Archiwum
- Kraków - Drwal! Słabo słyszy, słabo widzi, nie ma ucha, ale za to MA DOM!!!!
- Kraków sunia colli 7 lat pod plastikowym stolikiem MA SUPER DOM DZIĘKI WESZCE
- Bokser w OL, podobno do uśpienia!!!! Ma dom :)))))))))))
- kto zna sie na mastifach?? MA DOM!!!!
- Kamel - rudzielec,który stał się Duńczykiem i jego wspaniała rodzinka :)
- Bokser Obelix - pilnie potrzebny dom! znów pogryziony! MA DOM! :)
- Lala już nie szuka.Znalazła dom na który tak długo czekała.Zostaje u mnie :)
- Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie
- Wirka-Bellisima ma wspaniały dom,a w nim morze miłości :)
- Pojezierze Lubelskie - czy ktoś zna?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nomegusta.xlx.pl
Barry z Lublina, znalazł bezpieczeństwo i wspaniały dom u boku Zosi!
supergoga - 19-02-2007 20:55
Bardzo prosze o pomoc - bo ode mnie to bardzo daleko. Może cos poradzicie.
Dostałam dziś taka wiadomość:
Chciałbym poradzić się Pani co mam zrobić bo znalazłem się w bardzo niezręcznej sytuacji. Otóż mój sąsiad ma owczarkowatego psa tak gdzieś 6-7 letniego. Dostał teraz małego szczeniaka. Dowiedziałęm się że temu starszemu zostało miesiąc , no może dwa życia. Do schroniska go nie nie odda tylko go po prostu nie będzie...Wyjedzie na spacer do lasu i zostanie powieszony albo ukatrupiony w gospodarstwie...Ja mam już pięć psów i nie mogę wziąć jeszcze jednego...Bary jest dobrym stróżem.Ale na jego nieszczęście trafił się młodszy i może lepszy... Szkoda mi psiny i nie wiem co zrobić.Sąsiad oddałby go darmo komuś do pilnowania jakby się ktoś taki znalazł, ale sam palcem w tej sprawie nie kiwnie.Ja nie mogę za bardzo w to ingerować...To mój najbliższy sąsiad i nie chcę mieć wroga za siatką..Chciałem zapytać Pani co mogę zrobić, żeby uratować Barego?Jestem zapracowany, nie mam czasu szukać nowego właściciela, muszę zarabiać na utrzymanie swoich pyszczków...Jednak chciałbym pomóc temu psu
.Bary jest łagodny do ludzi - owszem szczeka na obcych ale po paru chwilach się uspakaja, nigdy nikogo nie ugryzł. Uwielbia dzieci i zabawę. Mieszka w strasznie ciasnym kojcu i żadko ma okazję do biegania. Nietoleruje kotów, lepiej żeby nie mieszkał z innym samcem ale lubi towarzystwo suczek.To jeszcze niestary pies. Całe życie spędził w tym kojcu. Jak tylko będę miał możliwość - prześlę jego zdjęcia. Postaram się, choć to nie będzie łatwe. Sąsiad nie jest złym człowiekiem ale ma gdzieś tak zakodowane, że pies to darmozjad bo mleka nie daje i jajek nie niesie..My mieszkamy tu od niedawna. Przeprowadziliśmy się z Lublina i mamy o 180 stopni inne zdanie na ten temat...Jeśli Bary nie doczeka to prześlę wiadomość że już po wszystkim
Ratujmy tego psiaka, wszak 6-7 lat to nie stary pies. Może ktoś znajdzie mu domek gdzie szukają stróża, może jakas firma - byle miał dobre warunki, byle zył.
Wariant tej smierci jest dla mnie okrutny.
BŁAGAM - POMOCY!
Jak tylko będą fotki to wkleję.
Monia70 - 19-02-2007 21:01
Boże , jakie podejście do swojego zwirzęcia :-(((( .Brak mi sensownych słów.
Ten młody za 6-7 lat tez będzie tak jak Bary.....
Dobrze, że Bary ma za płotem mądrych i wrazliwych sąsiadów.
Nikt nie potrzebuje stróżującego pieska na podwórko????
Hala - 19-02-2007 21:06
A skąd Ty takiego maila dostałas? To Twój jakiś znajomy? Dziewczny..no kto chce psa? Kto tam blisko mieszka?
anilla - 19-02-2007 21:13
Boże , jakie podejście do swojego zwirzęcia :-(((( .Brak mi sensownych słów.
Ten młody za 6-7 lat tez będzie tak jak Bary..... to jest typowe wiejskie podejście do psa niestety - dopóki jest jakoś tam przydatny - "pracuje" na miche to jest ok...
fotki koniecznie i szukamy - skoro Dinus znalazł wreszcie przystań to i temu się uda;)
supergoga - 19-02-2007 22:03
Ten Pan napisał do naszej Fundacji z prośba o pomoc. Pewnie nie wie że my jesteśmy z Poznania, a my przeciez nie odeślemy go z kwitkiem.
Dlatego proszę - kto jest stamtąd, może damy radę pomóc Bariemu, może znajdzie sie dla niego jakas posada.
BasiaD - 19-02-2007 22:34
Do góry Bary, trzeba za wszelką cenę uratować pieska. I tak ma szczęście że trafił do Superdogi! Dziewczyny z Lublina , starajcie się! Dopgomaniacy muszą uratować Barrego!
Halo (Alfa i Zuzia) - 19-02-2007 22:49
to jest typowe wiejskie podejście do psa niestety - dopóki jest jakoś tam przydatny - "pracuje" na miche to jest ok...
fotki koniecznie i szukamy - skoro Dinus znalazł wreszcie przystań to i temu się uda;) taa,żeby oni choć pamiętali o tej misce codziennie... Niektórzy uważają że jak pies je co 2 dzień to jest bardziej zły i taki ma być.
Może Barry za mało szczeka albo uznali że jest już bardzo stary i trzeba go wymienić-przecież 5,6 letni pies to już na wsi trup.:angryy:
Czaka - 20-02-2007 09:57
Od rana dzwonię po znajomych, niestety tatalna klapa!
Tiger - 20-02-2007 10:33
:placz: :placz: :placz:
Żeby tych wszystkich bezdusznych ludzi trafił szlag.......!!!!!
Supergogo, niech ten kto do Ciebie napisał tego maila koniecznie prześle zdjecia psiaka i dowie się o nim jak najwięcej !!!!
Trzeba facetowi powiedzieć , że psu szuka się domu, żeby nic mu nie zrobił.
Niech potrzyma go do czasu znalezienia domu.........
Jeśli problemem jest utrzymanie psa to ja mogę kupić mu karmę , lub nawet wozić gotowane jedzenie........
Tylko niech go nie zabija !!!!!
Supergogo , może przekaż tej osobie do mnie kontakt:
tel. 501 33 77 00
Czaka - 20-02-2007 11:02
A może ten sąsiad mógłby zabrać psiaka na tymczas, pod pozorem tego , że ma już na niego chętnego. Kurcze jest bardzo mało czasu, bo facet może zabrać się za "wiosenne porządki"!
supergoga - 20-02-2007 11:51
Ten pan który pisał ma 5 swoich psów i nie upchnie już Barego Napisałam, aby pogadał z sąsiadem, że sszukamy domu, żeby dał nam czas. Może argument o jedzeniu zaważy. Kontakt tel. ptrzekażę, zaraz pisze, na fotki czekam - a na żarcie sie dołożę.
Czaka - 20-02-2007 19:59
Kto uratuje Barego od rychłej śmierci? :bigcry:
iwop - 20-02-2007 20:05
a moze zaproponowac mu pare złoty, tacy ludzie są pazerni...:angryy: zrobilibysmy tu skarpetke i moze cos dałoby się wykombinowac... Moze na razie do schronu albo co, jeju on go inaczej jakąś łopata zamorduje:placz:
z lublina to pewnie nie jest daleko :(
supergoga - 20-02-2007 23:24
To nie chodzi o pieniądze i jedzenie. Ponoć ten sąsiad jest honorowy bardzo i tego nie weźmie. Jemu chodzi o miejsce w kojcu które Bary musi zwolnić dla młodego pieska.
Okrutne.
Teraz sie bardzo boje, bo pan napisał, że da znać co się dzieje, gdyż nie słyszy dziś szczekania Barusia - a zwykle szczekał. Czyżby już było za późno :-( .
Jak tylko się dowiem napisze.
Ja nie wiem, gdzie go zabrać, żeby żył.
Monia70 - 21-02-2007 00:56
Małgosiu, nawte nie myśl o smierci:shake: :shake: :shake:
Aż mnie zmroziło.....
Mam nadzieje ,że to tylko takie jakieś chwilowe milczenie Barego.
Czaka - 21-02-2007 09:09
Czy wiadomo co się dzieje z Barym?
iwop - 21-02-2007 13:19
ten facet ma honor?! jaki honor???:angryy:
Boże moze on go juz zamordował?:placz:
supergoga - 21-02-2007 16:26
Pies jest. Facet się wnerwił, pokłócił z Panem, który z nim gadał o karmie, prawie wywalił z podwórza - przez mnie i propozycję pomocy. Żona łagodziła (żona pana z interwencji a nie sąsiada od psa).
Mam fotki, ale sąsiad wyraźnie powiedział, im szybciej tym lepiej, bo czasu nie ma.
Bary jest ...po prostu piękny. Patrzy w swego pana - i nie wie co mu szykuje.
Pomóżmy - czy nikt nie szuka psa do stróżowania. Choć za miske żarcia i budę. Byle żył.
http://img207.imageshack.us/img207/6637/bary1fh3.jpg
http://img185.imageshack.us/img185/4079/bary2oj9.jpg
http://img54.imageshack.us/img54/4205/bary4et4.jpg
Zobaczcie - sliczny i nie stary psiak - taki wierny - jak pomyśle, jaki czeka go koniec - nawet nie schronisko, tylko las i drzewo. Albo łopata. Jestem bezradna - tak daleko - kto mu pomoże - Bary szuka pracy za utrzymanie a przede wszystkim za życie.
Zosia4 - 21-02-2007 17:08
Pies jest piękny, pies jest młody.
Jak dla mnie młody - ja mam dwie sunie ON 7 i 8 lat - wyglądają pięknie, młodo, są żywiołowe, wierne, lubiące się bawić, mające apetyt, mające niezmiennie apetyt na kochanie człowieka. Są lśniące i zadbane, są po prostu kochane. Jak do tej pory nigdy nie pomyślałam o nich, że są stare.
To z "Panem" jest coś nie tak. Ale na to już chyba mamy najmniejszy wpływ.
Taki pies jak Barry będzie najpiękniejszym, najkochańszym, najwierniejszym przyjacielem człowieka, który - o ile mu stworzy godne warunki - pozostanie wierny do końca swojego istnienia.
A nawet myślę, że będzie wierny temu Panu, który po prostu tylko z nim będzie - bez względu na wszystko.
http://img185.imageshack.us/img185/4079/bary2oj9.jpg
(Sorry zza ten niezamierzony i patetyczny ton - ale w obliczu bezradności tak mi się jakoś napisało)
supergoga - 21-02-2007 17:27
Barry jest piękny i dobry - tylko co mu z tego. Może pesymizm mnie dobija, ale mam wątpliwości czy zdążymy mu jakos pomóc. Wstawiam go na allegro i inne portale - ale czy damy radę cos poszukać, kogos namówić na pomoc dla niego.
A jeśli nie - jak ja spojrzę sobie w twarz - powoli mam wszystkiego dosyć, mam wielką ochotę dać sobie spokój, usunąć dogo, zamknąć oczy i udawać że mnie nie ma.
Czasami mam taka ochotę wysiąść z tego pociągu. Coraz większą - szukam tylko jeszcze tej właściwej stacji.:-(
halbina - 21-02-2007 17:34
i ponoć jesteśmy Europejczykami...
pidzej - 21-02-2007 17:47
a hotelik?:-( czy tego nie można zgłosić nigdzie, że facet chce zabić psa?
supergoga - 21-02-2007 17:52
Jak znam realia, pan Mirek miałby kłopoty bo tylko on zajął sie sprawą. Może ucierpiałby on i jego zwierzaki. Nie wiem, ale tak podejrzewam.
Jedyne wyjście to zabrać psiaka gdzies na tymczas lub do domu. Może znacie firmę, która by go wzięła.
_beatka_ - 21-02-2007 18:22
sytuacja fatalna...popytam gdzie sie da...
paros - 21-02-2007 18:26
Kto może mu pilnie zrobić aukcję na allegro? :modla: :modla: :modla: :modla:
To szansa na domek, a on nie ma czasu :shake:
A czy ma ogłoszenia w necie? :roll:
supergoga - 21-02-2007 18:31
On juz ma aukcję na allegro, wszak od tego zaczełam. I w necie już go wstawiam
Monia70 - 21-02-2007 19:09
Mam wyrzuty sumienia z powodu bezsilności :oops: :-(
pidzej - 21-02-2007 19:24
w górę psiaku
przecież jemu potrzebny tylko kawałek ziemi i kojec...:-(
chociaż tymczas !
Ania W - 21-02-2007 19:33
Niestety mogę tylko podnieść...
iwop - 21-02-2007 19:34
cholera a nie ma wolontariuszy w Lublinie? przeciez to niedaleko do świdnika - moze juz lepiej go wziąźć na troche do schronu niz pozwolic zamordowac! a tak to bedziemy tu biadolic a on go załatwi!:shake:
Nie wierze żeby nie było nikogo z Lublina!
supergoga - 21-02-2007 19:35
Jesali sąsiad zapyta pana Mirka co z tym domem a on odpowie że nic jeszcze przesądzi się los psa. Co można robić. Czy jest u Was hotel jakiś. Kto może coś poradzić? A ewentualnie może go zabrać do schroniska, czy ktos mógłby to zrobić. Może tam przezyje, chyba że zamkną go w kojcu z psami i zostanie zagryziony.
Już sama nie wiem. Barry jak ci pomóc.
Marlena:) - 21-02-2007 19:37
No to szybko fotki załatw...Co za ludziska:mad: ...Ich powiesić:angryy: ...Nie chcę tutaj używać brzydkich słów,więc się powstrzymam..
Miałam chętnych na stróża...moze on by się nadał....ostatnio dużo osób do mnie przychodzi...Napewno go nie pominę:roll: ...Biedaczek:-(
iwop - 21-02-2007 19:38
supergoga ty jestes daleko! Mozemy tylko tu podnosic żeby zgłosił sie ktos z lublina, ja jestem od niedawna, nie znacie kogos z dogo w Lublinie? POMOCY!
supergoga - 21-02-2007 19:38
Fotki już wstawiłam na stronie 2 chyba są. On jest piekny, naprawdę.
iwop - 21-02-2007 19:42
Lublin-Czechów
anielica
GG: 3283032,
LUBLIN
Tiger
gg 2275750
Lublin-Czechów
anielica
GG: 3283032,
TO DOGO Z MAPY POMOCY DOGO ZARAZ TAM POROZSYŁAM LINK
pidzej - 21-02-2007 19:43
wysłałam prv do Maszy, jutro idzie do domu Jaga z lubelskiego hotelu gdzie brak miejsc, może cos się uda zrobić.. choć wątpię:placz:
iwop - 21-02-2007 19:48
to juz lepiej go wziąźć do schronu - jakies szanse bedzie miał a tak to co? do lasu:placz:
Czaka - 21-02-2007 19:50
Obdzwoniliśmy wszystkie kontakty i nic, prwie wszyscy nasi znajomi, którzy chcieli mieć psiaka to go mają od nas także rynek pełen. Będziemy jeszcze próbować ! Tak sobie myślimy co jest dla wiernego psiaka lepsze czy to co go może spotkać z ręki pseudoluda, który go teraz trzyma czy zabrać go po prostu do schronu nawet do nas do Zamościa ?
iwop - 21-02-2007 19:52
uważam że lepiej do schronu i tak go 'śledzić' bo tak to wyrok smierci:placz:
pidzej - 21-02-2007 19:55
Moim zdaniem tez lepiej do schroniska, najbardziej przeraża mnie sposób w jaki on ma zginąć...:-( :-(
Marlena:) - 21-02-2007 19:56
No tak:oops: ..ominęłam stronę:oops: .....Tak to jest,jak się nie czyta dokładnie... >>>>sorryyyy<<<<
Znacie mnie-czasami tak mam :evil_lol: ...
Juz drukuję fotki;) ...i teraz tylko będę go przedstwiać:multi: ..Napewno komuś się spodoba:loveu:
supergoga - 21-02-2007 20:05
Jeśli p. Mirek ogłosi alarm dla Barrego czy ktoś bęzie mógł go zabrać i zawieźć do schroniska. Może uda się ze schronu go wydostać, a z lasu...już nie.
PaulinaT - 21-02-2007 20:06
Bosz.... dlaczego on jest tak daleko??????
Matko... biedny pies - serce boli jak patrzeć.
supergoga - 21-02-2007 20:09
Nie mam go gdzie umieścić - nie mam hoteliku niedrogiego, nic nie moge tylko marudzić i się w...iać. Wstawiam w nety, ale czas, tego brak. Każdy dzień może być ostatni. On ma cos w oczach - sama nie wiem, ale coś ma.
Marlena:) - 21-02-2007 20:30
JA też myślę,ze najlepszy będzie w tym przypadku schron... bo on chyba nie moze czekać...W schronisku bedzie bezpieczny...A my będziemy mu szukać nowego domku..Gdyby tylko znalazł sie ktoś,kto mógłby go tam odwieźć...Trzymaj się mały:-( ..
_beatka_ - 21-02-2007 20:34
no wlaśnie, a nie mozna go dać do schronu i szukać dalej?
do luksusów to on raczej przyzwyczajony nie byl:shake:a przez ten czas poszukamy mu domku, chociaż bedzie zyl...
Zosia4 - 21-02-2007 20:40
no wlaśnie, a nie mozna go dać do schronu i szukać dalej? Można - a wręcz trzeba. Tylko trudno to zrobić komuś, kto jest oddalony o setki kilometrów od niego.
Chodzi o to, żeby to zrobił ktoś, kto realnie może to zrobić, czylo o kogoś takiego, kto jest tam w pobliżu.
Hej - Lublin, odezwij się !!!!!!!!!!!!!
Halo (Alfa i Zuzia) - 21-02-2007 20:42
jest na owczarkach:
http://www.owczarek.pl/forum/forum_p...339&PN=1&TPN=1
i na owczarkach na dg też w wątku zbiorczym
Wiesia756 - 21-02-2007 20:55
Witam, na tym watku jestem poraz pierwszy.
Znalazlam tez ze Tiger i Rybka. sa z lUblina wyslalam wiadomosc na pw.
Tutaj liczy sie kazdy dzien.
Podnosze i trzymam kciuki
halbina - 21-02-2007 20:59
Pilnie szukamy domku, choćby tymczasowego!
iwop - 21-02-2007 21:01
ja tez wysłałam priva do tiger ale na razie nic :( Nie mozemy dopuścic żeby facet go zamordował. Juz najpierw niech bedzie schron a potem szukanie domku! :placz:
Do góry - niech każdy widzi, że jestes w niebezpieczeństwie!!!
Tola - 21-02-2007 21:06
Moze rzeczywiscie po jakims pretekstem zabrac psa do schronu. Nie wiadomo kiedy facetowi przyjdzie makabryczny pomysł na pozbycie sie psa...
Zosia4 - 21-02-2007 21:19
Pretekstu wcale nie musi być - po prostu zabrać i tyle. Tylko kto to tam na miejscu zrobi ???????????
Na marginesie dodam, że w lipcu ub.r. sama przeprowadzałam podobną interwencję w jakiejś wsi w woj. zachodniopomorskim. Też facet "troglodyta" (a miał tych psów aż pięć - w tym dwa małe szczeniaczki) powiedział, że je pozabija.
Pomimo, że rzecz się działa dosłonie w ciągu tych dwóch dni - jeden pies nie doczekał (a wiedział, że ktoś po nie przyjedzie). To była matka tych dwóch dwumiesięcznych szczeniaczków. Szukaj wiatru w polu.
Pozostałe cztery psiaki zabrałam swoim samochodem do naszego schroniska. Psy szybko znalazły domy - a mnie nadal ciarki przechodzą jak sobie przypomnę do czego może być zdolny człowiek.
BARRY POTRZEBUJE POMOCY !!!!!!!!!!!!!
Neris - 21-02-2007 21:32
Boże... widzisz to?
A co myślicie o tym hoteliku w którym jest Jaga?
pidzej - 21-02-2007 21:48
nie wiadomo, czy jest miejsce, nie ma odp od Maszy...
Tiger - 21-02-2007 22:08
jestem
nie było mnie w domu dośc długo
Jeżeli nie wymyślimy nic innego to zawieziemy go do schronu , ale to OSTATECZNOŚC !
Teraz idę coś podziałąć , pomyśleć , może spróbuję z domkiem tymczasowym .......
Jeśli nie wypali to na pewno schron lepszy......:angryy:
Hotel chyba nie wchodzi w grę ze względu na finanse , niestety........
Odezwę się jak coś się dowiem ....
Tiger - 21-02-2007 22:15
To jest pies spoza Lublina , więc Lublin (schronisko) go nie przyjmie...ale za to musi przyjąc go Krzesimów - to chyba to trochę lepsze zło.........
Tiger - 21-02-2007 22:21
Domek tymczasowy o któym myślałam definitywnie odpada ....................bo tam jest kot .......
Cholera
supergoga - 21-02-2007 22:33
A nie można go zabrać od faceta niby że się bierze dla siebie, a zawieźć do schronu że się znalazło błąkającego po ulicy.
Czarodziejka - 21-02-2007 22:38
Ta chłopska mentalność...:placz:
W mojej wiosze jest podobnie, jak właścicielowi zamarzy się młodszy, mniejszy, kolorowszy, to obecny idzie pod trzonek. Bierze się chłopa, który za winko w kartonie(najtańsze), albo za 5 zł zatłucze psinę na śmierć, a właściciel ma czyste ręce i nowego pieska....
Ratujmy go, bo na prawdę go zlikwidują!
Czaka - 21-02-2007 22:40
Wydaje mi się,że trzeba wybrać schronisko, które ma lepsze warunki i coś przykitować. Mam nadzieję,że może jeszcze coś się znajdzie.
Tiger - 21-02-2007 22:49
Krzesimów to lepsze schronisko.........
Niewiele lepsze ostatnio , ale zawsze......
Ja zawożąc go powiedziałabym prawdę , że facet chce go zatłuc siekierą , więc wyrwałam ............a facetowi oczywiście powiem , że biorę go dla siebie .........
Tylko może uda się uniknąć schroniska ........
Jeśli Masza się odezwie , co z hotelikiem w klinice u dr Bryzka......... tylko to są koszty.....
Skąd na to wszystko wziąć ?:placz: :placz: :placz:
Kalina - 21-02-2007 23:05
Na piątek będą w kurierze lubelskim i lokalnej wyborczej anonse ze zdjęciem Bary`ego.
Mam chęć wrzucić tego chama ze wsi do studni na 2 tygodnie.
Zosia4 - 21-02-2007 23:09
Ja zawożąc go powiedziałabym prawdę , że facet chce go zatłuc siekierą , więc wyrwałam ............a facetowi oczywiście powiem , że biorę go dla siebie .........
Tiger - ja dosłownie tak zrobiłam.
U nas mimo, że schronisko przyjmuje psy tylko z terenu miasta (a te przywiezione przeze mnie były nawet z innego woj.) - powiedziałam, że matka szczeniaków już została zatłuczona i że nie miałam innego wyjścia, że musiałam je zabrać i nie mam co z nimi zrobić.
Zostały przyjęte, a ja podałam swoje dane - jako, że to ja je znalazłam błąkające się po naszym mieście.
A facet, ten od którego je zabierałam - no cóż, nawet z domu nie wyszedł podczas interwencji. Może to i lepiej, bo widły stały w pobliżu i jeszcze by ich użył.
A na marginesie - jego sąsiad mówił, że to całkiem w porządku człowiek.
KasiaM - 21-02-2007 23:14
Boże widisz i nie grzmisz?!!!!!!!!!!!!! :-( Barry trzymam kciuki...........
supergoga - 21-02-2007 23:34
Na piątek będą w kurierze lubelskim i lokalnej wyborczej anonse ze zdjęciem Bary`ego.
Mam chęć wrzucić tego chama ze wsi do studni na 2 tygodnie.
SAłuchaj, ale mam nadzieje, że bez adresu tej wiochy - bo on spali chatę p.Mirka. Tam jedynie można podać że okolica Lublina i namiar na niego ale fotka bez tego z kawałkiem faceta i podwórka. Słuchajcie, żebyśmu p. Mirkowi który sie psem przejął nie zrobili kłopotu i krzywdy. On tam niedawno i tak mnie prosił. A ludzie czytaja. I może powinno byc inne imie bo skojarza.
On będzie miał przekichane.
anielica - 21-02-2007 23:49
Słuchajcie, ja mogę służyć za kierowcę, mogę pojechać z Tiger i zabrać psa. Tylko szkoda go do naszego schronu. Nie czarujmy się - on tam nie ma szans na adopcję - za stary... A wyciągnąć go ze schroniska, jeżeli byśmy coś znalazły, jest często b. trudno...
Sama nie wiem. Może ten hotelik, na tydzień, 10 dni?
Może coś się znajdzie?
Zosia4 - 21-02-2007 23:59
Anielica - jak ja słyszę, że 6 letni pies za stary to mi się śmiać chce.
Sorry - nie do Ciebie ta uwaga ale tak poza wszystkim to słuchajcie wszyscy : 6-7 lat TO JEST STARY PIES ??????????????
Tak tu ktoś kiedyś fajnie napisał na forum : przychodzi Pani do schroniska, wskazuje psa i mówi: tego właśnie chcę adoptować.
A pies patrzy na panią i mówi: a ja nie chcę, bo pani jest za stara.
Och - gdyby te psy umiały mówić.
supergoga - 22-02-2007 00:00
Ja w allegro nazwałam psa Karo - żeby nikt nie skojarzył, napisałam że Lublin i dałam email p. Mirka. Takie ogłoszenia jesli moga być to super. Błagam, jesli sa z miejscowością i imieniem Barry - wycofajcie lub zmieńcie - żeby nie skończyło sie tragedia człowieka który chce pomóc psu.
Tiger - 22-02-2007 00:02
Na piątek będą w kurierze lubelskim i lokalnej wyborczej anonse ze zdjęciem Bary`ego.
. Dzięki Kasiu!!!!!!!:loveu:
t_kasiek - 22-02-2007 00:32
jestem w totalnym szoku !!!!!!!!!!!! tez mam rodzine na wsi, ale jakbym tylko uslyszala, ze chca zrobic cos podobnego ...oj wolalabym nie byc wtedy w ich skorze !!!! ze tez w Polsce nie ma takiego prawa jak np w Autralii czy stanach, ze za zle trakowanie psa wsadza sie do wiezienia i karze naprawde wysokimi karami !!!!!!!!!!!!!!!!
anielica - 22-02-2007 00:43
Anielica - jak ja słyszę, że 6 letni pies za stary to mi się śmiać chce.
Sorry - nie do Ciebie ta uwaga ale tak poza wszystkim to słuchajcie wszyscy : 6-7 lat TO JEST STARY PIES ??????????????
Tak tu ktoś kiedyś fajnie napisał na forum : przychodzi Pani do schroniska, wskazuje psa i mówi: tego właśnie chcę adoptować.
A pies patrzy na panią i mówi: a ja nie chcę, bo pani jest za stara.
Och - gdyby te psy umiały mówić. Słowa ranią, może więc lepiej, żeby zwierzaki nie posiadły tej wątpliwej umiejętności...
A co do wieku - 6-latek w schronisku jest uważany za psa raczej wiekowego. Ludzie chcą szczeniaczka, albo dorosłego - do 2, max 3 lat.
Pozostałe adopcje to moim zdeniem margines...
agnieszka30 - 22-02-2007 00:45
hmm... ja swojego wzięłam i był określany jako 5-6 letni...a okazało sie że max dwa latka goofniarz ma...
kiedy go zabieracie??
uff...czemu ja tak daleko mieszkam,
pixie - 22-02-2007 09:37
hmm... ja swojego wzięłam i był określany jako 5-6 letni...a okazało sie że max dwa latka goofniarz ma...
kiedy go zabieracie??
uff...czemu ja tak daleko mieszkam, Agnieszko30, jesli mialabys dla niego miejsce,
chocby do strozowania, jak napisala Supergoga,
byleby zyl...to nie jest daleko,
nawet gdyby bylo dalej niz najdalej
dla ratowania zycia jest blisko
pomysl, moze jakis kat cieply dla niestarego stroza wypatrzysz
karusiap - 22-02-2007 10:00
o Matko biedny...czy jest jakis pomysl??
Zosia4 - 22-02-2007 10:36
Na piątek będą w kurierze lubelskim i lokalnej wyborczej anonse ze zdjęciem Bary`ego.
Kalina - odezwij się. Supergoga Cię prosiła o dyskrecję w ogłoszeniach. Czy to będzie spełnione ?
Nie chodzi tu o zafałszowanie historii tego pięknego psa - ale też chodzi o bezpieczeństwo człowieka, który jako jedyny w tej wsi zechciał mu pomóc.
Czekamy na informację czy te warunki zostaną spełnione ?
Tiger - 22-02-2007 10:44
Nie ma podanej miejscowości i będzie zmienione imię psa.........
Wszystko będzie ok:lol:
Czy Masza4 się odezwała w sprawie hotelu i ew. miejsca po Jadze ?
Czy w razie gdyby psiak trafił do hoteliku , są chętni na opłacenie ?
Bo nie możemy brać psa do hotelu bez deklaracji wpłat........
supergoga - 22-02-2007 11:10
Ile ten hotelik bęzie kosztował. Ja mogę miesięcznie 150 zł na niego dać - takmi go żal. Szukam tego domu lub zakładu do pilnowania chociaż. Możektoś jakiśtymczas płątny wymyśli - wolałabym taką formę. Czy ktoś stróża opłacanego nie szuka.
Masza4 - 22-02-2007 11:26
Dostałam priva. Zapytam o hotel wetów. Problem w tym, że to tak naprawdę nie hotel, a szpital (jak na razie-hotel dopiero w budowie) a ponadto tam wolno chodzą dwa koty (wcześniej przeczytałam, że Barry nie toleruje kociabrów) Dam znać dziś wieczorem, po sterylce Jagi, ok. 22.
Marlena:) - 22-02-2007 11:50
Rozmawiałam z niedalekimi sąsiadami.Bary mógłby iść do nich na podwórko,bo stracili niedawno swoje stare już psy.Niestety do budy,a jeśli będzie uciekał,chociaż tego nie wiem-narazie na łańcuch:razz: .(lepszy rydz niz nic).Ci ludzie są naprawdę dobrzy.Codziennie miałby ucztę mięsną (gospodarstwo)....noi kumpla-kota:eviltong: ... Jak najszybciej podam więcej info.
W mojej miejscowości jest dużo bezdomniaków,ale żaden absolutnie nie nadaje się na stróża:razz: .Trzymajcie kciuki...
iwop - 22-02-2007 11:54
Trzymam kciuki!
Tola - 22-02-2007 13:04
Zeby tylko zdążyć...
PaulinaT - 22-02-2007 13:11
Kciuki zaciśnięte.
Czaka - 22-02-2007 13:17
Cudowne wieści. A w jakim mieście może być ten domek?
Tiger - 22-02-2007 14:26
Trzymam kciuki z całych sił !!!!!
Żeby to był ten domek !!!!
Tylko ten łańcuch.........:placz:
Czy tam nie ma ogrodzenia ?
Masza4 - 22-02-2007 14:31
bardzo się cieszę! Trzymamy kciuki, by to wypaliło!!!
supergoga - 22-02-2007 15:35
Teraz najważniejsze żeby zył. On nie powinien uciekać jak się pzryzwyczai - a potem może zrobie jakies bazarki i zasponsoruje sie dla niego kojec. Byle się zgodzili. Z przewozem damy jakoś radę, uzbieramy kasę.
Byle zdążyć - to jest ważne.
Pan Mirek zdaje mi relacje codziennie, na razie Barry jest.
t_kasiek - 22-02-2007 16:11
Bary...3maj sie i nie daj sobie odebrac zycia....najstraszniejsze jest to, ze on pewnie temu wlascicielowi ufa :( jak mozna tak bezkarnie krzywdzic zwierzeta !!!!
mam nadzieje, ze zdarzymy z pomoca....opowiem o calej historii chlopakowi - jego rodzice mieszkaja poza krakowem i moze ktos z ich sasiadow poszukuje takiego pieska ??
supergoga - 22-02-2007 16:16
Jesteście kochani, sama bez Was z takiej odległości nie pomogłabym mu.
Musimy zdążyć - taki fajny pies.
pidzej - 22-02-2007 20:10
czy ten p. Mirek nie może ściemnić jakiejś historii, że np. za tydzień już na 100% ma dom dla niego, np u kolegi, ale on moze po psa przyjechac wlasnie za pare dni...bylby okreslony czas na szukanie domu a jesli w tydzien nic sie nie znajdzie to schronisko. bo tak chłop moze w kazdej chwili 'stracic cierpliwosc' i bedzie po psie...
Marlena:) - 22-02-2007 20:23
Domek oczywiście byłby niedaleko mnie.Napisałam 'u dalekich sąsiadów'...a ja mieszkam koło Tarnobrzega,niedaleko Sandomierza w pobliżu stalowej Woli...czyli w GORZYCACH:lol: ...
Łancuch to oczywiście ostateczność...tam jest ogrodzone,ale nie wiadomo jak piesek będzie się zachowywał w nowym miejscu itp.No wiecie oni zaznaczyli...." jeśli na początku będzie uciekał itp. będziemy niestety zmuszeni trzymać go na łańcuchu dopuki sę nie oswoi...a potem będzie puszczany..."
Ostateczną odpowiedź dadzą w najbliższych dniach...a czy znalazłby sie ewentualny transport,bo jednak to nie jest blisko...nie:razz: ???
Czaka - 22-02-2007 21:09
Marlenka cała nadzieja w Tobie, urabiaj sąsiadów!
Monia70 - 22-02-2007 21:40
Marlenko, byłoby super!!!!!!!!
Namawiaj sąsiadów na życie ...
Tiger - 22-02-2007 22:24
Transport się znajdzie na pewno jakiś ........
Ja mogę jechać , ale pod warunkiem , że zmienią się warunki pogodowe na tyle ,żeby nie było ślisko......:-(
No i będę musiała prosić o zwrot kosztów paliwa , bo w tym miesiącu już troszkę przesadziłam......:oops:
Czaka - 22-02-2007 22:33
Podaj koszty. Dokładam się!
Czarodziejka - 22-02-2007 22:37
Co z biedną psiną?
Kalina - 22-02-2007 22:49
Kalina - odezwij się. Supergoga Cię prosiła o dyskrecję w ogłoszeniach. Czy to będzie spełnione ?
Nie chodzi tu o zafałszowanie historii tego pięknego psa - ale też chodzi o bezpieczeństwo człowieka, który jako jedyny w tej wsi zechciał mu pomóc.
Czekamy na informację czy te warunki zostaną spełnione ?
dziewczyny, ja sie nie urodziłam wczoraj :roll: wszystko jest tak zrobione że nikt sie nie połapie, a kontakt jest podany na moją komórkę
Tiger - 22-02-2007 22:54
Podaj koszty. Dokładam się! Spokojnie...........
Pomalutku.............:crazyeye:
Nie wiem ile to kilometrów .......
Teraz tylko żeby pogoda się poprawiła ........
Może niech p. Mirek powie sąsiadowi , że już znalazł się chętny na Barego , tylko , że to kawałek drogi , no i pogoda taka , że trzeba może kilka dni poczekać , ale , że na pewno go wezmą .......
Marlenko..........kiedy będzie wiadomo na 100% , że ci państwo chcą Barego ?
*Gajowa* - 23-02-2007 00:09
Oby sie udało zanleźć miejsce dla Barrego - to wierny i piękny psiak.
anielica - 23-02-2007 00:20
Ja też mogę pomóc przy transporcie. To ok. 120 km chyba, więc będzie mniej niż 100 zł za drogę. Ja moge trochę dorzucić. Myślę więc, że transport nie jest problemem.
Byle psiak był jeszcze, i dom dla niego był...
_beatka_ - 23-02-2007 10:49
i jak wygląda sprawa barrego?
kiedy będą jakies decyzje?
trzymam kciuki, żevyście zdąrzyli i zeby on przeżyl
Tiger - 23-02-2007 11:27
Cały czas czekamy na ostateczną odpowiedź od Marleny......
- czy domek na pewno jest .................
No i kciuki zaciśnięte , bo to byłoby wspaniałe rozwiązanie dla Barego...
Super byłby jakby można go było zabrać i zawieźć jeszcze w ten weekend...bo w ciągu tygodnia to cienko z czasem .........
Marlena:) - 23-02-2007 14:05
Nadal czekamy...powywieszam ogłoszenia...w razie jakby państwo zrezygnowali...Lecę...jak się czegoś dowiem to dam znać odrazu..
Módlmy się,bo kciuki pewnie wszystkich już bolą..przynajmniej mnie..
Nie tracimy nadziei!!!!:multi:
supergoga - 23-02-2007 14:17
Ja napisałam do p. Mirka, żeby ściemnił z domkiem, że kolega szykuje ogrodzony kojec itp. żeby dał czas, bo on już koledze o psie powiedział i żeby nie było głupio. Mam nadzieję, że pomoże.
Oby sąsiedzi Marleny się zgodzili, tez mnie palce bolą od trzymania.
Kalina - nie gniewaj się, że tak pisałam w nerwach. Chyba sąsiad porywczy jest skoro p. Mirek się boi o siebie i swoje psy.
mama_Dorota - 23-02-2007 15:34
A może Peter Beny mógłby chwilowo poratować sytuację? Miał na tymczasie pięknego onka z Ligoty, w którym się zakochał :loveu: (nawiasem mówiąc bardzo szybko go stracił :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: ) A może ma szczęśliwą rękę i ten psiak też szybko znajdzie domek :cool3: W końcu psiak piękny i jeszcze nie taki stary.
A poza tym zaczynam być za kastrowaniem ludzi! Niektórzy nie powinni się rozmnażać, a już na pewno rodzice właściciela psa!!!
supergoga - 23-02-2007 19:55
Boję się, dostałam wieści Sprawa wygląda tak:
Witam serdecznie.Jutro porozmawiam z naszym Panem sąsiadem w sprawie Barusia. Jest tylko jedno małe ale...Bo mąż pewnie pisał o tym , że tam jest młody , może czteromiesięczny szczeniak. Otóż ten biedny maluch tkwi przywiązany do łańcucha i mieszka pod stosem drzewa na opał...Czeka na ten kojec Barego...I na budę Barego...Ręce opadają...Gdybyśmy tylko mogli to zabralibyśmy Barego na przechowanie ale nasze dwie suńki Astki nietolerują żadnych psów. Mamy jeszcze trzy shih- tzu które w tym roku będą sterylizowane. Jedną odkupilismy w tragicznym stanie. Ktoś pokrył ją jak miała sześć miesięcy. Poszedł kręgosłup i rodziła na betonie bo Panstwu szkoda było dywanów -odchowała szczeniaki.Łysą i sparaliżowaną do połowy odsprzedali dalej i znów ktoś próbował ją kryć...Szczęściem się nie pokryła...Jak tylko o niej usłyszałam a jestem wielką miłośniczką tej rasy to w samochód i po nią. Tysiąc czterysta kilometrów w obie strony 1.500 PLN w łapę właścicielowi i sunia moja...:((Nie jesteśmy bardzo bogaci ale naprawdę nie mogłam jej nie pomóc...Teraz jest z nami Leczenie przynosi efekty. Biega nawet i porasta piekną sierścią. Śpi ze mną w łużku, liże mnie po twarzy i rękach no i ...Chrapie przerażliwie. Mam trzy córeczki shih-tzu i dwie córy Astki. Wszystkie baby świetnie się dogadują ze sobą:)) Nie planowałam tylu psinek ale jedną Astkę też odkupiliśmu jak była szczeniaczkiem od pijaka za pół litra.Pełzający , przerażony zagłodzony szkielet...Teraz ma trzy lata. Ale trauma z dziciństwa gdzieś pozostała w psychice. Traktujemy ją jak dziecko specjalnej troski...:)Ta sytuacja przerasta mnie - mówię o barym i tym drugim małym Nie umiem im pomóc. Dlatego ten rozpaczliwy apel do Pani...Jutro napiszę co wynikło z tej mojej rozmowy z sąsiadem.
Mam domowy telefon do pana Mirka - mogę podac na priva. Czyli mały cierpi bo nie ma budy ani kojca, a Bary w każdej chwili - won.
Błagam, mnie jutro nie będzie w necie - może wieczorem zajrzę, mam wykłady a jeszcze jadę sprawdzić domek dla kota - z dogomanii.
Cop robic, komu napisac ten telefon.
Gdzie go zabrać.
Mały marznie - tez źle. Może ktoś ma kontakt do tej osoby o której pisała mama Dorota - ja niestety wcale nie znam.
:-( Jestem bezradna, chyba sie wypaliłam nerwy wysiadły. Nie wiem co robić, po raz pierwszy nie wiem - tak daleko.
Czarodziejka - 23-02-2007 20:52
Katastrofalna bezradność! :placz:
Neris - 23-02-2007 21:09
Wysłałam wiadomość do Petera. Nie wiem, może warto sie chwytać każdej szansy.
_beatka_ - 23-02-2007 21:13
przetrzyma go chociaż na pare dni:roll:
Marlenko kiedy sąsiedzi podejma decyzje czy go moga adoptowac?
Neris - 23-02-2007 21:25
KOCHANI!!!!!!!!!!!!!!!
Rozmawiałam z Peterem. Jakie On ma serce!!!!
Nie może wziąć Barrego do siebie bo własnie wyjeżdża, ale oferuje JUŻ 300 zł na hotel!!!!! Prosi o numer konta gdzie przelać kasę, no i prosi o to żeby juz Barrego ratować!!!!!!
Ulżyło mi... bardzo mi użyło.
Chyba nie ma słów jakimi można mu podziękować...
Czaka - 23-02-2007 21:34
Marlenko pogadaj z sąsiadami, może uda Ci się ich przekonać.
Strona 1 z 15 • Zostało wyszukane 1557 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15