Archiwum
- nasza radosna tfurczość;-)))
- Wygrane marzenia - po 3 latach walki Uciechów rusza pełną parą
- wilczarze w Tulln na wystawie europejskiej
- Czy znacie tego hodowce AMów??
- Sasiadka drazni, co moge???
- Katowice 24-26.03.2006
- Barry z Lublina, znalazł bezpieczeństwo i wspaniały dom u boku Zosi!
- KRWIAK U PONA
- Demosteneska nie żyje zagryziona
- Zimowa jamniczka - PELASIA ODESZŁA ZA TM [*]
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lubiatowo.xlx.pl
Gryfik i Dandi,ślepa Viktoria, Liszka, staruszek Dyzio z Krzyczek&Jacuś z Krzyczek
Vectra - 22-06-2008 02:12
qurwa fantastycznie!:eggface::huh:
ja wiem że Ty nie masz kolczatek:razz:-to tylko na wypadek jakby ktoś mi to poradził: na osiedlu sąsiad już chciał mi pożyczac - ale odmówiłam i powiedziałam że kilka sztuczek i będzie super! rękawice tylko by mi się przydały-takie jak kiedyś miałam do trenowania na fitnessie-bez palców tylko-wtedy nie czuje jak mnie piecze ręka-to fantastyczne rękawice (takie fantastyczne, że ktoś mi je wtedy ukradł-położyłam obok by napic się wody i rękawic brak!:mad:) Mam kolczatki :cool3: tylko , że kolczatka , to nie obroża spacerowa , a wspomagacz przy szkoleniu , a raczej pomagacz przy oduczaniu złych zachowań.Nie każdy pies potrzebuje kolcy ... to jest bardzo przydatne urządzenie , ale trzeba wiedzieć jak używać by działało jak należy.By nie robiło krzywdy a pokazywało , o co chodzi.I nie należy demonizować.
Już lepiej raz czy kilka razy przeprowadzić lekcje chodzenia przy nodze na kolcach (jeśli uczeń bardzo uparty) niż wieszać psa na obroży przez całe jego życie w imię miłosierdzia i demonizowania kolczatki :evil_lol:
No źle używana kolczatka prowadzi do tego , że pies nadal ciągnie nawet na drucie kolczastym , lub ucieka przed wszelkimi obrożami.
Jeśli chodzi o zwykłe obroże , to unikajcie cienkich ;) lepiej założyć psu 3 - 5 cm obroże i wtedy komfort obojga się polepsza.I dużo szybciej pies rezygnuje z ciągnięcia.
Szelki , też muszą być dobrze dobrane , na pewno bardziej należy zwracać uwagę na krój , materiał , wykonanie , to aby były miękkie i szerokie na klatce piersiowej niż to by były śliczne.Takie paseczki z kółeczkami , to badziewie , u mnie w domu na takie nie ma miejsca.
Ja preferuje solidne skórzane, szerokie zarówno szelki jak i obroże.Dobrze wykonane , wygodne dla psa.I spełniające swoje zadanie.
W tej chwili można dobrać i solidne wygodne ,a zarazem estetyczne akcesoria.
I szczerze nie polecam np szelek Red Dingo , właśnie ze zwzględu na ten niewygodny paseczek na klatce i do tego kółeczko - widać na focie
http://images29.fotosik.pl/30/cfa24daee0f8e407.jpg
Nie ma kontroli w takich szelkach nad psem , bo nie ma trzymania.Kółko do którego przypina się psa jest w połowie długości psa plus ta tandeta z przodu - powoduje brak możliwości korekty jeśli pies ciągnie.
Ja preferuje takie szelki , bez względu na rasę - taki krój
http://images24.fotosik.pl/64/94991b6c68bceb52.jpg
Klatka piersiowa jest podtrzymana , kółko na smycz tak jak w przypadku obroży - na szyi , w momencie kiedy pies szarpie , podwiesza się na szerokim kółku na klatce , podtrzymujemy wtedy całego psa ,a np w RD jak pies ciągnie czuje ucisk tylko na podbrzusze :eviltong: Ściągamy psa pod spodem jakby.Dlatego tak łatwo z takich szelek wyjść :diabloti:
brazowa1 - 22-06-2008 02:17
raz na kolcach i do konca zycia chodzi przy nodze?
furciaczek - 22-06-2008 02:19
W calej rozciaglosci zgadzam sie z Vectra...
Vectra - 22-06-2008 02:27
raz na kolcach i do konca zycia chodzi przy nodze? To nie jest tak , że wkładasz psu kolce i on chodzi przy nodze.Kolczatka służy do korekty.
I nie zakłada się psu wisiora , tylko dopasowaną , za uszami.Tylko taka kolczatka nie boli i wg mnie spełnia swoje zadanie.Kolce muszą być tak dopasowane aby dotykały skóry psa.Nie może wisieć , dyndać , hałasować.Po to wymyślono , zdejmowane ogniwa.
Jeśli masz kolce w domu , zrób test na ręku , szarpnij luźną kolczatkę , a potem taką kolcami dotykającą skórę.Zobaczysz różnicę.Dwa to kolczatką się psa nie szarpie jak szmatą , robi się jedną korektę , wspomaganą słownie.
Psu niestety trzeba pomóc zrozumieć co oznacza to ukucie !!!
Gdyby faktycznie kolczatka była taka straszna i bolesna jak jest tu na dogo demonizowana , ni widzieli byśmy na ulicach , w wiszących kolcach psów pomiatającymi swoich właścicieli.
Sama kolczatka niczego psa nie nauczy.
A jeśli już ktoś bardzo boi się kolcy , to łańcuszek zaciskowy proponuje , tylko też musi być prawidłowo założony.Łańcuszek nie jako głowna obroża spacerowa ,a narzędzie do korekt , czyli - smycz z dwoma karabińczykami , do jednego dopinamy szelki do drugiego łańcuszek , pamietamy o tym że pies sam z siebie nie wie o co chodzi więc wspomagamy słowami , nagrodami.
oktawia6 - 22-06-2008 02:33
I szczerze nie polecam np szelek Red Dingo , właśnie ze zwzględu na ten niewygodny paseczek na klatce i do tego kółeczko - widać na focie buuu to jest zaiste badziew-nie spełnia swojej roli
super zdjęcia Vectra-widzę że znasz się na rzeczy:cool3:
Korenia-oto ten psi Armani-notabene była awantura za to na wątku Jackowym-że drogie mu szelki kupiłam, jak je zdobyłam moja sprawa, stanęłam na E 631 na jeden numerek, dobra oto dla Ciebie powtórka zdjęcia z Armanim:
http://img514.imageshack.us/img514/2...3290154hm5.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/5...5230407zc2.jpg
i jak był maluszkiem-razem z siostrą Agatką:loveu:-to jego pierwsze zdjęcie jaki mu zrobiłam:
http://img126.imageshack.us/img126/5...1210036wr2.jpg
brazowa1 - 22-06-2008 02:34
kolce bola.Dlatego działaja.
Psy wieszaja sie na kolcach nie dlatego,ze one nie bola-po prostu pies przyzwyczaja sie do bolu.
ale rozgrzeszam wlascicieli,ktorzy w zaden inny spodob nie potrafia sobie poradzic.
Vectra - 22-06-2008 02:34
To nie jest tak , że wkładasz psu kolce i on chodzi przy nodze.Kolczatka służy do korekty.
I nie zakłada się psu wisiora , tylko dopasowaną , za uszami.Tylko taka kolczatka nie boli i wg mnie spełnia swoje zadanie.Kolce muszą być tak dopasowane aby dotykały skóry psa.Nie może wisieć , dyndać , hałasować.Po to wymyślono , zdejmowane ogniwa.
Jeśli masz kolce w domu , zrób test na ręku , szarpnij luźną kolczatkę , a potem taką kolcami dotykającą skórę.Zobaczysz różnicę.Dwa to kolczatką się psa nie szarpie jak szmatą , robi się jedną korektę , wspomaganą słownie.
Psu niestety trzeba pomóc zrozumieć co oznacza to ukucie !!!
Gdyby faktycznie kolczatka była taka straszna i bolesna jak jest tu na dogo demonizowana , ni widzieli byśmy na ulicach , w wiszących kolcach psów pomiatającymi swoich właścicieli.
Sama kolczatka niczego psa nie nauczy.
A jeśli już ktoś bardzo boi się kolcy , to łańcuszek zaciskowy proponuje , tylko też musi być prawidłowo założony.Łańcuszek nie jako głowna obroża spacerowa ,a narzędzie do korekt , czyli - smycz z dwoma karabińczykami , do jednego dopinamy szelki do drugiego łańcuszek , pamietamy o tym że pies sam z siebie nie wie o co chodzi więc wspomagamy słowami , nagrodami. Przepraszam Oktawio za foty , ale może obrazowo będzie łatwiej załapać o co chodzi.
Tu mj staffik , szelki + łańcuch - idzie przy nodze , luźna smycz
http://images30.fotosik.pl/86/b8237a63811b2d9d.jpg
Vectra - 22-06-2008 02:39
kolce bola.Dlatego działaja.
Psy wieszaja sie na kolcach nie dlatego,ze one nie bola-po prostu pies przyzwyczaja sie do bolu.
ale rozgrzeszam wlascicieli,ktorzy w zaden inny spodob nie potrafia sobie poradzic. A Twój pies ciągnie :cool3:
Ja bardziej podziwiam tych co fruwają za swoim , duszącym się psem :cool3:
Bo pies do duszenia też się przyzwyczaja , tylko krtań ma swoje granice wytrzymałości.
Z aktualnych psów , Lalka była uczona na kolcach chodzenia przy nodze i wiesz , teraz chodzi na zwykłej 5 cm obroży czy też w szelkach , równiutko ze mną.Franio i Klementyna uczone na łańcuchu , również obecnie nie stosowanym :cool3:
brazowa1 - 22-06-2008 02:51
nie ciagnie-bo jest nauczona chodzenia na szelkach.
Zrobilam ten bład-zalozylam kolce.Pies myslal,ze zwariowalam.Zgaszona,ogon pod siebie i człapała obok.Fakt,nie ciagneła na smyczy,ale radosna to nie była.
Do tego moj pies za groma nie chcial skojarzyc ciagniecie na obrozy z kolcami,tylko skojarzyl z moja osoba i z miejscem.Efekt-w tym miejscu,gdzie byla kolczatka suka usilowala trzymac sie ode mnie jak najdalej,w koncowym etapie doszloby do tego,ze suka zaczelaby swirowac i uciekac z tego miejsca.Bo pamietala,ze tam bolało.
Moj pies oduczyl mnie uzywania brutalnych metod.Stosowalam je przy pierwszym psie,czego do tej pory zaluje.
mam teraz psa,ktory pieknie,żwawo chodzil na pokazach posluszenstwa,wpatrzony w moja twarz i przekonany,ze pod broda mam ...piłeczke.
Dla mnie kolczatka jest zawsze porazka trenera.Bo mozna inaczej.
Jest jedna sytuacja,gdy mozna uzyc kolcow-gdy psa na siku podczas nieobecnosci reszty domownikow musi wyprowadzic slaba osoba i albo wyjdzie na kolcach albo wcale.
ech...ale to temat-rzeka,a my na watku Jacuszka.
oktawia6 - 22-06-2008 02:53
Przepraszam Oktawio za foty , ale może obrazowo będzie łatwiej załapać o co chodzi.
Tu mj staffik , szelki + łańcuch - idzie przy nodze , luźna smycz Vectra zdjęcia piękne! czyste zawodostwo!:cool3:
no i moje marzenie by Jacuś tak chodził ze mną:-(
kiedyś pamiętam program na A.Planet "Rady Wujka Matiiego" wiem, że tytuł jest głupowaty i nikt z Was teggo nie pamięta ale to był jeden z najlepszych szkoleniowców doskonałe podejście! patrzylam jakie ma serce i jakie cuda czyni z psami-poezja!
i zakodowałam sobie jak właśnie robił z psem ciągnącym się na smyczy-ja mam szelki ale robięto samo co on na smyczy: ostre szarpnięcie smyczą do siebie, staję i mówię Jackowi :siad: chwilę siedzi pochwalę go i dalej idziemy, zwalnia idzie lepiej jak znów zaczyna ja znów to samo.
Brązowa-pięknie to opowiedziałaś!
Vectra - 22-06-2008 02:54
Brazowa , ale ja napisałam NIE KAŻDY pies , uczy się na kolcach.NIE KAŻDEGO psa nalezy uczyć na kolcach.
oktawia6 - 22-06-2008 03:00
Brazowa , ale ja napisałam NIE KAŻDY pies , uczy się na kolcach.NIE KAŻDEGO psa nalezy uczyć na kolcach. o właśnie-nie każdego! dla każdego coś innego:eviltong:
Vectra - 22-06-2008 03:05
Metodę nauki dopasowuje się do psa , a nie na odwrót ;)
Charly - 22-06-2008 11:24
swietne te skórzane szelki. super sa.
brazowa1 - 22-06-2008 11:57
dla zakończenia: z założenia ZADNEGO psa sie nie uczy na kolcach,chyba,ze ktos faktycznie nie umie poradzic sobie inaczej.Wtedy mowi sie trudno.Chociaz ja i tak uwazam,ze to zawsze lenistwo przewodnika.
I dzień dobry!
Korenia - 22-06-2008 13:43
Z tego co wiem, to RD i Rogz ma taki sam krój... Ja wole zapinać psa w połowie, bo mam o dłuuugim tułowiu ;) No i moja nie ciągnie na spacerach ;) A musze mieć takie, z których mi nie wyjdzie, bo jest strasznie strachliwa, wystarczy jedno stuknięcie, żeby rzuciła się w drogę do domu, nie patrząc czy jedzie samochód czy nie. Patrzyłam na takie szelki jak ty masz dla Franka na allegro, ale widzę, że są bardzo grube - dla mojej to tak max 2cm, a wszyskie 4-5 cm.
Vectra - 22-06-2008 19:38
Nie żartuj , Frania szelki mają 25mm :) jak kupowałam , były też mniejsze , 20mm.
Ale ja nie kupowałam ich na allegro tylko na wystawie.
Lalki szelki z allegro (różowe , krój jak Frania) mają 30mm , ale Lalka jest DUŻA i potężna.
Korenia - 22-06-2008 23:02
Na wystawie to bywam tylko we Wrocku :P Nawet się tam spotkałyśmy ;) 3 cm to dla niej za dużo..
oktawia6 - 23-06-2008 00:21
Witajcie dziewczęta!:lol:dzisiaj gorący dzień a ja zapylałam pobo musiał miec jak najszybciej po tych naszych wczorajszych rozmowach o gubieniu włosa szczoteczkę masującą dla Jacuszka-trzeba miec nasrane w głowie - 6 autobusów 5 godzin razem ale Jacuszek ma masującą gumową dwustronną:
http://img211.imageshack.us/img211/4...6220709uz0.jpg
i wcześniej pytała się chyba Korenia o szampon jaki używam-oto fota jaki i odżywką i grzebień (ten magiczny:evil_lol:):
http://img299.imageshack.us/img299/8...6220710my6.jpg
brazowa1 - 23-06-2008 00:25
bio-groom jest super,swietne szampony i bardzo wydajne.
Rekawica-rewelacja!!!
oktawia6 - 23-06-2008 00:36
bio-groom jest super,swietne szampony i bardzo wydajne.
Rekawica-rewelacja!!! to fakt wydajny i pięknie pachnie-ja takiego nie mam:evil_lol:
a rękawicę Jacuszek obwąchał i położył się przy czeszącym masażu-po umyciu pod wodą można jej samemu używac do drapania po plecach! jest to rękawica rodzinna:eviltong: TZ już uprzedził: "będzie drapanko!":evil_lol: no jasne-chyba tylko mnie:mad:oczywiście pierwszy Jacuszek!
Korenia - 23-06-2008 00:44
Powiadasz, że szampon ładnie pachnie :cool3: Ja mam jodoforowy dr.siedla, a wszesniej mialam jakiś vetcośtam dla długowłosych i obydwa nie mają przyjemnego zapachu dla mnie:roll:
oktawia6 - 23-06-2008 00:54
Powiadasz, że szampon ładnie pachnie :cool3: Ja mam jodoforowy dr.siedla, a wszesniej mialam jakiś vetcośtam dla długowłosych i obydwa nie mają przyjemnego zapachu dla mnie:roll: on pachnie bosko po prostu a ja jestem wrażliwa na zapachy-mogła by byc woda toaletowa a lato o takim zapachu Korenia:lol:
te które wymieniłaś są nieco z innej niszy gatunkowej i dlatego różnią się też zapachem.
taka butelka szamponu starcza mi na ładnych kilka miesięcy dla kilku psów-jest wydajny-duża kropla i cały pies się pieni.
odżywka ułatwia rozczesywania psa: niezbędna przy psach z takim włosem jak Liszka czy Dyzio, Viktoria ale rónież po wykąpaniu do gładkowłosego-nabłyszcza włos, czesze się jak po maśle,pachnie jak świeży bez.
halbina - 23-06-2008 01:33
czyli będzie spa dla stadka...
oktawia6 - 23-06-2008 01:40
czyli będzie spa dla stadka... spa spa-dla mojej dziatwy.
Dla mnie jutro ważny dzień-okaże się-jeśli ja mam a mam bankowo to wszystkie 6 psów również do leczenia i mój TZ-zobaczymy...a muszę byc czysta do operacji bo czeka mnie operacja 3 sierpnia.
wtedy będzie płacz-i to wielki bo nie dysponuję takimi środkami...
sylwiaskalska - 23-06-2008 15:09
Okta dane na wystawę w Warszawie
11.07.2008 (piatek/Friday) - grupy/groups: 4, 6, 7, 9, 10
12.07.2008 (sobota/Saturday) - grupy/groups: 2, 8
13.07.2008 (niedziela/Sunday) - grupy/groups: 1, 3, 5
Rasy ozdobne grupa 9
Tereny Klubu Sportowego "GWARDIA" - Warszawa, ul. Racławicka 132
Agama - 23-06-2008 16:05
Okta przyjedz w piatek na 9 grupe
olenka_f - 23-06-2008 16:53
spa spa-dla mojej dziatwy.
Dla mnie jutro ważny dzień-okaże się-jeśli ja mam a mam bankowo to wszystkie 6 psów również do leczenia i mój TZ-zobaczymy...a muszę byc czysta do operacji bo czeka mnie operacja 3 sierpnia.
wtedy będzie płacz-i to wielki bo nie dysponuję takimi środkami... ja nic z tego nie rozumiem :mad:
Charly - 23-06-2008 16:54
ja tez nie. Oktawia zawsze tak pisze...dla wtajemniczonych only:placz:
Korenia - 23-06-2008 18:24
I jak Oktawia, wormsy masz :P ?
Charly - 23-06-2008 18:56
achaacha. :-?
oktawia6 - 24-06-2008 00:10
ja nic z tego nie rozumiem :mad: cholera niesprawiedliwośc...wolałabym miec złamaną nogę lub rękę-lewą lepiej.
robaki mam-ale jakieś wielkie muszę mnie żrec, jutro dopiero TZ zawiezie próbkę do badania-dzisiaj nie dałam rady-kiedyś już ze 3 tygodnie temu Charly może pamiętasz...pisałam Ci jakie mam pokrzywy-pierw pojawiają się pokrzywka znaki jakbym batem ktoś mnie wysmagał-pręgi-szerokosci jak stare blizny-ja to jest to zaczyna się szał-swędzi to tak że ocieram się o ściany-nie ustępuje szybko bo do 2 godzin nawet mogę się drapac, do tego wątroba-w tym samym miejscu boli tak że duszę się prawie-jakby mi ktoś gwóźdź tam wbijał -one łapią osoby ze słabym układem-tak się składa że mam nawracające anemie-teraz również-lekarz widziała jak mnie pokrzywa złapała-od razu powiedziała że robale i szybko do badania i leczenia bo operacja dodatkowo mnie osłabi...ta pokrzywa schodzi-wtedy ustępuje świąd-i na jakieś kilka godzin spokój.
załamka bo jeśli ja będę przyjmowac leczenie-tym się nie martwię-TZ również.....wszystkie 6 psów tak samo-przecież śpię razem z nimi.
kiedyś miałam Lamblie-to jest mały pikuś bo wówczas były 2 pieski: Gryfik i Danduś-wtedy poszło ponad 1.000 zł-wtedy schudła prawie 8 kg-TZ też jak i one przyjmował leki i specjalną dietę p/pasożytniczą-też była silna anemia.
Teraz nie wiem co będzie....brak mi pomysłów:flaming:
brazowa1 - 24-06-2008 00:13
Ciekawe,co to za paskudztwo?
Ja kiedys mialam pomysl,zeby sie profilaktycznie odrobaczyc,bo przeciez staly kontakt z psami,ale mnie i wet i znajoma farmaceutka uspokoili,ze to inne robale i bardzo male prawdopodobieństwo.
oktawia6 - 24-06-2008 00:23
Ciekawe,co to za paskudztwo?
Ja kiedys mialam pomysl,zeby sie profilaktycznie odrobaczyc,bo przeciez staly kontakt z psami,ale mnie i wet i znajoma farmaceutka uspokoili,ze to inne robale i bardzo male prawdopodobieństwo. Lamblie na przykład przechodzą z człowieka na psa i z psa na człowieka-jeśłi jest się w bliskim kontakcie-śpi się razem z psami, ja daje buzi-taki mam zwyczaj, TZ nie daje-ja daje buziaki prosto w usta- ja mam wykluczone Lamblie-ona są słabsze-te podchodzą pod tasiemce uzbrojone-czytałam, że właśnie jak zajmą organy w środku to człowiek może dostac nawet astmy....tam się kłębią i dlatego takie objawy są.
brazowa1 - 24-06-2008 00:24
jakos lambie to sie nie boje.
A jak przeczytalam opinie o toksoplazmozie,jak wpływaja na atrakcyjność kobiet,to az sie ciesze,ze na pewno to przeszłam :evil_lol:
oktawia6 - 24-06-2008 00:29
jakos lambie to sie nie boje.
A jak przeczytalam opinie o toksoplazmozie,jak wpływaja na atrakcyjność kobiet,to az sie ciesze,ze na pewno to przeszłam :evil_lol: jesteś atrakcyjna nie kokietuj:mad:bo widziałam-jeszcze jakbym Cię podmalowała to by tam tłumy przyszły do Sopotu:razz:
nie no beznadzieja-idę bo znów mnie wątroba napieprza.
dno sięgnęło dna.
do jutra
misiaczek - 24-06-2008 08:37
te podchodzą pod tasiemce uzbrojone-czytałam, że właśnie jak zajmą organy w środku to człowiek może dostac nawet astmy....tam się kłębią i dlatego takie objawy są. Okta,bądź dobrej myśli.Skąd by się wziął tasiemiec u Ciebie :roll:.Nie jesz mięsa,psy regularnie zlewasz preparatami na pchły,odrobaczasz...więc Cię pocieszam,masz marne szanse na tasiemca.
Charly - 24-06-2008 10:37
1000 zl?:nerwy:
Juz mialam sie poddac, ale jak to czytam, to nadal i juz na zawsze kategoryczne nie na spanie w łożku.. Pozwolilam zreszta malemu raz jak bylismy u rodzicow na Slasku. A tam kleszczy od zatrzesienia. Maly wczesniej dostal preparat tutaj (mimo ze zle to na niego wplywa) i obroze i tak wyjmowalam codziennie od 5-8!!!!! kleszczy. I z Filipa i z dalmatki. Przez okolo 10 dni- potem przestalo tyle padac i przeszlo troche...Byly tylko 1, 2 dziennie....Masakra.
Wiec co do spania, to raz mu pozwolilam, bo sie czul tam zagubiony no i jakis zagubiony kleszczyk z Filipa przeszedl na mnie ( tak mysle, bo ja na spacerach szczelnie obwinieta i po spacerach sprawdzam sie z gory na dol.) i znalazlam go rano pod piersia. Na szczescie nie byl jeszcze tak obrzydliwie napity...ale...
Stanowcze nie dla Filipa w łózku:shake:
Pisz co to jest. moze jednak nie robactwo, a co innego. Tak czy siak, niedobrze.
brazowa1 - 25-06-2008 00:14
ale od spania psa w łóżku nie zalapie sie robali...:roll:
ale buzi bym juz nie dawala,moze dlatego,ze moja suka jest gownojad i sie uprzedzilam.
oktawia6 - 25-06-2008 00:35
mało tego że nie jem mięsa Misiaczku-to jestem pedantką....to obrzydzenia...więc to jest dopiero kuriozum-ja pozwalam psom dawac sobie buzi, Grysik jak mnie całuje to jeszcze łapię mu języczek moimi ustami-taka zabawa-bardzo to lubi-ale glisty przecież nie przenoszą się przez całowanie z języczkiem! to bez sensu...w prosektorium nie pracuję, ale mnie zawsze jakieś goowno musi złapac. Powracające silne anemie są zmorą-wtedy cały syf człowiek łapie-kiedyś złapałam gronkowca złocistego-dla zwierzęcia absolutnie niezaraźliwy-no i było leczenie....
Tak Charly tyle poszło....załamka...ale stale mnie boli-ja nigdy nie marudzę o tym co mnie boli-bo tak kiepawo nigdy nie było-ta wątroba boli mnie dzisiaj znów....w specyficzny sposób jak przy tych glistach
Wynik będzie w ten czwartek-jeśłi nic nie wyjdzie - powtarza się badanie w odstępie 5 dni-po 3 próbkach jest miarodajny wynik.
Potem robi się testy ze krwii na Toxocarę-muszę byc czysta do operacji-bez żadnych obcych!:-(
mam foty z dzisiaj....chcecie zobaczyc?
brazowa1 - 25-06-2008 00:49
Dawaj (znaczy sie-bardzo prosimy)Oktawia,ino gibko,bo musze isc spac :)
oktawia6 - 25-06-2008 01:00
jedna chętna wystarczy by foty się pojawiły:loveu:.
Zaczynam od Jacusia-dzisiaj dostały buciki do gryzienia-te białe i Jacuś biały większy gryzak-z tego samego co buciki:
http://img47.imageshack.us/img47/3783/tnp6240735mz6.jpg
był zachwycony! a [podchodów było co i róż-jeden drugiemu podmieniał-jednak on miał duży i tego pilnowałam bo bucik to na 5 minut dla niego dla maluchów na o wiele dłużej, zmieniały miejsca jeden drugiego podsiadał-trwało to z pół godziny zanim się usadowiły i skupiły a gryzieniu:
http://img411.imageshack.us/img411/3...6240733wz5.jpg
http://img247.imageshack.us/img247/3...6240729ay3.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/9010/tnp6240739rn4.jpg
http://img247.imageshack.us/img247/3...6240740jp2.jpg
za moment ciąg dalsza
brazowa1 - 25-06-2008 01:04
Ależ Liszka ma ogon!:-o super.
Oktawio,widzialaś watek o wyborze Miss Dogomanii? ja tam bym VV dała..
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=112710
oktawia6 - 25-06-2008 01:06
Grysio wniebowzięty! proszę spojrzec na jego oczy:evil_lol::
http://img47.imageshack.us/img47/5155/tnp6240737ef7.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/4...6240730dj8.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/1...6240731ff9.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/3479/tnp6240738mb0.jpg
http://img247.imageshack.us/img247/8...6240734vn0.jpg
za moment ciąg dalszy:eviltong:
oktawia6 - 25-06-2008 01:16
Ależ Liszka ma ogon!:-o super.
Oktawio,widzialaś watek o wyborze Miss Dogomanii? ja tam bym VV dała.. ona ma kitę jak marzenie:lol:-na samym początku pamiętasz jaki strzępek miała-no dlatego Liszka ją ochrzciłyście bo taka licha była:evil_lol:-a teraz...sama widzisz-jak idzie to dopiero widac-cały kuper aż faluje
widziałam ten wątek-i zamierzam tam wystawic Lichę jako VV:diabloti:
teraz Dyzio-zmieniał miejsca-gdzie by się tylko zaszyc: z balkonu na posłanie, z jednego posłania na drugie, znów na balkon. potem w końcu tyłem się usadowił-nyby go nie ma - tylko bucik i on:evil_lol::
http://img411.imageshack.us/img411/1...6240741tq4.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/1...6240736my0.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/7595/tnp6240732pi8.jpg
Viktoria w szelkach-przypięta smyczą do framugi łóżka-na swojej podusi-na którejś focie wystaje jej kawałek łebka-z tych co pamiętają na co ją stac i jak jest agresywna przy kości...
ocknęła się jak poczuła w pewny momencie jej zapach ale nie mogła dostac.
Viktoria to pole minowe-trzeba przejśc przez wszystkie jej fochy by wiedziec co ominąc-ja się nie boję-ale mam jeszcze resztę psów.
no chyba że zaprosic Lacha do mnie, dałabym jej wypasioną kośc-zrobiłabm mu mocnej kawy pobudzającej i prosiłabm by ją pogładził....taka biedulka niewidoma-no i wyszedłby bez ręki:diabloti:
misiaczek - 25-06-2008 08:41
muszę byc czysta do operacji-bez żadnych obcych!:-(
Oktawia,a czy w razie czego zdążą Cię wyleczyć???Bo do operacji już troszkę ponad miesiąc zostało.A lepiej,żebyś nie musiała terminu przekładać.
Mam nadzieję,ze jednak będzie wszystko dobrze.Tyle ciotek trzyma za Ciebie kciuki.No i pewnie te z Warszawy terminy sobie pozaklepywały aby Ciebie odwiedzić po operacji w szpitalu ;).
teraz Dyzio-zmieniał miejsca-gdzie by się tylko zaszyc: z balkonu na posłanie, z jednego posłania na drugie, znów na balkon. potem w końcu tyłem się usadowił-nyby go nie ma - tylko bucik i on:evil_lol::
Ha ha...mój Sotuś identycznie robi jak coś gryzie.Wkłada głowę z gryzakiem pod poduszkę,odwraca się tyłem i mysli że go nie widać :evil_lol:.
leskoaga - 25-06-2008 09:20
Kurczę, troche mnie nie było, patrze a tu wiele zmian. Siedziałam wczoraj chyba godz, żeby być na bieżąco.
Jacek urósł bardzo:crazyeye:, wielki jest, że aż strach. Widzę, że nie tylko mój psina tak idzie w górę.
Mam nadzieję, że wszystko się dobrze zakończy, wrócisz migusiem do zdrowia, żeby informować nas na bieżąco, co tym razem wymyśłiły twoje kochane psinki:lol:
Trzymam mocno kciuki
oktawia6 - 25-06-2008 14:44
Kurczę, troche mnie nie było, patrze a tu wiele zmian. Siedziałam wczoraj chyba godz, żeby być na bieżąco.
Jacek urósł bardzo:crazyeye:, wielki jest, że aż strach. Widzę, że nie tylko mój psina tak idzie w górę.
Mam nadzieję, że wszystko się dobrze zakończy, wrócisz migusiem do zdrowia, żeby informować nas na bieżąco, co tym razem wymyśłiły twoje kochane psinki:lol:
Trzymam mocno kciuki i jakbyś mi to z ust wyjęła....dosłownie...."aż strach" wczoraj pierwszy raz zawarczał na Dyzia-Dyzio to upierdliwe małe goowno wiem ale Jacek powinien go olac-był zjeżony-akurat wówczas jadł-Jacek od początku był karmiony z innymi bo spokojny taka duupa wołowa-Dyzio do niego podleciał jadaczkę drąc-chciał się dobrac do miski-żebym Dyzia nie wzięła od razu na ręce i nie wyniosła z kuchni zagryzłby go.
Dzisiaj Gryś i Dandi wleciały z dworu do mieszkania-szybko do kuchni bo po śniadanie-zobaczyłam po raz drugi: jego włos na grzbiecie był jak u Jeżozwierza:crazyeye:
przy jedzeniu następnym razem jak będzie się jeżył włożę rękę do miski-zawsze tak robiłam
nie podoba mi się to wcale-mam małe psy-Jacek dojrzewa, będzie jeszcze większy-a to w końcu samiec-winię za to małą powierzchnię mieszkania-bo to jest tylko 30 metrów i siebie-bo powinnam do końca konsekwentnie szukac mu wtedy domu-nawet sikającego...sama nie wiem....wyprowadzę się w końcu na wiochę tak się to skończy-by psy miały wolnośc do biegania-rzucę to wszystko i będzie wspaniale. Tak jak zrobiła Vectra, jak zrobiła Murka i Viosna i wiele innych.
================================================== =====
Misiaczku: myślę że powinno się udac z tym syfem-jutro będzie pierwszy wynik-i bardzo dziękuję Ci za miłe słowa:calus:i mamie Totusiowej też
Agama - 25-06-2008 17:25
Okta dlaczego napisalas ,ze psy nie moga byc zarazone gronkowcem zlocistym-oczywiscie ,ze moga i jest najtrudniejszy do wyleczenia,sunia moich rodzicow miala i dopiero autoszczepionka pomogla
Jacentego sprowadzaj do pionu bo bedzie error cos wiem na ten temat bo mam psy duze i male
trzymam kciuki za Twoje wyniki badan -MUSI BYC DOBRZE:loveu:
oktawia6 - 25-06-2008 22:24
Okta dlaczego napisalas ,ze psy nie moga byc zarazone gronkowcem zlocistym-oczywiscie ,ze moga i jest najtrudniejszy do wyleczenia,sunia moich rodzicow miala i dopiero autoszczepionka pomogla
Jacentego sprowadzaj do pionu bo bedzie error cos wiem na ten temat bo mam psy duze i male
trzymam kciuki za Twoje wyniki badan -MUSI BYC DOBRZE:loveu: Agamo-to był gronkowiec złocisty przenoszony tylko z człowieka na człowieka-złapałam go w szpitalu podczas jak zawsze zasranej anemii-były zmiany skórne jak trąd...ta mutacja nie przenosi się na psy-to było 2 lata temu.
Jacuszek-będzie wykastrowany oczywiście i zarazem przepuklina pępkowa zrobiona-najwcześniej mozna kastrowac jak ma 1 rok? nie wcześniej?
Korenia - 25-06-2008 22:41
Można kastrować jak skończy 7 miesięcy.
Helga&Ares - 25-06-2008 22:54
galeria mojej ukochanej rasy:iloveyou:
http://www.pupile.com/pup/images/img_gryfik11.10.jpg
kiedyś to foto znalazłam w necie, bardzo mi się podoba:loveu:
piękne te psiury wszystkie!
olenka_f - 25-06-2008 23:13
galeria mojej ukochanej rasy:iloveyou:
http://www.pupile.com/pup/images/img_gryfik11.10.jpg
kiedyś to foto znalazłam w necie, bardzo mi się podoba:loveu:
piękne te psiury wszystkie! małpiatki płaskopyskie :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
Helga&Ares - 25-06-2008 23:25
małpiatki płaskopyskie :evil_lol::evil_lol::evil_lol: lomatko, co takiego?:evil_lol:
brazowa1 - 26-06-2008 00:07
Kastruj Jacusia jak skonczy 7 miesiecy-znałam tak wcześnie kastrowane psy i bylo OK.
A ze warczy-normalne,przeciez on tez sie zmienia i nie ma ochoty,zeby go drugi pies odganial od jedzenia.To Dyzio go zaczepił i jednak trudno w takiej sytuacji byloby Dyzia olac.Zawsze mozna zaczac karmic osobno i to by pewnie uprzedziło wszelkie niepotrzebne sytuacje zapalne.Bez nerwow dla Ciebie,dla psow i dla Jacka.
Vectra - 26-06-2008 00:17
Oktawio , Jacek dorasta i pokazuje rogi , teraz kwestia jak go pokierujesz.
Kastracja jak najbardziej tak , hormony mu się uspokoją ;)
Przy żarciu , albo rozdzielaj , jeśli masz możliwość , albo kontroluj i dyscyplinuj Jacka ,ale takie resztę psów by do niego nie podchodziły.
On dorasta , próbuje sił , czuje się silniejszy , bo wie , że koledzy koleżanki to starsza gwardia , mniej sprawna.
Nie pozwól by spróbował użyć zębów.By nie poczuł smaku zwycięstwa.
Agama - 26-06-2008 00:44
Oktawio poczytaj zapytaj wetow -gronkowiec zlocisty jest JEDEN i dziala w dwie strony-czlowiek zaraza psa i pies zaraza czlowieka-WSZYSTKO ZALEZY OD OPORNOSCI,mozesz sie zetknac np z gruzlica i jesli organizm jest silny to zwalczy pradki jesli nie to bedzie sie musial poddac
system immunologiczny organizmu to podstawa
majac czesto anemie i nie jedzac miesa to z czego Twoj organizm ma budowac czerwone krwinki,samo zelazo nie starcza
jesli ma sie okreslone dolegliwosci to trzeba zrezygnowac z ideologii-kazda ideologia ,ktora zagraza zyciu jest chora...
swiadkowie jehowi tez nie pozwalaja na przetaczanie krwi swoim dzieciom-ale z tym problemem to lekarze juz sobie radza
pozdrawiam :lol: choc wiem ,ze nikogo nie posluchasz
Agama - 26-06-2008 00:54
a zapomnialam dodac ,ze przy slabym systemie immunologicznym wysiada watroba i to jest typowe dla ludzi jak i psow-co prawda watroba sie szybko regeneruje wystarcza leki nawet ziolowe
to by bylo tyle w tym temacie wiecej chyba nie napisze
oktawia6 - 26-06-2008 01:03
Oktawio poczytaj zapytaj wetow -gronkowiec zlocisty jest JEDEN i dziala w dwie strony-czlowiek zaraza psa i pies zaraza czlowieka-WSZYSTKO ZALEZY OD OPORNOSCI,mozesz sie zetknac np z gruzlica i jesli organizm jest silny to zwalczy pradki jesli nie to bedzie sie musial poddac
system immunologiczny organizmu to podstawa
majac czesto anemie i nie jedzac miesa to z czego Twoj organizm ma budowac czerwone krwinki,samo zelazo nie starcza
jesli ma sie okreslone dolegliwosci to trzeba zrezygnowac z ideologii-kazda ideologia ,ktora zagraza zyciu jest chora...
swiadkowie jehowi tez nie pozwalaja na przetaczanie krwi swoim dzieciom-ale z tym problemem to lekarze juz sobie radza
pozdrawiam :lol: choc wiem ,ze nikogo nie posluchasz nie chodzi o słuchanie czy nie słuchanie-mądre rady zawsze biorę pod rozwagę -moja matka ma to samo powiem więcej wpiernicza schabowe...to żelazo to Ferrytyna-zapasy z wątroby nie takie zwykłe żelazo-mam to od dziecka kiedy jeszcze wsuwałam kotlety i kiełbasę i omdlewałam na ulicy bo nie miałam siły iśc - to nie ma żadnego znaczenia z jedzeniem mięsa.Jest to prawodpopodobnie wada genetyczna-a to dopiero będzie oceniał hematolog.
Vectra-dzięki-masz rację-moje Grysie są mądre nie podchodzą do niego tylko patrzą czy coś mu z gęby nie spadnie:evil_lol:-ale na dystans (bo same kiedyś o mało co się nie pożarły jeszcze jako młodziki-Gryfik i Dandi przy jedzeniu) oczywiście Jacuś jest coraz większy coraz silniejszy-pilnuję by nie doszło do eskalacji-martwi mnie by TZ podołał jak mnie nie będzie.
dzięki Helga&Ares:lol:w imieniu moich Gryfoników-niektórzy mówią na nie:"obrażone małpiatki":eviltong:
czyli Jacuszek niebawem będzie wkastrowany-po mojej operacji-to duży pies-boję się myślec ile za takiego wielkoluda policzy wet:shake:
mam też zdjęcia Liszki-VV-Brązowa ten konskurs na psią miss dogo się skończył:-( zamierzam ją wstawic na miss dogomanii jako sobowtóra Violetty Villas-co Ty na to?:cool3: o tutaj:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=112710
na pewno byście oddały na VV głos-jestem pewna:lol:
Agama - 26-06-2008 01:35
no jeszcze cos napisze ,dlaczego tak malo cenzuralnie piszesz o mamie-mnie zawsze uczono ,ze matke ma sie jedna-ja ze swoja tez sie potrafie posprzeczac,a potem mi przykro:oops:
schabowe faktycznie nie sa najzdrowsze ale sa inne miesa
mialam przetaczana krew ,bo poziom hemoglobiny wynosil 3,9 -nie powinnam zyc z taka iloscia krwi,ale jakos po napychaniu sie wlasnie miechem wyniki sa dobre-nie wszystko mozna tlumaczyc wadami genetycznymi,dlaczego majac anemie tyle razy nie poddalas sie badaniom
przeciez operacja tez pozbawi TWOJ organizm tego zyciodajnego czerwonego plynu
ach chyba za bardzo emocjonalnie podchodze do takich problemow
zdrowia zycze
a Jacuszka musisz wychowywac twarda reka,sama kastracja niewiele pomoze jak okreslone nawyki sie utrwala-co do ceny zabiegu to jak zwykle gro kosztow pochlonie narkoza,a on wazy juz sporo kg
Strona 33 z 39 • Zostało wyszukane 4859 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39