrana
kwestia jeszcze rekompensaty oraz ewentualnego ukarania hodowcy
Nesjanna - 14-09-2006 12:13
Na pewno Bali sprawa jest dziwna, bo skoro pies nie miał wg Ciebie w wieku 7 tygodni zębów, co może się i często się zdarza, to nie mam pojęcia na jakiej podstawie przy odbiorze miotu napisano w protokole, że sunia ma tyłozgryz. Może masz na myśli zęby stałe?
To mnie przerasta.
no czasami wadę zgryzu widać i bez zębów
Bali_Malta - 14-09-2006 12:23
Nierozumiecie jednej rzeczy - JA NIE JESTEM EKSPERTEM ! - być może dla któregoś z Was nie było by problemem zauważenie u bezzębnego szczeniaka wady zgryzu - ja tego nie widziałam - zresztą jak w umowie było napisane że pies nie ma wad - to dla mnie jasne. A przegląd miotu wykonuje moim zdaniem osoba - ekspert - która zna się na swojej pracy - i dla neij nie ma problemu żeby zauważyć fakt tyłozgryzu. Zresztą z tego co się dowiedziałam akurat przegląd miotu z moją Sunią był wykonywany przez znaną i cenioną w środowisku hodowlanym osobę.
KAŚKA - 14-09-2006 12:29
Bali Malta, mało który kupujący szczenię jest ekspertem i nie masz obowiązku nim być. Jest natomiast obowiązek sprzedającego do zachowania uczciwości w stosunku do nabywcy szczenięcia. Trzymam kciuki za to, aby sytuacja rozwiązała się w sposób rzetelny.
Nesjanna - 14-09-2006 12:33
Bali - no to tym bardziej - jeżeli masz podstawy (a z tego co piszesz - masz) - to napewno sprawa zostanie jakoś załatwiona przez ZK
tak jak pisałam wcześniej (moim skromnym zdaniem) - hodowca powinien zrekompensować stratę (bo teraz suka nie jest hodowlena) oraz zostać ukarany.
Natomiast raczej nigdzie nie znajdzesz zapisów prawnych dotyczących takiej sytuacji.
Uważam, że bardzo dobrze, że zwróciłaś się z tym do związku - jednak nie licz na jakieś odszkodowanie pieniężne - to musiałoby być (moim zdaniem) rozstrzygnięte przed Sądem (nie koleżeńskim) z powództwa cywilnego, jeżeli Właściciel reproduktora nie będzie poczuwał się do odpowiedzialności - to związek nie może (tak mi się wydaje) nałożyć kary pieniężnej - może co najwyżej zawiesić = wykreślić członkostwo owej pani .
Nesjanna - 14-09-2006 12:38
dla mnie osobiście jest jeszcze jedna dziwna sprawa: że właściciel reproduktora w rozliczeniu za krycie wziął niewartościowe szczenię - pewnie zna się na tym jak............ kura na pieprzu .........
Bali_Malta - 14-09-2006 12:48
Z mojego prywatnego śledztwa wynika, że sprzedająca Pani doskonale wiedziała o wadzie mojej Suni i w pierwszej wersji wcale nie ją sobie wybrała za krycie (tę drugą - bez wad) a że trafiłam się ja - laik więc mnie naciągnęła i wtedy zdecydowała ze to moja Sunia będzie tą za krycie.
Nesjanna - 14-09-2006 13:10
hmmmm - ale po co :crazyeye::crazyeye::crazyeye: ???? toż to jawne podkładanie się na taki obstrzał ..............
Bali_Malta - 14-09-2006 13:19
Może liczyła na to że mnie się nie będzie chciało walczyć..?? - z chęci szybkiego zysku?? - sama niewiem?? Wiem jedno, że nie popuszczę!
Nesjanna - 14-09-2006 13:39
i dobrze - bo jak wielu innych uczciwych hodowców - ja również uważam, że tacy ludzie powinni być wykluczani ze związku :lol:
batiskaj - 14-09-2006 14:13
Juz w wieku 8 -tygodni widac po układzie szczęki jaki bedzie zgryz.
Ale dlaczego włascicielka suczki dała za krycie niewartościowe szczenię? pewnie bardzo dobrze o tym wiedziała.A włascicielka reproduktora nie musiała juz tego wiedzieć, przeciez ma tylko psa samca.
Ja walczyłabym o zwrot pieniedzy w koncu to nie mała kwota za szczeniaczka, a za niehodowlanego mozna było dac przynajmniej połowę mniej.Gdyby kobieta była ok, to rozliczyłaby sie i reszte załatwiła z właścicielką suczki.
Mały biały pies - 14-09-2006 23:43
Przepraszam, przeczytałam wszystko, ale nie za bardzo mam czas wstawiać cytaty.
Myślę tak jak Arima, że nabywca ma prawo oczekiwać uczciwości od zarejestrowanego hodowcy i nie musi się obwiniać, że był niedoświadczony.
Sprawa jest nie taka prosta, bo powiedzcie jaka ma być podstawa ukarania hodowczyni? Bali_Malta pisze, że umowa jest podpisana z właścicielką reproduktora, hodowczyni zatem nie jest stroną. To, że urodzi się komuś wadliwe szczenię nie jest karalne. Chodzi o nieuczciwość przy sprzedaży, a sprzedała właścicielka reproduktora. Hodowczyni ma prawo powiedzieć do Bali_Malty: czego pani chce, ja pani nie znam! Czy są dowody, że działały w zmowie?
Ponieważ zaznaczono w umowie, że suczka jest pełnowartościowa, pani sprzedająca ponosi odpowiedzialność za to co podpisała. Mając tę umowę oraz odpis protokołu z sekcji rasy masz duże szanse w sądzie. Choć pewnie wcześniej doszłoby do ugody. Tutaj wszystko jedno czy wiedziała o wadzie, czy nie. Jeśli nie wiedziała, może sama dochodzić od hodowczyni.
Na razie nie ma mowy o wyrzuceniu tej pani od reproduktora ze Związku, moim zdaniem. Potrzebne by były niezbite dowody jej “winy”, czyli złej woli. Co znaczy prywatne śledztwo? Jeśli np. opiera się na informacji słownej jakichś osób, czy te osoby powtórzą to samo przed sądem koleżeńskim lub grodzkim? Bo bez tego ich informacje się nie liczą, a wątpliwości są rozstrzygane na korzyść oskarżonego.
Może jednak masz jakiegoś haka, jeśli obstajesz zdecydowanie, że było to świadome z jej strony.
W sprawie braciszka - biednego Diabasa zła wola hodowczyni jest oczywista. O ile wiem, to nie została ona wyrzucona ze Związku, bo miała już w tym roku miot. Może że urodził się taki to nie jej wina, ale że sprzedała go z premedytacją rodzinie z dziećmi.... jakby nigdy nic. Szkoda słów. Nie da się jej usprawiedliwić.
Elitesse - 15-09-2006 07:59
piszecie ze szczenieta bez zebow nie moga przejsc przegladu - we Wroclawiu byl z tm problem u sznaucrow miniaturowych, szczenieta byly odslyane do ponownego pzegladu za 2-3 tygodnie i to nie podobalo sie hodowcom, sekcja wyslala zapytanie o zeby do klubu sznaucer i dostala odpwoeudz zeby te szczeniaki przez przeglady puszczac tylko zaznaczac w protokole rzegladu ze z powod braku zebow nie mozna zidentyfikowac zgryzu
Iwona - 15-09-2006 08:53
Czyli jak to było w końcu i kto kłamie? Były zęby i tyłozgryz, czy nie było jeszcze ząbków?
Poza tym czemu szczenię zostało odebrane w wieku 6 tygodni? Hmmm- też mnie zaczyna zastanawiać sprawa FAKTÓW przedstawionych przez Bali- Maltę. Nie chcę nic zarzucać Bali-malcie- ale informacje podane w różnych postach są znacząco różniące się.
Podzielam opinię,że nabywajacy szczeniaka nie musi znać się na tych wszystkich zawiłościach hodowlanych- poza tym wiedza teoretyczna baaardzo różni się od praktycznej i nawet wiedząc jaki powinien być zgryz czy budowa początkujący wcale nie musi umieć ocenić te cechy u nabywanego szczenięcia- tutaj jest ważna rola hodowcy lub sprzedającego i jego uczciwość oraz umiejetność oceny szczenięcia i "dopasowanie" do wymogów lub planów nabywcy.
Nesjanna - 15-09-2006 09:30
Iwona - oczywiście ja rówież zgadzam się że początkujący nie musi się na tym znać - śmiem nawet twierdzić, że czasami i wytrawny hodowca może się pomylić i o ile na początku 8 tyg szczenię rokuje wystawowo - to gdy zaczyna rosnąć zmienia się na tyle, że lepiej sobie wogóle darować wystawy - na to nie ma mądrych .............
KAŚKA - 15-09-2006 09:59
Sprawa jest nie taka prosta, bo powiedzcie jaka ma być podstawa ukarania hodowczyni? Bali_Malta pisze, że umowa jest podpisana z właścicielką reproduktora, hodowczyni zatem nie jest stroną. To, że urodzi się komuś wadliwe szczenię nie jest karalne. Chodzi o nieuczciwość przy sprzedaży, a sprzedała właścicielka reproduktora. Hodowczyni ma prawo powiedzieć do Bali_Malty: czego pani chce, ja pani nie znam! Czy są dowody, że działały w zmowie?
No ale w protokole miotu była mowa o tyłozgryzie, to - tak jak pisała Gonia - wg nowych przepisów hodowca wpisuje sam adnotację o wadzie do metryki. A wpisane nie było.
Chyba że już mi się wszystko pokićkało.:shake:
Gonia - 15-09-2006 10:56
Nic Ci sie nie pokićkało!Tak dokładnie powinien był zrobić hodowca.Wpisać w "uwagi" wadę zgryzu!Tylko niech nikt mi nie tłumaczy,że tyłozgryz,lub inny,cofają się po wymianie zębów,lub po masażach:razz:
batiskaj - 15-09-2006 14:07
Ja równiez spotkałam się z tym ze w miare wzrostu szczeniaczka zamieniały sie cegi w nozyce czy na odwrót, ale tyłozgryz to chyba dolna szczeka jest krótsza od górnej i czy to sie wyrówna?
Zęby faktycznie mozna wymasowac ale szczekę:cool3:
Dlaczego szczenię 6 tygodniowe z rodowodem poszło juz do nowego domku, szybki ten/ta hodowca/czyni. Jeżeli miała juz w protokole miotu że szczenię ma tyłozgryz to moim zdaniem z premedytacja oddała ta suczkę za krycie.
Mały biały pies - 16-09-2006 21:49
wg nowych przepisów hodowca wpisuje sam adnotację o wadzie do metryki. A wpisane nie było. Właściwie regulamin mówi, że hodowca ma prawo do "zastrzeżenia w metryce, że sprzedawane szczenię jest niehodowlane; zapis ten musi znaleźć się w ewentualnie wydanym rodowodzie".
Czyli prawo, a nie obowiązek.
Czy może są już jakieś nowe przepisy, których nie znam?
Mona4 - 17-09-2006 08:42
Ja kupujac Swiadomie psa, z wada.Dostalam do reki metryke z wpisem na CZERWONO NIECHODOLANY z pieczatka zwiazku Kynologicznego.
Gdyby Kazdy oddzial dotego tak podchodzil i odrazu wstawial pieczatke NIECHODOWLANY niebylo by tyle przekretow.
Myszka - 21-01-2009 16:54
Witam! Wie ktoś ile może kosztowac taki pies/suka z wadą? Jeżeli zależy mi na psiaku tylko do kochania, a nie na wystawy to może kupic takiego niehodowlanego..? niesie to za sobą jakieś szczególne konsekwencje?? np. czy te wady są bardzo widoczne "gołym okiem"?? czy w niczym nie przeszkadzają(tzn. w normalnym funkcjonowaniu i wyglądzie psa)??
D&J - 24-01-2009 16:35
Witam! Wie ktoś ile może kosztowac taki pies/suka z wadą? Jeżeli zależy mi na psiaku tylko do kochania, a nie na wystawy to może kupic takiego niehodowlanego..? niesie to za sobą jakieś szczególne konsekwencje?? np. czy te wady są bardzo widoczne "gołym okiem"?? czy w niczym nie przeszkadzają(tzn. w normalnym funkcjonowaniu i wyglądzie psa)??
Myszka, wydaje mi się, że to zależy od tego jaką wade piesek będzie posiadał. Najczęściej są to jednak wady, które nie ujmują psu urody jak i nie przeszkadzają w funkcjonowaniu, ale tak jak wspomniałam to zależy od tego jaka to jest wada. Ja mam np. pieska z rodowodem, który nie bardzo nadaje się na wystawy, gdyż jest troszkę za wysoki i nie mieści się we wzorcu. W niczym jednak mu to nie przeszkadza. Podejrzewam, że nie duże wady zgryzu też psiaczkowi nie przeszkadzają.