Archiwum
- Gryfon brukselski, belgijski, brabancki-GALERIA (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie
- Galeria pod kundelkiem (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- GALERIA grzywek (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
- Kraków - Drwal! Słabo słyszy, słabo widzi, nie ma ucha, ale za to MA DOM!!!!
- Kraków sunia colli 7 lat pod plastikowym stolikiem MA SUPER DOM DZIĘKI WESZCE
- Potrzebna pomoc - zatwardzenie!!
- Czy może już być wypuszczana na noc?
- Dominacja - jak długo??
- Znaleziono rodowodowego Rottweilera - Argos szuka domu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- diabelki.xlx.pl
KRAKÓW!!! POMOCY!!!!Czekoladka UCIEKŁA!!! Prosimy o pomoc w plakatowaniu i szukaniu!!
Jagienka - 24-02-2007 22:53
kiwi czy trop
ul. pachonskiego i stacja benzynowa byl dobry
czy nie bardzo... moze zapytac o ktorej rano ją tam widziano i zaczaić sie na nią rano ??
jak bedą karmić te koty, co? ach to nie ona tam była, tam był pies, a Agata utrzymuje wersje, że Czekoladka jest suczką a nawet szuczką ;)
karusiap - 24-02-2007 22:57
ale sie podzialo przez ten czas...jak Agata mi dzwonila ze Czekoladka jest na Pachonskiego to plulam sobie w twarz ze nie ma mnie w Krakowie, bo mieszam tam...a teraz znowu zly trop,ale plakaty musza byc wszedzie ,na kazdym osiedlu bo my tak naprawde nie wiemy gdzie jest:(
BeataSabra - 24-02-2007 23:01
Kto jutro i gdzie będzie rozwieszał plakaty ewentualnie szukal czekoladki ???
Do poludnia mam czas
Ewentualnie podam kontakt na priv
ach21 - 24-02-2007 23:32
ach to nie ona tam była, tam był pies, a Agata utrzymuje wersje, że Czekoladka jest suczką a nawet szuczką ;) Jagienka znaczy sie ze nic nie ma... zadnej wiadomości...
kurcze nie dobrze bo zimno... i strasznie szkoda bede sie rozglądac na azorach i jak cos to moge plakaty wydrukować....
:shake: kurcze szkoda jej
brazowa1 - 25-02-2007 00:52
czy wszyscy dogomaniacy w Krakowie juz powiadomieni?
weszka - 25-02-2007 00:54
Ja tylko chodzę i jeżdżę i się rozglądam i nic :( ale cały czas wierzę że tak o się natknę na Czekoladkę...
Asior - 25-02-2007 00:57
niewiem czy wszyscy :( ale moderator chyba ma taka mozliwość, zeby podesłać info na pw do wszystkich krakowiaków....
Aga-ta - 25-02-2007 01:44
zrobilam kolorowy
tutaj do sciagniecia
TRZEBA POPRAWIC SLOWO SZUCZKA NA SUCZKA! tu jest plakat do sciagniecia zrobiony przez Kiwi
ach21 DZIEKUJE za wydrukowanie plakatow, kolorowych i czarno-bialych, duzych, malych, srednich:Rose: :Rose: :Rose:
Aga-ta - 25-02-2007 01:54
dzis wieczorem rozwiesilam wiecej plakatow u siebie na osiedlu (nie pomijajac nawet jednej klatki). Niestety nikt z pytanych psiarzy jej nie widzial. Przy jednym z ostatnich blokow, we wnece pod balkonem znalazlam wyscielone kurtki. Nie wiem dla kogo to bylo przygotowane, ale na wszelki wypadek obok powiesilam ogloszenie...
Zadzwonila dzis do mnie pani, ktora nie jest zalogowana na dogo, ale ktora chcialaby pomoc w poszukiwaniach. Zawiozlam jej dzisiaj czesc plakatow, a dodatkowo pani powiedziala, ze moze uda jej sie umiescic ogloszenie w Dzienniku Polskim:Rose:
Aga-ta - 25-02-2007 01:59
to ja jade na czerwony prądnik proszę jeszcze raz o trzymanie kciuków bo jak do tej pory cos mi szczescie nie dopisuje ,jeszcze się grubo ubiorę bo zamarzne :p miniulka91, DZIEKUJE ZA ZAANGAZOWANIE:calus:
Aga-ta - 25-02-2007 02:07
ale sie podzialo przez ten czas...jak Agata mi dzwonila ze Czekoladka jest na Pachonskiego to plulam sobie w twarz ze nie ma mnie w Krakowie, bo mieszam tam...a teraz znowu zly trop,ale plakaty musza byc wszedzie ,na kazdym osiedlu bo my tak naprawde nie wiemy gdzie jest:( i na dodatek nie mamy nowego tropu:-( ..., a dzis prawie caly ranek szukalysmy nie tego psa...i o maly wlos, a zlapalybysmy jeszcze innego - pieska, ktoremu zmarl wlasciciel, a rodzina go nie lubi i maly spi na polu, w krzakach nad rzeka:-( Kiwi to byla dobra robota:thumbs: mimo, ze psiak zwial...
Asia_M - 25-02-2007 03:16
:(:(:(Smutno....:(:(:( dodatkowo dołuje mnie fakt, że szukając Czekoladki natykacie się na inne bezdomne psiaki...:-( :-( :-( Ech, ciągle mam nadzieję na cud...
moana - 25-02-2007 07:29
Ojoj, niedobrze :shake:
Rozsyłam informacje o Czekoladce do wszystkich moich krakowskich znajomych.
Asia_M - 25-02-2007 08:34
Miałam ogromną nadzieję, że się znajdzie :(
karusiap - 25-02-2007 08:53
Agatko a co to za psiak spi na rzeka i gdzie dokladnie??przeciez on tam zamarznie...moze chociaz jedzenie bym mu nosila,bo rozumiem, ze zlapac sie nie dal?
Asia_M - 25-02-2007 08:55
Karusiu, jesteś kochana. Moze chociaz innego psiaka uda sie uratować...
Jagienka - 25-02-2007 08:57
Agatko a co to za psiak spi na rzeka i gdzie dokladnie??przeciez on tam zamarznie...moze chociaz jedzenie bym mu nosila,bo rozumiem, ze zlapac sie nie dal? karusiap jak wchodzisz do Witkowic tam pod wiaduktem idziesz cały czas prosto, w końcu dochodzisz do mostu a główna droga skręca w lewo, trzeba za tym mostem zboczyć z głównej drogi i pójść w prawo, tam jest ten psiak taki mały czarny z białą krawatką... pałęta się przy nieotynkowanym domu
dokarmia go Pani w pobliskim sklepie... złapać się nie dał, kiwi chciał nawet hapnać, a jak go chwyciła to zaczął krzyczeć w niebogłosy, dzikusek straszny, ale da się do niego dotrzeć...
karusiap - 25-02-2007 09:15
ok powinnam trafic...a jak nie to mnie ciocia Jaga kiedys zaprowadzi:loveu::oops:trafie trafie;)
kurcze dziwne, ze mial dom kiedys a teraz az taki straszny dzikuse...biedny psiak...
karusiap - 25-02-2007 09:17
ale to ten psiak w Witkowicach mial byc Czekoladka??bo Agata mowila, ze byla widziana przy Pachonskiego 9 a to troche gdzie indziej
Jagienka - 25-02-2007 09:22
ale to ten psiak w Witkowicach mial byc Czekoladka??bo Agata mowila, ze byla widziana przy Pachonskiego 9 a to troche gdzie indziej nie nie nie, ten na Pachońskiego miał być Czekoladką, ale w trakcie jazdy zobaczyłysmy tego i kiwi o mało co z pędzacego samochodu za nim nie wyskoczyła ;)
Asia_M - 25-02-2007 09:24
nie nie nie, ten na Pachońskiego miał być Czekoladką, ale w trakcie jazdy zobaczyłysmy tego i kiwi o mało co z pędzacego samochodu za nim nie wyskoczyła ;) Oj Kiwi, Kiwi, co to za kaskaderskie wyczyny?;)
Już mi się wszystkie tropy pomyliły :shake:
Jagienka - 25-02-2007 09:37
Oj Kiwi, Kiwi, co to za kaskaderskie wyczyny?;)
Już mi się wszystkie tropy pomyliły :shake: Trop ze Strzelców niewiadomo czy dobry, bo w tym samym czasie był tam inny bezdomny pies wygladający podobnie, telefony w sprawie nagrody i trop z Pachońskiego... trefny. Aga-ta jeszcze sie dowiedziała, ze u niej na osiedlu jakas dziewczynka widziała takiego psiaka, a jak chciała pogłaskać to uciekł(a).
Asia_M - 25-02-2007 09:50
Ale Strzelców nie da się tak w 100% wykluczyć chyba (?).
Jak Ktoś zobaczy jeszcze tego psiaka z krawatką, to może uda się zrobić fotę?
Aga-ta - 25-02-2007 12:54
niestety nadal nic...
Ja bym Strzelcow nie wykluczyla z poszukiwan. Zadzwonila do mnie pani z tamtego osiedla, ze w tamta niedziele znalazla identycznego pieska (przynajmniej ze zdjecia) jak Czekoladka, tyle, ze to samiec. Psiak jest na tyle podobny, ze pani stwierdzila, ze moze pomylilismy sie w okresleniu plci - to musi byc ten sam piesek, ktorego widzial ten pan, w czwartek w tamtym tygodniu. Dlatego byc moze ten chlopak, ktory dzwonil we wtorek rzeczywiscie widzial Czekoladke
Aga-ta - 25-02-2007 12:58
...
Jak Ktoś zobaczy jeszcze tego psiaka z krawatką, to może uda się zrobić fotę? jak tylko go zobacze zrobie mu zdjecia
Ulka18 - 25-02-2007 13:26
Wkleje moja wypowiedz z watku kolinki TINY
Agatko, Czekoladka na pewno sie znajdzie. Wierzymy w to. Bo taki domek jak u Ciebie miala, nie zdarza sie czesto. Zdjecia szczesliwej Czekoladki w Twoich ramionach i na rekach Twojego TZ swiadcza o tym.
Napisalam do Nobody29-Karoliny, zeby byla ostrozna, bo nie chce, zeby przezywala to co Ty. A mimo, ze sie staramy, nie zawsze wszystko da sie przewidziec....kto by sie spodziewal,ze mala kluseczka wywinie sie z obrózki :bigcry: Tego nie mozna bylo przewidziec po tylu dniach pobytu u Ciebie...:roll:
t_kasiek - 25-02-2007 13:43
moze by zrobic cos z rodzaju mapki - gdzie sa rozwieszone plakaty ??
moglabym jutro po zajeciach (tzn jakos po 12) pojechac gdzie i wieszac...tylko juz nie wiem gdzie :(
Aga-ta - 25-02-2007 15:33
moze by zrobic cos z rodzaju mapki - gdzie sa rozwieszone plakaty ??
moglabym jutro po zajeciach (tzn jakos po 12) pojechac gdzie i wieszac...tylko juz nie wiem gdzie :( proponuje poza Krakowem, w strone Węgrzc (jezeli masz tylko mozliwosc tam dojechac). My tam rozwieszalismy juz plakaty, ale moze trzeba wiecej...i jeszcze dalej
t_kasiek - 25-02-2007 17:58
czemu tutaj taka cisza ?? juz nitk jej nie szuka (pewnie poza Agatka) ??? :(
Pojade jutro w strone Wegrzc. Nie jest to tak bardzo daleko ode mnie wiec wezme plakaciki, kupie tasme klejaca (bo wczoraj wykleilam caly domowy zapas !!) i pojade !!!!
Nie dam rady tak nic nie robic....przeciez ta malizna musi sie odnalesc !!!!!
Jagienka - 25-02-2007 18:45
Jak Ktoś zobaczy jeszcze tego psiaka z krawatką, to może uda się zrobić fotę? idziemy do niego z karusiap w czwartek...
Aga-ta - 25-02-2007 19:31
Wkleje moja wypowiedz z watku kolinki TINY
Napisalam do Nobody29-Karoliny, zeby byla ostrozna, bo nie chce, zeby przezywala to co Ty. A mimo, ze sie staramy, nie zawsze wszystko da sie przewidziec....kto by sie spodziewal,ze mala kluseczka wywinie sie z obrózki :bigcry: Tego nie mozna bylo przewidziec po tylu dniach pobytu u Ciebie...:roll: w porzadku, musialam zle Was "przeczytac". Przepraszam, ze sie unioslam, ale zrobilo mi sie przykro
Aga-ta - 25-02-2007 19:43
Jak Ktoś zobaczy jeszcze tego psiaka z krawatką, to może uda się zrobić fotę? Wzielam jedzenie i pojechalam dzis zrobic mu zdjecia. Pod sklepem go nie bylo, wiec pojechalam miedzy domy. Stal na ulicy, jednak, gdy sie zatrzymalam zaczal strasznie ujadac. Wtedy z jednego podworka wyszedl jakis starszy facet (strasznie sie na mnie gapil), wszedla na drugie, zawolal psa i zamknal go za bramka. Potem znikneli mi z oczu. Na podworku lezal owczarek niemiecki rownie chudy i wynedznialy jak ten czarnuszek, nawet nie wstal jak ten facet wszedl i jak ten czarny maluszek szczekal...nie wiem co o tym myslec...
Moze jak Jagienka i Karusiap pojda tam w czwartek beda mogly powiedziec cos wiecej
Kropcia - 25-02-2007 19:47
Wzielam jedzenie i pojechalam dzis zrobic mu zdjecia. Pod sklepem go nie bylo, wiec pojechalam miedzy domy. Stal na ulicy, jednak, gdy sie zatrzymalam zaczal strasznie ujadac. Wtedy z jednego podworka wyszedl jakis starszy facet (strasznie sie na mnie gapil), wszedla na drugie, zawolal psa i zamknal go za bramka. Potem znikneli mi z oczu. Na podworku lezal owczarek niemiecki rownie chudy i wynedznialy jak ten czarnuszek, nawet nie wstal jak ten facet wszedl i jak ten czarny maluszek szczekal...nie wiem co o tym myslec...
Moze jak Jagienka i Karusiap pojda tam w czwartek beda mogly powiedziec cos wiecej To ten ktorego probowalysmy lapac, tak??bo sie troszke pogubilam :roll:
Aga-ta - 25-02-2007 19:55
To ten ktorego probowalysmy lapac, tak??bo sie troszke pogubilam :roll: tak, to ten, tylko stal pod innym domem
Kropcia - 25-02-2007 19:59
tak, to ten, tylko stal pod innym domem
To ja juz nie wiem w ktorym domu on powinien mieszkac :roll: bo pan ktorego widzialysmy pod sklepem mowil ze to jakis nieotynkowany dom, a tam byl chyba jeden taki:roll:
Mam nadzieje ze w koncu uda sie go zlapac.
karusiap - 25-02-2007 21:12
tylko nie wiadomo czy go lapac skoro gdzies "mieszka"...postaramy sie obadac sytuacje...
ja tez postaram sie jakos pojechac w strone Wegrzc,,,szukajmy!!!nie mozna tracic nadziei!!
Perfi - 25-02-2007 22:12
tam w witkowicach mieszkaja rozmnazacze :shake:
bonika - 25-02-2007 23:34
Matko a co jeśli ona się zaszyła gdzieś w kątku blisko gdzieś bloków - przecież to jest pół dzika psinka - czy tam wszystko blisko zostało przeczesane :oops: :oops:
Nie wiem jak to jest z takimi psami - taki dzikawy kot to się potrafi w ogóle na oczy nie pokazywać a być bardzo bliziutko - nie wiem czy takie psy też tak się nie zachowują - tyle, że kot coś sobie do jedzenia upoluje..
Asia_M - 25-02-2007 23:40
Matko a co jeśli ona się zaszyła gdzieś w kątku blisko gdzieś bloków - przecież to jest pół dzika psinka - czy tam wszystko blisko zostało przeczesane :oops: :oops:
Nie wiem jak to jest z takimi psami - taki dzikawy kot to się potrafi w ogóle na oczy nie pokazywać a być bardzo bliziutko - nie wiem czy takie psy też tak się nie zachowują - tyle, że kot coś sobie do jedzenia upoluje.. Boniko, taka była moja pierwsza teoria, że mała zaszyła się w pierwszej lepszej dziurze i trzyma się tego miejsca. A podobno tam są takie krzaki i chaszcze nie do przeczesania dla człowieka :shake:
Później wybił mnie z takiego myślenia sygnał, że Czekoladka widziana była na Strzelców. Ale teraz nie wiadomo czy to była prawda, więc wróciliśmy do punktu wyjścia.
Ja też nigdy nie miałam do czynienia z tak dzikim pieskiem jak Czekoladka. Gdyby była choć trochę oswojona na pewno szybko by się znalazła. A tak pozostaje nam liczyć na cud...
bonika - 25-02-2007 23:59
Ale czy tam jest jakiś teren bagnisty - jakaś woda ? Bo jeśli tam jest normalnie sucho to chyba wszystko się da przeczesać :oops:
Ja bym na pewno wystawiała od pierwszego dnia miski i też jakąś "budę" z jej posłaniem i w tej budzie nawet te miski aby jedzenie nie namokło - sucha karma i woda.
No to już tydzień, ale też i ludzie teraz tacy zajęci, że nawet na nagrodę nie reagują.. Może do jakiegoś domu jednak podeszła i ją ktoś choć dokarmia..
Asia_M - 26-02-2007 11:22
Ale czy tam jest jakiś teren bagnisty - jakaś woda ? Bo jeśli tam jest normalnie sucho to chyba wszystko się da przeczesać :oops:
Ja bym na pewno wystawiała od pierwszego dnia miski i też jakąś "budę" z jej posłaniem i w tej budzie nawet te miski aby jedzenie nie namokło - sucha karma i woda.
No to już tydzień, ale też i ludzie teraz tacy zajęci, że nawet na nagrodę nie reagują.. Może do jakiegoś domu jednak podeszła i ją ktoś choć dokarmia.. Też miałam taki pomysł z tym posłankiem w krzakach...
Czekoladko, gdzie jesteś????
Czy jeszcze Ciebie zobaczymy???
Wróć!!!
bonika - 26-02-2007 13:30
to nie jest niemożliwe, niestety. Pomagam szukać koleżance kota, który wysmyknął jej się z szelek w Cichym Kąciku, 10 stycznia. Kilkaktrone ogłoszenia w telewizyjnym "kundlu", ciągle w gazetach, w radio, duże plakaty na słupach reklamowych, pełno kolorowych plakatów w okolicach zaginięcia w sporym promieniu, wizyty u radiestetów, ciagle telefony i wizyty w schronie, listy do wszystkich lecznic krakowskich, wszędzie wołami napisane o bardzo dużej nagrodzie itp i nic do dzisiaj a to już póltora miesiąca codziennych działań. Teraz mamy takie małe ulotki, które listonosz ma roznosić do skrzynek, może to coś da. A ludzie dzwonią np. z Alej Pokoju, Bieżanowa (gdzie do Cichego Kacika i Błoń), że widzieli, właśnie taką, że na pewno itp. Z własnego doświadczenia mogę napisać, że jeśli chodzi o koty to trzymają się bardzo wytrwale miejsca zaginięcia.
Chyba, że koleżanka ta miała tego kota bardzo krótko.
Jeśli kot był u niej dłużej to BARDZO prawdopodobne jest, że albo trzyma się cały czas miejsca gdzie uciekł albo po jakimś czasie ruszył w stronę domu - może być więc albo w miejcu zaginięcia albo w okolicach domu.
No i jeszcze jeśli jest kotem lgnącym do ludzi to w tych dwóch miejscach mógł go ktoś przygarnąć - jeśli miejsce gdzie zaginął jest daleko od domu to bardziej prawdopodobne, że tam go ktoś przygarnął - kot sobie niby coś upoluje, ale taki domowy chętniej "pójdzie" na gotowe.
Na pewno powinno się było w tym miejscu gdzie zaginął wystawiać codziennie jedzenie - najlepiej przynajmniej jedną z rzeczy którą lubił np. rodzaj suchej karmy i wtedy też wodę lub mleko.
Jeśli jest w którymś z tych dwóch miejsc to wychodzi w nocy i przychodzi w to miejsce gdzie się zgubił lub tam pod swoim domem, jeśli ktoś go przygarnął to jak go tylko wypuszcza to też będzie odwiedzał któreś z tych miejsc - w zależności gdzie przebywa.
Z czasem będzie szukał podobnych miejsc do swojego domu - jak blok to bloki jak domek z ogrodem to też coś podobnego - nawet może bardzo podobnych domów i ogrodów wyszukiwać.
Jeśli jest taka możliwość można by było spróbować z klatką łapką - ale musiało by tam być miejsce aby ją ukryć - rozległe łąki, krzaki, jakiś ogród - bezpieczne aby klatki ktoś nie ukradł, ale też aby ktoś nie zrobił krzywdy jakiemukolwiek zwierzakowi jakie się może złapać - bo i mogą się łapać różne koty i taką klatkę trzeba bardzo często odwiedzać - no a jak to jest w mieście to odpada.
Ja bym na pewno wystawiała jedzenie w miejscu zaginięcia i koło domu, chodziłabym też w te miejsca nocą - 21-23 - minęło już dużo czasu, ale można jeszcze spróbować.
I w tych dwóch miejscach dałabym głównie plakaty i możliwie wysoką nagrodę - przynajmniej chyba z 500 zł.
Trzymam kciuki z kitkę :kciuki: :kciuki:
I za naszą Czekoladkę :oops: :kciuki: :kciuki:
Asia_M - 26-02-2007 13:32
Ale nam Czekoladka numer odwaliła :shake:
Asia_M - 26-02-2007 14:44
Uparcie podnoszę...Może jest jeszcze szansa!!!
t_kasiek - 26-02-2007 16:32
Uparcie podnoszę...Może jest jeszcze szansa!!! nie ma moze !!! szansa jest napewno !!!!!!!!!!!!!!!
wtatara - 26-02-2007 20:11
Czekoladko gdzie jesteś
Aga-ta - 26-02-2007 21:28
dzwonila dzis do mnie pani, ktora nie jest zalogowana na dogo, a ktora bardzo pomaga - rozwiesza plakaty, rozdaje ulotki, poinformowala TOZ i dzieki niej jutro, a najpozniej pojutrze pojawi sie w Dzienniku Polskim ogloszenie o Czekoladzi wraz ze zdjeciem
SERDECZNIE DZIEKUJE P. TAMARO - KWIATY DLA PANI:):Rose: :Rose: :Rose: :Rose:
Aga-ta - 26-02-2007 21:31
niestety moj tel w sprawie Czekoladki milczy...nikt nic nie wie, nic nie slyszal i nie widzial - jak kamien w wode:(
Psiuniu, moje slonko, gdzie jestes:(
weszka - 26-02-2007 21:35
Znajdź się słodka Czekoladko...
wtatara - 26-02-2007 21:52
Ja z Kasią staram się cały czas rozwieszać. W różnych miejscach. Agatko kasia jutro jedzie do schroniska ze znajomym zobaczyć tę barnardynkę Adkę. Namawiamy ich aby ją adoptowali. We wrześciu odszedł ten kochany berek , na pewno go widziałaś przy t_kasiek. Dzisiaj rano zobaczyłam tę bernardynkę. Sama widziałaś jaka śliczna. Jutro o 10 mają być w schronisku.Trzymaj kciuki
Aga-ta - 26-02-2007 22:02
Ja z Kasią staram się cały czas rozwieszać. W różnych miejscach. Agatko kasia jutro jedzie do schroniska ze znajomym zobaczyć tę barnardynkę Adkę. Namawiamy ich aby ją adoptowali. We wrześciu odszedł ten kochany berek , na pewno go widziałaś przy t_kasiek. Dzisiaj rano zobaczyłam tę bernardynkę. Sama widziałaś jaka śliczna. Jutro o 10 mają być w schronisku.Trzymaj kciuki Wiem, za co BARDZO, BARDZO WAM DZIEKUJE:calus: Kciuki za Adkę oczywiscie bede trzymac najmocniej jak potrafie:kciuki:
Asia_M - 27-02-2007 11:40
Czekoladko, gdzie jesteś? :(
Ulka18 - 27-02-2007 14:52
Dlugo juz nie ma Czekoladki...moze ja ktos przygarnal? Moze jest w azylu? Mogla zostac przywieziona do schroniska nawet przed chwilka...
brazowa1 - 27-02-2007 14:54
tak,moze byc wszystko....ale ona sie znajdzie-mowie Wam.
Ulka18 - 27-02-2007 15:03
My tez w to wierzymy... :kciuki:
t_kasiek - 27-02-2007 15:04
a wlasnie - czy ktos dzwoni co jakis czas do schroniska ?? trzeba sprawdzac czy jej ktos nie przywiezie !! nie wiem czy w okolicach Krakowa sa jakies inne, mniejsze schroniska ??
Aga-ta - 27-02-2007 19:42
Czekoladka byla dzis w Dzienniku Polskim, niestety nikt nie zadzwonil:(
Aga-ta - 27-02-2007 19:52
krakowskie schronisko jest powiadomione o Czekoladzi - maja do mnie dzwonic jak tylko tam trafi. Nalblizszym schroniskiem jest chyba schronisko olkuskie (nie dobrze)...jutro tam zadzwonie. Jezeli Czekoladka przemieszcza sie codziennie moze byc juz naprawde daleko (jak na takiego malego pieska) :(
Czasami mam chwile zwatpienia, ale mimo wszystko ja tez wierze, ze ona sie znajdzie
bonika - 27-02-2007 20:19
Wiecie co - a taki dziki był też Kuba ze stacji Orlenu i schował się w betonowej rurze.. Mam takie złe myśli :-( :-(
Ale szukać na pewno trzeba - może też takie ulotki jak w sprawie kota zrobić ?? - dużo ludzi może nie przystaje przed plakatem a ulotkę z własnej skrzynki to na pewno przeczytają.
Czekoladziu odnajdż się ! :oops:
karusiap - 27-02-2007 20:31
Czekoladko gdzie jestes??
t_kasiek - 27-02-2007 22:47
musi sie znalesc !! przeciez sie nie rozplynela w powietrzu !! musi gdzies byc...albo u kogos !! w co caly czas wierze !!
Jagienka - 28-02-2007 08:45
Aga-ta a do schronu dzwoniłas tylko raz?? Bo tam dobrze jest być upierdliwym... Tak się przypomniec co jakiś czas...
Ulka18 - 28-02-2007 08:51
Do schroniska trzeba dzwonic czesto, bo przeciez zaloga pracuje na zmiany. Najlepiej jest podeslac zdjecie do schroniska, zeby gdzies na tablicy przyczepili. I przypominac sie :roll: jak najczesciej..
Asia_M - 28-02-2007 11:43
Tak, trzeba sprawdzać co jakiś czas. Koleżanka zostawiła w schronie info, a i tak nikt jej nie powiadomił, że pies został przywieziony:cool1: .
wtatara - 28-02-2007 11:58
Nadal nic, tak mnie to martwi
brazowa1 - 28-02-2007 13:27
do schronu to sie jezdzi osobiscie.Maja tam 500 psow! A co,jezeli pracownik zinterpretowal czekoladke,jako CZARNA,bo w boksie ciemno bylo?
W niektorych schronach nie maja kwaratnanny,tylko psy przywiezione do schronu od razu ida mna boksy,jak czekoladka wypłoszona,to moze własnie gdzies skulona w budzie lezec i nie wychodzic.
Asia_M - 28-02-2007 13:49
do schronu to sie jezdzi osobiscie.Maja tam 500 psow! A co,jezeli pracownik zinterpretowal czekoladke,jako CZARNA,bo w boksie ciemno bylo?
W niektorych schronach nie maja kwaratnanny,tylko psy przywiezione do schronu od razu ida mna boksy,jak czekoladka wypłoszona,to moze własnie gdzies skulona w budzie lezec i nie wychodzic. Tak właśnie mogło być!
kiwi - 28-02-2007 18:33
w naszym schronie maja kwarantane.'
jesli nie wyszla poza teren miasta to powinna trafic do krakowskiego
ale amle szanse zbey schroniskowy kierowca ja zlapal...
Aga-ta - 28-02-2007 22:43
w krakowskim schronisku nie bylam, tylko dzwonilam i pani czytala mi opisy psow jakie trafily do nich od zeszlej niedzieli. Dodatkowo pani powiedziala, zeby przeslac zdjecia Czekoladki mailem. Mimo wszystko zamierzam tam jutro jechac. Dzwonilam tez do Tarnowa - byly przyjecia tylko duzych psow. Do Nowego Targu nie dodzwonilam sie, bo chyba zmienili numer, a nigdzie nie znalazlam nowego. Jeszcze Oswiecim nie sprawdzony z okolicznych schronisk. Natomiast z kierownikiem z olkuskiego schroniska nie moglam sie dogadac - nie chcial mi powiedziec nic konkretnego, nawet nie zdazylam mu powiedziec jak pies wyglada, a juz twierdzil, ze go tam nie ma...wiec zabralam plakaty i pojechalysmy do Olkusza. Istotnie Czekoladki w tym schronisku nie ma:( Tam jest natomiast jakis koszmar...kolezanka zabrala szczeniaka z prawie calymi lysymi nozkami i tyleczkiem, a ja jej "dolozylam" miniaturowa drobinke, utytlana w odchodach, mokra, trzesaca sie i obrywajaca po glowie od starszych szczeniat. Dziewczynki sa juz po wizycie u weta, najedzone i spia smacznie, zeby nabrac sil do szukania stalych domkow.
A ja czekam na Czekoladke...:(
Nie_Ważne_Kto - 28-02-2007 22:45
Hej! jesli ma to coś pomoc to widzialam identycznego pieska z tramwaju wczoraj w Nowej Hucie koło Wandy ale na 100% nie jestem pewna czy to była ona
Aga-ta - 28-02-2007 22:51
Hej! jesli ma to coś pomoc to widzialam identycznego pieska z tramwaju wczoraj w Nowej Hucie koło Wandy ale na 100% nie jestem pewna czy to była ona dziekuje za informacje, ale szczerze mowiac bardzo w to watpie, zeby Czekoladka sama z siebie wsiadla do tramwaju, bo sam dzwiek otwieranych drzwi spowodowalby u niej atak paniki...no, chyba, ze przez ten tydzien cos sie zmienilo...
Prosze powiedz mi, na wszelki wypadek jaki byl numer tramwaju i w ktora strone jechal
brazowa1 - 28-02-2007 22:53
Agatko,ciesze sie,ze uratowałyscie tamte biedy z olkuskiego schronu.
Czekoladka nie mogla sie rozpłynac przeciez,...
Asia_M - 28-02-2007 22:57
dziekuje za informacje, ale szczerze mowiac bardzo w to watpie, zeby Czekoladka sama z siebie wsiadla do tramwaju, bo sam dzwiek otwieranych drzwi spowodowalby u niej atak paniki...no, chyba, ze przez ten tydzien cos sie zmienilo...
Prosze powiedz mi, na wszelki wypadek jaki byl numer tramwaju i w ktora strone jechal Chodzi chyba o to że Nie Ważne Kto widziała pieska z okna tramwaju.
Nie_Ważne_Kto - 28-02-2007 23:02
Tak widziałam pieska z tramwaju.Zapamiętałam go sobie bo biegł pod tramwaj w strone szpitala Rydygiera
Aga-ta - 28-02-2007 23:05
Chodzi chyba o to że Nie Ważne Kto widziała pieska z okna tramwaju. chyba rzeczywiscie:oops: jestem juz dzis zmeczona i nie doczytalam dokladnie.
Nie wazne kto, mozesz powiedziec, w ktora strone szla sunia?
Trzeba rozwiesic plakaty, czy ktos moze mi pomoc?
fizia - 28-02-2007 23:06
Ojej do Nowej Huty by zawędrowała?...
Ale w sumie, gdyby szła tak jakby "górą" - wzdłuż cmentarza batowickiego, a potem tak, jak idą tory kolejowe i w prawo-znalazłaby się na os. Piastów i Bohaterów Września, a już z tych osiedli do Wandy jest niedaleko.
Aga-ta - 28-02-2007 23:06
Tak widziałam pieska z tramwaju.Zapamiętałam go sobie bo biegł pod tramwaj w strone szpitala Rydygiera ok, juz wiem:)
Aga-ta - 28-02-2007 23:12
CZY MOZE KTOS POMOC ROZWIESZAC PLAKATY W OKOLICACH "WANDY" I SZPITALA RYDYGIERA???
PROSZE!!!BARDZO PILNE!!!
Aga-ta - 28-02-2007 23:18
CZY MOZE KTOS POMOC ROZWIESZAC PLAKATY W OKOLICACH "WANDY" I SZPITALA RYDYGIERA???
PROSZE!!!BARDZO PILNE!!!
fizia - 28-02-2007 23:25
Ja niestety jestem jutro uziemiona w domu, ale postaram sie w piątek.
Tak sobie jeszcze myślę, że Czekoladka mogłaby iść nawet krótszą trasą, niż ta, o której wcześniej psiałam-koło Geanta.
Nie_Ważne_Kto - 28-02-2007 23:33
ja moge pomoc z plakatami tylko ze musialby mi ktos je dac bo mi drukarka siadla :/
kiwi - 28-02-2007 23:38
aga-ta o ktorej jedziesz?
ja moge ci pomoc, od ok 12 do 16 jestem wolna.
tylko nie mam juz plakatow - moge jutro czarno białe wydrukowac.
Asia_M - 01-03-2007 00:37
Zmieniłam temat. Oby Czekoladka w końcu się znalazła, cała i zdrowa...
Aga-ta - 01-03-2007 00:49
aga-ta o ktorej jedziesz?
ja moge ci pomoc, od ok 12 do 16 jestem wolna.
tylko nie mam juz plakatow - moge jutro czarno białe wydrukowac. Kiwi dziekuje:calus: . Zadzwonie do Ciebie jutro to sie dogadamy. Jezeli masz mozliwosc wydrukowania plakatow to super, bo mysle, ze teraz trzeba bedzie rozwiesic je w calej Hucie (wiec plakatow nigdy za wiele:) )
Aga-ta - 01-03-2007 00:52
ja moge pomoc z plakatami tylko ze musialby mi ktos je dac bo mi drukarka siadla :/ to jest moj numer 605 491 468. Prosze pusc mi jutro sygnal, to oddzwonie i sie umowimy na odbior plakatow,ok?
Aga-ta - 01-03-2007 00:59
Tak widziałam pieska z tramwaju.Zapamiętałam go sobie bo biegł pod tramwaj w strone szpitala Rydygiera tutaj naprawde liczy sie czas, sunia boi sie halasu i roznych dzwiekow - moze byc jej bardzo ciezko na tak ruchliwych ulicach...:( Nawet nie chce myslec o najgorszym:(
kiwi - 01-03-2007 01:01
Aga -ta ja mieskam kolo ronda czyzynskiego - bede tez u nas rozwieszac, jutro mzoemy atakowac wande.
poprosze Kropcje zeby rozwiesila tez u siebie w mistrzejowicach.
neidaleko wandy mieszka nowahuta, ktora adotowala od Patii Denis, zawiadomie ich o czekoladce.
Aga-ta - 01-03-2007 01:06
Aga -ta ja mieskam kolo ronda czyzynskiego - bede tez u nas rozwieszac, jutro mzoemy atakowac wande.
poprosze Kropcje zeby rozwiesila tez u siebie w mistrzejowicach.
neidaleko wandy mieszka nowahuta, ktora adotowala od Patii Denis, zawiadomie ich o czekoladce. dzieki Ci dobra kobieto:)
Asia_M - 01-03-2007 01:07
Musi się w końcu udać!!!
noemik - 01-03-2007 10:29
Ja też mieszkam niedaleko. Plakaty mam. Po pracy ruszam w teren.
Kiwi, ja jestem wolna od 17tej. Zadzwonię do Ciebie, jak wyjdę z domu, dobrze?
Ulka18 - 01-03-2007 10:35
Musi sie udac. Czekoladko wracaj kruszynko do Agatki :modla:
qroqiet - 01-03-2007 10:52
Najważniejsze, żeby pozostała w Krakowie, bo tu większa szansa, że ktoś ją wypatrzy. Jak się zapędzi poza miasto, to będzie dużo gorzej.
Niestety te informacje przychodzą zbyt późno... Czemu nikt nie próbuje jej po prostu łapać?!:placz:
Kasia25 - 01-03-2007 10:54
Jejku, Czekoladzia!!!!!!
Dziewczyny POWODZENIA!!!!!
Agatko, nie trać nadzie!
wtatara - 01-03-2007 11:14
Ja mam plakaty- czekam na chętnych. Rozwieszać tez będę
Asia_M - 01-03-2007 12:06
Pilne!!!!!!!!!!!!!!
wtatara - 01-03-2007 12:22
Agatko- postaramy się pomóc, Muszę z Kasią uzgodnić kiedy. Kasia obecnie ma trudny okres. Jesli to mozliwe chce jeździc do Adki. Wiem że wybiera się jutro wieczorem i wraca w sobotę. W niedziele ja jadę z mężem, pewnie ona tez z tego skorzysta. Dojazd do pękowic nie jest od nas najlepszy, więc kazdy wyjazd zajmuje jej duzo czasu. Adka jest zagubiona. nawet ma biegunki.
miniulka91 - 01-03-2007 12:42
ja też jeste z Nowej Huty ,ale jestem chora ,moze jednak coś mi sie uda zdziałac:p
miniulka91 - 01-03-2007 12:52
jak kieruje się cały czas w góre to może dojsc do placu centralnego ,ale tam gdzie teraz jest, jest dość ruchliwa autostrada więc może zostac na tych pobliskich osiedlach
t_kasiek - 01-03-2007 13:36
dalej uwazam, ze plakaty powinny sie pokazac nie tylko w Hucie...moze ktos mieszka gdzie indziej a pracuej w hucie lub sie uczy i akurat ja zobaczy !!na szczescie robi sie coraz cieplaj na polu !! tylko, ze ona pewnie jest goldna :( bienda czekoladko - wracaj !!!!!!!!!!!
Kropcia - 01-03-2007 15:43
CZY MOZE KTOS POMOC ROZWIESZAC PLAKATY W OKOLICACH "WANDY" I SZPITALA RYDYGIERA???
PROSZE!!!BARDZO PILNE!!! Ja w tych okolicach chodze do szkoly. Jezeli ktos jutro moze, to mozemy sie spotkac i porozwieszac.
miniulka91 - 01-03-2007 16:08
oki to ja jade jej szukać trzymać kciuki bo już 3 raz jade i jak nie ma tak nie mam
Kropcia - 01-03-2007 16:17
trzymamy :kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki:
t_kasiek - 01-03-2007 16:45
Gdybym Dzis Mogla Tez Bym Pojechala :(
Nie_Ważne_Kto - 01-03-2007 16:55
Przepraszam dzisiaj nie moglam z tymi plakatami bo jestem zagoniona :/ bylam tylko chwile na dogomani przedtem .Aga-ta jesli to nadal aktualne te plakaty w okolicach Wandy to jutro moge zadzwonic do Ciebie to sie umowimy bo jutro pod abc naprzeciwko Wandy bede okolo 16 napewno
karusiap - 01-03-2007 17:47
kurde mnie tez chwile nie bylo a mala juz w hucie??byly jakies wiesci??cholera jasna...tez postaram sie poroziwszac...
Asia_M - 01-03-2007 17:49
Mamy nadzieję, ze to była Ona...
aisaK - 01-03-2007 18:40
Oby...trzymam kciuki!!!
miniulka91 - 01-03-2007 18:50
nima jedyne co było to ogłoszenia moze juz być np; na mistrzejowicach jak szla prosto
miniulka91 - 01-03-2007 18:53
ale też mogła pujść w strone zlotej jesieni lub w strone szpitala ja tam była na terenie szpitalu i tam za nim jest niewielka ulica i nowe osiedle ,ale też pola i bloki które sie buduja dopiero trzeba czekac ja jakis sygnał:-(
karusiap - 01-03-2007 20:04
znowu krok za nia,....trzeba pomyslec o wszytskich kierunkach w jakich moze pojsc i wieszac plakaty...!!!podzielic sie jakos na kierunki czy cos
ma_ruda - 01-03-2007 20:41
Zaraz wyjdę na wieczorny spacerek z moją sunią- wcześniejszy i dłuzszy niz planowałam;) - pospacerujemy po Mistrzejowicach Nowych i os. Piastów (to moje rejony). tyle mogę zrobić dzisiaj- bez plakatów, bo nie jestem na to przygotowana. Ale od jutra moge planować trasy spacerów pod kątem poszukiwań. Zastanawiam sie jednak, czy to mozliwe, że to czekoladka była k. Wandy? A jeżeli tak, to rzeczywiscie trudno przewidzieć trasę jej dalszej wędrówki.
karusiap - 01-03-2007 20:45
super ma_ruda ze jestes na miejscu...plakaty by Ci sie przydaly...
Aga-ta - 01-03-2007 21:50
dziewczyny jestescie kochane:calus: . Jezeli tylko mozecie rozwieszac plakaty to swietnie - dostarcze w kazdej ilosci, tylko prosze o tel.
dzis rano razem z Kiwi rozwieszalysmy w okolicach Wandy, w strone Rydygiera i os. Piastow (ale na samo osiedle nie dotarlysmy). Zaskakujace bylo to ile ludzi nas zaczepialo zainteresowanych nasza zguba, a i wujkow "dobra rada" tez nie brakowalo:), no i oczywiscie "zawodowych poszukiwaczy psow";)
Niestety do tej pory nikt sie nie odezwal:(
ma_ruda - 01-03-2007 21:58
Plakat wydrukuje i jutro zrobię ksera. Oczywiście mogę zobowiazac sie do oplakatowania Piastów, a potem dalej- od. Boh. Września przez Tysiaclecia i Złoty Wiek, albo w drugą stronę Kalinowe, Wysokie i dalej w kierunku Tomexu. Ale to od jutra, późnym popołudniem no i oczywiscie nie wszystko na raz, więc dostosuję swoje trasy do potrzeb.
Asior - 01-03-2007 22:05
Agatko..nie było ogfłoszenia czekoladki w kundlu :placz: DLACZEGO???????
Tam miałby ja szanse ktoś zobaczyć :(
Aga-ta - 01-03-2007 22:06
ma ruda, jestes WSPANIALA, DZIEKUJE:Rose:
Aga-ta - 01-03-2007 22:09
Agatko..nie było ogfłoszenia czekoladki w kundlu :placz: DLACZEGO???????
Tam miałby ja szanse ktoś zobaczyć :( ...:niewiem:
ma_ruda - 01-03-2007 22:30
Aga-ta, czy Wasze dzisiejsze plakaty są na osiedlach wzdłuż linii tramwajowej? (tzn. Kalinowe, Wysokie?)
Aga-ta - 01-03-2007 22:33
Aga-ta, czy Wasze dzisiejsze plakaty są na osiedlach wzdłuż linii tramwajowej? (tzn. Kalinowe, Wysokie?) tak (do osiedla Piastow)
Nie_Ważne_Kto - 01-03-2007 22:43
Jakby mi ktos dal plakaty to bardzo chętnie porozwieszała bym je jutro po Nowej Hucie :)bo to nie problem dla mnie
ma_ruda - 01-03-2007 22:47
W takim razie jutro, jeżeli nic sie nie zmieni, oplakatuję Piastów i Boh. Wrzesnia.
Gdyby sunia rzeczywiscie zmierzała w tym kierunku, to niewykluczone, że dotrze z powrotem na osiedle za cmentarzem w Batowicach. Zakładam, ze ona porusza się po blokowiskach a nie "ciagnie" ja na wieś.
t_kasiek - 01-03-2007 22:50
Jakby mi ktos dal plakaty to bardzo chętnie porozwieszała bym je jutro po Nowej Hucie :)bo to nie problem dla mnie mam w domku jeszcze kolo 50 plakatów tylko jak mozemy sie umowic ?? napisze na PW moj numer tel. bo dzis zaraz znikam z komputerka !!
aha - ja tez sie jutro wybiore w tamte okolice tylko dopiero tak po 14-stej !!
wtatara - 01-03-2007 23:38
Mogę dodrukować czarno białych. Jutro do odbioru
Asia_M - 02-03-2007 12:47
Podnoszę!!!
Isabel - 02-03-2007 17:07
Czy coś wiadomo?
Aga-ta - 02-03-2007 17:54
niestety nadal nic...:(
nikt nie dzwonil, nikt nie widzial...
Bylam w krakowskim schronisku, pani byla na tyle mila, ze zaprowadzila mnie tez na kwarantanne i do szpitaliku, niestety...:(
Strona 7 z 10 • Zostało wyszukane 2436 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10