Archiwum
- Kraków - Drwal! Słabo słyszy, słabo widzi, nie ma ucha, ale za to MA DOM!!!!
- Kraków sunia colli 7 lat pod plastikowym stolikiem MA SUPER DOM DZIĘKI WESZCE
- Bokser w OL, podobno do uśpienia!!!! Ma dom :)))))))))))
- kto zna sie na mastifach?? MA DOM!!!!
- Kamel - rudzielec,który stał się Duńczykiem i jego wspaniała rodzinka :)
- Bokser Obelix - pilnie potrzebny dom! znów pogryziony! MA DOM! :)
- Lala już nie szuka.Znalazła dom na który tak długo czekała.Zostaje u mnie :)
- Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie
- Wirka-Bellisima ma wspaniały dom,a w nim morze miłości :)
- Pojezierze Lubelskie - czy ktoś zna?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nomegusta.xlx.pl
Barry z Lublina, znalazł bezpieczeństwo i wspaniały dom u boku Zosi!
Tiger - 11-11-2007 15:00
No to ukłony przepraszające dla Zosi ......:modla::modla::modla::modla::modla::modla: za posądzenie o gnicie w łóżeczku pod kołderką ..........
Tiger to po prostu wszystkich mierzy wg siebie :cool3:
Zamiast cokolwiek zrobić w domku i w ogrodzie (a jest co robić ..) to właśnie poleguje co chwila w łóżeczku pod kocykiem .......
Barry to b. mądry pies , więc wystrczy mu wytłumaczyć , że liście to nie w tę stronę , tylko na kupkę , na kupkę .......
Od razu pojmie ......:)
Trzeba go zaprząc trochę do pomagania , darmozjada jednego .....
No i zdjęcia z ogrodu w śniegu tego roku jeszcze nie mamy .......:)
Zosia4 - 11-11-2007 15:52
Ale śniegu jako takiego u nas jeszcze nie ma.
A psu tłumaczę jak ma być ale on odwrotnie chyba widzi, jego lewo to jest moje prawo i na odwrót :cool3:.
Za to w jednym jest bezbłędny. Jak coś szykuję w kuchni do jedzenia to katuje mnie swoim wzrokiem. I nic to, że przed chwilą dostał swoje żarełko, ten jego wzrok jest taki błagalny jakby nic przez tydzień nie jadł.
Aż dziw, że jeszcze stoi na nogach z tego głodu.
epe - 11-11-2007 16:00
Zosiu!
Bo Barry pewnie sądzi,że zjada te "odpadki" ze swej miski z miłości do Ciebie i patrzy błagalnie- "jak mnie też kochasz to dasz spróbować tych pyszności,które i ja powinienem wcinać"!!
Tiger - 12-11-2007 23:06
A mój Tiger to z wieczornego spaceru przyszedł cały we śniegu :)
Nie wiem jak on to zrobił , ale cały we śniegu był .......
sierść na łapach długa , więc kulki się porobiły sniegowe i trza było gnoja do wanny na odmaczanie dać .......
Tak sypnłęo troszeczkę wieczorem i oni akurat wyszli .......:)
Czyli :
Jakbym tylko miała swój aparat , który był mi się rozleciał we wrześniu :placz: , to już mogłabym wstawić fotki z ogródka w śniegu :)
Trochę naciągane , ale śnieg by był :)
Ciekawe czy Barry lubi śnieg ........
Pewnie do tej pory nie lubił , bo zawsze w zimie był na dworze.........
w nieocieplonej budzie ...ale teraz ..........
Teraz to pewnie pokocha zabawy w śniegu pomiędzy Zosinymi drzewkami ....:multi::multi::multi::multi:
kaerjot - 21-11-2007 12:43
Zosiu, ja nie w temacie, ale: RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!! Kret niszczy mi wszystko. Masz jakiś dobry patent?
Zosia4 - 21-11-2007 17:36
A co o tej porze roku kret może niszczyć ???
Alaa - 21-11-2007 18:47
No wszystko:evil_lol:
kaerjot - 22-11-2007 09:54
A co o tej porze roku kret może niszczyć ??? http://images32.fotosik.pl/52/106dba4399504b10med.jpg
Zosia4 - 22-11-2007 17:05
No tak, bardziej wymownie nie mogłaś.
Myślę, że chyba ganiały tę piłkę (czy co to tam w rogu jest).
A serio - to nie mam patentu, bo nigdy czegoś takiego nie zaznałam.
A było taki ładny trawnik produkować ?????
Zosia4 - 22-11-2007 18:55
A w międzyczasie się pokażemy:
http://img221.imageshack.us/img221/1861/piecho1lj8.jpg
http://img221.imageshack.us/img221/7298/piecho2pc8.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/9648/piecho3gd7.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/1910/piecho4wh0.jpg
Isabel - 23-11-2007 00:36
Barry coraz ładniejszy, sadełka mu też przybyło. I nawet kolor sierści nauczył się zmieniać! :evil_lol:Czy to w zależności od nastroju?
Zosia4 - 23-11-2007 01:01
Nie - ja tylko robiłam na psie eksperymenty z nowym aparatem.
Tyle w nim różnych funkcji, że idzie zwariować.
Ale jest też taka możliwość ustawienia opcji robienia zdjęć dla idiotów (czyli przez idiotów) - i tego będę się trzymać, bo nic samemu nastawiać nie trzeba, mądry aparat sam mi ustawi a ja tylko będę cykać i już.
No ale instrukcja jest nie do podrobienia, piszą nawet, że nie wolno spryskiwać go środkami owadobójczymi - NAPRAWDĘ TAK STOI W TEJ INSTRUKCJI. Cholera, ale grzybobójczym go chyba mogę potraktować - wszak profilaktyki nigdy za wiele :diabloti:.
Isabel - 23-11-2007 01:20
Tak, ja też myślę, że z wyjątkiem insektycydu każdy inny pestycyd jest tutaj dozwolony, przecież nie wiadomo w jakich warunkach będziesz aparat przechowywać:diabloti:
Zosia4 - 23-11-2007 01:40
He, he - takich kwiatków jest chyba kilkanaście w tej mądrej książeczce.
Np., że nie wolno go także przykrywać obrusem (i czymś równie absurdalnym ale już nie pamiętam czym).
Fakt - zawsze to dobrze wiedzieć, że taka np. ścierka już nie jest szkodliwa :diabloti:.
t_kasiek - 23-11-2007 07:20
No ale instrukcja jest nie do podrobienia, piszą nawet, że nie wolno spryskiwać go środkami owadobójczymi - NAPRAWDĘ TAK STOI W TEJ INSTRUKCJI. Cholera, ale grzybobójczym go chyba mogę potraktować - wszak profilaktyki nigdy za wiele :diabloti:. a to dobre - tez kupilismy nowy aparat jakis czas temu, ale do instrukcji jeszcze nie zajrzalam....zainspirowala mnie Twoja wypowiedz - chyba zaraz jej poszukam i poczytam :D:D:D:evil_lol:
PaulinaT - 23-11-2007 12:35
A w http://img221.imageshack.us/img221/1861/piecho1lj8.jpg
http://img408.imageshack.us/img408/9648/piecho3gd7.jpg
śliczności!!! :loveu:
kinga - 23-11-2007 13:57
Zosiu, ja nie w temacie, ale: RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!! Kret niszczy mi wszystko. Masz jakiś dobry patent? kaerjot - a ze śledziem próbowałaś? :lol:
przypomniało mi się z czasow, kiedy miałam maleńki ogródek - i wyglądał on chwilami podobnie, jak Twój :placz:
i moja mama zasłyszała chyba w ogrodniczym, że na kreta - to tylko śledzia włożyć w kopczyki - tyle, ze musiałabym sobie przypomnieć szczegóły, bo już nie pamiętam, czy BEZ ŁBA tego śledzia, czy właśnie SAM łeb :evil_lol:
brzmi absurdalnie, ale zastosowałam sie dokładnei do instrukcji - i pomogło :multi:
kaerjot - 23-11-2007 14:27
Kinga, dzięki.
Ten sposob wypróbowali nasi sąsiedzi, a później obserwowali z domu lisicę, która przyprowadziła młode pod płot. Sama skakała przez ogrodzenie wykopywała śledzie i wynosiła dzieciom. Kret na pewien czas się wyniósł i lisiątka se podjadły, niby wszyscy powinni być zadowoleni, tylko, że lisica w poszykiwaniu śledzi "troszkę" rozkopała trawnik.:evil_lol:
kinga - 23-11-2007 14:56
Kinga, dzięki.
Ten sposob wypróbowali nasi sąsiedzi, a później obserwowali z domu lisicę, która przyprowadziła młode pod płot. Sama skakała przez ogrodzenie wykopywała śledzie i wynosiła dzieciom. Kret na pewien czas się wyniósł i lisiątka se podjadły, niby wszyscy powinni być zadowoleni, tylko, że lisica w poszykiwaniu śledzi "troszkę" rozkopała trawnik.:evil_lol:
:lol::lol::lol::lol::lol:
t_kasiek - 23-11-2007 22:01
no to dobre z ta lisica :D:D:D:D:D
moi rodzice maja jakies sposoby z butelkami - musialabym zapytac o szczegoly :)
Zosia4 - 23-11-2007 22:31
Z tymi butelkami to wyglada tak, że bierze się pręty metalowe i wbija w ziemię. Na taki pręt nakłada się butelkę plastikową po napoju.
Jak jest wiatr to te butelki się gibają na prętach i wydają przy tym taki terkoczący dźwięk.
Nie wiem czy to pomaga czy nie ale wygląda toto koszmarnie.
t_kasiek - 23-11-2007 23:16
to ja juz nie wiem co lepsze - koszmarne butelki czy koszmarne kopce krecie.....
ale rodzice to jakos wbijali chyba butelki w ziemie - bez tych metalowych pretow :D:D:D choc nie wiem napewno.....
Zosia4 - 23-11-2007 23:29
A jak się ma taki ładny trawnik to trzeba cierpieć :diabloti:.
Ja tam mam takie "byleco" więc krety się nim nie interesują.
Tiger - 02-12-2007 21:47
A co Wy tak zacichli? aaaaa?
Prace w ogrodzie Zosia z Barrym zakończyli , trawy nie koszą , liście zgrabili i siedzą cichutko ......;)
Co tam u Was słychować ?
Pitty - 04-12-2007 08:36
Serdeczne pozdrowienia Zosiu:loveu::loveu:
Tiger - 04-12-2007 20:30
Zosiu !!!!!!!!!!!
Zosiu !!!!!!!!!!!!!!!
Zosiu!!!!!!!!!!!!
Hop ! Hooooooooop!:)
Peter Beny - 04-12-2007 20:44
Nono , ja tez czekam ;);););)
Tiger - 05-12-2007 12:23
No to se poczekamy do wiosny ...........bo oni chyba w sen zimowy zapadli :cool3::cool3::cool3:
POBUDKA !!!!!!
Zosia4 - 05-12-2007 20:02
Oj niee, nie zapadli.
Jesteśmy, żyjemy cali, zdrowi i uśmiechnięci.
Ale wiemy, że bez nowych zdjęć nie mamy się tu co pokazywać więc siedzimy cicho.
epe - 05-12-2007 20:09
Witaj Zosiu!!
Myślałam,że jakieś grypsko Cię dopadło.
Jak dobrze,że wszyscy zdrowi,moze być bez zdjeć przynajmniej dla mnie.
W końcu tak bardzo się nie zmieniliście,ale jesli coś prześlesz to będzie miło.
Mnie Twoje opisy wystarczają!! Zawsze na nie czekam!!
Tiger - 05-12-2007 20:28
Oj niee, nie zapadli.
Jesteśmy, żyjemy cali, zdrowi i uśmiechnięci.
Ale wiemy, że bez nowych zdjęć nie mamy się tu co pokazywać więc siedzimy cicho.
Eee tam ..........
Zdjęcia jak zdjęcia ....
Ogród pewnie smutny ...... więc nie ma co fotografować ... Poczekamy na piękne wiosenne ..........zobaczycie jak szybko zleci ........ani się obejrzymy , a już będą zdjęcia rododendronów (...?...), czy ja tam się zwą te cudne kwitnące krzewy przed wejściem do Zosinego domu :)
A Barry pewnie się za bardzo nie zmienił z kolei , żeby go obfotografowywać i błyskać fleszem po oczkach .....
Dobrze , że wszyscy cali, zdrowi i uśmiechnięci :)
W poniedziałek i wterek byłam prawie tuż , tuż ......pod Poznaniem ....ale niestety PRAWIE robi wielką różnicę ........:-(
Za daleko żeby zajechać i Was odwiedzić ....:placz:
Zosia4 - 05-12-2007 21:46
Wiem - wiozłaś Dorkę i Mercy. Trzymam kciuki za obie psinki, za trzecią zresztą też.
U nas na ogrodzie rzeczywiście smutnawo. Barry co prawda na nim szaleje ale ja już mniej. Tak po prawdzie to jest ciągle mokro, szaro - nawet wszystkich liści nie popaliliśmy, bo się nie chce palić takie mokre.
A ostatnio coraz częściej się obraża, bo koty lubią pospać ze mną w łóżku.
Staje w drzwiach sypialni i ich nie wpuszcza. No ale kociska myk między jego nogami i hop do łóżka.
Wtedy pan pies ostentacyjnie wędruje do innego pokoju, kładzie się pod biurkiem, wzdycha, pomrukuje i ogólnie wyraża swoje niezadowolenie. No jednym słowem JEST OBRAŻONY.
Ale atmosfera między zwierzakami dobra. Koty podpijają wodę z jego miski a on tylko patrzy zdziwiony.
Ot i tak sobie żyjemy w pełnej symbiozie. Jeszcze żeby tylko pańcia nie jeździła do pracy to byłoby super.
epe - 05-12-2007 21:52
Z tym jeżdżeniem do pracy,to może zaczniesz Zosiu zarabiać razem z psem?
W Krakowie częste sa takie obrazki- siedzi w centrum młodzian z psem i ma karteczkę -"zbieram na karmę dla psa".
Pies śliczny,ludzie sie lituja i widzę,że chętnie rzucaja niekoniecznie grosiki!!!
Tiger - 05-12-2007 22:06
Co do kotów ...........to i tak jestem naprawdę w bardzo cięzkim szoku , ale pozywnym :)
Bo, Barry, jako , że przez całe swoje życie , zanim został Twoim psem , żył przecież na wsi ,w kojcu .....
Takie psy zazwyczaj nie kochają kotów , a wręcz przeciwnie , to zaciekli wrogowie !!!!
Byłam przekonana , że będzie nie tylko ganiał koty .......myślałam, że Barry bezlitośnie będzie je chciał mordować .....
A tu proszę ......tylko zazdrosny o łóżeczko :evil_lol:
Tiger - 17-12-2007 00:18
Znowu cisza ......
Zawiało ich......teraz to już na pewno ......:evil_lol:
Zosia4 - 17-12-2007 16:40
Oj - tak. Usnęliśmy snem zimowym. Ale jesteśmy cali i zdrowi.
I pozdrawiamy uśmiechnięci i zaspani.
Tzn. zwierzyniec zaspany, a pani musi pracować.
Tiger - 17-12-2007 17:31
Ooooooooooooooo ZOSIU !!!!!!
Ty nie pracuj przez sen !!!!!!!
bo to niebezpieczne !!!!! :cool3::cool3::cool3:
Lepiej się obudź i dopiero pracuj .......
Głaski i buziaki dla całego zwierzyńca i serdeczne uściski dla Zosi ......:iloveyou:
Zosiu , dlaczego Ty nie masz gadu- gadu ?
Zosia4 - 22-12-2007 18:23
Szczęścia, zdrowia dla wszystkich ciotek i wujków życzy barrusiowy zwierzyniec i barrusiowa pani:
http://img406.imageshack.us/img406/9677/barry1he4.jpg
W czapidełko mikołajkowe nie chciał się przyoblec, bo wcześniej paradowały w nim koty :diabloti:.
Co prawda czapidełko tylko na ucho zamiarowane było założyć ale jednak nic z tego nie wyszło.
A poniżej zimowe impresje z mojego ogrodu:
http://img152.imageshack.us/img152/5862/zimkaix1.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/1151/zimka1hw7.jpg
Na ostatnim zdjęciu w głębi, to siwe - to moja brzoza. Piękna, dostojna, srebrna. A z przodu, to wysokie świerkowate to daglezje.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego na Święta.
tomcug - 22-12-2007 20:28
Ja również składam najlepsze świąteczne życzenia dla Ciebie Zosiu, Rodzinki i całego zwierzyńca :tree1::santagri:
Zosia4 - 24-12-2007 18:12
http://img409.imageshack.us/img409/3980/bombkaxu9.jpg
lizka121 - 26-12-2007 13:13
Witam Was w świąteczny poranek, tak sobie przeglądałałam...i co widzę ZOSIA4 ma nowego przyjaciela - gratulacje - wiedziałam,że długo nie wytrzymasz:multi:
dużo ludzi mówi o 8letnim psu ,,stary,, -wszyscy pojedli we święta - to trochę matematyki na przykładzie kota
SKALA KOTA
kot człowiek
8 tygodni - 1,5 roku
1 rok 15 lat
2 lata 24 lata
następnie każdy rok to cztery ludzkie lata
ile lat ludzkich ma 8letni kot?
zapytajcie człowieka w tym wieku czy CZUJE SIę STARY???
pozdrawiam - wszystkiego dobrego w NOWYM ROKU!
Zosia4 - 31-12-2007 17:55
A kto nam złoży życzenia w sylwestrową noc ?
tomcug - 31-12-2007 18:24
Ja składam najserdeczniejsze życzenia: oby w Nowym Roku nie zabrakło Wam zdrowia, szczęścia, rodzinnego ciepła i żeby ten rok był o niebo lepszy od poprzednich. :new-bday::BIG:
Monika
Zosia4 - 31-12-2007 18:38
Dzięki serdeczne za życzenia.
U nas horror, bo wsiowe ludzie nie przestrzegają zakazu o strzelaniu tylko w noc sylwestrową koło północy.
Dałam już piechowi tabletkę uspokajającą, bo się trząsł cały, kulił się i w ogóle to się tulił całym swoim ciałkiem do mnie.
Ludziska bezrozumne, bo jak zwróciłam grzecznie uwagę "sąsiadu" to mi odrzekł, że pies nie człowiek i nie takie rzeczy przeżyje.
No cóż - chyba niedzisiejsza jestem.
tomcug - 31-12-2007 18:52
Wszędzie tak samo - u nas strzelają już od południa. Mieliśmy z mężem wybrać się o północy na rynek (ma być zabawa, składanie zyczeń), ale niestety nasze psy tego by nie przeżyły. Siedzimy więc w domu :cool1:, w końcu rodzina najważniejsza.
Zosia4 - 31-12-2007 19:01
Jej - u mnie strzelają już od świąt. Barry zasypia, i to jest chyba dobra wiadomość.
Tabletka chyba zaczyna działać.
A pies sąsiada wyje. Tak mi go żal, no ale pana się nie wybiera.
Isabel - 31-12-2007 20:16
Najserdeczniejsze życzenia - oby ten Nowy 2008 Rok był pomyślny, spokojny, pod każdym względem łaskawy i hojny!
tomcug - 01-01-2008 21:55
Zosiu - jak Barry przeżył sylwestrowe szaleństwa? Spał?
Zosia4 - 01-01-2008 22:31
A skąd. Trząsł się biedny cały czas. Nie chciałam go więcej faszerować lekami, bo się bałam.
Nie pozostało mi nic innego jak nastawić głośno tv i przytulać go.
A chował się nawet w łazience.
A tak się składa, że "okoliczni" kierują zawsze ognie w moją stronę, bo ogród nienajmniejszy i pewnie w myśl zasady "niech se sprząta".
tomcug - 02-01-2008 06:36
Biedny psiak :-(.
Moje też bardzo szalały, nawet nie dały sie przytulać, biegały po domu i ujadały trzęsąc się przy tym jak galareta. Dopiero gdy zamknęłam się z nimi w łazience, włączyłam radio i cały czas do nich przemawiałam to troszkę się uspokoiły. Co roku ten sam scenariusz.
Zosiu, wymiziaj Barrusia ode mnie :p
PaulinaT - 03-01-2008 22:59
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :-)
tomcug - 27-01-2008 22:47
Zosiu, już tak dawno nie ma wiadomości od Was - odezwij się, proszę :lol:.
Tiger - 27-01-2008 23:00
No właśnie , właśnie ......
Zosiu , co tam u Was słychać ?
Zosia4 - 28-01-2008 09:23
A u nas słychać dobrze :loveu:.
Barry się zrobił grubaśny i wybredny.
Żyjemy sobie spokojnie i szczęśliwie.
epe - 28-01-2008 10:49
Zosiu!
To tak trzymać!!! I tylko pozazdrościć!!
tomcug - 28-01-2008 19:01
A u nas słychać dobrze :loveu:.
Barry się zrobił grubaśny i wybredny.
Żyjemy sobie spokojnie i szczęśliwie. Pewnie nie poznamy Barriego, jak już będą nowe zdjęcia ;). Hmmm, myślę, że aluzja była dość wyraźna :cool3: :evil_lol:.
Zosia4 - 28-01-2008 19:19
Aż nadto !!!
Zosia4 - 15-02-2008 14:34
Na dowód, że żyjemy:
http://img87.imageshack.us/img87/1818/b1qe7.jpg
http://img212.imageshack.us/img212/2561/b2fx3.jpg
http://img87.imageshack.us/img87/7175/b4mv4.jpg
http://img166.imageshack.us/img166/1113/b3fz5.jpg
kaerjot - 15-02-2008 14:39
Moim zdaniem to są tylko dowody na to, że Barry żyje. Dalej nie wiadomo co z Zosią.
Zosia4 - 15-02-2008 14:52
A Zosia pilnuje żeby mi moja kota nie zjadła Barriego.
No cóż - tak to wygląda, że szacowna kocica sterroryzowała mi psa. Tego psa, przed którym ludzie drżą, tego psa, który nikogo z domowników nie wpuszcza do mojej sypialni, bo każdy się cofa jak usłyszy gulgot wydobywający się z psich trzewi.
Kota i na to znalazła sposób: jak pies leży w sypialni na moim kocyku, to szanowna pani sadowi się na krześle mając psa na oku i wyczekawszy aż zaśnie - bezszelestnie wchodzi i hop na moje łoże.
A jak już rozmości się na łóżku - to Barry nawet się nie zbliży.
Zaliczył na początku kilka pacnięć z wysuniętymi pazurkami i dobrze je pamięta.
Ech - niezbadane są relacje między tymi czterołapymi.
akucha - 15-02-2008 15:34
Oszsz... jaki on piekny!!!! Zosiu, podgardle ma jak prawdziwy krezus!!! :lol
Zosia4 - 15-02-2008 15:42
A Ty to zawsze coś wypatrzysz na tych moich zdjęciach. Coś, czego do tej pory nie widziałam.
No cóż, jak Akucha mówi, że podgardle jest - to inaczej być nie może.
Tiger - 15-02-2008 17:03
Barry cudny !!!!!!!!!!
Podgardle , jak podgardle , ale jak on się błyszczy !!!!!!:)
Brylantyną go Zosia nasmarowała czy jak ????????:cool3:
Zosiu , masz prześlicznego , grubaśnego i błyszczącego psa :)
Zosia4 - 15-02-2008 18:16
No właśnie chciałam go cyknąć takiego błyszczącego ale to tylko w słońcu widać.
A jak było słońce to on mi się chował.
Nic to - będziemy na niego czatować w słońcu.
akucha - 15-02-2008 19:23
A Ty to zawsze coś wypatrzysz na tych moich zdjęciach. Coś, czego do tej pory nie widziałam.
No cóż, jak Akucha mówi, że podgardle jest - to inaczej być nie może. Zosiu, to żaden przytyk. Ono istotne; zadbane, niezniszczone byle jaką obrożą i łańcuchem. Sierść piękna, wygłaskana zosinymi dłońmi... hmmm... skubiesz czasem?
Psie ciacho!!!
Zosia4 - 15-02-2008 20:05
Czy skubię ? Niestety nie, bo nie ma co skubać. To nie Michu.
Właściwie to nic z nim nie robię. On już pewnie taki od urodzenia tylko teraz to dopiero wyszło z niego.
Siedziało sobie uśpione to co najlepsze, aż w końcu wylazło na wierzch.
akucha - 15-02-2008 20:09
Taaaa, samo wylazło... ;)
I ten uśmiechnięty pychol to tak sam do siebie się wdzięczy?!
Widzę, że wiosennie u Was, a nas zawieja śnieżna :cool1:
Zosia4 - 15-02-2008 20:30
No samo wylazło jak nic.
Pewnie przyszedł czas na to i już.
A u nas może jeszcze nie wiosennie ale krokusy żółte już się pokazały i przebiśniegi. Tulipanki już mają kilka centymetrów.
A Barry nabierze figurki - niech no tylko w ogród ruszymy.
Tiger - 16-02-2008 00:26
No samo wylazło jak nic.
Pewnie przyszedł czas na to i już.
A u nas może jeszcze nie wiosennie ale krokusy żółte już się pokazały i przebiśniegi. Tulipanki już mają kilka centymetrów.
A Barry nabierze figurki - niech no tylko w ogród ruszymy. No tak ...Tylko patrzeć , jak pojawi się zaciekły wróg naszego Barrusia ....
KOSIARKA DO TRAWY :diabloti:
Zosia4 - 16-02-2008 01:04
He, he - z tym też sobie poradzimy.
Założę pancerne ochraniacze na kosiarę, bo ona mi długo nie podycha przy jego atakach.
Zosia4 - 16-02-2008 13:55
Błyszczymy się:
http://img260.imageshack.us/img260/7523/b5ok4.jpg
http://img254.imageshack.us/img254/1149/b7ct2.jpg
http://img254.imageshack.us/img254/4086/b6th1.jpg
tomcug - 16-02-2008 15:11
To naprawdę piękny pies :loveu:. I tylko u Zosi takie cuda się zdarzają, że wszystko samo się dzieje ;).
Tiger - 17-02-2008 22:58
Ja nie mogę się na niego napatrzeć .....
Jest taki piękny , dostojny ,.......silny i ZDROWY !!!!!!
Zosia uratowała mu życie i podarowała WSZYSTKO co najlepsze !!!!!!
Zawsze jak mi źle ....jak coś się nie powiedzie .... jak jakiemuś zwierzaczkowi się nie uda i mam kryzys ............to przychodzę tutaj ....-do Zosi i do Barrusia ..... i od razu wiem , że warto .....ZAWSZE !
Już się nie mogę doczekać kolorowych zdjęć z Zosinego ogrodu :)
Wiosno !!!!!!!!PRZYBYWAJ !!!!!!!!!!!
Zosia4 - 17-02-2008 23:59
Ja to się cieszę tylko z jednego; że nie jestem jakaś pechowa.
Bo poprzednie moje dwa psy z dogo przeżyły u mnie tylko po pięć miesięcy.
I odeszły w szóstym miesiącu pobytu u mnie.
Wiem, że to przewrażliwienie z mojej strony, wiem też, że to mógł być zwyczajny zbieg okoliczności. Ale gdy nadszedł ten szósty miesiąc Barriego u mnie to byłam z lekka w strachu.
To było jakieś takie irracjonalne ale nic na to nie mogłam poradzić i gdzieś tam w środku po prostu się bałam.
No ale jest wszystko OK i też czekamy na wiosnę :loveu:.
Pitty - 21-02-2008 21:57
Najpiekniejszej wiosny dla Ciebie Zosiu.Piekny ten Twoj pies.:loveu:
tomcug - 25-02-2008 09:12
Już niedługo będą pewnie zdjęcia w wiosennej scenerii, prawda? ;)
Nie wiem, jak w innych rejonach, ale u nas wiosna :loveu:.
Zosia4 - 25-02-2008 20:13
No jasne - wedle życzenia:
http://img178.imageshack.us/img178/1803/kr1mu9.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/7364/kro4ew8.jpg
http://img233.imageshack.us/img233/7663/kro3bf0.jpg
http://img233.imageshack.us/img233/7605/kro5rj1.jpg
http://img178.imageshack.us/img178/9017/kro2fy1.jpg
akucha - 25-02-2008 20:41
To tegoroczne krokusy???
Barry boski!!!! Kawał fajego psa!
Zosia4 - 25-02-2008 20:57
Tak, tegoroczne. To są zdjęcia (psa i krokusów) z wczoraj.
Robił je mój syn podczas gdy ja przesadzałam kwiaty domowe.
Na przedostatnim zdjęciu w prawym górnym rogu jest taki zielony wór z ziemią. To ja tam szalałam z przesadzaniem, rozsadzaniem, dzieleniem i mnożeniem.
A wczoraj było u nas wyjątkowo ładnie i ciepło.
Jak pokażą się późniejsze odmiany krokusów (liliowe, jasnoniebieskie i fioletowe) to też je Wam pokażę.
Isabel - 25-02-2008 21:00
Z przyjemnością pooglądamy, bo za wiosną bardzo tęsknimy!
tomcug - 25-02-2008 21:01
No proszę, jak pięknie:loveu:
akucha - 25-02-2008 21:13
Niesamowite... aż się wewieryć nie chce, gdy oglądam tę zgniliznę za oknem.
To czekam na dalsze cudowności.
Zosia4 - 29-02-2008 22:12
No tak - widziałam dzisiaj raniutko przed wyjazdem do pracy, że zakwitło coś na różowo.
Wróciłam jak było ciemnawo i niestety nie cyknęłam, bo nie pamiętałam gdzie toto jest.
Jutro też skoro świt jadę do pracy i nie wiem czy jak wrócę to będzie też ciemnawo czy nie.
Ale uwierzcie - kwitnie krzewik na różowo.
Nazwy krzewiku nie pomnę, bo rano z zaskoczenia tak mnie załatwił tą swoją różowością, że kompletnie zaskoczona pojechałam do pracy i nie potrafiłam zlokalizować w pamięci nie tylko jego usytuowania ale i nazwy.
Ale nic to - wiosna tuż, tuż.
Aha - żeby nie było - Barry też widział ten krzewik ale nie wiem, czy też był zaskoczony jak jego pańcia (niemniej jednak go obsikał).
Isabel - 29-02-2008 22:34
Barry chciał Ci tylko pomóc - podlał krzaczek, żeby lepiej rósł!
tomcug - 23-03-2008 21:30
Zosiu, troszkę spóźnione, ale szczere życzenia świąteczne dla całej ludzko - psiej Rodzinki. :loveu:
Zosia4 - 28-03-2008 20:23
A bardzo dziękujemy za życzenia.
My się mamy jak zwykle dobrze. Barry tylko mnie się słucha, tylko mnie kocha i tylko przy mnie śpi.
No - żeby nie było, to ja też mam w to swój wkład, bo niezmiennie mu gotuję jego "ukochany" ryż z kurczakiem, niuniam i kocham, a także przywołuję do porządku (inne smakołyki też mu się dostaje ale nie za często).
Na to moje przywoływanie do porządku zawsze reaguje zgodnie z moją wolą. Jak mówię "pies zostaje" - to zawsze staje jak wryty na miejscu i ja mogę wyjść z domu bądź robić coś innego i wiem, że on się nie ruszy poza teren, na którym wolno mu być.
Mieć takiego psa to skarb. Przy nim wiem, że nic mi nie grozi (wiem - to egoistyczne z mojej strony - ale jakie to jest przyjemne).
Mam do niego zaufanie i on do mnie też. On też wie, że przy mnie nic mu nie grozi.
Jedyny wyjątek to obcy, którzy przewijają się przez mój dom.
Zamykam go wtedy w mojej sypialni mówiąc "pies zostaje" i Barry się wtedy kładzie na swoim posłanku i grzecznie czeka aż go wypuszczę lub przesypia ten czas jeśli to jest dłuższa wizyta.
Bez protestów i bez szczekań.
Ponieważ też mnie nie ma w tygodniu dłużej w domu - zdarza się, że i po kilkanaście godzin - wiem, że nie nabrudzi i nie nabroi.
Ale też wiem, że mój dom jest z nim bezpieczny, bo każdego obcego, nieproszonego gościa, który ważyłby się np. włamać - Barry by po prostu zjadł, bez uprzedzenia i bez zbędnych ceregieli.
Tiger - taki to jest fajny pies.
Wiem, wiem, fotki mile widziane :oops:.
Tola - 28-03-2008 20:27
Pieknie piszesz o Barrym:loveu:
Czesto tu zagladam i czytam sobie po cichutku...
Pamiętam czas, kiedy szukano domu dla psiula; ciesze się ze jestescie ze sobą szczesliwi:loveu:
tomcug - 28-03-2008 22:12
Zosiu - masz wymarzonego psa :loveu:. A Ty jesteś jego wymarzoną Pańcią :loveu:.
Zosia4 - 29-03-2008 19:39
Fajnie, że do nas zaglądacie. Cieszymy się z tego.
Ja się może mało odzywam ale przecież wiadomo, że i tak wszystko u nas jest OK.
Nieuchronnie zbliża się czas prac ogrodowych i wtedy damy znać o sobie ze zdwojoną siłą. O tak - bardzo lubimy ciepełko na dworze, a jak go nie ma ma dworze to Barry większość czasu przesypia w domu (razem z kotami) a pani dba o interesy i ciągle pracuje.
supergoga - 29-03-2008 20:36
Zajrzałam i uradowało się moje serce. Zosiu, tak Ci jestem stale wdzięczna za ratunek Barrusia. On teraz odpłaca za wszystko swoją miłościa.
Jesteś kochana bardzo. Barry ma szczęście.:multi:
Zosia4 - 29-03-2008 22:08
Cieszymy się z Barrym, że i ciotka Supergoga do nas zajrzała.
Tak Barry jest szczęśliwy - a przynajmniej wszystko na to wskazuje.
A dzisiaj zauważyłam, że mój sąsiad stawia nowy płot graniczący z moim ogrodem.
"Podejszłam do płota" i pytam sąsiada, kiedy będzie wymieniał siatkę, bo mój Barry nie będzie mogł być wypuszczany wtedy samopas gdyż jest bardzo nieprzyjazny (he, he - delikatnie mówiąc) do obcych.
Sąsiad na to, że widzi, że pies jest "ostry", bo nie raz chciał z nim "pogadać" i gdyby nie płot, to chyba kiepsko by z nim było.
Ja sobie pomyślałam, że "kiepsko" to mało powiedziane :diabloti:. Już nawet w myślach wyobraziłam sobie poszarpane portki sąsiada (to wersja light, bo o innej nawet nie śmiem myśleć :placz: ).
No i dalej sąsiad mówi, że widział nie raz i nie dwa jak wychodzę z Barrym i że zawsze on się mnie słucha, że na każde moje zawołanie od razu jest przy mnie i że nawet jak wychodzę poza bramę i mówię "pies zostaje", to pies rzeczywiście zostaje ("jak pani to robi ? :crazyeye:) i że w razie czego liczy na mnie.
Oczywiście sprowadziłam go na ziemię i kategorycznie zażądałam żeby mnie powiadomił o terminie wymiany siatki lub o jakichkolwiek innych pracach, które umożliwiałyby przedostanie się Barriego poza teren mojego ogrodu od jego strony (tzn. strony sąsiada).
Powiedziałam jasno i stanowczo, że Barry każdemu obcemu może zrobić krzywdę jeśli tylko spotka się z nim oko w oko !!!!!!!!!!!!!!
No i co ja do licha więcej zrobić mogę ?
Dopokąd nie będę widziała, że sąsiad się nie upora z tym płotem, dopotąd będę wychodzić z Barrym na smyczy na spacery.
A już od dzisiaj mam manię wyglądania przez okno, co tam z tym płotem się dzieje..
Ech, nie wiem czy lepiej mieć głupiego sąsiada i mądrego psa czy też mądrego sąsiada i głupiego psa. A może lepiej mieć tylko same koty ?
A najlepiej to jest tak: być samemu czujnym (obojętnie jakie się ma IQ), mieć psa (i to nie jednego, a najlepiej trzy wielkie bestie), mieć też koty i mieć też sąsiada wiedząc, że jeśli nie ja, to przynajmniej moje mądre czworonogi wytłumaczą mu, że nie każdy sąsiad może być tak kumaty jak one.
Koniec wywodu.
Celina12 - 29-03-2008 22:31
Znalazłam...:multi::multi:
No tak sąsiadów się nie wybiera-niestety. Ja mam takiego ,że jak tylko wywieszę pranie na podwórko..jemu przypomina sie o rozpaleniu ogniska....chyba już w tym roku nie wytrzymam i powiadomię kogo trzeba:diabloti:. No i mam trzy-groźne ( :evil_lol::evil_lol: ) PSY!!!!!
Zosia4 - 29-03-2008 22:46
Celina - znalazłaś nas . Cieszymy się bardzo.
Dawaj Barriego zakostkowanego. Jest taki fajny.
A dla niewtajemnicznonych: Celina zrobiła piękną animację zdjęcia Barriego i zaraz ją tu wstawi.
Celina12 - 29-03-2008 23:13
No jestem...musiałam odejść od kompa-mój Atosik mnie potrzebował...:loveu:
http://images31.fotosik.pl/197/ab6d14d5b2cd15f6.jpg
Isabel - 29-03-2008 23:16
Śliczne:smile:
Zosia4 - 29-03-2008 23:38
Ano śliczne - zgadzam się z tym.
Dzięki Celina.
Idę teraz z tym moim Barrym na smyczy na siku. Nie mam zaufania do sąsiada, bo wiem, że dziś wieczorem też grzebał przy tym płocie i nie jestem pewna czy tam nie ma żadnego prześwitu, o którym nikt nie wie.
Niestety, dopiero wtedy wypuszczę Barriego samego na dwór jak będę miała pewność względem szczelności ogrodzenia.
A tak w sumie to chyba dosłownie nie napisałam, że sąsiadowi się wydaje, że jak Barry się tak słucha mnie czyli człowieka, to pewnie i jego też tak posłucha.
Jemu (sąsiadowi) to chyba ani psa, ani kota, ani sąsiada, "ani żadnej rzeczy, która jego jest".
Tak - jestem zła, bo do czegóż to podobne żeby Zosia chodziła ze psem na smyczy po swoim ogrodzie.
Tiger - 30-03-2008 12:00
Celinko , super ta kostka z Barrego !!!!!! :lol:
A co do sąsiada , to powiedz mu, Zosiu, po prostu , żeby się pośpieszył z wymianą tej siatki , bo Tobie się znudzi to chodzenie z psem na smyczy i pewnego dnia go wypuścisz .......:evil_lol:
Taki argument powienien dać powera sąsiadowi ......:cool3:
kaerjot - 01-04-2008 12:26
I jak idą sąsiedzkie prace ogrodowe?
Zosia4 - 01-04-2008 15:34
Jest promyczek nadziei, bo dzisiaj wracając z pracy natknęłam się na sąsiada i wcisnęłam mu zapisany na kartce mój nr telefonu.
Mówię - niech pan dzwoni i informuje mnie kiedy pan będzie zmieniał siatkę.
A on, rozbrajająco - "nie pomyślałem o tym, a to przecież takie proste".
Proste czy nie ale chadzam z Barrym dalej na smyczy i ciągle jestem zła.
Ciągle widzę, że Barry mógłby się gdzieś tam do nich przecisnąć, no ale w końcu to ja mam psa (i sąsiada :evil_lol:).
Ale to jeszcze nic, bo sąsiad ma dwa małe pieski. I bardziej o ich życie się obawiam. Widziałam po nocy (tak - po nocy też zdarza mi się łazić po ogrodzie) jak przedostawały się na mój ogród. Aż strach pomyśleć o spotkaniu typu "pieski sąsiada i Barry".
Moje spotkanie z pieskami było bardzo przyjazne, bo i te małe pieski są przyjazne dla mnie. Ale mam bardzo dużą wyobraźnię, której wolę nie uruchamiać.
Tak więc Barry dalej chodzi na smyczy.
Ot - samo życie.
Strona 9 z 15 • Zostało wyszukane 2302 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15