Archiwum
- Kraków - Drwal! Słabo słyszy, słabo widzi, nie ma ucha, ale za to MA DOM!!!!
- Kraków sunia colli 7 lat pod plastikowym stolikiem MA SUPER DOM DZIĘKI WESZCE
- Bokser w OL, podobno do uśpienia!!!! Ma dom :)))))))))))
- kto zna sie na mastifach?? MA DOM!!!!
- Kamel - rudzielec,który stał się Duńczykiem i jego wspaniała rodzinka :)
- Bokser Obelix - pilnie potrzebny dom! znów pogryziony! MA DOM! :)
- Lala już nie szuka.Znalazła dom na który tak długo czekała.Zostaje u mnie :)
- Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie
- Wirka-Bellisima ma wspaniały dom,a w nim morze miłości :)
- Pojezierze Lubelskie - czy ktoś zna?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nomegusta.xlx.pl
Barry z Lublina, znalazł bezpieczeństwo i wspaniały dom u boku Zosi!
Zosia4 - 25-06-2007 16:12
Słuchajcie - TŻ przyjechał z zakupami. Postawił to wszystko na blacie w kuchni (to już taki zwyczaj - ja później to rozparcelowuję).
No więc krzątam się skwapliwie i słyszę, że coś zostało capnięte. Otóż capnięte zostało mięso mielone szczelnie zamknięte "we folii". Jak Barry to wyczuł - to już jego tajemnica. Ale capnął jedno opakowanie.
Wyszarpałam mu z pyska i pospiesznie chciałam schować do lodówki.
No więc on wyszarpał drugie i TŻ, który mu zabierał to drugie - został capnięty w rękę.
Tak został capnięty, że oczywiście żadnych ran nie ma, Barry tylko go złapał paszczą za rękę i nic poza tym.
Biedak - ale mu się chce jeść coś poza ryżem i kurczakiem :eviltong: .
Ale przy okazji "sprzedałam" smutną historię Barriego. Powiedziałam wszystko, tzn. , że raz uciekł spod siekiery a drugi raz spod strzelby.
No i odbyło się głaskanko obopólne z obopólną satysfakcją.
t_kasiek - 25-06-2007 16:29
no przeczytałam z zapartym tchem ostatnie 3 strony !!! jestem pełna podziwu dla wszystkich....za przywiezienie no i za przygarnięcie Barego !!!!
Dziewczyny - JESTEŚCIE WIELKIE !!!!!!!!!!!!
No i czekam niecierpliwie na foteczki :)
Gabryjella - 25-06-2007 17:03
A ja przeczytałam cały wątek, również z zapartym tchem ;)
Czekam na dalsze relacje i zdjęcia :lol:
Barry chłopie, udało Ci się :multi:
Zosia4 - 25-06-2007 17:04
Słuchajcie - dziewczyny są już ok. 20 km przed Lublinem.
Są prawie w domu :loveu: . To im przede wszystkim należy podziękować - to one uratowały Barriego. Ja go tylko skromnie przyjęłam.
Zosia4 - 25-06-2007 17:59
Myśli, że śni... albo... Zosia to czarownica jakaś :diabloti:
No jasne - Zosia to czarownica. No bo jak taki goźny pies może jej nie opuszczać na krok. Nawet smyczki nie potrzeba.
Czarownica jak nic :cool3: .
Tylko też się teraz przejrzałam w lustrze i nijak nie "wiżu" tej czarownicy.
A może ja źle "wiżu" :diabloti: .
Zosia4 - 25-06-2007 18:06
Tiger już jest w domu !!!!!!!!!!
Całe i zdrowe dojechały.
Tiger - 25-06-2007 18:56
Jestem , ale ledwo żyję , bo strasznie rozbolał mnie brzuch :(
Ledwo siedzę , więc szczegółową relację z wycieczki do CUDOWNEGO OGRODU ZOSI4 zdam jutro :)
POwiem tylko , że Barry trafił do prawdziwego raju :loveu:
ogród Zosi jest przecudowny , zjawiskowy .........
Sama Zosia to kochana i bardzo ciepła osoba .....
A Barry to naprawdę szczęściarz:)
Ale on zasługuje na naszą Zosię ............mówię Wam ......to bardzo mądry i wspaniały pies ..
A zdjęcia wysyłam do cioteczki Neris , któa zgodziła się wstawić za mnie kilka, bo ja naprawdę zaniemogłam:(
Zosia4 - 25-06-2007 19:08
Hej, hej, - wszystkich dogomaniaków skrzykiwuję - Tiger z Moniką już są w domu - przejechały ponad 1200 km aby uratować Barriego. I to w ciągu niecałej doby.
To im przede wszystkim należą się wszelkie podziękowania i hołdy za to co zrobiły.
No i mówiąc nieskromnie - wszyscy czekamy na zdjęcia. A zdjęcia na pewno będą super, bo Tiger miała taki aparat, że szczena mi opadła. Nawet bym nie wiedziała jak toto obsłużyć :oops: .
A i nawet odbyła się rozmowa z TŻ na temat Barriego. Ale to tylko dla zainteresowanych.
Neris - 25-06-2007 19:29
Barry na włościach.
http://images30.fotosik.pl/7/8f2e3e4483f1f353med.jpg
http://images26.fotosik.pl/7/0ac66a20edceccabmed.jpg
http://images29.fotosik.pl/7/fe08c8e75604383dmed.jpg
Neris - 25-06-2007 19:36
W domu...
http://images26.fotosik.pl/7/f83bf2282ecb6462med.jpg
Mały odpoczynek...
http://images29.fotosik.pl/7/36fae56c3cd4fd6fmed.jpg
Z nową panią
http://images28.fotosik.pl/7/de31695853cc722bmed.jpg
Neris - 25-06-2007 19:38
I na koniec uśmiech Barrego specjalnie dla wszystkich, którzy pomogli go uratować!
http://images29.fotosik.pl/7/b063fba9936c9903med.jpg
Zosia4 - 25-06-2007 19:50
O tak - Barry na włościach - a przede wszystkim u siebie.
BARRY JUŻ JEST U SIEBIE - to już jest jego ogród i dom też jest jego.
Wszystko tu już jest jego.
I tylko wypadałoby, żebyśmy się pokochali. Ale do tego jeszcze nam krok albo dwa.......
Wierzcie mi - będzie dobrze - już ja się to postaram. No i mam w tym wprawę - bo mam przeca przerośniętą prawą komorę serca.
Koperek - 25-06-2007 20:23
Zosiu - DZIĘKUJEMY!:loveu: Który to już dogomaniacki bidak znalazł u Ciebie przystań??:cool3:
supergoga - 25-06-2007 20:30
Nareszcie jakies dobre wieści. Barruś ma dom który nie będzie karmił go pizzą (cóz, rzecz gustu, moja córka by się zmartwiła), i gonił z siekierą - chyba że Zosia nabędzie takową :diabloti: .
Co do miłości wzajemniej, mam wrażenie, że serce Barrego już masz - to inteligentny pies który przeszedł swoją gehennę.
A Ty - pokochasz go i to już niebawem.
akucha - 25-06-2007 20:38
http://images29.fotosik.pl/7/b063fba9936c9903med.jpg
Jaki to piękny pies jest!!!!!!!!!!!!!!!! :-o
No te fotki z ogrodu... i z Pancią :lol:
Udało mu się, a tak blisko było tragedii... Zosiu, on Ci będzie obrońcą, przyjacielem, czy zechcesz... Stał się cud i tyle.
Wspaniałe, szczęśliwe psisko!
Tiger, Buziaki za wszystko :calus: Chrapnij sobie zdrowo, zasłużyłaś na to!!!
Krysiam - 25-06-2007 20:40
Mysle że Tiger nareszcie może spac spokojnie
Alpina - 25-06-2007 20:46
Piękne te włości...I Bary taki szczęśliwy...:Dog_run:
I Zosia zaczarowana...:loveu:
Jesteście SUPER dziewczyny...
A kot? Mychymmm...Czy kot ma się dobrze?
Bo przecież Bary..Czy nie było polowania...;)
Zosia4 - 25-06-2007 20:46
Który to już dogomaniacki bidak znalazł u Ciebie przystań??:cool3: A trzeci, trzeci -i tak sobie myślę, że do trzech razy sztuka. Jak przeżyje u mnie te pechowe kilka miesięcy - to będzie żył - a jak nie to będzie rzeczywiście jakieś fatum.
akucha - 25-06-2007 21:01
Tfu, tfu, tfu!!! Nawet tak nie pisz...
On będzie długo cieszył się swoim nowym, dobrym życiem w luksusie :lol:
Zosia4 - 25-06-2007 21:36
Och main Gott- a jekieżesz tu luksusy - toć tu tylko zieleń i zieleń.
Ale zjadło psisko - trzy razy - jak nakazano. I nawet się oblizało :eviltong: .
Chociaż współczuję mu z całego serca, bo takiej bezsolnej mamałygi to i ja bym chyba nie tknęła po tygodniu głodówki..
t_kasiek - 25-06-2007 21:37
http://images29.fotosik.pl/7/36fae56c3cd4fd6fmed.jpg
JAKI PIęKNY UśMIECH !!!!! :d :d :d
Pitty - 25-06-2007 22:26
Zosiu :loveu::loveu::loveu:
Zycze Wam duzo szczescia i zdrowia dla Barego.:loveu::loveu::loveu:
Zosia4 - 25-06-2007 23:17
Pitty - dzięki z całego serca.
A teraz parafrazując wątek mojego ukochanego Bambaryły :
http://img355.imageshack.us/img355/3456/goodhomeew6.gif
__________________
Tak wlaśnie się zachowuje Barry. I nic na to nie poradzę.
Już wie, że tam są smakołyki. Ach - jak on ma już dosyć tej diety.
Seaside - 26-06-2007 08:40
Oj Zosieńko, gdzie się nie pojawisz to czary wokół ciebie :loveu:
Piękny ogród, Piękna Pańcia i Piękny szczęśliwy Pies :loveu::loveu::loveu::loveu:
Panie Boże - daj nam więcej takich happy endów!!!
Neris - 26-06-2007 09:50
Taki ogród to moje marzenie... ale na moich mazowieckich piaskach tratowanych przez 64 łapy na zawsze pozostanie on w sferze marzeń.
Zosia4 - 26-06-2007 14:25
Neris - u mnie też piachy i dlatego brzozy i sosny tudzież inne drzewiszcza jeno dobrze rosną.
A Barry przeniósł się ze spankiem do mojej sypialni.
iwonamaj - 26-06-2007 14:55
Duuuuużo szczęścia!!!
mama_Dorota - 26-06-2007 15:36
Pitty - dzięki z całego serca.
A teraz parafrazując wątek mojego ukochanego Bambaryły :
http://img355.imageshack.us/img355/3456/goodhomeew6.gif
__________________
Zosiu bardzo się cieszę i bardzo, bardzo Ci gratuluję. A przy okazji -ciekawe, że mamy te same ukochane psiaki (m.in. Bambaryła) i wchodzimy na te same wątki :lol:
A mogę poprosić o Barrego pod azaliami? :loveu:
Zosia4 - 26-06-2007 15:49
Toć przecież azalie już dawno przekwitli.
Ale będą - poczekajmy do piątku jak będę miała aparacik.
mama_Dorota - 26-06-2007 15:53
Ja mam bujną wyobraźnię. Kwiotki sobie domaluję. :evil_lol:
Zosia4 - 26-06-2007 16:01
Mama - Ty to pewnie masz wyobraźnię taką jak ja, bo dla mnie wciąż wszystko kwitnie.
A Barry mnie trochę niepokoi, bo po porannym spacerze cały czas leży przy moim łóżku. No gdzieś tak mniej więcej od 10.00.
Leży i nie reaguje na moje nawoływania, nawet michę mu pod nos podstawiłam - a on nic.
Tylko z lubością poddaje się głaskanku i drapanku pod pyszczkiem i nad pyszczkiem.
No leży, leży i leży.
Może dopiero stres go dopadł ?
Jeja - niepokoję się. Bo ileż można tak leżeć ?
t_kasiek - 26-06-2007 18:11
i nawet od rana na spacerek nie poszedł ???
carolinascotties - 26-06-2007 19:46
Zosiu - on pewnie to miejsce zaanektował - gdzyż jest najbezpieczniejsze i najwięcej tam Twoich zapachów... pewnie bidulek nie wie- że nie tylko miejsce przy Twoim łóżku jest jego :)
Pitty - 26-06-2007 19:59
Taki ogród to moje marzenie... ale na moich mazowieckich piaskach tratowanych przez 64 łapy na zawsze pozostanie on w sferze marzeń. A na tych piaskach rozkwita jeden, piekny kwiat - nazywa sie Neris.
Zosia4 - 26-06-2007 20:28
Jest OK!
Pobiegał teraz trochę po ogrodzie. Ze mną rzecz jasna wyszedł.
Zjadł też swoją porcję mamałygi.
To jest normalny, zdrowy pies, ino się maminej spódnicy trzyma.
Neris - 26-06-2007 20:40
A nasza Tiger to chyba jeszcze śpi, co? Zacichła wczoraj i do dzisiaj nic...
Alpina - 26-06-2007 20:43
Pewnie "bidak" boi się, że z tego raju znów dokąś pojedzie...
Dlatego tak za Tobą łazi i spódnicy się trzyma...:ghost_2:
No wcale mu się nie dziwię...:cool3:
Zosia4 - 26-06-2007 21:21
Barry jest naprawdę kochanym psem. Pomalutku przyzwyczaja się do mnie.
Ale miejsce przy łóżku rzeczywiście zaanektował.
Ja co chwilę podchodzę do niego i go głaszczę i opowiadam mu różne bzdury po to, żeby się oswoił z moim głosem.
Och - żeby tak wszystko rozumiał co ja mu mówię to by pewnie osiwiał.
No ale cóż - każdy ma swoje problemy - i dobrze, że mam się nareszcie komu wyspowiadać. A słuchaczem jest cierpliwym.
Chyba już się troszkę lubimy.
Tiger - 26-06-2007 21:27
Całuję Barusia w sam nosek ......
A Zosię w oba policzki .........:)
Mam problem z netem ......niestety i mawet nie wiem czy mi się znowu post zapisze :(
Dziś byłam u koleżanki robić zdjęcia suczce, którą przywiozła jej córka znad jeziora .....sunia pałętała się od jakiegoś czasu ......
niestety ma czas tylko do poniedziałku , bo znajomi się wyprowadzają do
Krakowa....... i będą zmuszenie oddać ją do schronu ..........:(
CHcę ją dziś wystawić na allegro , i tu , na dogo ,,,,,,,ale cholera nie mogę .............................bardzo słaba sięc dziś i nie pozwoli mi żadnych zdjęc wstawić ..................buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Bardzo tęsknię za Barym .......
Cieszę się , Zosiu , że wszystko jest w porządku :loveu:
I bardzo jestem ciekawa o czym porozmawiałaś z TZ:cool3:
Słuchajcie... ogród Zosi jest przepiękny !!!! A jest w nim tyle odmian krzewów i drzew , że od samych nazw kręci się w głowie :)
Cały czas mam przed oczami Barego w tej zieleni.........
Cudowny widok , mówię Wam ........
Mam mnóśtwo zdjęć , jak jutro będzie lepszy net , to wstawię ......
Zosia4 - 26-06-2007 21:29
Śpi jak dzidziuś. Łapiątkami przebiera i mruczy.
To jest widok nie do zapomnienia. Widać musi odespać wszystko co było złe w jego życiu.
A Tiger się odezwie - cierpliwości - ona też ma swoje życie.
Zosia4 - 26-06-2007 21:44
I bardzo jestem ciekawa o czym porozmawiałaś z TZ:cool3:
Tiger - rozmowa była prosta. TŻ powiedział: skoro ma u nas zostać to trzeba go zapoznać z naszymi psiurkami.
Wyczuł to - a ja się tylko uśmiechnęłam (od ucha do ucha).
Sandrunia 29 - 27-06-2007 00:33
Tiger - rozmowa była prosta. TŻ powiedział: skoro ma u nas zostać to trzeba go zapoznać z naszymi psiurkami.
Wyczuł to - a ja się tylko uśmiechnęłam (od ucha do ucha). DOBRE:razz: :razz: :razz:
Zosenko Ty masz kochane serduszko,ale teraz przeszlas sama siebie,a do tego ogrodu to sie zwale z namiotem i bede spala z twoimi psiakami tak pieknie tam u Ciebie:cool3: a TŻ powiesz ze jestem na tymczasie dopoki nie znajde domku:jumpie: :roflt: :lol!:
Zosia4 - 27-06-2007 10:25
Barry dziś raniutko zjadł swoją porcję, wybiegał się na dworze i sobie smacznie śpi - tym razem w łazience.
No cóż - pracuję "przez telefon" - chcę z nim pobyć troszkę.
A w ogóle to jest tak spokojny pies, że nie mogę się nadziwić.
Zosia4 - 27-06-2007 10:27
Sandrunia - przybywaj. Niejeden taki namiot się u mnie zmieści.
_beatka_ - 27-06-2007 11:20
bardzo przepraszam, że zaśmiecam wątek ale jest pilnie potrzebna pomoc przy glosowaniu w krakvecie, bardzo prosilabym o waszą pomoc, z góry bardzo dziękuję:loveu:tutaj jest link
http://www.dogomania.pl/forum/showth...88#post6240188
Seaside - 27-06-2007 11:27
Trzeba koniecznie zmienić tytuł i przenieść wątek :loveu:
Zosia4 - 27-06-2007 12:17
Seaside - a czy to take ważne ?
Najważniejsze jest to, że Barry jest już bezpieczny - że nic mu już nie grozi.
carolinascotties - 27-06-2007 12:38
Najważniejsze jest to, że Barry jest już bezpieczny - że nic mu już nie grozi. :multi::loveu::bigcool:
Sandrunia 29 - 27-06-2007 12:43
Sandrunia - przybywaj. Niejeden taki namiot się u mnie zmieści.
Ty mnie lepiej nie kus:razz: wezme moje dwie suczyce syna i sie zwale:mad:
Zosia4 - 27-06-2007 12:54
A zwal się. U mnie miejsca jest dosyć - i w domu i w ogrodzie.
Tylko proszę o informację wcześniej - tak z dzień chociaż.
A tak całkiem serio - to zapraszam Cię - będzie mi raźniej.
Pitty - 27-06-2007 13:20
Moze ja kiedys tez przyjade...?:p
Zosia4 - 27-06-2007 13:30
No jasne - Pitty, Ty to dopiero będziesz honorowym gościem.
Ja jestem blisko granicy - przyjeżdżaj.
Zosia4 - 27-06-2007 15:11
Przyjeżdżajcie - lubię - naprawdę bardzo lubię jak ktoś do mnie przyjeżdża.
Zosia4 - 27-06-2007 15:33
A Barry jest taki "posłuszny". Jak podchodzę do niego to podkula ogonek pod siebie - tak jakby się czegoś bał.
Wiem, wiem - czas to najlepszy lekarz. Ja wszystko wiem - tylko takam niecierplwa.
No i słucha mnie, tak patrzy i słucha, że wdzięczniejszego słuchacza chyba w marzeniach nie mogłabym sobie wyśnić.
Sandrunia 29 - 27-06-2007 16:53
A zwal się. U mnie miejsca jest dosyć - i w domu i w ogrodzie.
Tylko proszę o informację wcześniej - tak z dzień chociaż.
A tak całkiem serio - to zapraszam Cię - będzie mi raźniej.
Ile to km od Wroclawia i gdzie dokladnie?
Jest jakies jeziorko czy cos?
A moje suczyska?Bez nich nie moge:shake: bo maz zamordowalby mnie,a poza tym wszedzie je zabieram:evil_lol:
Zosia4 - 27-06-2007 17:56
Sandrunia - do Wrocławia ode mnie niecałe trzysta.
Nie krępuj się i przyjeżdżaj - chlebek kłodawski taki smaczny - Tger to na pewno potwierdzi.
No i u nas wszędzie jeziorka. W Kłodawie nawet dwa - a jedno z cywilizowaną plażą.
t_kasiek - 27-06-2007 18:42
bardzo przepraszam, że zaśmiecam wątek ale jest pilnie potrzebna pomoc przy glosowaniu w krakvecie, bardzo prosilabym o waszą pomoc, z góry bardzo dziękuję:loveu:tutaj jest link
http://www.dogomania.pl/forum/showth...88#post6240188 a gdzie to jest ?? bo się zalogowałam, ale nie wiem gdzie szukać tego głosowania :(
Zosia4 - 28-06-2007 13:27
Barry jest niezwykle grzecznym psem. Tam gdzie ja - tam on.
Powiedziałam dziś telefonicznie mojemu "synu", że jest nowy pies w domu.
Musiałam - wszak jutro przyjeżdża do domu. No i ulżyło mi - nareszcie jedna osoba wie, że mam nowego psa.
A Barry łazi po ogrodzie - drzwi ma otwarte, no i podsypia też sobie.
A ja lecę robić gołąbki, bo przeca synuś musi być godnie przyjęty.
Neris - 28-06-2007 14:07
Gołąbki to moja ukochana potrawa, mogłabym jeść na okrągło!!!!
Zosia4 - 28-06-2007 16:18
No to jeszcze poczekasz. Mięsko dopiero co się odmroziło. Właśnie wymieszałam z ryżem i będę zawijać.
No i obowiązkowo sosik pomidorowy - a jakże.
Krysiam - 28-06-2007 16:21
Mniam, mniam - takie lubię najbardziej. Mięsko z ryżem, w sosie pomidorowym.
Neris - 28-06-2007 16:25
Ja lubię kapustę, zawsze wykładam dno gara dodatkową warstwą i jak się udusi to miętolę z sosem pomidorowym i zżeram. A środki od gołąbków zjadam na samym końcu. Taka mało estetyczna jestem w pożeraniu gołąbków...
Zosia4 - 28-06-2007 16:26
Krysia - a Ty widzę z Warszawy. Skoro lubisz takie potrawy to Ty chyba napływowa jesteś. Bo nikt z rodowitych warszawiaków nie lubi potraw z Polski.
Krysiam - 28-06-2007 16:34
Ja sie urodziłam w Warszawie, w samym jej środeczku nad Wisłą, ale moja mama jest z Podlasia a jak gotuje.....
Zosia4 - 28-06-2007 16:37
Ja lubię kapustę, zawsze wykładam dno gara dodatkową warstwą i jak się udusi to miętolę z sosem pomidorowym i zżeram. A środki od gołąbków zjadam na samym końcu. Taka mało estetyczna jestem w pożeraniu gołąbków... Neris - ja mam dokładnie to samo. I teżżem nieestetyczna :evil_lol: .
A Barry teraz sobie słodko śpi. Patrzę na niego i patrzę i doprawdy nie wiem co się tam w tej jego główce kotłuje.
No niestety - jeszcze jesteśmy dla siebie ciut obcy.
Ale czas to najlepszy lekarz - na niejednym wątku to powtarzałam - a teraz nie mogę się doczekać kiedy ten lekarz zakończy swoje leczenie.
Zosia4 - 28-06-2007 16:42
Ja sie urodziłam w Warszawie, w samym jej środeczku nad Wisłą, ale moja mama jest z Podlasia a jak gotuje..... Krysiu - te mamy to do siebie mają, że gotują tak jak nikt. Hmmm - Podlasie - to jakaś północno-wschodnia Polska. Oj tak - tradycje kulinarne tam są - i nie tylko.
dusje - 28-06-2007 20:00
Zosiu, powiadomionam przez Cie wpadlam na kolejna twoim piorem pisana kolejna historyje trylogii i zamarlamze z wrazenia:multi: Oto nadobny Barry , szlachcic zagubion na tem ziemskim padole, bez ziemi i swego giermka odnalazl to dziewnym a nie zrozumialem sposobem skraj swojej ziemi:multi: :loveu: Piekny ci on w swej urodzie a i dostojny sie wydaje. Z atencja spoglada a i miarkuje ze oto jego wybranka miluje go nad zycie:loveu:
Gratulacje Zosiu, niech sie Wam szczesci:loveu: :lol:
Zosia4 - 28-06-2007 21:22
Dusje - co za pióro - padłam z wrażenia
Neris - 28-06-2007 21:27
Kochani, podpisujcie petycję przeciwko zabijaniu psów na mięso, zostało 20 godzin i brakuje 14,000 podpisów...
http://www.thepetitionsite.com/takeaction/879609320
Dusje, może Twoi znajomi też zechcą?
akucha - 28-06-2007 21:30
Dusje jak zawsze, z przytupem :lol:
Zosiu, gołąbki gotowe? Barry się do nich nie dobrał?
Czy ogonek zawsze podwinięty? Czy czasami pomach przyjaźnie?
Zosia4 - 28-06-2007 21:35
Gołębie gotowe. Przed Barrym dobrze schowane. Ale on coś dzisiaj nie bardzo chciał jeść. No cóż - nie dziwię się - tyle zapachów w kuchni.
Ogonek jeszcze podwinięty. Ale już się bardzo lubimy.
akucha - 28-06-2007 21:41
To cieszę się! Pewnie zamartwiasz się czy jemu u Ciebie dobrze...
Myslę, że bardzo dobrze, tylko potrzebuje czasu, żeby zrozumieć, że to wszystko ma już na zawsze.
Takie szczęśliwe historie nie zdarzają się często.
Neris - 28-06-2007 21:46
Barry wstaje co rano i pewnie ma jeszcze problemy żeby uwierzyć że już się obudził ... bo to ani nie trzeba się z trudem z kamieni ani betonui dźwigać, ani nie trzeba wlec za sobą łańcucha... głaszczą, karmią, czy to nie dziwne? I jak tu uwierzyć że to teraz będzie NORMA?
_beatka_ - 28-06-2007 22:08
ależ mu się trafilo po tylu latach życia w budzie:razz:
neris apel podpisany:cool3:
t_kasiek - 28-06-2007 23:35
wracając do tematu gołąbków :) ja uwielbiam z kaszą i mięsem...jakoś nie przepadam za tymi z ryżem....za to mój brat (powiem wam bo to ciekawe) wyciąga tylko kaszę, miesza ją z sosem a kapustę....wyrzuca !!!!!
A wracając do tematu - będą jakieś nowe zdjęcia Barrego ??
akucha - 28-06-2007 23:38
Kasiu, to on się nieźle natrudzi przy wydłubywaniu tej kaszy :evil_lol: Ma zacięcie...
t_kasiek - 28-06-2007 23:41
Kasiu, to on się nieźle natrudzi przy wydłubywaniu tej kaszy :evil_lol: Ma zacięcie... on ma na to swoje sposoby - rozwija całego gołąbka tak, że kapusta zostaje prawie cała w jednym kawałku :D :D :D:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Tiger - 29-06-2007 01:51
A ja melduję , że właśnie wróciłam ze Śląska - z Mysłowic - zawoziłam Thelmę :placz:
I jakoś mi tak ...........
No i musiałam zajrzec co tam słychać na ogrodach kłodawskich................a tu mniam .........gołąbeczki ..............pycha !!!!!!
Barry pewnie wciąz w ciężkim szoku jest ........jeszcze pewnie nie może uwoerzyć , że to wszystko dookoła to jego :)
Zosiu , paczuszka z lekami ode mnie już dotarła ?
Alpina - 29-06-2007 11:26
Kochani, podpisujcie petycję przeciwko zabijaniu psów na mięso, zostało 20 godzin i brakuje 14,000 podpisów...
http://www.thepetitionsite.com/takeaction/879609320
Dusje, może Twoi znajomi też zechcą? Neris podpisałam - bałam się tylko żeby nie wejść na film...Już obejrzałam coś takiego jak darli z żywych zwierząt futra...( obejrzałam z minutę ale potem nie mogłam dojść do siebie:-(:-(:-()
Porozsyłam dalej...
Pozdrowienia dla Zosi i Barego...
t_kasiek - 29-06-2007 15:05
też melduję, że podpisałam...można tylko raz prawda ?? :(
Neris - 29-06-2007 15:19
Można tylko raz i widziałam, że teraz zrobili nowy formularz gdzie trzeba wpisywać pełny adres. Wczoraj tylko miasto i kod pocztowy się wpisywało.
Tiger - 29-06-2007 17:01
Zosia chyba bardzo zapracowana , bo nic nam dziś o Barym nie pisze .......
Mam nadzieję, że wszystko w porządku, że syn Zosi jakoś biedny zaakceptował obecnośc Barrego i Vice Versa ;)
Zosia4 - 29-06-2007 18:51
Tak - byłam dzisiaj w pracy. Synuś przyjechał i zaakceptowali się bez problemów. Też mówi, że cały czas za nim chodził.
Ale jak jest TŻ w domu to też są w jak najlepszej komitywie.
No i tak jakby humorek się Barriemu poprawił.
Jednym słowem jest OK!
Sandrunia 29 - 29-06-2007 19:14
Zosiu mam prosbe!!!!!!!!!!!!
Trzeba przewiesc pieska Maxia z Gdanska do Lodzi,a Ja potem go zabiore do Wrocka do Poker.
Potrzebne autko na srode z GADNSKA DO LODZI.
Mozesz pomoc???:-(
carolinascotties - 29-06-2007 19:19
Sandra daj znać w wątku transportowym i tam poszukaj, czy ktoś nie ma stałej trasy między miastami, które podałaś -
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24359
Zosiu - bardzo się cieszę, ze wszystko jest OK :) :multi: miziamy Barrego :cool3: - brgada ze Szczecina :)
------------------------------------------
Ja mam dzisiaj tonę smutku i burzę mózgów... jeśli chcecie wiedzieć więcej zapraszam do linku w pierwszym podpisie... :placz:
Sandrunia 29 - 29-06-2007 19:33
Sandra daj znać w wątku transportowym i tam poszukaj, czy ktoś nie ma stałej trasy między miastami, które podałaś -
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24359
Zosiu - bardzo się cieszę, ze wszystko jest OK :) :multi: miziamy Barrego :cool3: - brgada ze Szczecina :)
------------------------------------------
Ja mam dzisiaj tonę smutku i burzę mózgów... jeśli chcecie wiedzieć więcej zapraszam do linku w pierwszym podpisie... :placz:
Juz tam napisala,ale nic cisza:-(
Zosia4 - 29-06-2007 21:51
Zosiu mam prosbe!!!!!!!!!!!!
Trzeba przewiesc pieska Maxia z Gdanska do Lodzi,a Ja potem go zabiore do Wrocka do Poker.
Potrzebne autko na srode z GADNSKA DO LODZI.
Mozesz pomoc???:-( Sandrunia - ja teraz muszę intensywnie pracować, bo kilka dni byłam z Barrym.
Przepraszam ale nawarstwiło mi się wszystkiego i muszę, naprawdę muszę rzucić się w wir pracy.
Sandrunia 29 - 29-06-2007 21:53
Sandrunia - ja teraz muszę intensywnie pracować, bo kilka dni byłam z Barrym.
Przepraszam ale nawarstwiło mi się wszystkiego i muszę, naprawdę muszę rzucić się w wir pracy.
Wiem kochana wiem pisalas.Tak sobie pomyslalam ze nie zaszkodzi zapytac.
Moze ktos sie znajdzie i przywiezie tego psiaka i bede mogla go przywiezc do Wroclawia?:roll:
t_kasiek - 29-06-2007 23:41
oj ja nie z tej strony Polski :(
Zosia4 - 01-07-2007 10:54
Dzisiejszy Barry
http://img165.imageshack.us/img165/4736/barry1ts6.jpg
http://img165.imageshack.us/img165/7445/barry2ik0.jpg
http://img235.imageshack.us/img235/8906/barry3oy7.jpg
http://img209.imageshack.us/img209/2716/barry4jq9.jpg
_beatka_ - 01-07-2007 11:02
piękne zdjęcia
i narzeszce barruś może sobie sam chodzić po calym ogródku, nie siedzi na lańcuchu ani w kojcu:multi:
Zosiu jesteś wspaniala:loveu:
Neris - 01-07-2007 11:51
Widać, że się śmieje! Nareszcie ma do kogo się uśmiechać...
I taki teren - trawa, iglaki do wąchania i podlewania... raj!
Zosia4 - 01-07-2007 13:00
Barry to już nie ten sam pies. Pomalutku robi się coraz radośniejszy. Sam biega po ogrodzie - a jak się zmęczy to kładzie się na kocyku w sypialni.
Ani razu nie nabrudził w domu więc myślę, że ten problem mamy już z głowy.
Tiger - leki nie doszły.
Zosia4 - 01-07-2007 13:17
A teraz dla odmiany położył się na podłodze - widać mu ciepło.
http://img69.imageshack.us/img69/9350/barry5xl0.jpg
Sandrunia 29 - 01-07-2007 18:54
Zosiu Bary na twoim garnuszku i pod twoja opieka pieknieje w oczach Piekne fotki i wciaz nie moge sie nadziwic,ze masz tak piekny i wielki ogrodek.
Sama przy nim robisz?
Zosia4 - 01-07-2007 19:00
Sandrunia - sama przy nim robię. Trochę syn mi pomaga z doskoku.
A jest co robić.
Myślę jednak, że trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi. Wprawdzie odchudzać się nie muszę ale dzięki temu ogrodowi mam przynajmniej kondycję.
Postaram się zrobić zdjęcia Barriego przy jakichś kwiatach, bo ciągle tylko przy zielonym .
Zosia4 - 01-07-2007 19:14
http://img232.imageshack.us/img232/8213/barry6ks3.jpg
Peter Beny - 01-07-2007 19:21
Ale się cieszę :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Barry żyj dlugo i happy :multi: :multi: :multi: :multi:
Czaka - 01-07-2007 19:24
Baruś za życia trafił do raju!
http://img165.imageshack.us/img165/7445/barry2ik0.jpg
supergoga - 01-07-2007 19:43
Zosiu - jesteś naszym skarbem wielkim.
Jak miłość na linii Zosia - Barry, czy już kiełkuje?
A ja zmieniam tytuł tego wątku.
Zosia4 - 01-07-2007 20:27
http://img515.imageshack.us/img515/4014/barry7sx0.jpg
Supegoga - Jak widać Barry jest szczęśliwy.
Wręcz trudno mi sobie wyobrazić, że był tak bardzo chory. Dietę jeszcze utrzymuję - apetyt ma. Ale lodówkę nadal "głaszcze" :evil_lol: .
Ja już się o niego coraz mniej boję, bo szczerze powiem, że miałam lekkiego stracha co do jego zdrowia (te opisy Tiger na dogo były takie dramatyczne i bardzo obrazowe). I ten strach trochę przeważał wszystkie inne moje uczucia.
Na pewno bardzo go już lubię, bo jest naprawdę psem bezproblemowym.
Co prawda próbował pogonić kicka ale jak został obfukany przez małego potworka, to dał sobie spokój.
Zaczynamy się do siebie pomalutku przywiązywać. On już chyba teren uważa jako swój.
Reszta przyjdzie sama :eviltong: .
Sandrunia 29 - 01-07-2007 20:30
http://img232.imageshack.us/img232/8213/barry6ks3.jpg
Zosiu no nie:lol: sliczne te kwiatki.Gratuluje cierpliwosci przy ogrodeczku.Widac golym okiem,ze jest zadbany nie tylko zreszta ogrod...:cool3:
Tiger - 01-07-2007 22:08
Te zdjecia to miód na moje serce :)
Barry jest uśmiechnięty i szczęsliwy !!!!!!!
Nigdy go takiego nie widziałam ......:multi: :multi: :multi:
Zosiu , wiesz , że ja wciąz nie mogę w to uwierzyć , że to włąsnie Barremu tak się poszczęściło ? Boję się , że się obudzę ....i że to będzie tylko piękny sen .....
Martwię się , że paczka z lekami nie doszła jeszcze , chociaż powinna była jakieś 4 dni temu .....
Dałam TZ -owi , bo on z firmy codziennie wysyła i zawsze PRIORYTETEM , poproszę go jutro o potweirdzenie nadania ....Barry powinien brać to essentiale koniecznie , bo wyniki jego wątroby ostatnie był bardzo złe ..........:(
W paczce jest też frontline , które przecież koniecznie trzeba mu zakroplić ......
A może gdzieś w skrzynce jest awizo ?
Zosia4 - 01-07-2007 22:13
Tiger - jak jutro nie dojdzie to ja załatwiam to ze swoim wetem, bo tu nie ma na co czekać.
Ale najpierw pójdę na pocztę, bo może listonosz ma urlop i ktoś go zastępuje. A już nie raz było tak, że ten nowy pokręcił adresy.
Tola - 02-07-2007 10:29
Witam w poniedziałek:lol:
Ale szczęśliwe psisko:loveu: Miło widziec go takim:lol: Wreszcie ma swoją przystań.
http://img515.imageshack.us/img515/4014/barry7sx0.jpg
Zosia4 - 02-07-2007 12:06
Tiger - leki już kupiłam.
Pluję sobie w brodę po tej naszej dzisiejszej rozmowie tel., że nie poszłam wcześniej do apteki i nie kupiłam. Ale tak jak Ci mówiłam - myślałam, że są z tym "mecyje" - tzn. myślałam, że trzeba jechać z Barrym do weta i on przepisze dopiero te leki.
No cóż - człowiek całe życie się uczy :cool3: .
A Barry już gania z ogonkiem podniesionym, już mnie wita radośnie.
Kończę, bo piszę z pracy.
Aha - czy on w ogóle szczeka ?
dusje - 02-07-2007 15:16
Azaliz to szlachcic Barry niechybnie rodem z dalekiej to Bawaryji podowczas polskich to ogrodow doglada a i Wacpannie Zofiji przypodobuje sie nadobnie ogonem krecac? A staropolskim obyczajem straw warzonych probuje a i calem soba obnaza iz kontentuje sie blogoscia zapachow kuchennych:lol:
Zosia4 - 02-07-2007 17:37
Dusje - na staropolski obyczaj trzeba jeszcze poczekać, bo mu na razie nic nie wolno oprócz ryżu, marchewki i chudego drobiu.
Ale błogością zapachów kuchennych się rzeczywiście kontentuje.
Dziś jak wróciłam z pracy to powitał mnie machający ogonek i zaproszenie w oczach do przechadzki po ogrodzie. Ale ganiał - jak szczeniak.
Tiger - leki zapodane. A poczta ma ode mnie w dziób :mad: .
Zosia4 - 02-07-2007 18:06
No to jeszcze fotki ze spacerku:
http://img233.imageshack.us/img233/7544/barry8hi4.jpg
http://img55.imageshack.us/img55/6341/barry10ad5.jpg
Ten czarny kwadrat to wycięte szpetne, obgryzione wiadro , które nie wiadomo skąd tam się wzięło :diabloti: .
akucha - 02-07-2007 18:13
Nooo, ładniutki piesek jest!!! Cieszę się, że juz merdajacy radośnie :multi:
Zosiu, a jak myślisz, iglaki przeżyją?
Zosia4 - 02-07-2007 18:21
Nie mają innego wyjścia. Jak przeżyły Liska i Misia to znaczy że też już są zaprawione w bojach.
Dziewczyny - jak tak razem z moimi psami przemycam też na fotkach mój ogród ale po zwierzakach to mój drugi "fiś".
A Barriemu jeszcze żebra widać ale to kwestia czasu.
akucha - 02-07-2007 18:37
Oba "fisie" piękne!!! :lol:
Podziwiam Cię, że tak sama dajesz radę!!! Ogród imponujący pod każdym względem.
_beatka_ - 02-07-2007 19:01
ogród bardzo ladny, widać że barruś też docenia jego piękno:loveu::cool3:
Strona 5 z 15 • Zostało wyszukane 1934 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15