Archiwum
- "Ciekawe zabawki"
- Pseudohodowle - allegro - powalczymy???
- duży problem z agresją -pomóżcie
- Koniec komendy...
- Kiedy wysterylizować?
- Serwo zasnął...
- poza wystawa...
- wilczarze w Tulln na wystawie europejskiej
- jedzonko dla szczeniaka husky
- Materiały o grzywaczach-kto ma ochotę się podzielić?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- us5.pev.pl
późna ciążą - usunąć?
Quetzalcoatl - 16-12-2005 00:27
wg rady podnoszę wątek już poruszony w pewnej mierze w dziele dotyczącym rozmnażania
Czy macie jakies doświadczenia związane ze sterylizacją suk w późnym wieku, podawaniem środków powodujących poronienia lub póxnymi ciążami?
Moje niedpatrzenie i jedenastoletnia, wszak temperamentna jeszcze, sucz moja wypuściła się na podbój miłosny. Pierwszy w jej życiu zacz brzemienny.
Próbuję ustalić co będzie najkorzystniejsze dla niej, dlatego będę wdzięczna za każdy głos w tej sprawie :).
coztego - 16-12-2005 12:52
Jeśli suka jest w dobrej kondycji, to ja bym ją wysterylizowała.
Z tego co czytałam na Rozmnażaniu to dopiero początek ciąży? Czyli sterylizacja aborcyjna jest możliwa... Tylko decyzję musisz podjąć szybko. Przy okazji odpadną Ci problemy na przyszłość- powtórne ciąże lub ropomacicze...
Pierwszy poród w tak zaawansowanym wieku może byc dla suczki baaardzo niebezpieczny, także z cesarką.
Znajoma kotka zaciążyła w podobnym wieku, niestety rodzinka nie zauważyła, że jest kotna. Doszło do porodu, kotka urodziła trzy niedorozwinięte, martwe kocięta, a sama o mało co nie przeniosła się za tęczowy most.
:-?
Quetzalcoatl - 16-12-2005 13:36
wstyd sie przyznać ale nie wiem (google się nie sprawdza) - pytam zatem - do jakiego wieku sucz się średnio ciecze? jest że sens kroić psa przed menopauzą? tak mi się to kojarzy z ekstracją zdrowych ósemek albo usuwaniem wyrostka profilaktyczie...
Quetzalcoatl - 16-12-2005 13:43
a własciwie coś mi przyszło do głowy... jest jakiś patent na sprawdzenie czy sunka zaszła? test ciążowy dla piesków? może najsajmprzód wykluczyć inne możliwości?
PATIszon - 16-12-2005 14:13
jest że sens kroić psa przed menopauzą? . Suki nie przechodza menoapuzy.
Quetzalcoatl - 16-12-2005 14:33
mają cieczkę do końca życia?
PATIszon - 16-12-2005 14:41
Zazwyczaj tak, jesli cieczka przestaje wystepowac to w wyniku jakiejs choroby, a nie, jak u ludzi z powodu wieku.....
Quetzalcoatl - 16-12-2005 15:23
no dobrze, ale cały czas jest możliwość zapłodnienia suczy? tzn ma ona owulację, etc? (przępraszam, ze się dopytuję ignorancko, ale zagadnienia związane z rozmnażeniem raczej miałam w poważeniu głębokim, jako, że nie planowałam.... :oops: )
coztego - 16-12-2005 15:24
mają cieczkę do końca życia? Niestety, dlatego sterylizować zawsze warto. Z wiekiem rośnie ryzyko zachorowań na różne świństwa.
A co do wykrywania ciąży- najlepiej udaj się do weterynarza. Ale chyba jeszcze jest za wcześnie, zeby coś Ci powiedział na pewno. Za to powie co i jak ze sterylizacją.
Quetzalcoatl - 16-12-2005 15:42
Owszem, jasne, że byłam, powiedział wsio i jeden i drugi, natomiast o ten szczegół nie dopytałam. usilnie natomiast staram się uzyskać jak najwięcej danych empirycznych, to chyba naturalne
coztego - 16-12-2005 15:46
Nie ma się nad czym zastanawiać- jeśli sunia jest zdrowa i w dobrej formie- sterylizuj. :kciuki:
Flaire - 17-12-2005 14:43
no dobrze, ale cały czas jest możliwość zapłodnienia suczy? tzn ma ona owulację, etc? (przępraszam, ze się dopytuję ignorancko, ale zagadnienia związane z rozmnażeniem raczej miałam w poważeniu głębokim, jako, że nie planowałam.... :oops: ) Tak, u zdrowej, starszej suczki do końca jest możliwość zapłodnienia.
Ja bym wysterylizowała.
kolka_wet - 17-12-2005 14:58
Witam! Radze sterylizację. Jak juz wcześniej wspomniano 11 lat to stanowczo za późno na pierwszy poród. Prawdopodobieństwo cesarki jest bardzo wysokie (nie pytaj o % - to indywidualna sprawa). Dlatego radziłabym sterylizację, jeśli jej stan zdrowia na to pozwala. Oczywiście jest jeszcze możliwość zastrzyków poronnych (teraz nawet do 40 dnia ciąży), ale u takiej starszej suki prawdopodobieństwo wystapienia efektów ubocznych, np. ropomacicza, jest większe. Co do testów ciążowych - nie ma takowych, suka to specyficzna samica - po cieczce profil hormonalny u ciężarnych i nieciężarnych jest taki sam. Podobo Amerykanie pracuja nd czymś takim, ale czy już im sie udało, tego nie wiem.
Flaire - 17-12-2005 15:02
Podobo Amerykanie pracuja nd czymś takim, ale czy już im sie udało, tego nie wiem. Nawet już mają, ale 1. działa to dopiero pod koniec czwartego tygodnia, czyli wtedy, kiedy można już ciążę wykryć innymi metodami, oraz 2. jest trafne tylkok na, o ile pamiętam 70-80%. Czyli do bani. ;-)
kolka_wet - 17-12-2005 15:05
W czwartym tygodniu maluchy bardzo ładnie na usg juz wyglądają. :)
Flaire - 17-12-2005 15:07
W czwartym tygodniu maluchy bardzo ładnie na usg juz wyglądają. :) Toż dlatego pisałam, że
działa to dopiero pod koniec czwartego tygodnia, czyli wtedy, kiedy można już ciążę wykryć innymi metodami :-)
Quetzalcoatl - 18-12-2005 15:46
już przestałam fetyszyzować tą sterylizację. będziemy kroić... :lookarou:
malawaszka - 20-12-2005 02:21
trzymam :kciuki: za sunię i gratuluję podjęcia słusznej decyzji - będzie dobrze tylko nie zwlekajcie - kiedy zabieg?:lookarou:
Quetzalcoatl - 20-12-2005 09:01
uff, wstępnie planujemy pomiędzy świętami a sylwestrem (wolne), ale narazie jestem w trakcie wybierania lecznicy, więc raczej jest to pobożne życzenie niż konkretny termin :)
malawaszka - 20-12-2005 11:45
:-o no ale jeżeli suka jest w ciąży to KAŻDY dzień zwłoki zwiększa ryzyko takiego zabiegu i tak będziecie czekać i czekać aż wet powie że już jest za późno???
coztego - 20-12-2005 12:14
narazie jestem w trakcie wybierania lecznicy, więc raczej jest to pobożne życzenie niż konkretny termin :) Nie masz wiele czasu, więc może napisz skąd jesteś i ktoś będzie mógł Ci polecić dobrego weta...
Quetzalcoatl - 20-12-2005 12:16
hmm, no nie do końca jest tak jak napisałaś - nie czekać tylko się przygotowywać - dwie różne sprawy - nie? chyba nie przypuszczasz, że polecę do pierwszego lepszego krojczego pod blokiem i dam pokroić mu piesa?
poza tym - 25 mija tydzień od prawdopodobnego zapłodnienia, czyli jakiś piąty dzień ciąży, o ile zrozumiałam dobrze weta, czyli wyrobimy się w pierwszym tygodniu. a pisząc "pobożne życzynie" mam na myśli że JA tak planuję, ale ostatnie słowo należy chyba do weta.
Asher zasugerowała mi elwet, rozważam jeszcze śreniawitów, bo dość blisko i lekarze wydają się być dość sensowni - ale trochę namysłu i macania chyba też nie zaszkodzi. Forum w tej materii jest naprawdę nieocenione.
A jeszcze! Cóż, jest przede święty, no wyobraź sobie wieść pociągiem czterysta kilometrów kundlica ze szwami w brzuścu... Naprawdę bardzo mi miło Malawaszka, że się angażujesz, wszyscy wyświadczyliście miwiele uprzejmości i rozjaśnili w głowie ;), dam znak jak już będę dokładnie wiedzieć szto, nie bój, nie skrzywdzim Białki, nasza kochana i jedyna ona :D
coztego - 20-12-2005 12:24
hmm, no nie do końca jest tak jak napisałaś - nie czekać tylko się przygotowywać - dwie różne sprawy - nie? o ile przygotowania idą sprawnie to ok ;)
Wszyscy tu o nich dobrze piszą, więc ja bym się nie zastanawiała...
Nie do końca rozumiem? Wyjeżdżasz na święta? Czy po świętach?
Znajomi jechali ze swoją sunią ze szwami na brzuszku z Mazur na Śląsk, oczywiście nie zaraz po operacji, tylko kiedy sunia już się dobrze czuła i szwy w podróży nie przeszkadzały. 8-)
Quetzalcoatl - 20-12-2005 12:37
wyjeżdżam na święta - czasu więc jest mało. Jakoś nie wyobrażam sobie zdjąć psa ze stołu a potem targać go przez pół Polski (nawet jeżeli miało by być to parę dni po zabiegu a nie od razu, co przecież w ogóle w grę nie wchodzi) Podróżujemy pociągiem nie taksówką, nie można się zatrzymać na siusiu, położyć wygodnie na siedzeniu i generalnie - zrelaksować nijak się nie da.
Pewnie zależy to też od psychiki psa - Moba jest dość delikatna, więc to byłby conajmniej głupi pomysł. jeden stres - straszni lekarze (brrr), drugi - podróż...
asher - 20-12-2005 12:40
Nie no, jasne, ze długa podróż w chwilę po zabiegu jest wykluczona...
Quetzalcoatl - 20-12-2005 12:55
a może znacie klinikę na Śreniawitów? Wiem że współpracują z Pod Psim Aniołem. Ze stawami Białej poradzili sobie naprawdę super, ale o poziomie ich chirurgii nic nie wiem, na forum też ich nie znalazłam. Ceny mają... profesjonalne (500 zł za strylkę) ale w końcu nie o cenę tu chodzi... niewątpliwą zaletą jest też, że mam tam dość blisko, więc organizacja znacznie się upraszcza. Elwet to już powazna wyprawa...
coztego - 20-12-2005 13:03
wyjeżdżam na święta Więc nie ma przeszkód, żeby się umówić pomiędzy świętami i Nowy Rokiem :) Lepiej zacznij się umawiać, bo w tym okresie więcej osób może chcieć wykorzystać wolne dni na opiekę nad psem 8-)
Quetzalcoatl - 20-12-2005 13:15
Więc nie ma przeszkód, żeby się umówić pomiędzy świętami i Nowy Rokiem :) Lepiej zacznij się umawiać, bo w tym okresie więcej osób może chcieć wykorzystać wolne dni na opiekę nad psem 8-) też mi się tak wydawało, ale terminarze mają puste póki co. Mam wrażenie, że jednak na sylwestra mało kto decyduje sie na zafundowanie sobie, bądź co bądź nie tanich, psich atrakcji ;)
asher - 20-12-2005 13:30
Dowiedz się, jak nazywa się chirurg z tej przychodni i spytaj o niego w wątku "Weterynarze godni polecenia". Ja sporo dobrego słyszałam o tej lecznicy, ale raczej w kontekście serca dla bezdomnych zwierzaków, a nie kompetencji... (co nie znaczy, że tych kompetencji nie mają ;) )
Quetzalcoatl - 20-12-2005 13:44
Więc nie ma przeszkód, żeby się umówić pomiędzy świętami i Nowy Rokiem :) Lepiej zacznij się umawiać, bo w tym okresie więcej osób może chcieć wykorzystać wolne dni na opiekę nad psem 8-) ot i niespodzianka - okazało się, że opóźnienie w tym przypadku raczej służy niż przeszkadza, cieczka musi się skończyc, potem lepiej odczekać przynajmniej tydzień - czyli diabli wzięli plan - będziemy kroić w Nowymroku...
Quetzalcoatl - 20-12-2005 13:54
Dowiedz się, jak nazywa się chirurg z tej przychodni i spytaj o niego w wątku "Weterynarze godni polecenia". ) Uczyniłam. Wrzuciłam w wątek. Wojciech Sierakowski jemu. Kurcze, aż mi wstyd, że tak pod górkę pomyślunkiem czasem :lookarou:. dzięki :)
Asti - 02-01-2006 14:22
Witajcie! Jestem tu nowa.
Mam podobny problem. Moja suczka ma 6 lat. Niestety niedawno pokrył ją pies. Nie wiedziałam co robić. Wkrótce dowiedziałam się o możliwości dokonania sterylizacji aborcyjnej. W pobliskim mieście dopytałam się wetarynarza. Tak więc dziś okaże się kiedy będziemy sterylizować. Wiem narazie tyle, że będzie to w tym tygodniu, może w piątek. Kulka (bo tak się nazywa moja sunia) jest kundelkiem. Trochę obawiam się, czy nie będzie żadnych powikłań, ale pewnie wszystko będzie dobrze. Napiszę potem, czy się udało. Na początku myśleliśmy o środkach wczesnoporonnych. Ale za dużo naczytałam się o ich działaniach ubocznych (stanowią zagrożenie dla zdrowia suczki).
Quetzalcoatl-Czy operacja Twojej suczki już się odbyła?
r_2005 - 02-01-2006 14:41
Uczyniłam. Wrzuciłam w wątek. Wojciech Sierakowski jemu. Coś mi się obiło o uszy, tutaj na dogomanii, że to znakomity weterynarz. (Pamiętam, bo mój znajomy ma tak samo na nazwisko:lol: ).
Może wrzuć w wyszukiwarkę to nazwisko:cool1:
r_2005 - 02-01-2006 14:48
Proszę:
http://www.dogomania.pl/forum/showth...ht=Sierakowski
Quetzalcoatl - 02-01-2006 15:05
Coś mi się obiło o uszy, tutaj na dogomanii, że to znakomity weterynarz. dzięki serdeczne, faktycznie, złego słowa na niego nie znalazłam/słyszałam, wręcz naprzeciw :) Postanowiłam, że mu zaufamy.
ASTI - operacja jeszcze się nie odbyła, mamy już badania i wyznaczony termin na 13 stycznia rano (w piątek trzynastego haha, ja nie jestem przesądna ;)). Na przyszłość będę bardziej przezorna i drugą suczkę zamierzam wysterylizować zanim zdaży jakiś "wypadek"...
Już coraz mniej się lękam. Daj znak Asti jak już będzie "po". Wierzę, że nam się wszytkim uda :) pozdrawiam
r_2005 - 02-01-2006 15:10
faktycznie, złego słowa na niego nie znalazłam/słyszałam, wręcz naprzeciw :) Postanowiłam, że mu zaufamy.
...mamy już badania i wyznaczony termin na 13 stycznia rano No to trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło!!!
r_2005 - 12-01-2006 09:17
mamy już badania i wyznaczony termin na 13 stycznia rano To już jutro, daj znać jak będzie po wszystkim:cool1:
r_2005 - 13-01-2006 19:46
I jak? Napisz proszę:cool1:
asher - 13-01-2006 20:05
Quetzalcoatl, no i jak tam? Napisz coś :modla:
Quetzalcoatl - 13-01-2006 20:40
ŁO MATKO - dopiru ochłonęłam
Brzuszko żółte, szew czyściutki, ranka malutka, zabieg bez komplikacji czyli Państwo doktorstwo się spisało, czyli wystawiam pozytywną opinię Śreniawitom :)
Najpierw pół dnia czekania :nerwy: , a potem cały stres odfrunął nagle na skrzydełkach, kiedy ta stara glizda wyszła do nas z chirurgii na własnych łapkach, i trochę chwiejnie, ale samodzielnie posnuła się do domku (mieszkamy pod samą kliniką)
A dalej - dokładnie jak w instruktażach z forum - najpierw było, brrr, zimno (dwie kołdry dały radę :)), potem chciało się pić, potem wymiotować, potem znudziło się leżeć (albo się odpoczęło troszkę) - i dawaj, na obchód domu. Potem królewna zajęła sobie najlepszą miejscówkę w mieszkaniu - pod stołem w kuchni (z widokiem na garnki, zaraz obok lodówy, hehe) i zaczęła dość intensywnie wchłaniać zapach Mukowego jedzenia...
A przed chwilą była na dwórku i postawiła klocka (śliczna koopa) :crazyeye:
Teraz zaś odpoczywa pod kołderką :) A ja się strasznie cieszę, że tak się wszystko ułożyło - to jej randez-vous z czarnym kawalerem, i moje entre na forum, bo pewnie nadal bym żyła w ciemnościach i sądziła, że sucze narządy przechodzą w stan spoczynku. Tymczasem Moba po latach brania hormonów w czasach średniowiecza, pewnie miałaby szansę na piękne ropomacicze w przyszłości...
A una niby taka starszawa już babulizda, ale jeszcze nie jednego młodego królika przeskoczy ;)
ło matko, i jeszcze dziękuję Wam człowieki za cierpliwość do takich trochę nieprzytomnych jak ja :loveu:
r_2005 - 13-01-2006 20:43
No widzisz??? Jest dobrze!!! Strasznie się cieszę!!!
Ucałuj sunieczkę:loveu:
asher - 13-01-2006 20:48
O rany, super!!! :multi:
Na wszelki wypadek nastaw się na ciężką noc, sunia może się kręcić, popiskiwać... Oby nie, ale w końcu brzucho ma rozcięte, ma prawo czuć się niekomfortowo ;)
I od razu się nastaw, że za parę dni siwych włosów ci przybędzie, bo suka będzie się czuła zdrowa jak ryba i pewnie będzie miała ochotę na szaleństwa... A tu o szwy trzeba dbać :diabloti:
Quetzalcoatl - 13-01-2006 21:03
Oby tylko takie problemy były, że pies za dobrze się czuje i fika, kiedy nie powinien, to ja już poproszę te siwe włosie :)
Wiem, wiem, że może jeszcze być przykro, ostatnio w ludzkiej części rodziny mieliśmy chirurgiczne cięcie powłok brzusznych mojej siostry - jeszcze pamiętam szczegółowo jej boleści.
Na razie cierpię na entuzjazm, bo spodziewałam się wszystkiego co najgorsze - a tu - całkiem nieźle :)
r_2005 - 13-01-2006 21:07
Na razie cierpię na entuzjazm, bo spodziewałam się wszystkiego co najgorsze - a tu - całkiem nieźle :) No i po co to czarnowidzenie???:mad: :lol:
Quetzalcoatl - 13-01-2006 21:09
No i po co to czarnowidzenie???:mad: :lol: z natury ono.... :oops:
r_2005 - 13-01-2006 21:14
z natury ono.... :oops: To proszę te negatywne uczucia mocno skrywać, coby sunia nie wyczuła:lol:
Flaire - 13-01-2006 21:26
Quetzalcoatl, ja również bardzo się cieszę, że z sunią wszystko się udało i trzymam kciuki za dalszy pomyślny przebieg sprawy. Również zawsze mnie bardzo cieszy jak dogomanii uda się komuś pomóc bądź kogoś wyedukować ;).
Wymiziaj suczkę od Cioci Flaire. :calus:
coztego - 13-01-2006 22:28
Quetzalcoatl, super, że wszystko tak pięknie poszło :kciuki:
Dbaj o rekonwalescentkę... A o boleściach siostry nie myśl, bo psy są o niebo dzielniejsze od ludzi ;)