Archiwum
- Kraków - Drwal! Słabo słyszy, słabo widzi, nie ma ucha, ale za to MA DOM!!!!
- Kraków sunia colli 7 lat pod plastikowym stolikiem MA SUPER DOM DZIĘKI WESZCE
- Bokser w OL, podobno do uśpienia!!!! Ma dom :)))))))))))
- kto zna sie na mastifach?? MA DOM!!!!
- Kamel - rudzielec,który stał się Duńczykiem i jego wspaniała rodzinka :)
- Bokser Obelix - pilnie potrzebny dom! znów pogryziony! MA DOM! :)
- Lala już nie szuka.Znalazła dom na który tak długo czekała.Zostaje u mnie :)
- Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie
- Wirka-Bellisima ma wspaniały dom,a w nim morze miłości :)
- Pojezierze Lubelskie - czy ktoś zna?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nomegusta.xlx.pl
Barry z Lublina, znalazł bezpieczeństwo i wspaniały dom u boku Zosi!
epe - 01-04-2008 21:51
Biedna Zosia i Barry!:-(
To,że ja po parku musze mieś Krystiana na smyczy,to normalne,ale we własnym ogrodzie?? Gehenna!
Głupota i bezmyślność oraz nie liczenie sie z bliźnim jest w polskim społeczeństwie porażająca!
Znam to z autopsji,bo Krystian na smyczy z powodu niechęci do samców,a inni właściciele innych,niezbyt miłych psów maja to gdzieś i ich psy biegają luzem-choć często są nieprzywoływalne!
Wzrok mam teraz sokoli,biegam szybko i adrenalina często skacze!
Tiger - 10-04-2008 21:39
Zosia pewnie zapracowana wiosennie w ogrodzie .............
no ale niech napisze chociaż czy ogrodzenie sąsiad skończył........Czy Barry może swobonie już poruszać się po swoich włościach ? :razz:
Zosia4 - 11-04-2008 16:24
A tam zapracowana.
Ni ma jak, bo u nas jeszcze zima. Rano jest albo dwa albo cztery stopnie ciepła.
No i coś gorszego - sąsiad jeszcze nie skończył płotu. No ale przecież nie wymogę na nim "jazda do roboty i kończyć ten płot".
epe - 20-04-2008 13:09
Przepraszam za offa,ale to dla ludzi potrzebujących pomocy:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=109965
Tola - 20-04-2008 20:02
A tam zapracowana.
Ni ma jak, bo u nas jeszcze zima. Rano jest albo dwa albo cztery stopnie ciepła.
No i coś gorszego - sąsiad jeszcze nie skończył płotu. No ale przecież nie wymogę na nim "jazda do roboty i kończyć ten płot". Jakis mocno oporny ten sąsiad:mad:
Zosia4 - 22-04-2008 21:44
Oporny - ale nie na darmo nazwałam go po swojemu (he, he, nie powiem jak - i to już parę lat temu tak go nazwałam).
Dzisiaj powiedział, że wymianę płotu zlecił fachowcom, bo sam sobie z tym nie poradzi i że najprawdopodobniej odbędzie się to w przyszłym tygodniu.
O rany - w przyszłym tygodniu to Barry będzie musiał chodzić "jeszcze bardziej" na smyczy.
Albo może puszczę go samopas w pierwszym dniu pracy fachowców i skończą prędzej niżby zamierzali :diabloti:.
tomcug - 22-04-2008 22:42
Albo może puszczę go samopas w pierwszym dniu pracy fachowców i skończą prędzej niżby zamierzali :diabloti:. I to jest idealne wyjście z sytuacji :evil_lol:. A sąsiad jaki będzie zadowolony z ekipy pracującej w ekspresowym tempie :razz:. Wilk syty i owca cała :p.
Tiger - 22-04-2008 22:56
I to jest idealne wyjście z sytuacji :evil_lol:. A sąsiad jaki będzie zadowolony z ekipy pracującej w ekspresowym tempie :razz:. Wilk syty i owca cała :p.
:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
Święte słowa tomcug !!!!!!
Sąsiad sobie w każdym bądź razie nieźle grabi u Barrego i jego Pańci ....
Trzeba wymysleć jakiś odwet ....:eviltong:
Zosia4 - 23-04-2008 21:01
Dzisiaj to mi dosłownie ręce opadły: sąsiad zasłużył sobie w pełni na ksywę jaką mu dałam kilka lat temu.
A było tak: wyszłam z Barrym po powrocie z pracy na ogród. Barry luzem, a ja pooglądać kwitnące tulipany i oszacować ogrom prac, które jak zwykle w sezonie należy w ogrodzie wykonać.
Ponieważ stara siatka sąsiada była ostatnio w pionie więc sobie łazimy i grzejemy się w cieplutkim słoneczku.
Ja cieszę oczy tulipanami, aż nagle słyszę gulgotanie, charkot i początek ataku mojego bojowca.
Rzut oka i widzę, że skoczył na sąsiada (przez siatkę ledwo stojącą).
Więc od razu z mojej strony stanowcze i głośne przywołanie psa.
Barry od razy przybiegł do mnie, a sąsiad ze śmiechem: oooo - rzuca się.
Ja na to: mówiłam, że ostry, że się rzuca i że może zrobić krzywdę.
Chciałam jeszcze coś dopowiedzieć i wtedy zobaczyłam, że pięć metrów od stojącego przy płocie sąsiada - siatka jest odczepiona od słupka i swobodnie mogą przez nią przejść dwie osoby naraz, a cóż dopiero pies.
Zrezygnowałam błyskawicznie z dalszej rozmowy i ciągle przywołując Barriego zwiałam do domu.
Ileż można wykazać dobrej woli, tłumaczyć, straszyć, dałam nawet swój nr tel. żeby dzwonił jak będzie coś robił.
Wam by ręce nie opadły ?
lizka121 - 25-04-2008 15:07
Myślę, że sąsiad chciałby konfontacji z Barym, taki maczo czy jak to się pisze z niego, a co mu Zosiu będziesz żałować:diabloti:,
A tak poważnie to głupota nadal króluje wśród narodu, później artykuły jak to agresywne psy krzywdzą biednych ludzi. Dobrze Zosiu, że myślisz głową, wielki szacunek. A Bary?, po prostu stracił już cierpliwość - jak to na niektórych płotach wisi " Dobry pies, ale ma słabe nerwy";)
Zosia4 - 25-04-2008 16:36
Oj tak Barry jest mądry i to bardzo. To pies niezwykle mi oddany i wiedzący czego od niego chcę.
Sąsiad wtedy przygotowywał słupki do nowego "opłotowania" i chyba wykonał jakiś gwałtowny ruch ręką (przepytałam go później , tzn. sąsiada na tę okoliczność) i widać Barry uznał, że może to być jakimś zagrożeniem dla mnie.
Piszę to dlatego, żebyście nie myśleli, że Barry to jakiś bezinteresowny morderca żądny krwi ludzkiej za wszelką ceną ale - to jest mój obrońca. Tak przynajmniej ja - a i myślę, że Barry też tak to odczuwa.
Ja już nic nie wiem, bo po tej mojej kampanii przygotowawczej do wymiany płotu przez sąsiada to chyba ja mam więcej doznań stresowych niż on.
A fachowców jak nie było - tak nie ma.
Neris - 26-04-2008 00:00
A mnie zachwyca karnośc Barrego!
Po tylu latach uwiązania przy budzie, pustego smutnego życia pies przybiega na każde zawołanie i robi to bez wahania!
Musi być między Wami orgomnie silna więź.
A ogrom prac to byś Zosiu musiała oszacować u mnie. Ręce by Ci opadły do samej ziemi i tak zostały...
A jak się miewają Reaktory Termojądrowe?
Zosia4 - 26-04-2008 07:53
Neris - nie tylko Ciebie jego karność zachwyca.
Zachwyca wszystkich, którzy mają okazję nas widzieć razem.
Tak, to fakt, że przybiega na każde zawołanie i bez wahania.
Nawet mój syn z podziwem patrzy na niego i mówi: kto go tak pięknie wychował. No to mu odpowiadam, że JA :evil_lol:.
Doprawdy nie wiem czy on u wcześniejszych jego właścicieli też taki był ?
A reaktory mają się nadzwyczaj dobrze. Wojują z Barrym ale przez ogrodzenie..
Jest wtedy taki jazgot, że chyba cała wiocha nas słyszy.
Niestety, nie wypuszczam ich, bo każde ich wyjście z kojca niezmiennie kończy się ucieczką w siną dal.
Jak wiesz - ogrodzenie mam solidne ale cóż z tego skoro tę solidną siatkę rozciągają zębami, jak już łeb przejdzie to wtedy heja.
Najgorsza jest ta pierwsza faza ich wypuszczenia. Ja wtedy dla nich nie istnieję, niestety. Mogę sobie wołać ile chcę, najważniejsze to zwiać poza teren.
Jak już pisałam - wiem, że krzywdy nie zrobią (albo to do końca wiadomo, toć to zwierzaki) ale ja sama nie chciałabym spotkać na drodze takich wielkich bestii pędzących na mnie - choćby były najłagodniejsze pod słońcem.
Potrafią przewrócić i zalizać na śmierć. Ale nie daj Boże jak ktoś wtedy dostanie zawału albo co innego.
To jest zbyt wielki stres dla mnie, bo na ten przykład jak są w takim nieokiełznanym galopie to dosłownie ziemia dudni (wcale nie przesadzam).
Neris - 26-04-2008 09:38
Ech, myślałam że po takim czasie będą się z nim dogadywać...
A pomyślałam sobie, że w zasadzie mogłabyś zarobić dodatkowy grosz wypożyczając reaktory: ktoś chce zmienić wystrój wnętrza? Ależ proszę bardzo, zdejmujemy firany w 3 sekundy! Komuś się znudziła kanapa? Mamy na to rozwiązanie!
lizka121 - 26-04-2008 12:19
A ja wróciłam własnie od weta. Byliśmy obciąć pazury pudlicowi. I w ramach "sąsiedzkiej pomocy" proszę o radę. U mnie zwierzaki mogą dużo za dużo i zdaję sobie sprawe, że to po części moja wina. Obcięliśmy 2 pazury i wzajemne mocowanie psa,mnie i weta tylko się nasilało. Konkluzja- aby nie dostał zawału czynność przerwana, zalecenie - długie spacery po asfalcie!
Powiedzcie proszę, że trafiłam na taki "egzemplarz", kota też mam z wadą - nie lubi ŻADNYCH wetów. Przepraszam za offa, ale musiałam to powiedzieć "swoim ludziom" - bo w domu to powiedzieli, że ja to tylko mogę mieć psa z drewna, bo go nie umiem wychować. Zosiu chyba będę u Ciebie brała lekcje:oops:, i może u Neris też, tylko nie wybijania szyb:evil_lol:, bo odsetek bezdomnych wzrośnie:cool1:
Zosia4 - 26-04-2008 21:30
U mnie zwierzaki mogą dużo za dużo i zdaję sobie sprawe, że to po części moja wina....
Zosiu chyba będę u Ciebie brała lekcje:oops:,
Lizka - to nie do końca jest tak jak piszesz (a piszesz również z humorem :lol:).
Barry jest bardzo usłuchany ale jak do mnie przyjechał (tzn. jak dziewczyny mi go przywiozły z końca świata), to od niemalże pierwszego dnia był względem mnie taki jaki jest dzisiaj.
Może nie do końca jest tak jak piszę ale był chyba od pierwszego dnia skupiony na tym co do niego mówię i tak jakby wyczuwał czego od niego chcę.
Z każdym dniem się to bardziej krystalizowało, najpierw polubiliśmy się, potem to przybrało jakby bardziej emocjonalną formę, aż w końcu doszliśmy do takiego momentu, że on cały czas skupia swoją uwagę na mnie, na moich stanach psychicznych, na moim wzroku jak na niego patrzę, a przede wszystkim na tym co do niego mówię ( i ton, w którym mówię).
No tak - ale Barry zanim do mnie przybył wiele w swoim życiu przeszedł, otarł się o śmierć tę realną i tę, którą mu chciał zgotować jakiś nieodpowiedzialny jego właściciel (niejeden).
A poza tym przybył do mnie czyli do swojego prawdziwego domu w wieku ośmiu lat.
I dlatego dla mnie to jest tak cenne, że pies w kwiecie wieku, z poharatanym życiorysem tak mnie pokochał, że zaufal i wie, że tu jest jego dom, że tu jest i będzie.
Może dlatego tak mnie słucha i tak mnie broni - nie wiem, dla mnie też to jest zagadką.
Jedno jest pewne - jak napisała któraś z dziewczyn - Barry to bardzo mądry pies, to pies z charakterem !!!!!!
A moje dwie psice, wychowane w domu od małego nic sobie ze mnie nie robią, wołasz, krzyczysz, grozisz, błagasz - wszystko na nic.
I tak robią co chcą - ot co :diabloti:
Zosia4 - 27-04-2008 10:19
Dzisiejsze poranne impresje:
http://img404.imageshack.us/img404/1707/barry1nx7.jpg
http://img373.imageshack.us/img373/1582/barry2fr3.jpg
http://img182.imageshack.us/img182/9970/barry3wg8.jpg
tomcug - 27-04-2008 10:30
Nareszcie :multi:. Na tle Twojego wspaniałego ogrodu Barry prezentuje się rewelacyjnie :loveu:.
Zosia4 - 28-04-2008 15:43
Ale mi troszkę wstyd, bo mój pies ma zadatki na "grubaśnictwo".
Nawet nie zauważyłam, jak przez tę zimę przybrało mu się na wadze.
Wczoraj moja mama, którą przywożę tu raz na jakiś czas stwierdziła, że mu się bardzo przytyło.
Tak krytycznie się mu przyjrzałam i stwierdziłam, że to prawda.
Jak siądzie to "odwłok" ma taki jak nie przymierzając jakiś tucznik hodowlany. Przez zimę dawałam mu mniejsze porcje (może - bo on ciągle miał taki błagalny wzrok).
Ale nic to - kosiarka przygotowana do pracy - olej zmieniłam i wymieniłam noże na te naostrzone.
Teraz to my dopiero schudniemy ............. he, he :diabloti:.
Zosia4 - 28-04-2008 19:36
A to moje psice podczas dzisiejszej kolacji:
http://img508.imageshack.us/img508/8984/reaktoryop6.jpg
No i dodam - one takie grzeczne tylko gdy tak fajnie jedzą (i jak śpią) .
Neris - 28-04-2008 20:00
Wyglądają podejrzanie grzecznie :evil_lol:
Zosia4 - 28-04-2008 20:37
A to z bliska:
http://img356.imageshack.us/img356/2378/bertazz5.jpg
Chciałby kto kiedy spotkać się oko w oko z takim czymś na wiejskiej drodze ?
Tola - 28-04-2008 20:40
Ale pieknie u Ciebie Zosiu:lol:
Neris - 28-04-2008 20:48
Ładniutkie te suczydła, śmiesznie wyglądają obok siebie - jedna ma uszy w jedną stronę, druga w drugą...
Zosia4 - 28-04-2008 20:59
A która w którą, bo nie kumam.
Dla ułatwienia: ta po prawej to Berta (mądrzejsza), a po lewej Heśka (oficjalnie Helga) - też mądra ale po swojemu :diabloti:.
Neris - 28-04-2008 21:15
Heśka bardziej jakby w poziomie (może to pozycja do konsumpcji?), Berta w pionie.
Lubię je jakoś.:loveu:
Heśka to blondi, czego się spodziewasz...
Zosia4 - 28-04-2008 21:18
Oj blondi, blondi.
Ja już się niczego po nich (dobrego) nie spodziewam.
Niech już jest tak jak jest - byle nie było gorzej :diabloti:.
tomcug - 28-04-2008 21:18
Może nie są takie mądre jak Barry, ale za to są piękne :loveu:.
Neris - 28-04-2008 21:23
Proszę pomóżmy Pro-equo...
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=7597
głosowanie tylko do środy
Zosia4 - 28-04-2008 21:28
Mądre to są - nie powiem - ale tylko wtedy kiedy chcą.
A, że zawsze chcą tego czego ja nie chcę - więc jest konflikt interesów.
Konflikt jest dość poważny, bo nie da się ukryć, że są wielkie i groźnie wyglądające, zwłaszcza jak zwieją na wieś.
To, że nie zdają sobie z tego sprawy to wiem tylko ja.
A ja jestem taka malutka wobec tego problemu ............:placz:.
kaerjot - 29-04-2008 09:35
One są piękne, szkoda mi ich, że nie mogą pobiegać "po wsi". A może udałoby się wyznaczyć im godziny, w których wszyscy mieszkańcy będą zamknięci w domach? A one by szalałyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy.
Neris - 29-04-2008 09:52
Jak to na murach piszą "girls rouleeeez"!
A jak one pokonują płot? Wierzchem go biorą czy sposobem jakoś?
Zosia4 - 29-04-2008 10:27
No przeca pisałam, że zębami rozciągają siatkę, a jak już łeb przejdzie to heja.
Berta stoi na czatach, a Heśka drąży temat ucieczki. Jak już wydrąży, to Berta, jako ta mądrzejsza pierwsza wyłazi (jak ona to robi, to nie wiem - te dziury są tak małe).
No a jak Berta wyjdzie to Heśka spłaszcza się chyba do rozmiarów kota i też przełazi.
No a potem to już hulaj dusza .............. :diabloti:.
Czekam tylko na jakiś sygnał "erki" albo policyjne " ijo, ijo" - ale wracają zazwyczaj po pół godzinie. A ja bliska zawału obiecujję sobie, że już nigdy ich nie wypuszczę.
Mimo wszystko są jednak fajne.
kaerjot - 29-04-2008 10:37
Z siatką tak samo robi pies sąsiadów, tyle, że on nie ucieka na wieś, tylko do nas. Jest bardzo towarzyski i jak jego ludzi nie ma w ogrodzie, to przychodzi sobie do nas.
Zosia4 - 29-04-2008 10:42
No to fajny ten pies - a jak się zachowuje jak już jest u Was ?
Przyjazy ? Cieszy się ?
No i jeszcze o tych moich suczydłach: jak wracają, to nie raz i nie dwa ze złości mówię im: a właźcie tędy skąd zwiałyście.
No i nic, nie umieją przeleźć przez te dzury stworzone przez siebie. Chyba za wielkie są na nie (tzn. na te dziury).
Trzeba jaśnie paniom otworzyć bramę - o tak - wtedy to wejdą łaskawie na swój teren.
A, że przy tym cieszą się nieprzytomnie - to i mi serce mięknie.
kaerjot - 29-04-2008 10:50
To ukochny wujcio Yody, więc on kradnie sobie zabawki, a ona się cieszy jakby gwiazdkę z nieba dostała. Tylko z kotami problem, bo Seti jest zdania, że ich miejsce jest w misce.
lizka121 - 29-04-2008 19:34
Zosiu, a jakby tak zarobkowo w zaprzęg te dziewuszki - pani ma za ciężką siatkę ze sklepu, to one zawiozą lub zaniosą. No i jacy sąsiedzi będą zadowoleni z tej ich wolności, bo to na wsi odleglości spore:evil_lol:.
Oby tylko nie było jak z tym króliczkiem, jak brama otwarta to im się nie będzie chciało
Zosia4 - 29-04-2008 20:34
Nie zawiozą ani nie zaniosą - jest tak jak pisałam : one zawsze chcą tego czego nie chcę ja - i odwrotnie.
"Daremne żale , próżny trud, bezsilne złorzeczenia" , one już takie są i myślę, że na tym należy poprzestać.
Są szczęśliwe na swój sposób i ja im nie chcę tego odbierać. A, że są ciągle w swoim kojcu to myślę, że i dla dobra ich i dla dobra mojego sumienia - tak jest najlepiej.
akucha - 29-04-2008 21:24
Fajowe dziewuchy. Rozbrykane, niepokorne, z charakterem. Lubię takie!!! :lol:
Aaaa... i rozpuszczone są, żyją jak chcą i są szczęśliwe. A przecież o to chodzi.
Ładne!!!!!!
Zosia4 - 05-05-2008 21:02
Sezon rozpoczęty, cieszymy się:
http://img398.imageshack.us/img398/6639/sezon1xo5.jpg
akucha - 05-05-2008 21:12
Szczęśliwy pies :lol:, odnalazła się jego kosiarka!!!
Zosia4 - 05-05-2008 21:18
A chwilę później:
http://img356.imageshack.us/img356/1599/sezon2kt3.jpg
akucha - 05-05-2008 21:27
:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Kto głośniejszy, kosiarka czy on?
Zosia4 - 05-05-2008 21:44
Jedno drugiego warte :diabloti:.
tomcug - 06-05-2008 18:47
Ala zaciętą minę ma Barry :cool3:. Lubi chłopak walczyć z wiatrakami :evil_lol:.
Zosia4 - 06-05-2008 19:19
Trochę ruchu dla niego wskazane po zimowym leniuchowaniu (dla mnie też).
Dzisiaj zrobiłam sobie dzień gospodarczy i też kosiłam. Oj - działo się !!!!!!
Na szczęście "okoliczni" też kosili więc pewnie nie słyszeli. Ale Barry zziajany jak jakiś smok, miskę z wodą ma w zasięgu więc co chwila padbiega i chłepcze. Ha - jeszcze ze dwie godzinki pokosimy, będzie spał jak dziecko.
Neris - 06-05-2008 20:50
Świetne to zdjęcie z kosiarką, wyśmienite!
Nie ma to jak mieć własnego smoka do zwalczania...
Zosia4 - 06-05-2008 21:12
No i skończyliśmy na dziś - Barry padł i chrapie a pani jeszcze musi to i owo porobić.
Neris - takie obrazki jak to zdjęcie to ja dzisiaj oglądałam niemalże cały dzionek. A bywały również groźniejsze sceny.
Biedna ta moja kosiarka i biedny Barry. I jedno nie chce się poddać i drugie :cool3:.
Zosia4 - 07-05-2008 20:34
http://img380.imageshack.us/img380/8106/obraz002xq9.jpg
tomcug - 07-05-2008 21:47
Poważny o dostojny Barry. :cool3:
Zosia4 - 09-05-2008 19:58
Mamy jeszcze kilka zdjęć w zanadrzu ale "cóś" zainteresowanie malutkie :mad::mad:.
tomcug - 09-05-2008 20:02
Mamy jeszcze kilka zdjęć w zanadrzu ale "cóś" zainteresowanie malutkie :mad::mad:. Zosiu, wrzucaj, wrzucaj. Zaraz zjawią się wszyscy fani Barrego, zobaczysz :razz:
akucha - 09-05-2008 20:24
Dawać!!!!! Ja na Barrego, niezapominajki i inne egzemplarze ogrodowe czekam!
Zosia4 - 09-05-2008 20:39
O rany - Akucha zwidziała niezapominajki - hurra - niezapominajki górą !!! :lol:
A teraz azalie "zapoczynające" kwitnąć:
http://img379.imageshack.us/img379/1120/obraz003ai7.jpg
Jak zwykle "oko" wypatrzy kij od szczotki - ale co tam - kij nie kij ale azalie zaczynają koncert.
Zosia4 - 09-05-2008 21:00
No chodż już do domu:
http://img329.imageshack.us/img329/7585/obraz010vl3.jpg
Do domu, do domu !!!!!! :
http://img213.imageshack.us/img213/6902/obraz009fc2.jpg
akucha - 09-05-2008 22:13
Nooooo, rzeczywiscie koncert!!!!!! Piękne są!!!
A u mnie już rododendroniki kwitnąć zaczęły :multi:
Zosiu, mam wrażenie, ze Barry jakiś szczeniakowaty sie robi, prawda? :lol:
Kija nie dostrzegam, widzę psa o pięknej, lśniącej sierści!!!
I co, wpuściłaś księcia?
Zosia4 - 09-05-2008 22:33
Książę nareszcie w domu, byle gdzie, nawet w największym bałaganie - aby w końcu się położyć i mieć wszystko gdzieś (zwłaszcza kosiarkę).
http://img366.imageshack.us/img366/6154/obraz012yf4.jpg
A szczeniakowaty to on tylko przy mnie. A przy innych to jest groźna bestyja.
Akucha - zdejmij te Twoje rododendroniki i zamieść na wątku Puniulca, bom bardzo ciekawa ich.
akucha - 09-05-2008 22:48
Kosiareczkę szybko odeśpi i następnym razem bedzie znowu ganiał :evil_lol:
Oświadczam, że on wizualnie odmłodniał, nie ten pies!
Zdejmę, jak rozkwitną w pełni, one białe się tafiły, ale je lubię bo moje....
Zosia4 - 10-05-2008 10:51
Barry podziwia zieleń:
http://img227.imageshack.us/img227/7384/obraz004ih7.jpg
I chowa się w cieniu:
http://img257.imageshack.us/img257/9418/obraz005fm1.jpg
akucha - 10-05-2008 11:27
No co, on pies esteta :lol: I to wszystko jego przeciez....
Zosiu, co tam masz za budkę na wysokościach?
No co ja zrobię, że taka ciekawska jestem... brzózki podziwiałam i tak mi się wkleiła w oko.
tomcug - 10-05-2008 11:39
A ja jeszcze zapytam, bo ciekawość mnie zżera: Zosiu, to wszystko, wszystko Twoje? Masz taki ogromny ogród? :crazyeye: Ale pracy też niemało, żeby wyglądał tak, jak wygląda :lol:.
akucha - 10-05-2008 11:40
Nie ma Zosi, to sie wysunę przed szereg :evil_lol:
Tak, to wszystko jej!!! Skraweczek zaledwie, ona ma przepiekny, bajeczny ogród i same cuda-dziwa w nim!!!
I wszystkie nawy zna...
Zosia4 - 10-05-2008 11:56
Akucha - budkę na wysokościach ujęłam specjalnie (he, he) wiedząc, że na pewno wypatrzysz.
To jest klatka meteorologiczna - najprawdziwsza i z oprzyrządowaniem.
Tomcug - to się tak tylko widzi, że wielki. Nie jest taki wielki jakby się wydawać mogło. Robię takie zdjęcia żeby go wyolbrzymić.
Trochę go przemycam, już mogę, bo trawa skoszona gdzieniegdzie.
Ja w tym ogrodzie robię za wszystko, za chłopa, za estetyczne oko, za podlewacza, "pielacza", itd.
Zosia4 - 10-05-2008 13:49
No to jedziemy z egzemplarzami ogrodowymi.
Barry musiał pozować ale nie za bardzo mu się podobało.
To jest dąb żółty (lub jak kto woli złoty). Z lewej wiąz (z tych krzaczastych) :
http://img410.imageshack.us/img410/6712/obraz008wb3.jpg
Poniżej żarnowiec, chyba jakaś dziczka się przyplątała, bo nie pamiętam żebym toto tu sprowadzała.
Ale dziczki też są piękne :
http://img410.imageshack.us/img410/2969/obraz007vh1.jpg
A to drzewko to zagadka. Dla ułatwienia: podobno bardzo lecznicze i od siebie dodam, że bardzo skośnookie ;)http://img410.imageshack.us/img410/7223/obraz006yh8.jpg
akucha - 10-05-2008 19:26
Jesli o mnie chodzi, to mogłabym się i 4 razy urodzić i też nie zgadnę, co to za drzewko...
Jeśli kosookie, to gdzies zza Uralu, pojęcia nie mam... medycyna wschodnia.
Idę czytać o żarnowcu.
Akucha - budkę na wysokościach ujęłam specjalnie (he, he) wiedząc, że na pewno wypatrzysz.
To jest klatka meteorologiczna - najprawdziwsza i z oprzyrządowaniem. To ciekawe :razz: Masz takie hobby?
Zosia4 - 10-05-2008 20:06
Jest to miłorząb dwuklapowy czyli gingko biloba lub po prostu dwuklapiec (to moja nazwa), a pochodzi z Japonii.
Akucha, te żarnowce rosną u nas w stanie wolnym na różnych wertepach.
Ale ja mam jeszcze trzy inne, szlechetne odmiany. Jeszcze z tydzień a zakwitną.
Jak one kwitną to ja mówię na to kwitnienie - mistrzostwo świata, bo inaczej tego nie można nazwać. To jest doprawdy coś niepojętego.
Zdejmę i wstawię jak zakwitną.
A klatka meteo to sprawka mojego syna, który od najmłodszych lat miał fisia na punkcie wszystkiego co z pogodą się wiąże.
Teraz się zajmuje tym zawodowo, a klatka to pozostałość po dziecięco-młodzieńczym fisiu.
al-ka - 10-05-2008 20:09
To i zagadki tu są?Od dawna przychodzę tu i podczytuję sobie wątek cichutko,ku pokrzepieniu serca-aż tu nagle zagadki....hmmm...
Wygląda mi to na miłorząb japoński(Ginkgo biloba),choć charakterystycznych listeczków-wachlarzyków nie za bardzo widzę.Jeśli on ci to,to w rzeczy samej jest leczniczy-na głowę a zwłaszcza na pamięć dobrze robi(o ile nie zapomni się przyjmować)
http://poradnikogrodniczy.pl/pliki/p.../milorzab2.jpg
Zosia4 - 10-05-2008 20:12
Tak dokładnie wyglądają jego listki z bliska. Drzewko dość wolno rośnie, u mnie jest ok. 8 lat.
al-ka - 10-05-2008 20:32
Rośnie wolno,ale jest bardzo długowieczne.Potrafi zyć nawet kilkaset lat.Jest takim trochę dziwadełkiem,bo nalezy do nagozalążkowych(tak jak np.sosna czy swierk)To zywa skamielina-w niezmienionej formie występuje od mniej więcej trzeciorzędu,czyli od czasów dinozaurów.Jest rośliną dwupienną,czyli występują osobniki męskie i żeńskie.Jest bardzo odporny na wszystko- nawet na promieniowanie radioaktywne.Wyciąg z liści występuje w bardzo wielu preparatach,ale opiekane nasiona podobno leczą kaca i nadwątloną męskość......
Twój Zosiu miłorząb jest piękny i już duży.Mój jest jeszcze malutki,bo ma dopiero trzy latka,ale tak mnie zawsze fascynował,że tez go sobie posadziłam.Szkoda tylko,że moje psy tej fascynacji nie podzielają .
Zosia4 - 10-05-2008 20:45
Rośnie rzeczywiście wolno ale teraz nawet mój wygląda niepozornie, bo listki dopiero co puściły i są jeszcze malutkie.
Moje psy właściwie żadnej szkody nie wyczyniają na ogrodzie, bo już nie są szczenięco głupie.
Ale lata temu jak były bardzo młode to była zgroza. Zeżarły mi chyba ze trzy wejmutki, notorycznie łamały rododendrony, i takie tam inne.
Teraz wszystko trochę podrosło i mam spokój.
A tu prozaiczny bez (no i żeby nie było - kawałek psa też jest):
http://img128.imageshack.us/img128/1608/obraz009lk5.jpg
Z lewej buczek czerwony, a na samym dole budleja dawida (dopiero ruszyła, urośnie tego lata do jakichś 2,5 m i zakwitnie na ciemny fiolet, bardzo przyciąga motyle).
Tiger - 13-05-2008 14:55
:):):):):)
:multi::multi::multi::multi::multi::multi:
Kurcze , jak tu sie znowu swojsko zrobiło !!!!!
I Zosiny ogród znowu w końcu możemy podziwiać !!!!!!!
A ogród jest bardzo duży i w każdym zakątku masę róznorodnych roślin, roślinek , krzewów , krzewików, drzewek i drzew , liściastych i iglastych , kwitnących i niekwitnących, a jeszcze na dodoatek zosia to wszystko potrafi ponazywać !!!!!!!
Nie no Zosia taka skromna nie będzie i nie pisze , że ogódek malutki , bo to nic a nic prawdą nie jest :)
A Barry cudnie wygląda !!!!!!!
Piękny i taaki błyszczący !!!!!!!!!!!:multi::multi::multi::multi:
jotpeg - 13-05-2008 15:00
a ja uwielbiam to zdjecie, na ktorym Barry na kosiarke sie szczerzy :lol:
tomcug - 13-05-2008 17:42
a ja uwielbiam to zdjecie, na ktorym Barry na kosiarke sie szczerzy :lol: A ja uwielbiam wszystkie zdjęcia Zosi :loveu:. I zazdraszczam :evil_lol: tego wspaniałego ogrodu, ale tak niezłośliwie :p.
akucha - 13-05-2008 19:26
Nie widziałam u nas żarnowca. znalazłam w necie odmianę niby fioletowa. Żółty ładniejszy.
Miłorząb japoński znam tylko z medycznych specyfików.
Zosiu, a Ty wiesz, ze ja mam bez, który wychodowałam sobie z nasionka? :p
Ciekawe hobby miał Twój syn, teraz pewnie uwielbia swój zawód.
Zosia4 - 13-05-2008 19:44
Ładuję baterie i jeszcze coś cyknę przed zachodem. Cyknę coś takiego, że odechciałoby się Wam mieć taki ogród ;).
Akucha żarnowiec ten żółty u nas rośnie stadami przy lasach i drogach. Pięknie to teraz wygląda, bo ma okres kwitnienia.
To moje "mistrzostwo świata" gdzieś za tydzień Ci pokażę, ma kolor fioletowo-czerwono-bordowy.
To bez ma nasiona ? :crazyeye:
akucha - 13-05-2008 21:10
To czekam, piękne masz roślinności i całokształt.
U nas żólty tylko rzepak :cool3:
Zosiu, tak - bez ma nasiona. Zerwałam taką kiść wyschniętą kwiatostanu, do suchego bukietu. Bukiet stał na stoliku, wokół którego poustwiane były kwiaty. Zima coś mi tam zaczęło kiełkowac w jednej donicy, kierowana ciekawoscia, nie wyrwałam.
Okazało się, że to sadzoneczki bzu :lol: ostała się jedna, ma już 7 lat i gdzieś 40 cm krzaczka urosło. Ale ja cierpliwa jestem, jeszcze mi zakwitnie.
Masz pojęcie?!
Zosia4 - 13-05-2008 21:27
Tutaj Barry przemyka wśród daglezji puszczających świeże gałązki:
http://img232.imageshack.us/img232/4315/barryqv7.jpg
Poniżej Barry przy pięknych kwiatach mało znanej kokoryczki:
http://img152.imageshack.us/img152/8199/kokoryje2.jpg
A tutaj : dzisiaj toto do mnie przyjechało. Całe lato mam zapewniony front robót :cool3:, która chętna do pomocy ?
http://img152.imageshack.us/img152/9215/kora1fy1.jpg
http://img232.imageshack.us/img232/1540/kora2yq2.jpg
akucha - 13-05-2008 21:44
No, no no... piekne roślinki :lol: Barry widac też zachwycony!
A front robót, to czemu ma służyć?
Zosia4 - 13-05-2008 21:58
To jest kora - całe DWA KAMAZY !!!
Moja poprzednia kora po dziewięciu latach prawie całkiem się rozłożyła i poprzerastała trawą i chwastami. Czas to odnowić, podsypać drzewka, bylinki i takie tam inne.
Mam bardzo dużo terenu wysypanego korą ale teraz wygląda to fatalnie.
Nic to - zakasać rękawy i upiększać ogród. Barriego zaprzęgnę do taczek i tak będziemy sobie razem tyrać na słoneczku i popijając maślaneczkę.
Poniżej: znalazłam jeszcze jedną dziczkę żarnowca
http://img529.imageshack.us/img529/5...rnowiecnj6.jpg
Akucha - rzeczywiście jesteś cierpliwa. A pamiętasz chociaż na jaki kolor zakwitnie ?
Zosia4 - 15-05-2008 23:51
Oj, Barry nie da o sobie tak łatwo zapomnieć:
http://img90.imageshack.us/img90/7272/zielenrr3.jpg
http://img340.imageshack.us/img340/7108/zielen2ph0.jpg
http://img90.imageshack.us/img90/5061/zielen4zg6.jpg
Zosia4 - 16-05-2008 01:09
Ale Wy to jesteście wstętne czarownice, nawet nie zachwycacie się miom psem :-x.
Isabel - 16-05-2008 01:35
Bo ja nie wiem czym bardziej się zachwycać - psem czy przyrodą?
Zosia4 - 16-05-2008 01:37
Psem, zdecydowanie psem. Przyroda to tylko dodatek do tak pieknego psa.
Isabel - 16-05-2008 01:47
Masz rację Zosiu, przyroda to tylko tło, uwydatniające i dopełniające piękno modela - Barriego!
tomcug - 16-05-2008 06:06
Ojejej, jaki śliczny Barry, szczególnie ten wśród czerwonych kwiatów :evil_lol: :diabloti:.
Zosia4 - 16-05-2008 08:27
Dwa w jednym - ot co :evil_lol:.
al-ka - 16-05-2008 11:19
http://gify.klimacik.pl/mini/88.gif
Ojej!Chwilkę mnie tu nie było a tu takie piękności!Tak pewnie musi wygladac raj.A Barry przecudnie komponuje się na tle tego raju.
Wszystkich pozdrawiam wiosennie
http://emoty.klimacik.pl/mini/199.gif
shirrrapeira - 16-05-2008 15:43
A ja tak niesmialo skladam serdeczne zyczenia Zosi z okazji wczorajszych imienin. Wszystkiego dobrego, zdrowia, szczescia i przede wszystkim psiejsko- kocio- ludzkiej milosci. Piekny psiak widac jak odzyl
al-ka - 16-05-2008 16:04
http://pu.i.wp.pl/?k=MTMyNzM5ODcsMTg4MTU4&f=roza1.gif
Och! No tak,przecież wczoraj było wielkie święto....Zosiu-dla Ciebie wszystkie najpiękniejsze róże i najlepsze(choć spóżnione) życzenia imieninowe.Wszystkiego najpiękniejszego!
tomcug - 16-05-2008 16:13
Ja też sie przyłączam do życzeń - 100 lat Zosiu!!!
Zosia4 - 16-05-2008 18:19
A dzięki, dzięki, a już myślałam, że mi się upiecze.
shirrrapeira - 16-05-2008 20:15
A nie upieklo sie masz pecha moja mama chrzestna ma na imie Zofia i moja babcia tez Zofia.
Strona 10 z 15 • Zostało wyszukane 2394 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15